Post
autor: Metallic » pn, 24 mar 2008 13:56
Temat w sam raz dla mnie, trochę się rozpiszę :P
Po pierwsze, nie porównywałbym Mety z Maidenami. Obie kapele uważam za pewnego rodzaju klasyków i mistrzów gatunku, ale nie ma co pisać, która z nich jest lepsza, gdyż trochę inną muzykę grają, choć to i to metal.
Co do płyt, największa świetność przypada wg. mnie na Master of Puppets, AJFA, Ride the Lightning. Nie przepadam zbytnio za pierwszym albumem, choć z całego dorobku Mety to on stanowi najczystszą esencję prawdziwego thrashu. Load i ReLoad, które przez wielu nazywane są "popmetalem" uważam za całkiem niezłe. Święty Gniew był, jak sam Hetfield mówił, eksperymentem i raczej opowiem się po stronie tych, któzy sądzą, że jest to eksperyment nie udany.
Na nową płytę czekam z niecierpliwością, tym bardziej, że ma być nagrana starym, dobrym, "metallicznym" klimacie. Trochę mieszane uczucia budzi we mnie fakt, iż wprowadzili klawisze, ale zobaczymy, co im z tego wyjdzie.
I na koniec: wybiera się ktoś na koncert? :D
"...handlarz starym książkami odkrywa, że jego zarośnięte chwastami, najzwyklejsze w świecie podwórko jest znacznie dłuższe, niż się wydaje - w istocie sięga ono aż do samych bram piekieł."