Absolutnie się z postawioną wyżej tezą nie zgadzam. Widzimisię? Co za widzimisię? Uzasadnienie wyboru zostało podane, widocznie nie zauważyłeś, bo pewnie nie czytujesz idiotycznych uzasadnień idiotycznych zestawień. Analizy? Chyba żartujesz - rzecz nie ma charakteru rozprawy naukowej, ale jest wynikiem swego rodzaju zabawy. To subiektywny wybór członków redakcji Esensji, i tyle. Że nie ma na nim Twoich faworytów? Nie rozśmieszaj mnie. Kilku moich faworytów znalazło się poza setką, ale nie jęczę z tego powodu.Rheged pisze:Nie. Byłby tak samo idiotyczny. Takie rankingi to się tworzy na prywatny użytek. Zrozumiałbym, gdyby byłoby to czymś ugruntowane, jakimiś analizami, dlaczego to akurat, a nie tamto. Gdyby były jakieś ramy, wyznaczniki, nabrałoby to jakiejś mocy. Ale własne widzimisię? Nic mi do czyjegokolwiek degustibusu, ale jestem zniesmaczony. Mam prawo.
Esensja i jej blog
Moderator: RedAktorzy
- Bin Laudan
- Sepulka
- Posty: 37
- Rejestracja: ndz, 19 cze 2005 22:54
- Bin Laudan
- Sepulka
- Posty: 37
- Rejestracja: ndz, 19 cze 2005 22:54
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
Ja w kwestii formalnej: najlepszym gitarzystą na świecie jest oczywiście Paco de Lucia. Nie powinniśmy o tym zapominać, cokolwiek by nie mówiły rankingi najlepszych gitarzystów.niewiem pisze:Nie denerwuj mnie. Hendrix dostaje pierwsze miejsce, bo nikt inny nie zasłużył na nie tak jak on :) Ale nie martw się - dorastają kolejne pokolenia melomanów i tylko patrzeć jak na tronie zasiądzie Prince albo Kupicha.Trolliszcze pisze:starzy mistrzowie zawsze dostają fory. Dlatego w tych rankingach gitarzystów Hendrix z urzędu dostaje pierwsze miejsce, co niewiema bardzo cieszy, a mnie na przykład już mniej ;)
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- Bebe
- Avalokiteśvara
- Posty: 4592
- Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00
Jak mi tu teraz zaczniecie o gitarzystach pisać, to się zdenerwuję i mogę pociąć wszystko jak leci. :/
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
- niewiem
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 319
- Rejestracja: wt, 27 gru 2005 14:13
- Rheged
- Stalker
- Posty: 1886
- Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35
Po co pytasz, skoro sam sobie chcesz odpowiadać na swoje pytanie? Ja udzieliłem innej odpowiedzi.Bin Laudan pisze:Kilku moich faworytów znalazło się poza setką, ale nie jęczę z tego powodu.
Wybór nie był niczym uzasadniony. Jak oceniać skalę artystyczną tekstu w rankingu, który jak podano w uzasadnieniu jest tylko i wyłącznie subiektywny. Po co napinać się na jakikolwiek ranking? Jeśli redakcja Esensji chciała pokazać ważne ich zdaniem opowiadania w historii polskiej fantastyki, dlaczego przyjęła właśnie taką, a nie inną formę? Że można inaczej pokazał Tetrix w swoim Alfabecie. I tam nie było się czego czepiać, bo też niczego nie układał pod względem wielkości, doniosłości. Jak coś mu się nie podobało, też o tym wspominał. Żadnej śmiesznej listy "best of" nie było.
Jak ma być koniecznie ranking, to niech ma jakieś ramy. Chociażby ranking sprzedażowy sieci Empik. Uszeregowane rzeczy pod względem jasnych kryteriów. Tutaj żadnego kryterium nie widzę.
Jeśli kryterium dla redakcji Esensji było ich własne widzimisię, to dlaczego nazwali to rankingiem najlepszych opowiadań fantastycznych? Może to i czepialstwo z mojej strony, ale w tytule przydałoby się "według nas i tylko nas". I tej dyskusji by nie było.
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
http://www.esensja.pl/ksiazka/publicyst ... ml?id=8376
I rest my case, Your Honor.Nie musicie się z nami zgadzać. Pewnie i tak nie będziecie, ale my sami wewnętrznie też nie mieliśmy jednomyślności. Nie rościmy sobie prawa do stworzenia Jedynego Słusznego Rankingu. To po prostu wybór „Esensji”. Jednego jednak jesteśmy pewni – każde z tej setki opowiadań warto przeczytać. A pierwszej dziesiątki nie znać wręcz nie wypada.
A oto wreszcie nasz wybór
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- Bin Laudan
- Sepulka
- Posty: 37
- Rejestracja: ndz, 19 cze 2005 22:54
Przyznam, że przestaję rozumieć, o co Ci właściwie chodzi. Przecież my nie robiliśmy rankingu najlepiej sprzedających się książek, tylko zestawienie najlepszych stu - naszym zdaniem - opowiadań w historii polskiej sf. Kryterium była subiektywna jakość tekstów.Rheged pisze: Jak ma być koniecznie ranking, to niech ma jakieś ramy. Chociażby ranking sprzedażowy sieci Empik. Uszeregowane rzeczy pod względem jasnych kryteriów. Tutaj żadnego kryterium nie widzę.
Fakt, można to było zrobić w takim stylu:
http://www.esensja.pl/ksiazka/wzw/tekst.html?id=4258
ale nie widzę powodów, dla których nie miałbym zaproponować zestawienia "50 najlepszych powieści rosyjskojęzycznej fantastyki po 1945 roku".
- Cordeliane
- Wynalazca KNS
- Posty: 2630
- Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23
Wydaje mi się, że Rhegedowi chodzi właśnie o to, o czym wyraźnie pisze. O brak jasnych kryteriów uporządkowania listy. Gdyby był to po prostu zbiór, nie ranking, rzecz byłaby mniej kontrowersyjna. Bo w jaki sposób zdecydowaliście (i to grupowo, jak rozumiem), że opowiadanie na miejscu 100 jest lepsze od opowiadania numer 99? A to z kolei gorsze od pozycji 98? Może każdy z p.t. członków Redakcji mógł przydzielić każdemu z opowiadań jakąś liczbę punktów według indywidualnych upodobań, a potem podliczyliście sumy? Jeśli proces wyłaniania owej najlepszej setki był w taki czy podobny sposób zorganizowany, to może warto było w kilku zdaniach opisać procedurę, wszak w periodyku internetowym nie jesteście ograniczeni rozmiarem szpalty. A jeśli nie, to rzeczywiście - po co bawić się w ranking?
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
Po co uprawiać seks, jak nie w celu prokreacji? Straszne emocje powstały wokół tego rankingu, przepraszam, zbioru. A ja należę do grupy czytaczy, którzy nie zdołali się wystarczająco skoncentrować, żeby go doczytać do końca. I dlatego może nie targają mną teraz emocje. ;-PCordeliane pisze:A jeśli nie, to rzeczywiście - po co bawić się w ranking?
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- Cordeliane
- Wynalazca KNS
- Posty: 2630
- Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Jeśli idzie o sam SENS rankingu, to jest on (na razie) kontrowersyjny tylko dla Rhegeda. Inni zastanawiają się nad brakami i zmianami kolejności.Cordeliane pisze:Wydaje mi się, że Rhegedowi chodzi właśnie o to, o czym wyraźnie pisze. O brak jasnych kryteriów uporządkowania listy. Gdyby był to po prostu zbiór, nie ranking, rzecz byłaby mniej kontrowersyjna.
No właśnie tak było. Przecież pisałem, że głosowaliśmy. Co nie sprawia, że ranking jest obiektywny, jest co najwyżej intersubiektywny. Oceny literatury nie da się oddać w "jasnych kryteriach", w sensie naukowym. Nie ma czegoś takiego, jak tabela czynników, z podliczenia których wynika jasno, że coś jest dobrą literaturą, a coś nie jest, i dlaczego. Zawsze są to kategorie ocenne, zależne od m.in. gustu. System ocen liczbowych jest co najwyżej próbą liczbowego oddania poziomu satysfakcji z lektury.Cordeliane pisze:Może każdy z p.t. członków Redakcji mógł przydzielić każdemu z opowiadań jakąś liczbę punktów według indywidualnych upodobań, a potem podliczyliście sumy?
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- Rheged
- Stalker
- Posty: 1886
- Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35
Ludzie lubią rankingi. Nawet byle jakie.nosiwoda pisze:Jeśli idzie o sam SENS rankingu, to jest on (na razie) kontrowersyjny tylko dla Rhegeda.
A to następne kuriozum. Znaczy się - serio potraktowali ten Wasz ranking? O zgrozo, uwierzyli w niego... Łatwo jest nabrać czytelnika...Inni zastanawiają się nad brakami i zmianami kolejności.
To dlaczego ranking nie ma nazwy "Ranking 100 najbardziej satysfakcjonujących nas i tylko nas opowiadań"? Byłaby to nazwa prawdziwsza.System ocen liczbowych jest co najwyżej próbą liczbowego oddania poziomu satysfakcji z lektury.
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
- Bin Laudan
- Sepulka
- Posty: 37
- Rejestracja: ndz, 19 cze 2005 22:54
Nosiwodo, nie ma rady. Musimy zwinąć się z naszym rankingiem, bo się Rhegedowi nie spodobał. Co prawda tylko on nas przejrzał, ale cóż... A dlaczego? Bo jest nienaukowy, zrobiony bez żadnych kryteriów (a przynajmniej kryteriów takich nie dopatrzył się Rheged), nie posiada uzasadnienia, dlaczego akurat te teksty, a nie ulubione opowiadania Rhegeda... Pewnie jeszcze jakieś powody by się znalazły, ale z wrodzonego lenistwa nie chce mi się szukać.
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Jeszcze raz, specjalnie dla Niewiernego Rhegeda. Zobaczyć znaczy uwierzyć. Tzn. - mam jeszcze taką nadzieję.nosiwoda pisze:http://www.esensja.pl/ksiazka/publicyst ... ml?id=8376I rest my case, Your Honor.Nie musicie się z nami zgadzać. Pewnie i tak nie będziecie, ale my sami wewnętrznie też nie mieliśmy jednomyślności. Nie rościmy sobie prawa do stworzenia Jedynego Słusznego Rankingu. To po prostu wybór „Esensji”. Jednego jednak jesteśmy pewni – każde z tej setki opowiadań warto przeczytać. A pierwszej dziesiątki nie znać wręcz nie wypada.
A oto wreszcie nasz wybór
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA