Najnowszy numer Nowej Fantastyki
Moderator: RedAktorzy
- Lafcadio
- Nexus 6
- Posty: 3193
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57
- Lafcadio
- Nexus 6
- Posty: 3193
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57
Moją krytykę już przecie słyszałeś :P
A skoro przy opowiadaniach, to w najnowszym numerze mają być Eugie Foster, Frank Roger, Eva Snihur i Jakub Nowak. Znam tylko Snihur, z opowiadania z Demonów. I mam nadzieję, że tym razem to będzie coś płciowego, a nie tylko dobrze napisanego :)
A skoro przy opowiadaniach, to w najnowszym numerze mają być Eugie Foster, Frank Roger, Eva Snihur i Jakub Nowak. Znam tylko Snihur, z opowiadania z Demonów. I mam nadzieję, że tym razem to będzie coś płciowego, a nie tylko dobrze napisanego :)
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.
- Gustaw G. Garuga
- Psztymulec
- Posty: 940
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
- Płeć: Mężczyzna
Nowa Fantastyka za kadencji Parowskiego, mimo jego otwarcie prezentowanych poglądów obyczajowo-politycznych, mimo wpuszczania na łamy głównie ludzi z tej samej sfery światopogladowej, była jednak pismem literackim pełną gębą. Przestałem czytać NF zanim jeszcze schedę po Parowskim przejął Nakoniecznik, ale kiedy kilka lat później chciałem wrócić, natrafiłem już na zupełnie inne pismo, mniej intelektualnie pobudzające, mniej inspirujące, mniej literackie, po prostu gorsze. Teraz nie wiem, jak wygląda dział polski pod redakcją Parowskiego, ale podejrzewam, że z wiekiem jego poglądy jeszcze się uwydatniają. Czy tak jest w istocie?
- Lafcadio
- Nexus 6
- Posty: 3193
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57
Ciężko powiedzieć. Biorę do ręki ostatnienumery i nie widzę zbytnio tekstów politycznych. W ostatnim numerze są dwa teksty apolityczne, jeden nawet rozrywkowy i pozbawiony "duszy" (w sensie głębokiej problematyki itd.). Aż dziw bierze...
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.
Jechanie po NF jest ostatnimi czasy wyjątkowo modne. Jasne, że to w zasadzie całkiem odmienne pismo, niż pięć lat temu, ale w sytuacji, gdy na rynku są tylko dwa liczące się magazyny o fantastyce, bojkotowanie jednego z nich tylko dlatego, że "kiedyś lepiej było" znajduję przynajmniej dziwnym...
A teksty rozwywkowe nie są w moim mniemaniu w żaden sposób gorsze. Nie oszukujmy się: fantastyka to w lwiej części literatura rozrywkowa. Powiedziałbym, im mniej polityki (zapatrywań politycznych), tym lepiej.
Nie pozujmy na yntelektualystów :).
A teksty rozwywkowe nie są w moim mniemaniu w żaden sposób gorsze. Nie oszukujmy się: fantastyka to w lwiej części literatura rozrywkowa. Powiedziałbym, im mniej polityki (zapatrywań politycznych), tym lepiej.
Nie pozujmy na yntelektualystów :).
- Ika
- Oko
- Posty: 4256
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26
Byłam skłonna bronić tezy, że nie pozujemy, a jesteśmy yntelektualistami. To po pierwsze. A po drugie "jechanie po NF" jest nie tyle modą, co tzw. vox populi - w tym przypadku czytelników, konsumentów, którym "producent" nagle zaczął zmieniać ulubiony produkt.
Fantastykę kupowałam od pierwszego numeru - niemalze wychowałam się na niej. A już nie kupuję. Ze względu na modę? Bynajmniej, bo z modą jakoś bywam na bakier zawsze, czasem nawet mimo starań. Nie kupuję ze względu na poczynione w piśmie zmiany. Na zawartość, która nagle przestała być tym, czego od pisma oczekiwałam. Bo przestała. Na poczatku "ery dziwnych eksperymentów i zmian" sądziłam, że wydawca słysząc głos publiki, czytelników - a więc tych, bez których pismo straciłoby sens bytu - wycofa się z cudacznych udogodnień, dziwnych posunięć kadrowych itd. Wydawało mi się to oczywiste, bowiem to pismo dla czytelnika jest, a nie czytelnik dla pisma. Liczyłam na to, bo przyznam się bez bicia, że nie kupowałam nigdy SF (sorry, Roberto :) ), z przyczyn róznych i nie o nich tutaj mowa. Długo się zmagałam z własną niechęcią do ulubionego pisma i się poddałam :> po 20 latach.
Nie jestem w tym względzie wyjątkiem. Ta moda, o której piszesz, to całkiem spora grupa ludzi rozczarowanych tak samo jak ja. Zirytowanych - również jak ja. I sądzę, ze wielu z nich również podziela moje odczucie, że nowa ekipa u steru pisma, jest głeboko przekonana, że produkt jest świetny ino my, durne czytacze, jeszcze o tym nie wiemy...
Fantastykę kupowałam od pierwszego numeru - niemalze wychowałam się na niej. A już nie kupuję. Ze względu na modę? Bynajmniej, bo z modą jakoś bywam na bakier zawsze, czasem nawet mimo starań. Nie kupuję ze względu na poczynione w piśmie zmiany. Na zawartość, która nagle przestała być tym, czego od pisma oczekiwałam. Bo przestała. Na poczatku "ery dziwnych eksperymentów i zmian" sądziłam, że wydawca słysząc głos publiki, czytelników - a więc tych, bez których pismo straciłoby sens bytu - wycofa się z cudacznych udogodnień, dziwnych posunięć kadrowych itd. Wydawało mi się to oczywiste, bowiem to pismo dla czytelnika jest, a nie czytelnik dla pisma. Liczyłam na to, bo przyznam się bez bicia, że nie kupowałam nigdy SF (sorry, Roberto :) ), z przyczyn róznych i nie o nich tutaj mowa. Długo się zmagałam z własną niechęcią do ulubionego pisma i się poddałam :> po 20 latach.
Nie jestem w tym względzie wyjątkiem. Ta moda, o której piszesz, to całkiem spora grupa ludzi rozczarowanych tak samo jak ja. Zirytowanych - również jak ja. I sądzę, ze wielu z nich również podziela moje odczucie, że nowa ekipa u steru pisma, jest głeboko przekonana, że produkt jest świetny ino my, durne czytacze, jeszcze o tym nie wiemy...
Im mniej zębów tym większa swoboda języka
Nie chcę bronić NF bo ani nie mam w tym żadneg interesu, ani żadnych ku temu powodów. Ale jakoś na tym rynku są, z czegoś się utrzymują, ktoś ich czyta i kupuje. Widać jakiś, że tak się z pozdrowieniami wyrażę, target mają. Tylko jakoś dziwnie się ten target boi tu wypowiadać. To taki inny aspekt całej sprawy, który mnie z lekka dziwi.Ika pisze:I sądzę, ze wielu z nich również podziela moje odczucie, że nowa ekipa u steru pisma, jest głeboko przekonana, że produkt jest świetny ino my, durne czytacze, jeszcze o tym nie wiemy...
Inną sprawą jest plotka, jako że NF notorycznie przynosi straty i jest wydawane z sentymentu. Ale jeśli przyjąć jej prawdziwość, to wprowadzanie wszelkich zmian traci sens.
- Ika
- Oko
- Posty: 4256
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26
A tego dlaczego i na jakich zasadach jest wydawna, nie wiem. Ten sentyment mi jakoś nie leży, bo sentyment jest raczej konserwatywny :) z natury swojej.
Przedstawiałam jedynie swoje odczucia w temacie i wrażenia. Prywatne mocno :). A supozycję, że dzielę je ze sporą grupą ludzi opieram w sumie na podobnych moim wypowiedziach. Mogłabym się jeszcze powołać na opinie wygłaszane po spotkaniu z kierownictwem NFdwa lata temu w Elblągu, ale nie będe sięgać do tak zamierzchłej przeszłości. Jak dla mnie wszystko to jest i tak głosem wołajacego na puszczy - i ten fakt chyba dziwi mnie najbardziej.
Przedstawiałam jedynie swoje odczucia w temacie i wrażenia. Prywatne mocno :). A supozycję, że dzielę je ze sporą grupą ludzi opieram w sumie na podobnych moim wypowiedziach. Mogłabym się jeszcze powołać na opinie wygłaszane po spotkaniu z kierownictwem NFdwa lata temu w Elblągu, ale nie będe sięgać do tak zamierzchłej przeszłości. Jak dla mnie wszystko to jest i tak głosem wołajacego na puszczy - i ten fakt chyba dziwi mnie najbardziej.
Ostatnio zmieniony ndz, 19 cze 2005 14:17 przez Ika, łącznie zmieniany 1 raz.
Im mniej zębów tym większa swoboda języka
- Robert J. Szmidt
- Kurdel
- Posty: 778
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 01:12
No prob. Nie ma obowiązku kupowania syfka:-) Ale cukierka nie dostaniesz, paskudo!!Ika pisze: Liczyłam na to, bo przyznam się bez bicia, że nie kupowałam nigdy SF (sorry, Roberto :) ), z przyczyn róznych i nie o nich tutaj mowa. Długo się zmagałam z własną niechęcią do ulubionego pisma i się poddałam :> po 20 latach....
Tylko wyjątkowy głupiec, albo kanalia wredna, lży innych z powodu błędów, które sam nagminnie popełnia.
Bez gwiazdy nie ma jazdy!
Bez gwiazdy nie ma jazdy!
- Robert J. Szmidt
- Kurdel
- Posty: 778
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 01:12
to nie tak. oni wykonuja te wszystkie ruchy (teraz mowię o tym, co sami mówili na Pyrkonie), żeby przeciwdziałać spadkom sprzedaży. Nie dziw się, skoro target zaczął opuszczac pismo, szukaja innego targetu. Tylko problem lezy w tym, że w takiej sytuacji prawie kazdy ruch jest samobójem. to jak taniec na polu minowym. Dasz ktok i jest OK, ale drugi urywa ci nogi. to doskonale widac na wykresach. Kazda zmiana powoduje odplyw starych, ale nie ma mechanizmu pozyskania nowych.Ika pisze:A tego dlaczego i na jakich zasadach jest wydawna, nie wiem. Ten sentyment mi jakoś nie leży, bo sentyment jest raczej konserwatywny :) z natury swojej.
Przedstawiał jedynie swoje odczucia w temacie i wrażenia. Prywatne mocno :). A supozycję, że dzielę je ze sporą grupą ludzi opieram w sumie na podobnych moim wypowiedziach. Mogłabym się jeszcze powołać na opinie wygłaszane po spotkaniu z kierownictwem NFdwa lata temu w Elblągu, ale nie będe sięgać do tak zamierzchłej przeszłości. Jak dla mnie wszystko to jest i tak głosem wołajacego na puszczy - i ten fakt chyba dziwi mnie najbardziej.
Tylko wyjątkowy głupiec, albo kanalia wredna, lży innych z powodu błędów, które sam nagminnie popełnia.
Bez gwiazdy nie ma jazdy!
Bez gwiazdy nie ma jazdy!
A czy w takim razie, gdyby nagle (albo powoli, może lepiej powoili) doprowadzili do powrotu formy choć przybliżonej do tej, którą odchodzący obecnie target kilka (i naście) lat temu tak wielce cenił - czy wtedy mogli by liczyć na zwiększenie sprzedaży? Czy to byłby krok na jeszcze większą i paskudniejszą minę?
- inatheblue
- Cylon
- Posty: 1013
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37
Nie ma recepty. Po prostu wszystkie pisma fanowskie są jednocześnie pismami pokoleniowymi. W pewnym momencie pokolenie dorasta (starzeje się, nudzi itp.), a nowe ma już własne rozrywki.
Tak samo było swego czasu z Secret Servicem, potem z MiMem, z Kawajem - który paść nie padł, ale przeszedł całkowitą transformację.
To ja tak na moment wpadłam tylko :)
Tak samo było swego czasu z Secret Servicem, potem z MiMem, z Kawajem - który paść nie padł, ale przeszedł całkowitą transformację.
To ja tak na moment wpadłam tylko :)
- Robert J. Szmidt
- Kurdel
- Posty: 778
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 01:12
Nie da się, jak wróci Margot, to ci lepiej wytłumaczy. Klient, nawet ten w krawacie, co to niby jest mniej awanturujący się, jak odejdzie, to raczej nie wraca. to mniej więcej jak z parówkami Constaru. mogą teraz wkładać do nich złote monety, a i tak pod ta nazwą nie sprzedadzą wiele:-)amron pisze:A czy w takim razie, gdyby nagle (albo powoli, może lepiej powoili) doprowadzili do powrotu formy choć przybliżonej do tej, którą odchodzący obecnie target kilka (i naście) lat temu tak wielce cenił - czy wtedy mogli by liczyć na zwiększenie sprzedaży? Czy to byłby krok na jeszcze większą i paskudniejszą minę?
Tylko wyjątkowy głupiec, albo kanalia wredna, lży innych z powodu błędów, które sam nagminnie popełnia.
Bez gwiazdy nie ma jazdy!
Bez gwiazdy nie ma jazdy!