A teraz wezmę w rękę jakieś podręczne polano i pierrr... lne w łeb imć neulargera. Może otrzeźwieje?;)Każda hemoglobina zawiera żelazo, ale nie każda krew zawiera hemoglobinę.
Neu: Twój dowcip robi się z postu na post cięższy. Ostrzegam.
Moderator: RedAktorzy
A teraz wezmę w rękę jakieś podręczne polano i pierrr... lne w łeb imć neulargera. Może otrzeźwieje?;)Każda hemoglobina zawiera żelazo, ale nie każda krew zawiera hemoglobinę.
Ja potrafię zrozumieć, że ty masz takie dziwne poczucie humoru i trudność w przekazie, ale robienie błędów ortograficznych z premedytacją to już zwykłe cofanie się w rozwoju.sprutygolf pisze:Popaczmy:Od jednej żelazo, od drugiej potas, od kolejnej witamina B12...Że niby kobalamina może być pozyskana jeno z jednej ofiary, a potas jedynie z drugiej, itd..??? Sorry, absurd totalny, bo „nie ma takiej pticy na mendelejewnej tablicy!” (właśnie to wymyśliłem, więc jakby co: „all rights reserved”! :). Żelazo jest w każdej krwi, ludzkiej czy zwierzęcej, obojętnie: hemoglobina je w sobie zawiera z definicji i tyla. Jeśli Autoru tak bardzo zależy na wyjaśnieniu wampirzych chuci brakami witamin oraz mikro- i makroskładników, niech może je sobie odpuści i zejdzie niżej, np. na poziom genów? Wraca stary problem: nie pisz, Autorze, o tym, na czym się nie znasz… Na kuniec dodam: nie przepadam za fantasy (Zelaznego wyłanczam! :) i horrorem (Lovecrafta tysz), ale powiem tyle: tę Twoją pisaninę da się... qrde... czytać! :)
Prawda? Wiedziałam, że zrozumiesz :Psprutygolf pisze:Fajnie tak sobie popisać hundziowo
sprutygolf pisze: (istny popisss)...
To TWOJE poczucie humoru.sprutygolf pisze:Że niby mam dziwne poczucie humoru... Ouu, really? (to nie ya, to Andy Kaufman, kto nie zna, niech tychmiastowo pozna, naprawdę warto:))