"Czas Fantastyki"

czyli wszystko o periodykach, które nie są Fahrenheitem

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Trolliszcze
Psztymulec
Posty: 996
Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43

Post autor: Trolliszcze »

Przewodas pisze:Po prostu "coś jest jakieś" przetłumaczono na "coś jest". To nie są dwie różne sprawy, tylko odwieczny problem tłumacza - dosłownie, czy kongenialnie...
Żeby wszystko było takie proste, no nie? A co jeśli "coś jest jakieś" w starożytnej grece było równoznaczne z "coś jest" ze względu na brak funkcji egzystencjalnej ("coś istnieje")? Bo jeśli tej funkcji brak - to co znaczy "coś jest"? Poważnie pytam.

EDIT: Cytowanie.

EDIT 2, czyli tłumaczenie:
Hmm, prosisz mnie o coś, czego się z pełną odpowiedzialnością nie podejmę, bo moja znajomość tego fragmentu w oryginale jest dość ograniczona - niestety nie władam biegle starożytną greką. Mimo wszystko czuję się pewniej, cytując znane mi prace, niż próbując dowodzić ich słuszności (haha). Ale niech będzie - potraktujmy to jako ćwiczenie umysłowe.

Ponieważ prawdziwościowe użycie "być" w tym fragmencie jest obecnie antyintuicyjne (stąd chyba zresztą wiele nieścisłości i dyskusji na temat tego fragmentu), trzeba rozsądnie oddać historyczne znaczenie "esti" w poemacie Parmenidesa. Rzucam propozycją (feel free to poprawić mnie): "być" = "być zgodnym z rzeczywistością". Niestety bez tłumaczenia opisowego się tutaj nie obejdzie.

I co nam wychodzi:
"To, co jest zgodne z rzeczywistością, może być pomyślane / powiedziane, a to, co nie jest z nią zgodne, nie może". Zabawne, prawda? Zważ, że wedle wielu interpretatorów ten poemat Parmenidesa to próba "sformułowania" prawa niesprzeczności (sam pisałeś o paradoksach Zenona, więc na pewno widzisz konsekwencje takiego twierdzenia). Nie mówię tak ani nie - tym niemniej takie intuicje są mi bliskie.

Przewodas
Pćma
Posty: 294
Rejestracja: śr, 28 maja 2008 15:56

Post autor: Przewodas »

Aha, czyli że starożytni Grecy co prawda wiedzieli, że miecze są spiżowe, ale z braku funkcji egzystencjalnej biedacy nie mogli być pewni, czy te miecze w ogóle istnieją...

Zaiste, ciężka to zagwozdka filozoficzna w obliczu wojen perskich! To jednak tłumaczy konieczność intensywnego rozwijania filozofii w obronie zagrożonych granic Hellady, bo jakby się miecze nie dały pomyśleć egzystencjalnie to by ich całkiem nie było... (ot, jakieś spiżowe NIC)

Moje gratulacje, Trolliszcze, właśnie odkryłeś przyczynę zaistnienia fenomenu filozofii!

Trolliszcze
Psztymulec
Posty: 996
Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43

Post autor: Trolliszcze »

Przewodas pisze:Aha, czyli że starożytni Grecy co prawda wiedzieli, że miecze są spiżowe, ale z braku funkcji egzystencjalnej biedacy nie mogli być pewni, czy te miecze w ogóle istnieją...
Skądże, zupełnie inaczej - oni widzieli, że miecze są spiżowe, a nad ich istnieniem się nie zastanawiali, bo tylko debile zadają sobie pytanie, czy istnieje coś, co właśnie trzymają w ręce.

Moim zdaniem to bardzo zgrabne ujęcie problemu.

Przewodas
Pćma
Posty: 294
Rejestracja: śr, 28 maja 2008 15:56

Post autor: Przewodas »

A co to jest "zgodność z rzeczywistością"?

Trolliszcze
Psztymulec
Posty: 996
Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43

Post autor: Trolliszcze »

Tani chwyt.

Awatar użytkownika
baron13
A-to-mistyk
Posty: 3516
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:11

Post autor: baron13 »

Chwyt wielce użyteczny: Istnieje tylko pomiar. Prawda to zgodność modelu zjawiska z wynikami pomiaru w granicach błędu pomiarowego. Jesli istnieje kilka modeli z tego wynika, że mamy kilka prawd :-) Nauka zajmuje się poszukiwaniem modeli zgodnych z wynikami pomiaru. Niczym więcej. Na przykład. :P

Przewodas
Pćma
Posty: 294
Rejestracja: śr, 28 maja 2008 15:56

Post autor: Przewodas »

Miałem nadzieję, że Trolliszcze rozumie znaczenie słów których używa...

Zatem Parmenides twierdził, że tylko pomiar istnieje... Dobrze, a co się działo z krawcami kiedy nie mierzyli?

Trolliszcze
Psztymulec
Posty: 996
Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43

Post autor: Trolliszcze »

Miałem nadzieję, że stać Cię na więcej niż zadawanie pytań. Proszę bardzo - zaproponuj swoją interpretację "zgodności z rzeczywistością" i wtłocz ją w moje tłumaczenie powyżej. Zobaczymy, co wyjdzie z tej zabawy.

Przewodas
Pćma
Posty: 294
Rejestracja: śr, 28 maja 2008 15:56

Post autor: Przewodas »

Byt jest.

Trolliszcze
Psztymulec
Posty: 996
Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43

Post autor: Trolliszcze »

Tautologia.

Awatar użytkownika
baron13
A-to-mistyk
Posty: 3516
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:11

Post autor: baron13 »

Jeśli chodzi o pomiar, to nie filozofia tylko mechanika kwantowa. Pomiar w sensie modelu świata zwanym mechaniką kwantową . (My to potrafimy namieszać, dekohernecją zaraz zakręcimy, nielokalnością, a jakże bytem w sensie stanu kwantowego:-)) ).

Awatar użytkownika
Orson
Ośmioł
Posty: 686
Rejestracja: ndz, 05 kwie 2009 18:55

Post autor: Orson »

Przewodasie, czyżbyś zarzucał kolejnej osobie, tym razem takiej, która chce z Tobą dyskutować, braki w procesie rozumowania, a może i braki w samym rozumie?
,,Miałem nadzieję, że Trolliszcze rozumie znaczenie słów których używa... "- to jest to Twoje dociekanie prawdy kosztem kultury? Nieźle, nieźle.
,, {...}bo one wywracają "błyskotliwość" twojego wywodu. " - miło.
I ty się dziwisz, czemu ludzie nie chcą z Tobą rozmawiać. Więcej optymizmu, mniej złości.
Ja natomiast Ciebie nie zaatakowałem, przynajmniej na początku. Zwróciłem jedynie uwagę, że jawisz się jako osoba konfliktowa, która o owych konfliktach, będących personalnymi debatuje publicznie.
Bądź na tyle uprzejmy i utnij wycieczki odnośnie mojego intelektu. To nie jest ani dowcipne, ani rozsądne, ani kulturalne, chociaż z tego ostatniego, we własnym mniemaniu, jesteś zwolniony.
,,Mówię po hiszpańsku do Boga, po włosku do kobiet, po francusku do mężczyzn, a po niemiecku do mojego konia" Karol V Obieżyświat

Przewodas
Pćma
Posty: 294
Rejestracja: śr, 28 maja 2008 15:56

Post autor: Przewodas »

11 przykazanie: Nie bądź upierdliwy.

Przewodas
Pćma
Posty: 294
Rejestracja: śr, 28 maja 2008 15:56

Post autor: Przewodas »

Przewodas pisze:Byt jest.
Trolliszcze pisze:Tautologia.
Tak głupie, że aż chcialem zignorować, ale z troski o przyszłe pokolenia odpowiem:
Nie tautologia, bo już tak krótkie stwierdzenie wyklucza solipsyzm oraz hinduską mayę - ułudę. A to ma potężne korzyści praktyczne dla cywilizacji, która uznaje zasadę tożsamości.

Trolliszcze
Psztymulec
Posty: 996
Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43

Post autor: Trolliszcze »

Przewodas pisze:..."tym co jest" jest z definicji "byt"...
Przewodas pisze:Byt jest.
To, co jest, to jest, a to, co nie jest, to nie jest.
Zaiste, Parmenides mistrzem filozofii był. Tak czy inaczej czuję się zaszczycony długością i wnikliwością Twojego namysłu.

ODPOWIEDZ