"Kochali się, że strach" - nasze wrażenia :)
Moderator: RedAktorzy
- Montserrat
- Szczurka z naszego podwórka
- Posty: 1923
- Rejestracja: ndz, 17 gru 2006 11:43
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
No może przeszli kurs "szybkiego czytania? :) Podobno można do 3,5 k wyrazów na minutę :D Nb. już dużo wcześniej czytałem gdzieś, że tę antologię będzie można o kant d..y rozbić, bo to niemal sami debiutanci i żaden Wyrafinowany Czytelnik się na to nie nabierze...Ebola pisze:ChaCha, ciekawe, jakim sposobem udało im się tak szybko przeczytać:P
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
- inatheblue
- Cylon
- Posty: 1013
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37
Spokojnie, spokojnie. Nerwy w konserwy i piszemy swoje.
Ja kiedyś widziałam, jak ktoś się żalił na forum, że nie zna nowych fajnych autorów, a dwa zdania później dodał, że debiutantów nie czyta, bo jest z góry absolutnie pewien, że to niefajne. No to jak nie czyta, to skąd może wiedzieć...?
Jak mawiał Einstein, dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota, ale co do tego pierwszego to nie można być pewnym...
Ja kiedyś widziałam, jak ktoś się żalił na forum, że nie zna nowych fajnych autorów, a dwa zdania później dodał, że debiutantów nie czyta, bo jest z góry absolutnie pewien, że to niefajne. No to jak nie czyta, to skąd może wiedzieć...?
Jak mawiał Einstein, dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota, ale co do tego pierwszego to nie można być pewnym...
- savikol
- Fargi
- Posty: 407
- Rejestracja: pn, 27 mar 2006 08:04
W sieci jest mnóstwo „życzliwych”, którzy korzystając z anonimowości jaką zapewnia internet, z pewnością skorzystają z okazji, by komuś dokopać. Jaką wspaniałą okazją będzie możliwość ataku na debiutantów! Miodzio! Podejrzewam, że sporą część z „krytyków” stanowić będą niespełnieni pisarze, trawieni przez, jakże ludzką, zawiść. Niestety, złośliwymi komentarzami mogą zrobić sporo przykrości początkującym, jeszcze nieuodpornionym na jad i żółć. Radzę zatem, młodszym koleżankom i kolegom, położyć na złośliwców przysłowiową laskę i absolutnie się nie przejmować. Wszak każde opowiadanie w antologii przeszło przez morderczą korektę wiadomych osób, zatem ta książka musi wymiatać. I nie ma bata!
- inatheblue
- Cylon
- Posty: 1013
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
Nie mam piwa. Może być kawa mrożona? Dołożę ciasteczko w czekoladzie :-)
Nie żebym narzekała itd., ale... CHLIIIP!
Nie żebym narzekała itd., ale... CHLIIIP!
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
- inatheblue
- Cylon
- Posty: 1013
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37
Harna, ludzie, wszyscy, dla siebie piszecie, dla swoich bliskich i czytelników, dla własnego doskonalenia i przyjemności, a nie dla ludzi, którzy was w życiu nie przeczytają. Ich istnienie lata wam koło nosa, tak samo jak ich fumy w nosie. Wielu jest palantów na świecie, a u nas jeszcze funkcjonuje Syndrom Nadęcia Polskiego (SNP), choroba nieuleczalna.
Nakłady są miłe, dobrze by było się przebić, ale naprawdę liczy się tylko miłość do książek. Inaczej to wszystko byłoby o kant dupy potłuc.
Harna <ścisk>
Nakłady są miłe, dobrze by było się przebić, ale naprawdę liczy się tylko miłość do książek. Inaczej to wszystko byłoby o kant dupy potłuc.
Harna <ścisk>
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
Ale ja robię CHLIIIP, bo nie dostałam jeszcze książek, choć inne wrocławskie autory dostały. CHLIIIP ponownie :-(
<ściska Inę w odwe... eee... znaczy, odwzajemnia serdeczny uścisk>
<ściska Inę w odwe... eee... znaczy, odwzajemnia serdeczny uścisk>
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
- inatheblue
- Cylon
- Posty: 1013
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
Ależ ja absolutnie nie mam pojęcia, o czym Ty mówisz. Serio-serio :-)
Głupieję w tempie zatrważającym. Pora umierać?
Głupieję w tempie zatrważającym. Pora umierać?
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!