Terry Pratchett, czyli rzut Światem Dysku i nie tylko

czyli o naszych albo cudzych autorach i ich dziełach - wszystko co chcielibyście wiedzieć, a o co (nie)boicie się zapytać

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Karola
Mormor
Posty: 2032
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07

Post autor: Karola »

Millenium Falcon pisze:Ja akurat zazwyczaj czytam książki minimum 2 razy, bywa że kończę, i od razu zaczynam od nowa
No sorry za offtop, ale NMSP: Milenka! Ile Twoja doba ma godzin?! Ja też tak chcę!!!
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.

Awatar użytkownika
Millenium Falcon
Saperka
Posty: 6212
Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27

Post autor: Millenium Falcon »

24, ale przeczytanie średniej grubości książki zajmuje mi 2-3 godziny. Poza tym, ja mam jeszcze dobrze - studia+elastyczna praca. Nie wiem jak będzie, jak się tzw. prawdziwe życie zacznie;).
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper

Awatar użytkownika
Czarownica
ZakuŻony Terminator
Posty: 1495
Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48

Post autor: Czarownica »

Powiem tylko: Namu Phillipu! i jużmnietuniema :)
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Czarownica pisze:Powiem tylko: Namu Phillipu! i jużmnietuniema :)
Powinnaś jednak wpadać na dłużej, bo chyba pomyliłaś tematy ;]
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
MalaMi
Fargi
Posty: 455
Rejestracja: wt, 12 lip 2005 17:41

Post autor: MalaMi »

Harna pisze:Po mocnym rozczarowaniu Carpe jugulum bardzo mnie ucieszył Ostatni kontynent, Piąty elefant też był zabawny. Już się bałam, że z PTerrym jak z Chmielewską — najlepsze są stare książki, a potem... Ciekawe, jak będzie z Prawdą :-)
<taki mały off top>hmmm no ja się nie zgodzę jesli chodzi o Chmielewską - oczywiście nic nie pobije Lesia, czy Tereski i Okretki, ale IMO nowsze książki tez nie są złe. Ja bardzo lubię "Trudnego trupa" i Babski motyw". Generalnie Martusia jest u mnie podobnej kategorii bohaterem drugoplanowym jak Gucio, czy Alicja lub Zosia. A i "Duża polka" też była niezła</taki mały>

A "Prawda" PTerrego niezła, niezła. Trochę brakuje mi Vimesa - no ale nie można mieć wszystkiego.
I tu pytanko do tych co przeczytali - z kim wam się kojarzy Pan Szpila i... ony Pan Tulipan?
Vodnique pisze:
Dabliu pisze:Ja przeczytałem kiedyś chyba Równoumagicznienie, o ile dobrze pamiętam. W każdym razie odrzuciło mnie i nigdy więcej po TP nie sięgnąłem.
Jak się zaczyna od najsłabszej części, to tak bywa.
FTSL.
A ja właśnie dzieki "Równoumagicznieniu" polubiłam PTerrego.
Z postaci najbardziej lubię Vimesa, a do osobnej kategorii należą Colon i Nobby:))
A najbardziej mi się chyba "Ostatni kontynent" podobał.
ChoMooN pisze:A mi Pratchet się przejadł.... przeczytałem parę książek i stwierdziłem, że: <ciach>
marna prowokacja;P - żeby czytać z misją wyłapania, co złego jest w książce, to ja współczuję;))

Nie musisz lubić PTerrego. ja tez nie lubię wielu książek, które ludność to uwielbia, tylko że ja nie walcze z wiatrakami:))
§ 13
"Przy interweniowaniu wobec żołnierzy członek ORMO obowiązany jest zachować takt, umiar oraz szacunek należny mundurowi wojskowemu"

Awatar użytkownika
Dabliu
ZakuŻony Terminator
Posty: 3011
Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Dabliu »

Millenium Falcon pisze:przeczytanie średniej grubości książki zajmuje mi 2-3 godziny
Jak Ty to robisz? Rozumiesz coś z tekstu? Czy lecisz po łebkach, omijając opisy?

Awatar użytkownika
eses
Psztymulec
Posty: 984
Rejestracja: sob, 01 paź 2005 19:59

Post autor: eses »

To rodzinne jest ;)
Kiedyś czytałem 100 stron na godzinę. Nie pytajcie mnie, jak to robiłem, nie wiem ;) Ale czytałem wszystko i wszystko pamiętałem, choć nikt nie chciał mi wierzyć ;)
Teraz, jeśli nie muszę się zastanawiać, zamyślić nad tekstem, jedna strona zajmuje mi średnio minutę, co czyni marne 60 stron na godzinę :(
BB + PnL = 66,6%...
I więcej w formie książki nie będzie ;)

Awatar użytkownika
Harna
Łurzowy Kłulik
Posty: 5588
Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14

Post autor: Harna »

Ha! Mam Prawdę. Leży na półce i kusi straszliwie. "Przeczytaj mnie", woła, "tak mi tu smutno, tęskno, taka jestem samotna... Sesja? E tam, sesja jest nieważna, czytaj mnie!" Czemu Pratchett zawsze pisze takie podłe książki? :-)
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
ChoMooN
ZakuŻony Terminator
Posty: 240
Rejestracja: pt, 03 lis 2006 23:08

Post autor: ChoMooN »

MalaMi pisze:
ChoMooN pisze: A mi Pratchet się przejadł.... przeczytałem parę książek i stwierdziłem, że: <ciach>
marna prowokacja;P - żeby czytać z misją wyłapania, co złego jest w książce, to ja współczuję;))

Nie musisz lubić PTerrego. ja tez nie lubię wielu książek, które ludność to uwielbia, tylko że ja nie walcze z wiatrakami:))
Aha... czyli tutaj wolno tylko bałwochwalczyć autorów... Poza tym jaka tu walka... z jakimi wiatrakami? (ktoś się ma tu za wiatraka?) ja tylko konstruktywną krytykę prowadzę. Swoje argumenty wyłożyłem, więc dodatkowo jeszcze "niebezpodstawną" krytykę. A czemu od razu powokacja? Nie rozumiem.
Wszędzie dobrze, ale gdzie dwóch się bije, tam raki zimują.

Mój blog w znajdziesz dokładnie pod "WWW". Tu niżej między tymi innymi buttonami.

Awatar użytkownika
Hitokiri
Nexus 6
Posty: 3318
Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006 15:59
Płeć: Kobieta

Post autor: Hitokiri »

eses pisze:Kiedyś czytałem 100 stron na godzinę.
Zapewne ta umiejętność przydawała się szczególnie podczas sesji.

A jeśli chodzi o PTerrego to dla mnie najlepsze, najwspanialsze i absolutnym hitem są Ciekawe czasy. Aż wzięła mnie ochota na ponowną lekturę, a nie posiadam tej książki :/ W bibliotece też nie widziałam, niestety :/
"Ale my nie będziemy teraz rozstrzygać, kto pracuje w burdelu, a kto na budowie"
"Ania, warzywa cię szukały!"

Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!

Awatar użytkownika
Millenium Falcon
Saperka
Posty: 6212
Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27

Post autor: Millenium Falcon »

Dabliu pisze:
Millenium Falcon pisze:przeczytanie średniej grubości książki zajmuje mi 2-3 godziny
Jak Ty to robisz? Rozumiesz coś z tekstu? Czy lecisz po łebkach, omijając opisy?
Wszystko. Czytam namiętnie od 5 roku życia (wtedy to komiksy;) ) i tak mi się zrobiło. W szczytowej fazie mola książkowego (jak miałam jakieś 12-13 lat) potrafiłam pochłonąć 3-4 książki dziennie. Ma to tylko jedną wadę - jak podróżuję pociągiem, to książki są cięższe od reszty bagażu. Tfu, dwie wady - nie nadaję się do głośnego czytania czy recytacji. Moja polonistka z liceum określiła mnie kiedyś jako "karabin maszynowy", bo o ile się nie pilnuję, to nie da się zrozumieć co czytam.
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

Millenium Falcon pisze:przeczytanie średniej grubości książki zajmuje mi 2-3 godziny
Podaj mi dłoń, siostro.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
Dabliu
ZakuŻony Terminator
Posty: 3011
Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Dabliu »

Millenium Falcon pisze:
Dabliu pisze:
Millenium Falcon pisze:przeczytanie średniej grubości książki zajmuje mi 2-3 godziny
Jak Ty to robisz? Rozumiesz coś z tekstu? Czy lecisz po łebkach, omijając opisy?
Wszystko. Czytam namiętnie od 5 roku życia (wtedy to komiksy;) ) i tak mi się zrobiło. W szczytowej fazie mola książkowego (jak miałam jakieś 12-13 lat) potrafiłam pochłonąć 3-4 książki dziennie. Ma to tylko jedną wadę - jak podróżuję pociągiem, to książki są cięższe od reszty bagażu. Tfu, dwie wady - nie nadaję się do głośnego czytania czy recytacji. Moja polonistka z liceum określiła mnie kiedyś jako "karabin maszynowy", bo o ile się nie pilnuję, to nie da się zrozumieć co czytam.
Ja czytam od 4 roku życia, ale nigdy nie osiągnąłem takiej prędkości. Prawdę mówiąc, to cierpię na różnego rodzaju natręctwa, i nierzadko cofam się o stronę, żeby sprawdzić, czy aby na pewno w tekście było to i tamto...

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Dabliu pisze:Ja czytam od 4 roku życia, ale nigdy nie osiągnąłem takiej prędkości. Prawdę mówiąc, to cierpię na różnego rodzaju natręctwa, i nierzadko cofam się o stronę, żeby sprawdzić, czy aby na pewno w tekście było to i tamto...
Ja się w ogóle schowam, bo ślimak jestem :P
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Czarownica
ZakuŻony Terminator
Posty: 1495
Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48

Post autor: Czarownica »

Lafcadio pisze:
Czarownica pisze:Powiem tylko: Namu Phillipu! i jużmnietuniema :)
Powinnaś jednak wpadać na dłużej, bo chyba pomyliłaś tematy ;]
Eeeech... co te Wyspy z mózgiem robią, szkoda gadać... ;)
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna

ODPOWIEDZ