a se wypraszam, smieci wynoszę, na słuszny gniew mas czytających zareagowałem i farba sie juz nie rozmazuje. co do poziomu tekstów, to sto razy mówiłem, moje założenia były inne niz NF. Oprócz osób oczytanych są też tacy, którzy potrzebują tekstów prostszych, rozrywkowych. Z innej beczki, NF publikuje ok 20 tekstów polskich rocznie, my ok. 80-100. siłą rzeczy odsetek słabszych musi byc wiekszy.Ika pisze:Nie zabiorę głosu w dyskusji ile chłamu, albo cudu mieści się między okładkami SF. A jednak pozwolę sobie zauważyć, że nawet jeśli w SF są same buble, farba się rozmazuje, a Naczelny Redaktor nie wynosi śmieci to i tak nie zmieni to faktu, że NF się zmieniła, na gorsze, że traci czytelników, że bywają tacy co twierdzą, iż pismo jest dead and burried - a wszystko to nie najlepiej świadczy o kondycji periodyku jak i słuszności poczynionych zmian.
Najnowszy numer Nowej Fantastyki
Moderator: RedAktorzy
- Robert J. Szmidt
- Kurdel
- Posty: 778
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 01:12
Tylko wyjątkowy głupiec, albo kanalia wredna, lży innych z powodu błędów, które sam nagminnie popełnia.
Bez gwiazdy nie ma jazdy!
Bez gwiazdy nie ma jazdy!
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Myślę, że takie porównania są czynione, jako że są to dwa pozostałe na rynku pisma SF/F :) Ale oczywiście poziom innych pism nie ma przełożenia na ocenę zmian zaszłych w samej NF. A te są różne (zarówno oceny, jak i zmiany :) ). Mnie też się sporo rzeczy nie podoba(ło), ale mam nadzieję, że pismo wyjdzie na prostą (czego IMO wykazuje oznaki) i postawi na SFanów, a nie na bliżej niesprecyzowany target nastoletni.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- mr.maras
- C3PO
- Posty: 839
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 14:34
No niezupełnie. Wróciło FANTASY, jest CZAS FANTASTYKI, może żyje jeszcze MAGAZYN FANTASTYCZNY.nosiwoda pisze:Myślę, że takie porównania są czynione, jako że są to dwa pozostałe na rynku pisma SF/F :)
I jeszcze do Piotra Rogoży, który napisał: "Według mnie najlepszy okres w dziejach pisma to właśnie początek XXI wieku.
To tylko wg Ciebie Piotrze. NF ma to szczęście, że nadal trzyma się jej (jak długo?) część czytelników, którzy zaczynali ją czytać kilkadziesiąt-kilkanaście lat temu (kolekcjonują ma się rozumieć ;) ).
I uwierz mi, najlepsze były lata 80-te. Oczywiście, wynikało to z innych realiów rynkowych (zero konkurencji, słaby dostęp do opowiadań zagranicznych autorów, mało książek - ale jak już coś wyszło, to zazwyczaj było to coś wartościowego - mało antologii przede wszystkim). No i dla wielu czytelników okres lat 80-tych w F ma teraz wymiar mitologiczny, zawsze to "co było kiedyś" jest lepsze. Ale wystarczy przypomnieć niektórym dreszczyk, jaki biegał im po plecach podczas lektury takich tekstów jak: "Animatorzy", "Gwiazdy, moje przeznaczenie", "Podróż", "Aleja Potępienia", "Głowa Kasandry", "Uczeń domokrążcy", "Ostatnia runda", "Thor spotyka Kapitana Amerykę", "Trzy serca i trzy lwy", "Powolne ptaki", "Martwy kurs", "My, którzy wykradliśmy "Sen", "Pieśń łowców", "Wojna - moja miłość", "Duch V", "Piaseczniki", "W obliczu wroga", "Planeta burz", Zabójca światów", "Wielki Joe i N-te pokolenie", "Nieśmiertelni" i wielu innych.
po przeczytaniu spalić monitor
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
mr.marasie - Piotrek ma swoje prywatne zdanie i gust i na wiarę go nie weźmiesz :) Zresztą chyba nikogo byś nie wziął. Chodzi mi o to, że to nie są kwestie faktów oraz "tak-nie", tylko gustu. A tutaj metoda zerojedynkowa się nie sprawdza.
A co do Czasu F - to wg mnie mutacja NF, liczę je wspólnie. Magazyn Fantastyczny upadł. Niestety. To samo Ubik. Fantasy to z kolei raczej IMO pismo raczej hmmmm... nie z tej samej półki co SF i NF, trudno je porównywać. To raczej pisemko kolorowe, którego obrazki i nieliczne teksty dotyczą szeroko rozumianej SF/F. :)
A co do Czasu F - to wg mnie mutacja NF, liczę je wspólnie. Magazyn Fantastyczny upadł. Niestety. To samo Ubik. Fantasy to z kolei raczej IMO pismo raczej hmmmm... nie z tej samej półki co SF i NF, trudno je porównywać. To raczej pisemko kolorowe, którego obrazki i nieliczne teksty dotyczą szeroko rozumianej SF/F. :)
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- mr.maras
- C3PO
- Posty: 839
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 14:34
Oczywiście zapomniałem dodać, że to opinia moja i stada podobnych mi zramolałych czytelników F/NF.nosiwoda pisze:mr.marasie - Piotrek ma swoje prywatne zdanie i gust i na wiarę go nie weźmiesz :) Zresztą chyba nikogo byś nie wziął. Chodzi mi o to, że to nie są kwestie faktów oraz "tak-nie", tylko gustu. A tutaj metoda zerojedynkowa się nie sprawdza.
To jednak oddzielne pismo, inny rednacz, inna redakcja, treść, częstotliwość ukazywania się, forma dystrybucji, wreszcie nieco inny target.nosiwoda pisze:A co do Czasu F - to wg mnie mutacja NF, liczę je wspólnie.
Kto wie? Nie doceniasz Roberta Zaręby.nosiwoda pisze:Magazyn Fantastyczny upadł.
To w Twoim poście czytałem o "dwóch pozostałych na rynku pismach SF/F". Co by nie mowić, FANTASY jest takim pismem. I na pewno zajmuje się szeroko rozumianą SF/F.nosiwoda pisze:Fantasy to z kolei raczej IMO pismo raczej hmmmm... nie z tej samej półki co SF i NF, trudno je porównywać. To raczej pisemko kolorowe, którego obrazki i nieliczne teksty dotyczą szeroko rozumianej SF/F. :)
Ostatnio zmieniony wt, 21 cze 2005 14:06 przez mr.maras, łącznie zmieniany 1 raz.
po przeczytaniu spalić monitor
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Uznaję Twoje argumenty, że Fantasy też się tą sferą zajmuje, ale hmmm ukazał się dopiero 1. numer wznowionej edycji Fantasy. Trudno mówić tu o pozostającym na rynku czasopiśmie. Więc wg mnie na rynku egzystują obecnie dwa czasopisma zajmujące się SF/F - "Science Fiction" oraz grupa "NF" :D
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
Ależ ja nie twierdzę, że poziom tekstów w SF jest słaby! Przecież NF i SF pokazują najlpsze opowiadania, jakie tylko mogą - narzekania powinny być kierowane raczej do autorów.Robert J. Szmidt pisze:Co do poziomu tekstów, to sto razy mówiłem, moje założenia były inne niz NF. Oprócz osób oczytanych są też tacy, którzy potrzebują tekstów prostszych, rozrywkowych. Z innej beczki, NF publikuje ok 20 tekstów polskich rocznie, my ok. 80-100. siłą rzeczy odsetek słabszych musi byc wiekszy.
W SF szalenie podoba mi się właśnie ogromne zróżnicowanie opowiadań. Taki "Przewrót w przód" Hamerlinga - filozoficzna powiastka, jakiej nigdy nie spodziewałbym się znaleźć w magazynie o fantastyce, a która urzekłaby pewnie nawet moją polonisktę :P. A w tym samym numerze tekst o rosyjskim wampirze i odjechane wizje Uznańskiego. To jest niepowtarzalny koktajl.
Teksty rozrywkowe są niezbędne! Chyba bym się przekręcił na Harlequiny, gdybym miał tylko Dukaja czytać... :P. Więcej tekstów rozrywkowych! Takich z jajem; świetnie czuł się w tym gatunku Tomasz Pacyński. Mam nadzieję, że ktoś podejmie ten trop i wkrótce przeczytamy więcej "Skarbów pustyni"...
Mr. Maras - miałem w ręku tylko kilka numerów NF z lat osiemdziesiątych. Wydały mi się zbyt oldkuslowe.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Ja szybciutko, bo muszę na chwilę opuścić Szanowne Grono Użytkowników (ale wrócę, bo takie, jak ja, zawsze wracają :)))
Zgadzam się z Iką: sensu za bardzo nie ma, by SF i NF przyrównać, bo nie o zewnętrzne kryterium poprawności pisma chodzi (i czy jest takie, bo nie wiem?), ani też o proporcje dotyczące liczby tekstów, czy proporcje publicystyki/felietonistyki oraz liczby zamieszczanych reklam.
NF, podobnie, jak SF, zasługują na odnoszenie się do samych siebie, IMAO.
No, dobra, potem się rozgadam :)))
Zgadzam się z Iką: sensu za bardzo nie ma, by SF i NF przyrównać, bo nie o zewnętrzne kryterium poprawności pisma chodzi (i czy jest takie, bo nie wiem?), ani też o proporcje dotyczące liczby tekstów, czy proporcje publicystyki/felietonistyki oraz liczby zamieszczanych reklam.
NF, podobnie, jak SF, zasługują na odnoszenie się do samych siebie, IMAO.
No, dobra, potem się rozgadam :)))
So many wankers - so little time...
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20009
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Czy ktoś to oficjalnie ogłosił? Bo MF umierał tyle razy, ile było do tej pory numerów, a potem się okazywało, że zmartwychwstał i znów leży na łożu śmierci. Mam niejasne podejrzenia, że około października może się objawić numer 5.nosiwoda pisze: Magazyn Fantastyczny upadł. Niestety.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Hmmm, no, jak jest napisane w linku od Achmeda, ponoć ma niedługo wyjść kolejny numer... Więc może jednak będzie coś więcej poza SF i NF (OK, i Fantasy :) ). Ale trudno poważnie traktować pismo, które wychodzi, kiedy jego właściciel i fascynat zarobi pieniądze na kolejny numer. Choć życzę mu jak najlepiej.
5. numer? Mnie się wydawało, że mam tylko 3, a kupowałem wszystkie... Może jednak skleroza.
5. numer? Mnie się wydawało, że mam tylko 3, a kupowałem wszystkie... Może jednak skleroza.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20009
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Były cztery: luty 2004, czerwiec 2004, listopad (albo grudzień) 2004 i koniec marca 2005. Wiem, bo mam wszystkie, ale nie wiem, gdzie który leży. Wot, takoj u mienia bardak.nosiwoda pisze: 5. numer? Mnie się wydawało, że mam tylko 3, a kupowałem wszystkie... Może jednak skleroza.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Robert J. Szmidt
- Kurdel
- Posty: 778
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 01:12
wiesz, samo ukazanie się pisma jeszcze niewiele znaczy. Oprócz faktu, że się ukazało:-)Alfi pisze:Czy ktoś to oficjalnie ogłosił? Bo MF umierał tyle razy, ile było do tej pory numerów, a potem się okazywało, że zmartwychwstał i znów leży na łożu śmierci. Mam niejasne podejrzenia, że około października może się objawić numer 5.nosiwoda pisze: Magazyn Fantastyczny upadł. Niestety.
Pismo zyje, jak trafia do czytelników i to do duzej ich liczby. Śmiem twierdzić, że w tej kategorii mamy faktycznie taką oto sytuację, że SF i NF wychodza regularnie i maja podobny pulap sprzedazy (NF mimo ciaglych spadkow jest od SF lepsze o jakies 20% w tej chwili), MF sie nie sprzedaje za dobrze - mniej wiecej 1/5 tego co SF/NF, ale faktem jest ze RZ ma wlasna drukarnie i moze dzieki temu minimalizowac koszty wydania pisma a co za tym idzie walczyc dlugo i szczesliwie. ale rynek tekstow jest wyeksploatowany i coraz ciezej bedzie, zwlaszcza za friko, dostac cos dobrego. I to bardziej niz inne warunki usunie konkurencje.
co do F, to kiedys zaczelo z grubej rury i rownie szybko jak Sfera zjechalo z nakladow. Piekara prawde pisal, ze sprzedaje wiecej niz pozostali. zalezy jak liczyc, sprzedawal pod koniec cos okolo tego co SF+NF, ale niewiele wiecej, co przy zaangazowanych srodkach bylo o wiele za malo, zeby utrzymac pismo. o nowej edycji za wczesnie mowic, ale nadzial jest o tone za duzy i pewnie bedzie zdrowy wtop przy tej cenie.
Tylko wyjątkowy głupiec, albo kanalia wredna, lży innych z powodu błędów, które sam nagminnie popełnia.
Bez gwiazdy nie ma jazdy!
Bez gwiazdy nie ma jazdy!
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Wczoraj widziałam Magazyn Fantastyczny w Empiku (niedaleko SF, tak na marginesie). Przypuszczam zatem, że istnieje i nie umarł.
Wróćmy na chwilę jeszcze do narzekań na NF.
Obiecałam, że się rozgadam o literaturze i reszcie, ale potrzeby już takiej nie ma, ponieważ Szanowni Oponenci powiedzieli już wszystko, co ważne.
Piotr Rogoża potwierdził, że felietony, recenzje i publicystyka jest słaba, a grafika niekoniecznie najlepsza. Zgadzam się. Dlatego wlaśnie nie mogę poprzeć tezy, że najlepsze lata NF, to początek XXI wieku, po rewolucyjnych zmianach pisma, ponieważ na publicystyce, recenzjach, etc. zależało mi właśnie.
Jeżeli chodzi o literaturę - nie tracę nadziei, że w końcu pojawi się coś, co będzie naprawdę pięknej urody, co pozostanie w mojej pamięci. Ponieważ dopadła mnie podobna dolegliwość, jak Nosiwodę - niewiele utworów zatrzymuje się na tym durszlaku, jakim jest mój umysł, ale zjawisko ma zasięg szerszy, nie ograniczony do SF i NF, lecz do literatury SF&F w ogóle. Nowe pokolenie ma swoją legendę. I konflikt starzy-młodzi, też już niejednokrotnie w literaturze miał miejsce. Zdziwienia to we mnie nie budzi, raczej smutek, że jestem po stronie tych konserwatystów, ramoli, wapniaków, co to w literaturze, z beletrystyczną włącznie, oczekują nie tylko treści, ale i formy, eksperymentów komunikacyjnych, etc.
Ale kwestia kondycji literatury, to temat na dyskusję w zupełnie innym wątku, jak mi się zdaje. :)))
Wróćmy na chwilę jeszcze do narzekań na NF.
Obiecałam, że się rozgadam o literaturze i reszcie, ale potrzeby już takiej nie ma, ponieważ Szanowni Oponenci powiedzieli już wszystko, co ważne.
Piotr Rogoża potwierdził, że felietony, recenzje i publicystyka jest słaba, a grafika niekoniecznie najlepsza. Zgadzam się. Dlatego wlaśnie nie mogę poprzeć tezy, że najlepsze lata NF, to początek XXI wieku, po rewolucyjnych zmianach pisma, ponieważ na publicystyce, recenzjach, etc. zależało mi właśnie.
Jeżeli chodzi o literaturę - nie tracę nadziei, że w końcu pojawi się coś, co będzie naprawdę pięknej urody, co pozostanie w mojej pamięci. Ponieważ dopadła mnie podobna dolegliwość, jak Nosiwodę - niewiele utworów zatrzymuje się na tym durszlaku, jakim jest mój umysł, ale zjawisko ma zasięg szerszy, nie ograniczony do SF i NF, lecz do literatury SF&F w ogóle. Nowe pokolenie ma swoją legendę. I konflikt starzy-młodzi, też już niejednokrotnie w literaturze miał miejsce. Zdziwienia to we mnie nie budzi, raczej smutek, że jestem po stronie tych konserwatystów, ramoli, wapniaków, co to w literaturze, z beletrystyczną włącznie, oczekują nie tylko treści, ale i formy, eksperymentów komunikacyjnych, etc.
Ale kwestia kondycji literatury, to temat na dyskusję w zupełnie innym wątku, jak mi się zdaje. :)))
So many wankers - so little time...
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Tylko, że to ten sam numer od dwóch, trzech czy nawet czterech miesięcy...Małgorzata pisze:Wczoraj widziałam Magazyn Fantastyczny w Empiku (niedaleko SF, tak na marginesie). Przypuszczam zatem, że istnieje i nie umarł.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA