Xiri, proszę, nie schlebiaj sobie. Nie jesteś żadnym złym smokiem, Wielkim Adwersarzem, Sauronem, femme fatale czy inną mroczną istotą mającą umysł jak brzytwa i tysiące lat doświadczenie w czynieniu zła. Nawet bardzo nie jesteś.Xiri pisze:Czyli ja nie mogę być niczym innym, jak złym smokiem. Jak zwykle. Zło muszę mieć chyba we krwi. Idę zatem do jaskini położyć się na swoich skarbach...
Twoje wrażenia są Twoją prywatną sprawą. Podałem Ci przyczyny, dla których sięgnąłem po komentarze oraz opisałem miejsca gdzie, IMO, popełniłaś błąd. Odpowiedziałem też na Twoje uwagi. Jeżeli dalej uważasz, że Ty masz rację - wątek jest otwarty. Nie ingerowałem w treść Twoich postów, nie pociąłem ich, ani nie wyrzuciłem w kosmos. Tylko odpowiedziałem, starając się zrobić to merytorycznie - do czego mam prawo jak każdy inny użytkownik Warsztatów. Odpowiedziałem też Jaynovie, wyjaśniając co robię tu jako mod i zasłuRZony.Xiri pisze:Wiem, że komentarze podlegają komentowaniu. Jednak po raz kolejny odnoszę wrażenie, że Twoje odpowiedzi mają podtekst personalny.
Jeżeli nadal uważasz, że jesteś tu "napastowana" możesz odwołać się do Eboli lub Yuki.
Xiri, zastanów się, co to za uwaga? Ta boldem. Każdy, kto pisze posty na forum uważa, że ma rację. Czyżbyś sugerowała, że piszę posty skierowane do Ciebie wiedząc, że nie mam racji, bo chcę, jak to powiedziałaś, podyskutować? Nie. Czasem faktycznie komentuję Twoje posty reagując na treści w nich zawarte, czasem w połączeniu z innymi Twoimi postami. Ale nie oznacza to zachęty do dyskusji. Czasem jest to uwaga na marginesie. Niemniej jednak, jeżeli spotkasz taki post, gdzie cię upokarzam i podkopuję autorytet - możesz zawsze mi go wskazać. Odpowiem. Możesz ewentualnie zacytować też stare posty, w których wymienione rzeczy robię.Xiri pisze:Często po moich postach, dosłownie kilka chwil potem, pojawiają się Twoje, neu, w których musisz mnie upokorzyć albo podkopać mój wirtualny autorytet. Nawet jak nie masz racji. Po prostu musisz podyskutować.
Wiesz, Xiri, podobne manewry wychodzą z mody kiedy człowiek kończy lat szesnaście. Zwyczajowo dlatego, że brak im subtelności. Rozumiem, że dajesz mi do zrozumienia, że jest grupa osób, która Cię wspiera (nie jesteś sama!) i podziela Twoje rozterki (ten wredny neu), niemniej z ważnych przyczyn nakazano ci milczeć, a ty dzielnie jarzmo owo znosiłaś - aż do dzisiaj. Podejrzewam, że owej grupy nie ujawnisz, ani nikt z nich się tutaj, u Twego boku, nie pojawi.Xiri pisze:Sytuacja trwa od jakiegoś czasu. Dotychczas nie zwracałam na to uwagi (parę osób pisało mi nawet na prw, że mam tego nie robić), lecz dziś musiałam to w końcu napisać.
Wybacz sarkazm.
Zalecałbym zdecydowanie. Skoro zabraniano ci reagować, to wynika stąd chyba, że to nie Twoje przewrażliwienie?* Twoją diagnozę (neu jest wredny) potwierdzono i nakazano milczeć. Skąd więc ta niepewność, Xiri? :)Xiri pisze: Może sprawa się wyjaśni. Mam nadzieję, że to jedynie moje przewrażliwienie nabyte na innych forach internetowych.
* - Nie opisuję faktów obiektywnych. Jedynie wyciągam wnioski z dostarczonych informacji.