Papierkologia? Hmm... Chyba w większości przypadków na giełdzie można legalne faktury otrzymać.inatheblue pisze:Dzięki :)
O giełdzie i sklepach internetowych wiem, ale zaopatrzenie musi kupować fizycznie, w prawdziwych sklepach. Żeby papierkologia im się zgadzała.
Lista się przyda :)
F61
Moderator: RedAktorzy
- Lord Wader
- Psztymulec
- Posty: 901
- Rejestracja: czw, 19 lip 2007 21:06
Czy świat się wiele zmieni, jeżeli z młodych gniewnych wyrosną starzy wkurwieni?
Gdyby istniały światy równoległe, wszyscy bylibyśmy łajdakami
Gdyby istniały światy równoległe, wszyscy bylibyśmy łajdakami
- inatheblue
- Cylon
- Posty: 1013
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37
- A.Mason
- Baron Harkonnen
- Posty: 4202
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
- Płeć: Mężczyzna
Padnie, padnie. Ja Wam to mowie.savikol pisze:Ten temat przez fotoamatorów jest wałkowany na okrągło. Osobiście nie sądzę, by fotografię analogową spotkał los alchemii. Myślę, że będzie z nią trochę jak z teatrem, który miał być uśmiercony przez kinematografię, czy jak z radiem mającym skonać przez telewizję.Ja sam "nie wiem", co to jest ciemnia, jak dzialaly te wszystkie odczynniki, dlaczego czerwona zarowka jest ok...
Wedlug mnie "tradycyjna fotografie" spotka taki sam los, jak alchemie...
Pozostaną pasjonaci, którzy będą pstrykali analogowo, bo tak. Bo jest w tym coś więcej.
[...]
Myślę, że analogowa fotografia przerodzi się w niszowe hobby dla pasjonatów.
Na swiecie mozna dalej znalezc alchemikow, plyty gramofonowe, itd. Nie zaprzeczam przeciez temu.
Co do porownywania z teatrem i TV, wydaje mi sie, ze to nietrafiony pomysl jest. To sa dwa zupelnie rozne media.
Piszac o smierci fotografii analogowej mam na mysli to, ze wraz z postepem technologicznym jakosc zdjec zrobionych cyfrowka nie bedzie odbiegac od tych zrobionych analogiem.
Dotyczy to zarowno "zwyklej foto", ale takze slajdow. Nota bene spojrz Bebe na HDR, juz sa aparaty, ktore maja zaimplementowane pseudofunkcje HDR. Moim zdaniem to tylko kwestia czasu, kiedy pojawia sie aparaty o rzeczywiscie szerokim zakresie tonalnym.
Postep idzie do przodu.
Juz teraz moge (teoretycznie) drukowac swoje zdjecia na formacie A3.
Przy mniejszych rozmiarach jakosc zdjecia w wielu przypadkach nie bedziesz w stanie odroznic odbitki analogu i cyfrowki.
Gimp i Photoshop maja moc znacznie wieksza niz jakiekolwiek odczynniki. Wiec po co meczyc sie z chemikaliami, skoro takie same efekty, a nawet jeszcze lepsze, bedzie mozna osiagnac przy udziale programow graficznych?
"Prawdziwa" fotografia zostanie tylko dla amatorow wykopalisk. Tradycyjna, fotografia bedzie oznaka stanu chorobowego masochistow, ktorzy do tego samego celu beda chcieli dojsc w znacznie trudniejszy, bardziej mozolny sposob.
- Lord Wader
- Psztymulec
- Posty: 901
- Rejestracja: czw, 19 lip 2007 21:06
A co ja mam zrobić jeśli jestem wyznawcą dwóch wiar? ;-)))kiwaczek pisze:Zakładam więc klub masochistów. Są jacyś chętni? :)
Na szczęście, Masonie, nie raz już się myliłeś ;)
Odkopię kiedyś Mentora, celem wykonania fotografii otworkowej dużego formatu. Ktoś się pisze ???
EDITED:
Zaznaczam, że otworkową do tej pory sie nie zajmowałem. Dziewiczy temat.
Czy świat się wiele zmieni, jeżeli z młodych gniewnych wyrosną starzy wkurwieni?
Gdyby istniały światy równoległe, wszyscy bylibyśmy łajdakami
Gdyby istniały światy równoległe, wszyscy bylibyśmy łajdakami
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5629
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
A potem coś takiego:A.Mason pisze:Ja sam "nie wiem", co to jest ciemnia, jak dzialaly te wszystkie odczynniki, dlaczego czerwona zarowka jest ok...
Wedlug mnie "tradycyjna fotografie" spotka taki sam los, jak alchemie...
No to skoro się nie znasz, to dlaczego zaraz tak wartościujesz. Zaraz masochizm i takie tam.A.Mason pisze:Tradycyjna, fotografia bedzie oznaka stanu chorobowego masochistow, ktorzy do tego samego celu beda chcieli dojsc w znacznie trudniejszy, bardziej mozolny sposob.
Dla Ciebie, neofity (wybacz) fotograficznego, który nigdy w życiu nie zetknął się z obróbką ciemniową, o kliszę pewnie się tylko otarł, itp, ale za to zachłysnął się fotografią cyfrową, może to tak wyglądać. Ale inni mogą mieć inne zdanie. Na temat cierpień w ciemni na ten przykład. Godziny długie w ciemni spędzone wspominam dzisiaj bardzo dobrze. Sprzęt ciemniowy leży sobie w piwnicy (samych powiększalników mam 3) i czeka na lepsze czasy - czytaj warunki przestrzenno-lokalowe. I kiedyś się pewnie doczeka.
Popieram tezę, która pojawiła się tu wcześniej - o niszy rynkowej jako przyszłości fotografii negatywowej czy pozytywowej (nie lubię bardzo określenia analogowa). Radykalny upadek nie nadejdzie zbyt szybko, a jeśli nadejdzie, to będzie to sprawa dziesięcioleci. Już widać za to symptomy "zwijania" się rynku masowego w tej dziedzinie. Ale odbywa się to o wiele wolniej niż by chcieli wyznawcy fotografii cyfrowej. I o wiele za wolno, by wróżyć na tej podstawie upadek.
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
- A.Mason
- Baron Harkonnen
- Posty: 4202
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
- Płeć: Mężczyzna
Najwyrazniej nie dostrzegles cudzyslowia w moim tekscie.kiwaczek pisze:No to skoro się nie znasz, to dlaczego zaraz tak wartościujesz. Zaraz masochizm i takie tam.A.Mason pisze:Ja sam "nie wiem", co to jest ciemnia
Zdziwilbys sie... chociaz pewnie nie, skoro twierdzisz, ze sie nigdy nie zetknalem... to musi tak byc...kiwaczek pisze:Dla Ciebie, neofity (wybacz) fotograficznego, który nigdy w życiu nie zetknął się z obróbką ciemniową, o kliszę pewnie się tylko otarł, itp,
Siedzisz w ciemnosci, spokoj, wyciszenie... oczekiwanie, obserwowanie i radosc jak powstaje zdjecie.kiwaczek pisze:ale za to zachłysnął się fotografią cyfrową, może to tak wyglądać. Ale inni mogą mieć inne zdanie. Na temat cierpień w ciemni na ten przykład. Godziny długie w ciemni spędzone wspominam dzisiaj bardzo dobrze.
Dwudziestolecia, nie wiecej.kiwaczek pisze:Radykalny upadek nie nadejdzie zbyt szybko, a jeśli nadejdzie, to będzie to sprawa dziesięcioleci.
Przede wszystkim koszty, a dopiero potem problemy techniczne. Fotografia cyfrowa tak naprawde dopiero niedawno stala sie masowa. Dzis aparaty w telefonach maja parametry na tyle dobre, ze w niktorych zastosowaniach moglyby konkurowac z cyfrowkami sprzed kilku lat. Same aparaty cyfrowe realnie stanialy i tanieja dalej. Ceny najtanszych lustrzanek spadaja ponizej poziomu dobrych kompaktow...kiwaczek pisze:Już widać za to symptomy "zwijania" się rynku masowego w tej dziedzinie. Ale odbywa się to o wiele wolniej niż by chcieli wyznawcy fotografii cyfrowej.
Wymagania jakosci zdjec wymuszaja postep.
Kto z mlodych ludzi zainteresuje sie filmem fotograficznym, jesli nie bedzie od kogo przejac wiedze? Najbardziej napaleni znajda ludzi, znajda materialy w necie. Najwytrwalsi sobie zatrzymaja, jak Ty, stary sprzet i beda robic fotografie, inni... nigdy nie znajda warunkow "przestrzenno-lokalowych"... Bo i po co, skoro efekt - zdjecie bedzie mozna otrzymac w znacznie wygodniejszy sposob?
Wolno i szybko, to pojecia wzgledne.kiwaczek pisze:I o wiele za wolno, by wróżyć na tej podstawie upadek.
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5629
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
Z tego co piszesz i z naszych rozmów wywnioskowałem, że nie miałeś wcześniej do czynienia z fotografią, a zwłaszcza z obsługą ciemni. Ale widać miałem mylne wnioskowanie. Bywa.A.Mason pisze:Zdziwilbys sie... chociaz pewnie nie, skoro twierdzisz, ze sie nigdy nie zetknalem... to musi tak byc...
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
- A.Mason
- Baron Harkonnen
- Posty: 4202
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
- Płeć: Mężczyzna
Mylnie o tyle, ze mialem stycznosc jako obserwator, a przez bardzo krotki czas probowalem sam. Okazalo sie to nie dla mnie, bo wymaga umiejetnosci, ktorych nie posiadam.kiwaczek pisze:Z tego co piszesz i z naszych rozmów wywnioskowałem, że nie miałeś wcześniej do czynienia z fotografią, a zwłaszcza z obsługą ciemni. Ale widać miałem mylne wnioskowanie. Bywa.
Podziwiam ludzi, ktorzy chca i potrafia.
Ale podziwiam za umiejetnosc - zrecznosc, a nie za efekt.
Bo efekty bywaja rozne, bywa znacznie gorsze niz z cyfrowek.
- Bebe
- Avalokiteśvara
- Posty: 4592
- Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00
Ja tam Ci Masonu dalej nie wierzę. Uważam, że obie metody fotografii mają swoje zalety, aczkolwiek nie widzę powodu, żeby aż tak wychwalać wyższość absolutną cyfry. W naszym pokoleniu fotografia tradycyjna nie wymrze, chyba, że zupełnie przestaną produkować klisze - w co nie wierzę tym bardziej. A co się stanie w przyszłych pokoleniach, to wybacz, ale nie będzie nas tu, żeby to oceniać.
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Drogi Masonie!
Teraz nie zajmuję się fotografią, więc w zasadzie nie powinienem się wypowiadać, ale wydaje mi się, że lekko przesadzasz z tym pędem do nowoczesności. Fotografowanie to nie tylko dokumentacja rzeczywistości, ale również jej kreowanie. Pamiętam dreszczyk emocji, jaki towarzyszył mi w ciemni, kiedy z niebytu na białym papierze wyłaniała się twarz czy krajobraz... Pasjonaci na pewno nie zrezygnują z fotografii analogowych tylko dlatego, że cyfra jest szybsza i mniej kłopotliwa w obróbce - w zasadzie w ogóle nie ma żadnych wymagań. Ci, co kochają konie, nie zrezygnują z nich tylko dlatego, że samochodem dojedzie się szybciej, a pojawienie się fotografii wcale nie zlikwidowało sztuki portretu wśród malarzy.
Doskonale rozumiem barona i kiwaczka...
Teraz nie zajmuję się fotografią, więc w zasadzie nie powinienem się wypowiadać, ale wydaje mi się, że lekko przesadzasz z tym pędem do nowoczesności. Fotografowanie to nie tylko dokumentacja rzeczywistości, ale również jej kreowanie. Pamiętam dreszczyk emocji, jaki towarzyszył mi w ciemni, kiedy z niebytu na białym papierze wyłaniała się twarz czy krajobraz... Pasjonaci na pewno nie zrezygnują z fotografii analogowych tylko dlatego, że cyfra jest szybsza i mniej kłopotliwa w obróbce - w zasadzie w ogóle nie ma żadnych wymagań. Ci, co kochają konie, nie zrezygnują z nich tylko dlatego, że samochodem dojedzie się szybciej, a pojawienie się fotografii wcale nie zlikwidowało sztuki portretu wśród malarzy.
Doskonale rozumiem barona i kiwaczka...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- Lord Wader
- Psztymulec
- Posty: 901
- Rejestracja: czw, 19 lip 2007 21:06
...i się narobiło ;-) Daleki jestem od prognozowania upadku fotografii tradycyjnej, której faktycznie nie należy mylić z analogową. Sporo efektów artystycznych uzyskiwanych metodami tradycyjnymi ma swój niepowtarzalny urok, głównie w zakresie B&W. Być może kiedyś nastąpi powrót do ręcznego sporządzania emulsji, nakładania jej na podłoże, itd. Jeśli koncerny wycofają się z bardziej, lub mniej masowej produkcji materiałów i odczynników, to w ich miejsce wejdą małe firmy, zapełniające niszę. Tym bym się nie martwił. Bardziej obawiam się wycofania z produkcji slajdów. Tego działalność rzemieślnicza nie zastąpi. Niestety jeszcze 2 lata temu mogłem szerokie slajdy kupić w swoim mieście, a dzisiaj już nie. Musiałbym zamówić internetowo, bądź udać się na giełdę. Szkoda.
Kolega zajmujący się fotografią, w dużej mierze otworkową, po przeczytaniu mojego felietonu, napisał mi kilka zdań. Ostatnie przytoczę (nie jest zarejestrowany na FF): "Wiesz... masz w nim jeszcze jedną rację warto być "ponad" narzędziowością".
Cała powyższa dyskusja skłoniła mnie do powtórnego przeczytania POZ barona. Właśnie POZ!!! :-DDD
Kolega zajmujący się fotografią, w dużej mierze otworkową, po przeczytaniu mojego felietonu, napisał mi kilka zdań. Ostatnie przytoczę (nie jest zarejestrowany na FF): "Wiesz... masz w nim jeszcze jedną rację warto być "ponad" narzędziowością".
Cała powyższa dyskusja skłoniła mnie do powtórnego przeczytania POZ barona. Właśnie POZ!!! :-DDD
Czy świat się wiele zmieni, jeżeli z młodych gniewnych wyrosną starzy wkurwieni?
Gdyby istniały światy równoległe, wszyscy bylibyśmy łajdakami
Gdyby istniały światy równoległe, wszyscy bylibyśmy łajdakami
- baron13
- A-to-mistyk
- Posty: 3516
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:11
Lordzie, co do tych slajdów , a przeterminowana Velvia 100 po 17 zł i nie pamiętam ile groszy. Do 2007, 10 czy mimimo, że Prima APrilis nie zainteresowała by Cię? Nie wiem jeszcze w jakim stanie, lecz i to niebawem będę wiedział.. Velvia 100 co prawda nie 50 ale chyba najlepszy slubny materiał, jaki kiedykolwiek był.
Edit: To nie jest oferta handlowa! To tylko ilustracja faceta z wielkimi ślepiami i wywalonym ozorem, który zobaczył ową Velvię jako niezwykły skarb. Inni poniekąd patrzą na niego jak na wariata.
Edit: To nie jest oferta handlowa! To tylko ilustracja faceta z wielkimi ślepiami i wywalonym ozorem, który zobaczył ową Velvię jako niezwykły skarb. Inni poniekąd patrzą na niego jak na wariata.