Nocny skok

Moderator: RedAktorzy

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: neularger »

Xiri pisze:Czyli ja nie mogę być niczym innym, jak złym smokiem. Jak zwykle. Zło muszę mieć chyba we krwi. Idę zatem do jaskini położyć się na swoich skarbach...
Xiri, proszę, nie schlebiaj sobie. Nie jesteś żadnym złym smokiem, Wielkim Adwersarzem, Sauronem, femme fatale czy inną mroczną istotą mającą umysł jak brzytwa i tysiące lat doświadczenie w czynieniu zła. Nawet bardzo nie jesteś.
Xiri pisze:Wiem, że komentarze podlegają komentowaniu. Jednak po raz kolejny odnoszę wrażenie, że Twoje odpowiedzi mają podtekst personalny.
Twoje wrażenia są Twoją prywatną sprawą. Podałem Ci przyczyny, dla których sięgnąłem po komentarze oraz opisałem miejsca gdzie, IMO, popełniłaś błąd. Odpowiedziałem też na Twoje uwagi. Jeżeli dalej uważasz, że Ty masz rację - wątek jest otwarty. Nie ingerowałem w treść Twoich postów, nie pociąłem ich, ani nie wyrzuciłem w kosmos. Tylko odpowiedziałem, starając się zrobić to merytorycznie - do czego mam prawo jak każdy inny użytkownik Warsztatów. Odpowiedziałem też Jaynovie, wyjaśniając co robię tu jako mod i zasłuRZony.
Jeżeli nadal uważasz, że jesteś tu "napastowana" możesz odwołać się do Eboli lub Yuki.
Xiri pisze:Często po moich postach, dosłownie kilka chwil potem, pojawiają się Twoje, neu, w których musisz mnie upokorzyć albo podkopać mój wirtualny autorytet. Nawet jak nie masz racji. Po prostu musisz podyskutować.
Xiri, zastanów się, co to za uwaga? Ta boldem. Każdy, kto pisze posty na forum uważa, że ma rację. Czyżbyś sugerowała, że piszę posty skierowane do Ciebie wiedząc, że nie mam racji, bo chcę, jak to powiedziałaś, podyskutować? Nie. Czasem faktycznie komentuję Twoje posty reagując na treści w nich zawarte, czasem w połączeniu z innymi Twoimi postami. Ale nie oznacza to zachęty do dyskusji. Czasem jest to uwaga na marginesie. Niemniej jednak, jeżeli spotkasz taki post, gdzie cię upokarzam i podkopuję autorytet - możesz zawsze mi go wskazać. Odpowiem. Możesz ewentualnie zacytować też stare posty, w których wymienione rzeczy robię.
Xiri pisze:Sytuacja trwa od jakiegoś czasu. Dotychczas nie zwracałam na to uwagi (parę osób pisało mi nawet na prw, że mam tego nie robić), lecz dziś musiałam to w końcu napisać.
Wiesz, Xiri, podobne manewry wychodzą z mody kiedy człowiek kończy lat szesnaście. Zwyczajowo dlatego, że brak im subtelności. Rozumiem, że dajesz mi do zrozumienia, że jest grupa osób, która Cię wspiera (nie jesteś sama!) i podziela Twoje rozterki (ten wredny neu), niemniej z ważnych przyczyn nakazano ci milczeć, a ty dzielnie jarzmo owo znosiłaś - aż do dzisiaj. Podejrzewam, że owej grupy nie ujawnisz, ani nikt z nich się tutaj, u Twego boku, nie pojawi.
Wybacz sarkazm.
Xiri pisze: Może sprawa się wyjaśni. Mam nadzieję, że to jedynie moje przewrażliwienie nabyte na innych forach internetowych.
Zalecałbym zdecydowanie. Skoro zabraniano ci reagować, to wynika stąd chyba, że to nie Twoje przewrażliwienie?* Twoją diagnozę (neu jest wredny) potwierdzono i nakazano milczeć. Skąd więc ta niepewność, Xiri? :)

* - Nie opisuję faktów obiektywnych. Jedynie wyciągam wnioski z dostarczonych informacji.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3104
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: Juhani »

Oki Autorze, coś niby obiecałem, nie obiecałem, w każdym razie się poczułem. Na początek troszkę miodu. Jest lepiej niż było ostatnio. Wystarczy. Teraz inne. Kropki źle powstawiałeś, Xiri miała rację, nie masz wytłumaczenia.
Poniżej moje subiektywne odczucia, nie muszą pokrywać się ze zdaniem innych. Dla ułatwienia, bo nie chce mi się za często cytowania wstawiać, połączyłem cytowane fragmenty różnych kawałków tekstu w całość. Jak będzie się Autoru chciało, to sobie poszuka ich w tekście sam:)
Ludzie, którzy tam stali wzbudzali respekt zawsze i wszędzie. Wszyscy podobni do siebie. Najemnicy. Zabójcy. Zimni, beznamiętni, o nieruchomych, wężowych oczach drapieżników. Ludzie, dla których nic nie jest już zbyt okrutne.
a za moment
Ta trójka, chociaż niewątpliwie niebezpieczna, stała w przestępczej hierarchii tylko trochę ponad zwykłymi łebkami od mokrej roboty.
To jacy w końcu byli? Batman razy dwa, czy półtora Jasia Fasoli?
A to że zabójca przyszedł właśnie tutaj i to z trzema innymi, znaczyło, że w tym planie jest też miejsce dla Miriela. Czy mu się to podoba, czy nie.
Miriel zignorował go. Wziął następną szklaneczkę i łyknął solidnie. Pieprzę Farida. I ciebie też.
To jak, wiedział, że nie ma wyboru i się stawiał? Głupi mag.
Po jakimś czasie stanęli przed ciężkimi dębowymi drzwiami starej kamienicy. Gissal zastukał szybko dwa, a potem znowu trzy razy i drzwi się otworzyły.
- Właźcie, na co czekacie? - usłyszeli ze środka.
Aż, ku**a, otworzysz debilu! Na co innego mielibyśmy czekać?
Tu na ścianach wisiały najkosztowniejsze imryjskie gobeliny, a podłogę zaścielały śnieżnobiałe futra północnych wilków, także warte fortunę
Mieli kapcie dla wszystkich?
- Jeśli będę chciał, omówimy to na środku targowiska. – powiedział tonem nie znoszącym sprzeciwu. – Jesteś tu, bo przydasz się w realizacji mojego najnowszego planu.
Suuper. Pomyślałby kto, że chodzi o plan zeszłoroczny.
Zebrałem kilku prawdziwych asów, w swoim fachu najlepszych w mieście. – powiedział w końcu – Trudno o takich.
A gówno prawda. W każdym mieście ktoś po prostu musi być najlepszy w swoim fachu. Wynika z logiki. Może chodziło Autoru o to, że trudno było ich odnaleźć i do kupy zebrać?
Stąd ta trójka i Gissal jako zabezpieczenie, że nikt nie skrewi.
Miriel przełknął ślinę. Gissal na rozkaz Farida zabiłby własna siostrę.
To ten sam facet, któremu Miriel powiedział, że go pieprzy?

Tu jest składanka:
Mimo szumu w głowie, błyskawicznie zrozumiał przyczynę zapadłej nagle ciszy.
Gdy wylądowali na ulicy, błyskawicznie przekwalifikowali się na miecze do wynajęcia.
Mag poruszał się błyskawicznie.
Błyskawicznie zapalili złodziejskie lampki.
Niezła burza musiała być.
Farid z każdym słowem maga opuszczał głowę coraz niżej
No tak, wstyd mu było. W końcu to tylko twardy zabójca, morderca, złodziej, bezwzględny bandyta itd. Powinien jeszcze popłakać sobie.
Podszedł do złodzieja i jakby od niechcenia splunął mu pod nogi.
Nauczysz nas? Całe życie marzyłem o pluciu od niechcenia. Szczególnie pod nogi.
Odwrócił się i wyszedł, nie słuchając wrzasków wiązanych bandytów.
Nie kumam, od czego oni wrzeszczeli.
I jak wilk biegnący ze stadem, rozpłynął się w ciemnościach nocy.
Cudowne. Mogłeś dodać „wilk stepowy”, ale jestem dziwnie pewien, że nie czytałeś Hessego.
To ostatnie zdanie jest tak wyświechtane, że nawet Autor powinien to zauważyć.

No, Juhani powiedział:)

Awatar użytkownika
jaynova
Niegrzeszny Mag
Posty: 1758
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: jaynova »

Juhani pisze: Na początek troszkę miodu. Jest lepiej niż było ostatnio.
Miód na moje serce :)
Ta trójka, chociaż niewątpliwie niebezpieczna, stała w przestępczej hierarchii tylko trochę ponad zwykłymi łebkami od mokrej roboty.
Juhani pisze:To jacy w końcu byli? Batman razy dwa, czy półtora Jasia Fasoli?
Byli bezwzględni i bezlitośni, ale nie za inteligentni. Może oglądałeś filmy gangsterskie, gdzie czterech byków łamie facetowi ręce i nogi, a między nimi stoi niski facio w garniturze i oni do niego z szacunkiem - "szefie, co dalej?"
To jak, wiedział, że nie ma wyboru i się stawiał? Głupi mag.
Demonstrował niezalezność i brak szacunku.
Tu na ścianach wisiały najkosztowniejsze imryjskie gobeliny, a podłogę zaścielały śnieżnobiałe futra północnych wilków, także warte fortunę
Juhani pisze: Mieli kapcie dla wszystkich?
Farid pokazywał, że ma tyle kasy, że stać go na takie pokrycie podłogi?
Podszedł do złodzieja i jakby od niechcenia splunął mu pod nogi.
Juhani pisze: Nauczysz nas? Całe życie marzyłem o pluciu od niechcenia. Szczególnie pod nogi.
Jak się skupiasz na pluciu, to najpierw musisz sobie charknąć, potem flegma przechodzi do jamy ustnej i wreszcie celując, plujesz.
Od niechcenia - patrzysz i plujesz:)
Odwrócił się i wyszedł, nie słuchając wrzasków wiązanych bandytów.
Juhani pisze: Nie kumam, od czego oni wrzeszczeli.
Jakby cię brutalnie obalili na podłogę, wiązali i mieli powiesić o świcie - też byś wrzeszczał.
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3104
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: Juhani »

Nic a nic z Twojego tłumaczenia do mnie nie trafiło:) Jeśli zrozumiałeś co pisałem, to nie trzeba Cię przekonywać. Jeśli nie zrozumiałeś, to przekonywanie nie ma sensu. Trzecia możliwość - daj do przeczytania komuś, niech Ci wytłumaczy:)

Awatar użytkownika
jaynova
Niegrzeszny Mag
Posty: 1758
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: jaynova »

Zrozumiałem i jestem wdzięczny za rzeczową krytykę. Zgadzam się również z większością uwag, rozumiejąc,że dla autora pewne rzeczy są oczywiste, dla czytelnika zaś mogą być niejasne.
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Re: Nocny skok

Post autor: Xiri »

Dzięki, neu, za wyjaśnienia.
Skoro nie Sauron ani smok to chociaż smoczuś no. Taki tyci, tyci. Czasem trzeba przecież plunąć ogniem i rozłożyć kryzę na karku czy tam skrzydła.

<mnietuwcaleniema>

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3104
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: Juhani »

jaynova pisze:Zrozumiałem i jestem wdzięczny za rzeczową krytykę. Zgadzam się również z większością uwag, rozumiejąc,że dla autora pewne rzeczy są oczywiste, dla czytelnika zaś mogą być niejasne.
No! :) Pamiętaj zawsze, że rzeczy owe tylko i wyłącznie dla czytelnika zrozumiałe być muszą. On bowiem, i tylko ON odbiorcą jest twórczości. Autor czasami nie musi wiedzieć, dlaczego coś napisał tak, a nie inaczej - czytelnik wie zawsze. I głosuje narzędziem najpotężniejszym, zainteresowaniem swoim:)
Ale skoro...sam pomysł, to mało. Pamiętasz "Wiedźmina" AS-a? Albo "Wija" Gogola? Przecież żaden nic nowego tam nie napisał, zarzucali niektórzy, historię starą, znaną. Ale jak opisał! Tu tkwi sedno. Cóż z pomysłu samego? Podsypką on jest jeno pod bruk dobrych chęci, zalegający dna piekieł. Napisz dobrze o niczym, napisz tak, żeby czytelnik oderwać się mógł, niech i potem sobie powie, że właściwie zwykła historyjka to była. Ale jak wciągająca! Kumasz, czego brakuje w Twojej? Zapytam jako czytelnik: jak wyglądał kontuar w gospodzie? Jak podłoga? Co było przed wejściem? Mówisz, że Miriel w co był ubrany? To był jego codzienny strój? To jak mówisz zapoznał się ze światem przestępczym? Itd., itp. Spraw, że czytelnik choć trochę się utożsamił z dowolną postacią. Ja nawet nie wiem, który był zezowaty (był jakiś?), a który miał skórzany płaszcz (miał któryś?). Jeśli tego nie zrobisz, to zainteresowanie faktem, że ktoś komuś coś lub kogoś zabił, ma wartość newsa na Onecie - ktoś coś tam komuś, kogo to?
A jeżeli masz nowatorski pomysł (tu go nie było), to pielęgnuj i nie zabijaj go brakiem tła w opowiadaniu. Nie zepsuj go pośpiechem. Owiń w lekką kołderkę szczegółów, a sam się obroni.

Awatar użytkownika
jaynova
Niegrzeszny Mag
Posty: 1758
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: jaynova »

Juhani pisze: Kumasz, czego brakuje w Twojej? Zapytam jako czytelnik: jak wyglądał kontuar w gospodzie? Jak podłoga? Co było przed wejściem? Mówisz, że Miriel w co był ubrany? To był jego codzienny strój? To jak mówisz zapoznał się ze światem przestępczym? Itd., itp. Spraw, że czytelnik choć trochę się utożsamił z dowolną postacią. Ja nawet nie wiem, który był zezowaty (był jakiś?), a który miał skórzany płaszcz (miał któryś?).
A jeżeli masz nowatorski pomysł (tu go nie było), to pielęgnuj i nie zabijaj go brakiem tła w opowiadaniu. Nie zepsuj go pośpiechem. Owiń w lekką kołderkę szczegółów, a sam się obroni.
Ale jeśli będę opisywał świat przedstawiony tak dokładnie, to ktoś ( np. Neularger) napiszę mi - festiwal nadszczególarstwa, to nie obchodzi czytelnika, piszesz o rzeczach nieistotnych itp., itd.
Więc jak?
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Re: Nocny skok

Post autor: nimfa bagienna »

Interesująco;)
A tak poważnie - nadmiar szczegółów jest szkodliwy. Ale jeśli wypunktujesz kilka tych naprawdę interesujących, a potem jeszcze połączysz je z akcją, to właśnie o to chodzi.
Przykład: Funio Piprzytycki, członek bandy, miał długie włosy, za które uwielbiały targać go dziewczęta oraz co odważniejsze mężatki. Szczegół sam w sobie miły, ale niekonieczny. Ale jeśli onże Funio jest łucznikiem, który w dalszej części tekstu spieprzy koncetrowo snajperski strzał do kogoś tam, bo wiatr zawieje mu włosami w oczy, to będzie ciut lepiej. I zasadniej. I mniej niepotrzebnie.
Nie jest to może przesadnie porywający przykład, ale oddaje ideę.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: neularger »

O, Nimfa napisała co ja miałem. Szczegół musi grać. Jeżeli nie w fabule, to choćby w wizerunku postaci. Jeżeli opisujesz, np. żołnierza bandy, to możesz napisać, że miał klatę o którą mógł kruszyć kamienie, a na byczym karku złoty łańcuch. Tylko bez przesady...
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Riv
ZasłuRZony KoMendator
Posty: 1095
Rejestracja: śr, 12 kwie 2006 15:09
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: Riv »

Dorzucę kamyczek lub dwa.

Poniższe jest przykładem błędu, który nie jest błędem. Ot, drobiazg, przeoczenie raczej, którego - niestety - żaden edytor nie wyłapie. Może kiedyś, gdy wymyślony zostanie edytor z układem logicznym, potrafiący odczytywać też kontekst.
[...] – w tym momencie Zeze uprał się w końcu z zamkiem - Do środka! – zakomenderował szef.
Wcześniej prał się bez zamka. Efektu nie było. Teraz się widocznie udało, bo szef wszystkim pranie zarządził.
- Możemy się przez nich przebić. – warknął.
Kanclerz nie zaszczycił go nawet spojrzeniem.
- Dwunastu gwardzistów i mistrz magii przeciwko wam? Wolne żarty.
Odwrócił się do Farida, z lekceważącym uśmiechem na twarzy.
- Jeśli rzucicie broń tu i teraz, zawiśniecie, szybko i bezboleśnie. Nie będziemy przesłuchiwać was w katowni. Jeśli nie, też umrzecie, ale na pewno nie szybko i nie bez bólu.
A tu z kolei bardziej serio już.
Masz tu kilku zabijaków z perspektywami... żadnymi. Rzucą broń - zawisną nim słońce wzejdzie (czyli i na ucieczkę nie ma co liczyć za bardzo). Nie rzucą - cóż, przy takim układzie się (jeśli dobrze liczę - sześciu do dwunastu) przebić się wszystkim nie uda na pewno. Ale jednemu lub dwóm - nie byłbym taki pewien. O ile to faktycznie zabijaki takie, jak twierdzisz od początku tekstu.
Groźba tortur jest nieco, moim zdaniem chybiona, bo chłopy z taką różową przyszłością raczej daliby się porąbać, niż złapać. Jaki więc sens rzucać broń? Pewna śmierć kontra bardzo nikła, ale jednak szansa?
I wiem, nie raz, nie dwa sytuacja tego typu pojawiała się w literaturze. Sęk w tym, że tu stawiasz w niej określonych ludzi.
Najemnicy. Zabójcy. Zimni, beznamiętni, o nieruchomych, wężowych oczach drapieżników. Ludzie, dla których nic nie jest już zbyt okrutne.
Gissal Hereo, powszechnie był uważany za najlepszego nożownika w Queden. Zawodowy morderca, przedtem na usługach Smoczej Rady, bezwzględnie lojalny, teraz prawa ręka Farida Thenebri. A to imię znał każdy złodziej, włamywacz, kieszonkowiec i dziwka w Queden. Farid Thenebri, prawie na pewno przyszły Czarny Smok, genialny złodziej i oszust. A także zabójca, choć tylko dorywczo.
Nie kupuję tego. I tyle.

- Od dawna czekasz?
- OD ZAWSZE.

Awatar użytkownika
jaynova
Niegrzeszny Mag
Posty: 1758
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: jaynova »

I herkules dupa kiedy wrogów kupa - trzech byłych żołnierzy, złodziej i zabójca - pięciu ludzi mogących jako tako walczyć. Miriel - niekoniecznie, a kasiarz w ogóle. Przeciwko nim - dwunastu gwardzistów- zapewne w szczycie formy - skoro w czynnej służbie. Plus mistrz magii - mag bojowy. Ja tu szczególnych szans nie widzę - mimo że to fantastyka.
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.

Awatar użytkownika
Riv
ZasłuRZony KoMendator
Posty: 1095
Rejestracja: śr, 12 kwie 2006 15:09
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: Riv »

Ty nie masz w perpsktywie porannej szubienicy.
I dlatego cały wic tkwi w użytym słówku "szczególnych".

- Od dawna czekasz?
- OD ZAWSZE.

Awatar użytkownika
jaynova
Niegrzeszny Mag
Posty: 1758
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: jaynova »

neularger pisze:Szczegół musi grać. Jeżeli nie w fabule, to choćby w wizerunku postaci.
Akurat. Jeśli zbyt szczegółowo opiszę postać to dopiero będę leciał RPG. Takie rozwiązania pisarskie surowo piętnował Feliks Kres w "Fabryce Złamanych Piór". On też pisał o potrzebie opisywania miejsca akcji. A ilekroć do tej pory opisywałem dokładniej postać, to... Ech, szkoda gadać.
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.

Awatar użytkownika
Agi
Fargi
Posty: 429
Rejestracja: ndz, 06 sie 2006 22:28

Re: Nocny skok

Post autor: Agi »

jaynova pisze:Takie rozwiązania pisarskie surowo piętnował Feliks Kres w "Fabryce Złamanych Piór".
Jeśli już, to w "Galerii złamanych piór". Poza tym pisząc tytuł książki, tylko pierwszy wyraz piszemy wielką literą, chyba że kolejne wyrazy stanowią nazwę własną.
"Wiarą można manipulować. Tylko wiedza jest niebezpieczna." - Frank Herbert

ODPOWIEDZ