Dlaczego nie periodyk drukowany?

czyli wszystko o periodykach, które nie są Fahrenheitem

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Navajero
Klapaucjusz
Posty: 2485
Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02

Post autor: Navajero »

Nosiwodo - to, że chłopaki z Katedry ogłosili koniec periodyków papierowych - o dziwo, wbrew Dukajowi - to jeszcze nie dowód na to, że te pisma faktycznie padną :P IMO wcale nie padną :) Tzn. NF właściwa i SF&H, bo "Czas fantastyki" pewnie tak, nie zakładałbym się też o los "Wydania Specjalnego". Dlaczego nie?
- bo rynek już sam z grubsza określił ilość realnie sprzedawanych egzemplarzy ( znaczy większych wahnięć w dół raczej nie będzie)
- fantastyka jako dział literatury się rozwija ( można dyskutować o tempie tego rozwoju, czy kierunkach w jakich idzie, ale sam fakt raczej nie ulega wątpliwości, nakłady rosną, sprzedaż się opłaca)
- ponieważ sytuacja wygląda jak wyżej, potrzebne będą specjalistyczne periodyki dla reklamy wydawanych książek i promowania nowych autorów
Edit:
Do tego można dodać parę czynników nieekonomicznych - np. NF to legenda. Wętpię, aby Pruszyński pozbył się tego czasopisma, rezygnując z niekwestionowanej pozycji lidera w tym segmencie rynku wydawniczego. To potężny koncern, stać go na dotowanie nawet średniodochodowych czy też niedochodowych inicjatyw.
Ostatnio zmieniony pn, 03 sie 2009 09:44 przez Navajero, łącznie zmieniany 3 razy.
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Navajero pisze:Nosiwodo - to, że chłopaki z Katedry ogłosili koniec periodyków papierowych
Erm, bynajmniej. Akurat tę tezę promujemy tam ja i Spike - obaj z Esensji :D
/edit: poprawka. Nie do końca "promuję" tezę o upadku. Raczej o tym, że taka groźba upadku istnieje i że nie ma raczej miejsca na kolejne pisma w tym samym formacie na rynku. W kontekście "QFANTA" wspomnę, że "Alfred Hitchcock przedstawia" też szybciutko upadło.
/edit: komentarz do edita Navajero :)
Legenda NF to jest legenda hmmm małozakresowa. Tzn. dla nas to jest legenda i okręt flagowy, itepe, itede. Dla pana w zarządzie koncernu Prószyńskiego takim okrętem może już nie być. Zresztą zauważ, że dział czasopism Prószyńskiego zwija żagle (żeby trzymać się marynistyki): zostało im osiem miesięczników, w tym NF, oraz FWS i CzF.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Navajero
Klapaucjusz
Posty: 2485
Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02

Post autor: Navajero »

Jak powiedział pewien wiedźmin macając wierny miecz - takie kwestie można rozstrzygnąć tylko w praktyce :P Pożyjemy, zobaczymy :)

Na poważnie - prorokuję niczym pan Zagłoba, że NF i SF&H przetrwają, co do nikłej możliwości wskoczenia nowych pism papierowych na rynek - pełna zgoda.
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Awatar użytkownika
baron13
A-to-mistyk
Posty: 3516
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:11

Post autor: baron13 »

Tak po mojemu i poniekąd z praktyki. Wbrew pozorom różne pisma padają z różnych powodów w konkurencji z internetem. Np wycięło pisma komputerowe. Bo poszły w "masowy target" któryc chce np prostych porad typu tu klinij albo tam. czas dotarcia do takiej porady w sieci jest wielokrotnie mniejszy niż szukania w papierze. Czasopisma linuksiarskie z długimi nudnymi i wielce specjalistycznymi artykułami, się trzymają. A przynajmniej tak się zdaje.

Gazety codzienne padają, bo niusy najszybciej pojawiają się na stronach internetowych, może w tiwi, ale tu różnice są w kwadransach. Krótkie niusy można czytać z ekranu, nawet kilka razy dziennie.

z nieznanych mi przyczyn trzymają się pismna "babskie" , plotkarskie, krzywdy im nhie robi "plotek" i temu podobne.

Po trzecie, utrzymanie pisma jest od zawsze trudnym przedsięwięciem. W internecie koszty, jeśli wogóle jakiekolwiek są, są zaniedbywalne, tu jest stały duzy przepływ gotówki. Zazwyczaj z zewnątrz nie widzi się dwu problemów, które mogą wpłynąc na losy pisma: dystrybucja i reklama. O ile nie wali się dystrybucja, można liczyć na rozsądny koszt reklamy. Ale trzeba mieć sieć kontaktów, aby reklamy dostać. Trzeba wiedzieć, kto w czytelniku pisma może zobaczyć targed swojej reklamy. Ewentualnie stworzyć takie pismo, aby miało pokrycie w grupie docelowej reklamobiorców określonej grupy reklamodawców.

Po mojemu faktycznie kryminał moze być tym o co chodzi. w pozyskaniu szerokiego kręgu odbiorców. Wydaje mi się, że mając dobre opowiadania pismo ma bardzo duże szanse. Przykład, sukces marka Krajewskiego. Jesli za kilka złotych, wielu ludzi kupi pismo do poczytania w pociagu, czy na nudnej konferencji. Mi ciągle fatalnie czyta się teksty literackie z komputera. Po mojemu, jest duża szansa, ale warunkiem jej wykorzystania będzie właśnie zgranie : treść dystrybucja, przychody z reklam. Dodam jeszcze, że chyba dość częstym błedem jest celowanie na "łatwego czytelnika" , masowego, czy jak mu tam. Styl popcornowski. To, jak mi się zdaje daje zwykle charakterystyczną krzywą sprzedawalności: szybki wzrost i potem szybki spadek do poziomu resztkowego, na którym trudno trudno przeżyć.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

baron13 pisze:Wydaje mi się, że mając dobre opowiadania pismo ma bardzo duże szanse.
Ekhem, "Alfred Hitchcock poleca"?
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
baron13
A-to-mistyk
Posty: 3516
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:11

Post autor: baron13 »

To prawdopodobnie przykład pisma w którym nie zagrało to, czego nie widać, czyli (zapewne) reklam i dystrybucji, generalnie obrotu gotówką. Trzeba, niestety, mieć i doswiadczenie i mieć duże samozaparcie. Chyba nie zdradzę wielkich tajemnic, że F też otarł się parę razy o likwidację. Istnienie w lwiej części zawdzięcza mrówczej robocie Karoli i Iki, rozumowi i doświadczeniu EuGeniusza, determinacji Packa, zimnej krwi Wirusy, w sumie dobrej woli i bezinteresownej robocie Masona (oraz wielu innych jak Kiwaczek ) . Na istnienie pisma składa się wiele czynników. Bodaj najważniejszy jest ten, do jakiego stopnia ludzie którzy chcą to pchać, są zdeterinowani, a na ile pismo traktują, jako dojną kozę.

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

O baronie, zapomniałeś. O baronie :)
A w ogóle to może wąteczek jakiś?

Edit.
No,właśnie znalazłam jakiś podchodzący :)
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Yeti

Mam pomysł na periodyk drukowany

Post autor: Yeti »

Witam,
Mam pomysł na czasopismo drukowane (raczej nie zwiazane z fantastyką), w którym zamiast tradycyjnych artykułów byłyby publikowane listy napisane przez ludzi (czytelników) i przysłane do redakcji. Sam pomysł nie jest odkrywczy, gdyż w EMPIKu na półkach leży kilka (około 5) tytułów , które zawierają listy czytelników opowiadające o różnych sprawach z życia wziętych. Ja jednak mam pomysł na zrobienie tego lepiej i ciekawiej, gdyż uważam, że temat jest obiecujący gdyby podejść do tego inaczej.
Pisma , które są w sprzedaży charakteryzują się kilkoma cechami:
- są to zwykle miesięczniki wydawane jako dodatki do takich pism jak Tina cy Przyjaciółka
- wydawane są na papierze "toaletowym"
- kosztują ok 2,5 zł
- zawierają "listy", które są w dużej mierze zmyślone przez piszących je redaktorów (dochodzę do takiego wniosku po przeczytaniu kilku z nich)
- zawierają listy o płytkich i przeciętnych tematach (jak poznałam męża, dlaczego opierałam się chłopakowi, dalczego zastałam prostytutką itd itd)

Myślę, że takie pismo mogłoby zawierać opowiadania ludzi, które naprawdę zainteresowałyby czytelników- jakieś doświadczenia życiowe i nietypowe historie. Moja wiara w to, że ludzie potrafią napisać lepsze teksty od redaktorów jest ogromna. Ale może się mylę.

Ponieważ ja nie jestem z branży wydawniczej ani pokrewnej więc chciałem się zorientować jakie są Wasze opinie na temat takiego pisma. Czy ma ono szansę na sukces?

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Post autor: Xiri »

Zajrzyj najpierw tu.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

A potem tu.

wpis moderatora:
ZGC: Tu już nie musi zaglądać, bo scaliłam tematy.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Millenium Falcon
Saperka
Posty: 6212
Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27

Post autor: Millenium Falcon »

A w temacie - Yeti, jesteś pewien, że w dobrym miejscu zadałeś pytanie? Tu są, owszem, ludzie z doświadczeniem, ale raczej z doświadczeniem w fantastyce (wiedźmy, ufo, takie tam). A z tego co piszesz wynika że masz pomysł na pisemko z rozrzewniającymi historiami z życia wziętymi i z targetem typu moja babcia...

P.S. Redaktor to też - o zgrozo - człowiek...
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

I, na ile mogę ocenić, redaktorzy wcale nie uważają, że pisanie historii to ich zadanie... :P
So many wankers - so little time...

Yeti

Post autor: Yeti »

Właśnie czytałem kilka dni ten wątek, do którego zastałem przeniesiony i postanowiłem zasięgnąć Waszej opinii, gdyż komentarze wydawały mi się profesjonalne.
Nie czepiajcie się słowa Redaktor- ja nie jestem z branży więc może niewłaściwie go użyłem.
Jeśli chodzi o target to właśnie nie mają to być tylko babcie ani wogóle kobiety lecz myślę, że każdy mógłby znaleźć coś co by go zainteresowało. Chodzi o to, żeby mieć oryginalne ciekawe historie, które można opublikować napisane przez ludzi.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Mam pomysł na periodyk drukowany

Post autor: Alfi »

Yeti pisze:
- wydawane są na papierze "toaletowym"
- kosztują ok 2,5 zł
Coś, co wygląda jak Detektyw albo Kobra?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Yeti

Post autor: Yeti »

W zasadzie tak. Może papier jest ciuteńkę lepszy w niektórych.

ODPOWIEDZ