Gustaw G. Garuga pisze:Do mnie trochę też:) Chodząc po mieście zdarza mi się patrzeć po przechodniach i uśmiechać się w duchu - oni wiedzą, że był jakiś Mickiewicz, że nie od razu Kraków zbudowano, że dzielnie dawaliśmy odpór Niemcom, itp., itd.
Gdzie waćpan mieszkasz?! Chyba mieszkam w nie tym mieście i nie tej dzielnicy. Tutaj widzę laseczki 20-letnie ze skórą trwale uszkodzoną solarium (serio. dwudziestka z fatalnymi zmarszczkami.), dużych, tłustych trzydziesto-czterdziestoletnich byczków co chodzą ostatnio coraz częściej bez koszul (echhh), najwyraźniej futro na klacie i plecach im wystarcza; i matkę, która w kolejce karci dziecko "WIDZISZ CO ZROBIŁAŚ?!? TERAZ PÓJDZIESZ DO WIĘZIENIA! MAMA CIĘ JUŻ WCALE NIE KOCHA!!!".
Tak wygląda mój przegląd wrażeń dnia. Chyba w złej dzielnicy mieszkam.
nimfa bagienna pisze:Ale trudniej jest zakasać rękawy i jak mróweczka zasuwać od podstaw, powolutku. I dla siebie, i dla kraju.
Jak już mi się zebrało żółci... Jest taka cudna piosneczka, śpiewa ją imć Młynarski. Jakoś nie mogę znaleźć tekstu na necie... Zaczyna się od niejakiego Miśka, który zaczyna śpiewać dość znajomą piosenkę...
"zbudujemy kapitalizm,.. nowy! lepszy! NASZ!!!"
Po czym piosnka ta cudna kończy się wizją wszystkich obecnych, kiedy podchwycają znajome wersy. Piosenka kończy się wersem, który tu przytoczę jako ładny dość epigraf:
ŚPIEWAJĄ,
ALE NIC NIE ROBIĄ.
EDIT: cytat przypisywany błędnie Ellaine odwołuje się do wypowiedzi nimfy bagiennej. Za powstałe nieporozumienie przepraszamy. Winni zostali zwolnieni :)