Nocna jazda

[Tomek]

Neu: Tu był tekst wstawiony przez Tomka. Wstawiony, ale napisał go (ten tekst) ktoś inny. Dlatego tekst poleciał. Reszta wątku na razie pozostanie.

[neularger]

Dwudziestoletni Marek rozcinał mrok nocy, pędząc swoim Fordem po pustej drodze.

Czemuś to zdanie wywołuje u mnie ataki śmiechu.... :D

edit

Zajrzał do schowku. (...) Siedział chwilę z ręką wyciągniętą w połowie drogi do schowku,(...)

Autor zajrzy do schowka w którym trzyma stary, ale kompletnie nieużywany podręcznik do gramatyki języka polskiego.

Człowiek śpiący na łące pod lasem to nie codzienny widok.

Orty.

Wyciągnął woreczek, ułożył równą ścieżkę na wierzchu dłoni, wciągnął ją i odprężył się, czekając aż narkotyk dotrze do mózgu.

Wciągnął dłoń... He he. Czyli podmiot w krzakach.

[Małgorzata]

Bo to tak bardzo przekombinowany popularny za moich czasów kolokwializm: Szedł jak przecinak. :P

A wątek wcale nie jest odblokowany.
Znaczy, teraz jest. :)))

[Cordeliane]

Policja odpadała, miał przy sobie kilka gramów koki.

Nienaganna logika. Koki nie można było gdziekolwiek schować, żeby nie mieć jej przy sobie w trakcie rozmowy z policją?
Szczerze mówiąc, nie chce mi się teraz pastwić nad rzeczami drobnymi (co nie znaczy, że nie ma nad czym), a tak ogólnie - nie mam pojęcia, co Autor chciał tym tekstem przekazać. I co to ma wspólnego z jakąkolwiek fantastyką.

[neularger]

On miał ją wszytą jak esperal, Cordi. :D

A wątek wcale nie jest odblokowany.
Znaczy, teraz jest. :)))

Dzięki Margotta, zapomniałem kliknąć przyciska stosownego... :)

edit.
To znalazła Trolla

Marek otworzył oczy i zobaczył zarośniętą twarz, częściowo zasłoniętą przez penisa. Obaj wrzasnęli głośno.

Perfekcyjnie Autorze. Po prostu wspaniale. :D :D :D
<Neu leży pod biurkiem i wyje ze śmiechu>

[Cordeliane]

Troll, Neu - dzięki serdeczne. Będę teraz zasypiać z wizją wrzeszczącego penisa... :D

[Małgorzata]

No, ja na pewno nie będę spać po takim zdaniu... Chyba MonŻona obudzę? Ostatecznie od czego jest udomowiony facet? Niech ZADEMONSTRUJE! :D

[Tomek]

Przecież pisałem, żebyś usunął ten temat, bo miałem pod ctr+v coś innego niż chciałem wrzucić (baterie w klawiaturze siadały)... Nie mogłem edytować, bo od razu zablokowałeś temat, mimo że pytałem dwa razy, czy mogę wrzucić tekst nieco wcześniej i nie dostałem odpowiedzi. A teraz wchodzę, widzę komentarze, ale edytować pierwszego postu nie mogę...

[Tomek]

Tytuł wiadomości: skasowanie tematu
Od: Tomek
Wysłano: Cz, 28 lut 2013 16:59
Do: neularger
Wiadomość
Skasuj ten temat:
viewtopic.php?f=54&t=4495

[neularger]

Przecież pisałem, żebyś usunął ten temat, bo miałem pod ctr+v coś innego niż chciałem wrzucić (baterie w klawiaturze siadały)... Nie mogłem edytować, bo od razu zablokowałeś temat, mimo że pytałem dwa razy, czy mogę wrzucić tekst nieco wcześniej i nie dostałem odpowiedzi. A teraz wchodzę, widzę komentarze, ale edytować pierwszego postu nie mogę.

Autorze, pytałeś dwa razy. Za pierwszym razem odpowiedziałem, że nie ma takiej możliwości, żebyś wstawił wcześniej - dlaczego mamy łapać regulamin? Z jakiego powodu? Drugi raz nie odpowiedziałem - pytanie było takie same, w związku z tym odpowiedź byłaby taka sama.
Poza tym skoro nie dostajesz specjalnego zezwolenia od moda, to obowiązuje regulamin - to chyba jasne. Jednak zdecydowałeś się tekst wrzucić.

Tytuł wiadomości: skasowanie tematu
Od: Tomek
Wysłano: Cz, 28 lut 2013 16:59
Do: neularger
Wiadomość
Skasuj ten temat:
viewtopic.php?f=54&t=4495

Wydawanie poleceń modom nigdy nie kończy się dobrze. To po pierwsze. Po drugie przydałoby się choć słowo wyjaśnienia, dlaczego i po co. Tego w poście nie ma, w związku z tym tekst został.

[Tomek]

Ok, może powinienem wyjaśnić, że wkleiłem tekst z pewnego forum (nie mój), ale śpieszyło mi się, więc napisałem tylko: "skasuj ten temat". Otworzyłem plik word, ctrl+a, ctrl+c, w oknie przeglądarki wcisnąłem ctrl+v. Temat utworzony. Po pewnym czasie spostrzegłem pomyłkę, ale już była blokada. Przed chwilą dostałem maila, że jest odpowiedź w moim wątku. Zdziwiłem się, bo byłem pewny, że jednak usuniesz. Nie sprawdziłem tego wcześniej, bo byłem zabiegany :)

[neularger]

Tomku, ponieważ tekst nie jest Twój na forum zostać nie może. Wątek blokuję. Potem się zastanowię co dalej...

[Małgorzata]

Wrzeszczący penis zostaje. Wyrzucenie go byłoby niepowetowaną stratą. :)))
Wychodzi, że muszę jednak odblokować tekst obok.