Z pamiętnika

[Małgorzata]

A ja rozumiem. Elementarne, drogi Metallicu.
Oto mamy wniknięcie w owadzi byt, strumień muszej świadomości, który jest przenośnią ludzkiej egzystencji w pigułce. Mucha jak człowiek, człowiek jak owad, który je gówno, bo miliony nie mogą się mylić. W tle przebija potępienie komerchy, bezsens istnienia, bezmyślność owadziej-ludzkiej tłuszczy.
Fekalia jako metafora współczesnego pragnienia luksusu...

Proste, prawda?
(SIC!)

[Papageno]

A ja rozumiem. Elementarne, drogi Metallicu.
Oto mamy wniknięcie w owadzi byt, strumień muszej świadomości, który jest przenośnią ludzkiej egzystencji w pigułce. Mucha jak człowiek, człowiek jak owad, który je gówno, bo miliony nie mogą się mylić. W tle przebija potępienie komerchy, bezsens istnienia, bezmyślność owadziej-ludzkiej tłuszczy.
Fekalia jako metafora współczesnego pragnienia luksusu...

Proste, prawda?
(SIC!)

Dziękuję.

[Metallic]

Może gdybym pisał o jakiś elfach albo panach N zdobyłbym większe poważanie tego szacownego forum.

Ojej. To ja już zdobyłem poważanie forum?

Małgorzato, powinnaś stać w załączniku do tekstu. Nareszcie to ma sens...

[neularger]

A ja rozumiem. Elementarne, drogi Metallicu.
Oto mamy wniknięcie w owadzi byt, strumień muszej świadomości, który jest przenośnią ludzkiej egzystencji w pigułce. Mucha jak człowiek, człowiek jak owad, który je gówno, bo miliony nie mogą się mylić. W tle przebija potępienie komerchy, bezsens istnienia, bezmyślność owadziej-ludzkiej tłuszczy.
Fekalia jako metafora współczesnego pragnienia luksusu...

Proste, prawda?
(SIC!)

Dziękuję.

:D

[Małgorzata]

Rzecz w tym, że to wszystko, co napisałam, nieprzypadkowo zakończyłam "sic".
Bo to nadinterpretacja była. Banalna nadinterpretacja.
Tego nie ma w tekście, Autorze. Nie dostrzegam żadnych podstaw - zero sygnału, sugestii, słowa-klucza, tropu, czegokolwiek, co mogłoby mnie naprowadzić do pożądanej interpretacji. Założyłam, że chciałbyś przeczytać to, co napisałam wcześniej.
Rzecz w tym, że mój poprzedni post był na tym samym poziomie, co Twój tekst. Czysty bełkot.

Rozumiem, że to miała być groteska czy też absurd. Ale gdzie jest w tekście klucz do interpretacji, aby w tym bełkocie znaleźć sens pod gównem?

edit: Neulargerze, poznałeś już moje sztuczki... :P

[Papageno]

Trafić w klucz to trzeba na maturze. Może błędnie doszukujecie się wyższej interpretacji? Zresztą ten dział to Warsztaty, a nie Strona Literackiej Nagrody Nike. Zacznę pisać o elfach i UFO z wyraźnie nakreślonym kluczem.

Świetna sztuczka, na którą tylko przedszkolak dałby się nabrać.


wpis moderatora:
neularger: Scaliłem dwa posty. Zastosuj się proszę, Autorze, do rady Małgorzaty

[Małgorzata]

No, to pozostanie tylko gówno. Nieważne, czy będziesz pisał o ufokach, elfach czy muchach. Nie widzę żadnej różnicy.

edit: Ty się nabrałeś, Autorze. Jak to o Tobie świadczy?
Notabene, w dole posta jest przycisk "edytuj". Polecam używać.

[neularger]

Margot, bawi mnie to, że ten górnolotny Autor kompletnie nie chwycił ironii. Ten subtelny aż po hałdy gówna Autor nie łapie subtelnych przekazów innych osób.
Zatem, jak może napisać tekst, który ma dodatkowe poziomy interpretacji?

Świetna sztuczka, na którą tylko przedszkolak dałby się nabrać.

Tyś zapewne ze starszaków, bo ewidentnie nie załapałeś...

[Metallic]

Trafić w klucz to trzeba na maturze. Może błędnie doszukujecie się wyższej interpretacji? Zresztą ten dział to Warsztaty, a nie Strona Literackiej Nagrody Nike. Zacznę pisać o elfach i UFO z wyraźnie nakreślonym kluczem.

A może sam sobie przeczysz? Najpierw zarzucasz, że nie zrozumieliśmy "konwencji", a teraz, że żadnej interpretacji w tym tekście nie ma... skoro nie ma i ma być czytany dosłownie, wracamy do postu Marcina Roberta - bełkot.

edycja.

[Papageno]

Margot, bawi mnie to, że ten górnolotny Autor kompletnie nie chwycił ironii. Ten subtelny aż po hałdy gówna Autor nie łapie subtelnych przekazów innych osób.
Zatem, jak może napisać tekst, który ma dodatkowe poziomy interpretacji?

Świetna sztuczka, na którą tylko przedszkolak dałby się nabrać.

Tyś zapewne ze starszaków, bo ewidentnie nie załapałeś...

Ty to doskonale wiesz. Przejrzałeś mnie, kurde...jaja sobie z was robię a wy daliście się wciągnąć w tę pojebaną i ch** wartą dyskusję jak przedszkolaki.

[neularger]

Czyli wstawiłeś tu bełkot, żeby usłyszeć, że to bełkot. Gratulacje!
Mistrz skomplikowanej intrygi i ciętej riposty.

Następny post, Papageno, utrzymany w tym samym tonie co poprzedni leci w kosmos.

[Papageno]

W kosmos? Nie rozumiem.

[troll]

A mnie się wydaje, że sam się wkurzasz na siebie i próbujesz teraz przejść do obrony przez atak. Autorze napisałeś, że Twoim guru jest Vonnegut, tak? Interesujesz się utopią i antyutopią. Jasne staje się, więc że chciałeś, aby Twój tekst odczytano jako odwołanie do surrealizmu. Coś w ten deseń jak pokazała Małgorzata. Chciałeś zafundować nam "Folwark zwierzęcy" w wersji mini, gdzie tekst stałby sie parabolą, ale to Ci nie do końca wyszło. Zamiast się złościć spróbuj popracować nad czytelnością utworu. W tym szaleństwie musi być metoda,czyli rzeczony klucz do interpretacji.

e/ była

[JanTanar]

Ojć, ja tylko tak, a narobiło się.
Kosmos. Pozaprzestrzeń. Gwiezdna nicość. Rejony forum poza widzialnym horyzontem.
A swoją drogą, tekst chyba powinien być do rozkodowania, również poza autorem.
Sam się na tym potykam.
Małgorzata jest niezastąpiona, słodko czytać. :)

[ElGeneral]

"W iskier krzesaniu żywem, materiał to rzecz główna;
Choćby najtęższym krzesiwem nie skrzeszesz iskry z gówna"
Boy.