Jak obrazić uczucia, również religijne - przepis by Behemoth
Moderator: RedAktorzy
- taki jeden tetrix
- Niezamężny
- Posty: 2048
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 20:16
Jak obrazić uczucia, również religijne - przepis by Behemoth
Najsensowniejszy (mimo orta) jest komentarz kierowcy bombowca.
Bo jeśli chodzi o meritum, to wart Pac pałaca, a pałac Paca. W całej rozciągłości.
EDIT dla jasności.
Bo jeśli chodzi o meritum, to wart Pac pałaca, a pałac Paca. W całej rozciągłości.
EDIT dla jasności.
"Anyone who's proud of their country is either a thug or just hasn't read enough history yet" (Richard Morgan, Black Man)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
Dokładnie.taki jeden tetrix pisze:Najsensowniejszy (mimo orta) jest komentarz kierowcy bombowca.
Bo jeśli chodzi o meritum, to wart Pac pałaca, a pałac Paca. W całej rozciągłości.
No, ale oni nie spróbują z Koranem we Francji ( jak pisze ów kierowca bombowca), bo doskonale wiedzą, że w odróżnieniu od podarcia Biblii, czy obrazy KK w Polsce, co zapewni im jedynie darmową, choć mocno prostacką reklamę, tam, za coś podobnego dostaliby w czapę. "Sataniści" z Behemota doskonale zdają sobie sprawę, że ów proces sądowy w Polsce niczym im nie grozi, dlatego przecież zrobili to co zrobili. Będzie trochę śmiechu, sporo wydrwiwania "mocherów" ( bo przecież o taki drobiazg jak zniszczenie księgi uważanej przez 1/3 mieszkańców globu za drogowskaz moralny może się obrazić tylko "mocher"), i masowa obrona zespołu, przez Zjednoczone Siły Jasnogrodu. Na zniszczenie Koranu w kraju zasiedlonym przez muzułmanów chłopcom z "Behemota" najzwyczajniej zabrakłoby jaj. Podobnie jak Nieznalska na pewno nie rozpięłaby męskich genitaliów na półksiężycu... To po prostu recepta na sukces: weź religię znaną z propagowania miłości bliźniego, taką której hierarchowie wystąpią w twojej obronie jak będzie trzeba i nie pozwolą na jakiś samosąd, w kraju demokratycznym, gdzie nawet głupota będzie chroniona w imię wolności jednostki i pokaż jaki jesteś "nieprzejednany" i "krytyczny" obrażając uczucia religijne owych ludzi. I tyle - sukces gwarantowany.
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
- taki jeden tetrix
- Niezamężny
- Posty: 2048
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 20:16
Powtórzę - wart Pac pałaca, a pałac Paca.
"Panowie" (za dużo szminki, dudes) z Behemoth zrobili, co zrobili, bo było niemal pewne, iż znajdzie się Heroiczny Obrońca Oćców Wiary pokroju pana Nowaka i nakręci taki medialny cyrk, że wszyscy usłyszą. Poza głuchymi, ale ci i tak nie kupują metalu. Każda strona po szczeniacku gra pod własną publikę z pełną świadomością, że to teatrzyk bez realnych konsekwencji (podobnie jak ze sławetnym koncertem Morgoth (?) w katowickiej TVP). To już wolę Theo van Gogha.
"Panowie" (za dużo szminki, dudes) z Behemoth zrobili, co zrobili, bo było niemal pewne, iż znajdzie się Heroiczny Obrońca Oćców Wiary pokroju pana Nowaka i nakręci taki medialny cyrk, że wszyscy usłyszą. Poza głuchymi, ale ci i tak nie kupują metalu. Każda strona po szczeniacku gra pod własną publikę z pełną świadomością, że to teatrzyk bez realnych konsekwencji (podobnie jak ze sławetnym koncertem Morgoth (?) w katowickiej TVP). To już wolę Theo van Gogha.
"Anyone who's proud of their country is either a thug or just hasn't read enough history yet" (Richard Morgan, Black Man)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
Zgadza się. Tyle, że to "Behemoth" zaczął.taki jeden tetrix pisze:Każda strona po szczeniacku gra pod własną publikę z pełną świadomością, że to teatrzyk bez realnych konsekwencji
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
Ludzie! O czym Wy, kurna, do jasnej przenajświętszej, pitolita?
Rozumiem, że od dziś to fanatyczni wyznawcy islamu będą dla nas stanowić drogowskaz właściwego zachowania, w obliczu obrazy uczuć religijnych? Ja podziękuję. Chcecie równać w dół? To raczej muzułmanie powinni uczyć się od Europejczyków, a nie my od nich. Arabowie byli światłym narodem w X wieku, ale nie dzisiaj, wybaczcie.
Gdyby Nergal podarł we Francji Koran, to nie byłby twardzielem, tylko zwyczajnym idiotą. Poza tym, dlaczego w ogóle miałby drzeć Koran? Przecież nie wychował się w islamie, ale w mochero-katolicyzmie. Wypowiedź Kierowcy Bombowca jest ponadto jakże boleśnie typową i przewidywalną odzywką, kojarzącą mi się tylko z jakimś burakiem, a nawiązującą do przemocy: "-Spróbuj fiknąć temu gościowi, co wrócił z kicia, ziomal, a zobaczymy czy masz jaja..."
Litości...
Ja nie oceniam tego wybryku Behemotha. Mi to zwisa. Może to było szczeniackie a może nie; jeden pies. Ale jak nazwać zachowanie tego typka z OKOpS-u, który chce skarżyć zespół?
Po pierwsze, twierdzenie, że Nergal podarł biblię, żeby zrobić sobie darmową reklamę, odsłania tylko nieznajomość muzyki i subkultury metalowej. Na koncert ekstremalnego metalu przychodzą fani ekstremalnego metalu, którzy oczekują "szatańskiej", gwałcącej ośrodki słuchu muzyki, przepełnionej brutalnością w brzmieniu i świętokradczymi tekstami. Jeśli wokalista podrze biblię, nasika na krzyż, albo napluje na plakat z podobizną papieża, to nie będzie to żadną reklamą, bo i zespół nie miał by się przed kim reklamować. Takie zachowanie jest składową pewnego etosu i coś takiego, jak podarcie biblii, nie może być żadną reklamą, bo niby co i przed kim miałby reklamować zespół? Satanistyczną postawę? Przecież co drugi zespół metalowy takową prezentuje. Wielkie mi halo.
Nergal drący biblię to nie jest facet obrażający uczucia religijne z bezpiecznej pozycji mieszkańca cywilizowanej części świata, ale wokalista satanistycznego zespołu, który okazuje swój stosunek do KK przed publicznością o podobnych poglądach - takie małe wewnętrzne show; zupełnie jakby zaprosił do domu kumpli i razem oblali wizerunek Maryi Dziewicy kawą albo wodą z wazonu. Nie jest to więc objaw "nieprzejednania" i "krytyki", ale wewnątrz-subkulturowy "wyrzyg". Z fanami i dla fanów. I nie ma co porównywać Behemotha do jakichś artystów wieszających genitalia na krzyżu, bo Behemoth nie zaprasza na swoje koncerty nikogo poza swoimi fanami, dla których podarcie biblii nie może by żadną obrazą, a jedynie "fajnym patentem".
Rozwaliło mnie zachowanie tego gościa, który chce skarżyć nie tylko zespół, ale i szefów klubu. A niby czemu klub miałby przerywać koncert? Dlaczego jego szefowie mieliby uznać, że na koncercie znalazł się ktoś, kogo uczucia religijne zostały obrażone? Taki pomysł uważam za kuriozalny, tym bardziej, że w rzeczywistości nikt z uczestników koncertu nie poczuł się obrażony. Ten typ (Nowak) pół roku po fakcie skołował jakieś wideo, na którym zobaczył zaistniałe zdarzenie. Gdyby nie wpierniczał śmierdzącego nochala w nie swoje sprawy, to z pewnością nie poczułby się obrażony podarciem biblii. Masochista jakiś? W ogóle OKOpS jest gorszy od Inkwizycji, potrafią przyp****olić się do wszystkiego.
I jeszcze jedno - jakoś reszta chrześcijańskiej Europy nie czuje się obrażona takimi wystąpieniami. Tym bardziej, jeśli mają one miejsce w obrębie jakiejś zamkniętej grupy i nie wypływają na wierzch (przynajmniej dopóki jakiś nawiedzony oszołom nie zrobi z tego sprawy wagi państwowej). Bo czym jest w ogóle obrażanie uczuć religijnych? Jeśli nie dotyka bezpośrednio wiernych, to o co w ogóle chodzi? Czy obrażono uczucia literackie fanów HPottera, gdy goście podobni do tego Nowaka palili stosy książek? W ogóle, na cholerę ten typ wpieprzał się w nie swoje sprawy? Czy ktoś mu kazał oglądać wideo z koncertu satanistycznej grupy? Przecież wiedział co tam znajdzie. Sam więc doprowadził do obrazy uczuć religijnych. Nikt z uczestników koncertu niczego takiego nie zgłosił.
I powtórzę - takie akty, jak ten z podarciem biblii, nie mają nikomu udowadniać "jaj" wokalisty, tylko uwidaczniać uczucia, jakie zespół żywi względem religii katolickiej, w której został wychowany. Dla fanów i wśród fanów. Reszta niech po prostu tego nie ogląda, a gwarantuję, że nie będą się mieli o co obrażać.
Wkurzają mnie też komentarze w stylu, że to była reklama i że tam w Ameryce, to zespół pewnie ma sponsora. Ale metal to nie pop, panowie. Pamiętam Behemotha prawie od początków ich kariery, we wczesnych latach '90. I wybaczcie, ale doszli do wszystkiego ciężką pracą. Najpierw stali się najpopularniejszym na świecie polskim zespołem muzycznym, a dopiero później podpisali kontrakt z wielką wytwórnią płytową; nie na odwrót. Ja akurat nigdy wielkim fanem Behemotha nie byłem, ale powinni być oni chronieni jako nasz skarb narodowy, bo nawet wieść o nominacji "Katynia" do Oscara nie rozejdzie się wśród większej ilości obcokrajowców, niż płyty Behemotha.
Polska jest bodaj jedynym krajem na świecie, który obraża się na takie pierdoły, a także zabrania koncertowania zespołom satanistycznym (zwłaszcza zagranicznym) czasem narażając owe zespoły lub organizatorów koncertów na znaczne straty finansowe. A podobno mamy rozdzielność państwa od kościoła. Ale zespoły chcące skarżyć osoby odpowiedzialne za odwoływanie koncertów w ostatniej chwili (pod naciskiem środowisk katolickich) odbijały się tylko od ściany. Natomiast pan prze-święto-jebliwy-Nowak skarży zespół Behemoth nie przed zwykłym sądem, a przed ministrem sprawiedliwości. To już nawet nie jest kuriozum; to jakiś absurd. Wyszukiwanie nieistniejącego wroga. Robienie terrorysty z człowieka, który wysikał się pod krzaczkiem.
Wy teraz komentujecie sobie zachowanie Nergala jako "bezpieczne pozerstwo", ale gdyby nie oskarżenie Nowaka, nigdy byście się nie dowiedzieli o tym straszliwym świętokradztwie. Bo Nergal nie robił tego dla Was. Robił to dla fanów. Na koncercie.
I jeszcze na koniec pojadę Waszą retoryką - czy stojąc tam na koncercie, w tłumie najbardziej zagorzałych fanów, starczyłoby Wam "jaj" na takie komentarze, jakie uprawiacie sobie bezpieczne na cywilizowanym, tolerancyjnym forum internetowym?
Rozumiem, że od dziś to fanatyczni wyznawcy islamu będą dla nas stanowić drogowskaz właściwego zachowania, w obliczu obrazy uczuć religijnych? Ja podziękuję. Chcecie równać w dół? To raczej muzułmanie powinni uczyć się od Europejczyków, a nie my od nich. Arabowie byli światłym narodem w X wieku, ale nie dzisiaj, wybaczcie.
Gdyby Nergal podarł we Francji Koran, to nie byłby twardzielem, tylko zwyczajnym idiotą. Poza tym, dlaczego w ogóle miałby drzeć Koran? Przecież nie wychował się w islamie, ale w mochero-katolicyzmie. Wypowiedź Kierowcy Bombowca jest ponadto jakże boleśnie typową i przewidywalną odzywką, kojarzącą mi się tylko z jakimś burakiem, a nawiązującą do przemocy: "-Spróbuj fiknąć temu gościowi, co wrócił z kicia, ziomal, a zobaczymy czy masz jaja..."
Litości...
Ja nie oceniam tego wybryku Behemotha. Mi to zwisa. Może to było szczeniackie a może nie; jeden pies. Ale jak nazwać zachowanie tego typka z OKOpS-u, który chce skarżyć zespół?
Po pierwsze, twierdzenie, że Nergal podarł biblię, żeby zrobić sobie darmową reklamę, odsłania tylko nieznajomość muzyki i subkultury metalowej. Na koncert ekstremalnego metalu przychodzą fani ekstremalnego metalu, którzy oczekują "szatańskiej", gwałcącej ośrodki słuchu muzyki, przepełnionej brutalnością w brzmieniu i świętokradczymi tekstami. Jeśli wokalista podrze biblię, nasika na krzyż, albo napluje na plakat z podobizną papieża, to nie będzie to żadną reklamą, bo i zespół nie miał by się przed kim reklamować. Takie zachowanie jest składową pewnego etosu i coś takiego, jak podarcie biblii, nie może być żadną reklamą, bo niby co i przed kim miałby reklamować zespół? Satanistyczną postawę? Przecież co drugi zespół metalowy takową prezentuje. Wielkie mi halo.
Nergal drący biblię to nie jest facet obrażający uczucia religijne z bezpiecznej pozycji mieszkańca cywilizowanej części świata, ale wokalista satanistycznego zespołu, który okazuje swój stosunek do KK przed publicznością o podobnych poglądach - takie małe wewnętrzne show; zupełnie jakby zaprosił do domu kumpli i razem oblali wizerunek Maryi Dziewicy kawą albo wodą z wazonu. Nie jest to więc objaw "nieprzejednania" i "krytyki", ale wewnątrz-subkulturowy "wyrzyg". Z fanami i dla fanów. I nie ma co porównywać Behemotha do jakichś artystów wieszających genitalia na krzyżu, bo Behemoth nie zaprasza na swoje koncerty nikogo poza swoimi fanami, dla których podarcie biblii nie może by żadną obrazą, a jedynie "fajnym patentem".
Rozwaliło mnie zachowanie tego gościa, który chce skarżyć nie tylko zespół, ale i szefów klubu. A niby czemu klub miałby przerywać koncert? Dlaczego jego szefowie mieliby uznać, że na koncercie znalazł się ktoś, kogo uczucia religijne zostały obrażone? Taki pomysł uważam za kuriozalny, tym bardziej, że w rzeczywistości nikt z uczestników koncertu nie poczuł się obrażony. Ten typ (Nowak) pół roku po fakcie skołował jakieś wideo, na którym zobaczył zaistniałe zdarzenie. Gdyby nie wpierniczał śmierdzącego nochala w nie swoje sprawy, to z pewnością nie poczułby się obrażony podarciem biblii. Masochista jakiś? W ogóle OKOpS jest gorszy od Inkwizycji, potrafią przyp****olić się do wszystkiego.
I jeszcze jedno - jakoś reszta chrześcijańskiej Europy nie czuje się obrażona takimi wystąpieniami. Tym bardziej, jeśli mają one miejsce w obrębie jakiejś zamkniętej grupy i nie wypływają na wierzch (przynajmniej dopóki jakiś nawiedzony oszołom nie zrobi z tego sprawy wagi państwowej). Bo czym jest w ogóle obrażanie uczuć religijnych? Jeśli nie dotyka bezpośrednio wiernych, to o co w ogóle chodzi? Czy obrażono uczucia literackie fanów HPottera, gdy goście podobni do tego Nowaka palili stosy książek? W ogóle, na cholerę ten typ wpieprzał się w nie swoje sprawy? Czy ktoś mu kazał oglądać wideo z koncertu satanistycznej grupy? Przecież wiedział co tam znajdzie. Sam więc doprowadził do obrazy uczuć religijnych. Nikt z uczestników koncertu niczego takiego nie zgłosił.
I powtórzę - takie akty, jak ten z podarciem biblii, nie mają nikomu udowadniać "jaj" wokalisty, tylko uwidaczniać uczucia, jakie zespół żywi względem religii katolickiej, w której został wychowany. Dla fanów i wśród fanów. Reszta niech po prostu tego nie ogląda, a gwarantuję, że nie będą się mieli o co obrażać.
Wkurzają mnie też komentarze w stylu, że to była reklama i że tam w Ameryce, to zespół pewnie ma sponsora. Ale metal to nie pop, panowie. Pamiętam Behemotha prawie od początków ich kariery, we wczesnych latach '90. I wybaczcie, ale doszli do wszystkiego ciężką pracą. Najpierw stali się najpopularniejszym na świecie polskim zespołem muzycznym, a dopiero później podpisali kontrakt z wielką wytwórnią płytową; nie na odwrót. Ja akurat nigdy wielkim fanem Behemotha nie byłem, ale powinni być oni chronieni jako nasz skarb narodowy, bo nawet wieść o nominacji "Katynia" do Oscara nie rozejdzie się wśród większej ilości obcokrajowców, niż płyty Behemotha.
Polska jest bodaj jedynym krajem na świecie, który obraża się na takie pierdoły, a także zabrania koncertowania zespołom satanistycznym (zwłaszcza zagranicznym) czasem narażając owe zespoły lub organizatorów koncertów na znaczne straty finansowe. A podobno mamy rozdzielność państwa od kościoła. Ale zespoły chcące skarżyć osoby odpowiedzialne za odwoływanie koncertów w ostatniej chwili (pod naciskiem środowisk katolickich) odbijały się tylko od ściany. Natomiast pan prze-święto-jebliwy-Nowak skarży zespół Behemoth nie przed zwykłym sądem, a przed ministrem sprawiedliwości. To już nawet nie jest kuriozum; to jakiś absurd. Wyszukiwanie nieistniejącego wroga. Robienie terrorysty z człowieka, który wysikał się pod krzaczkiem.
Wy teraz komentujecie sobie zachowanie Nergala jako "bezpieczne pozerstwo", ale gdyby nie oskarżenie Nowaka, nigdy byście się nie dowiedzieli o tym straszliwym świętokradztwie. Bo Nergal nie robił tego dla Was. Robił to dla fanów. Na koncercie.
I jeszcze na koniec pojadę Waszą retoryką - czy stojąc tam na koncercie, w tłumie najbardziej zagorzałych fanów, starczyłoby Wam "jaj" na takie komentarze, jakie uprawiacie sobie bezpieczne na cywilizowanym, tolerancyjnym forum internetowym?
- taki jeden tetrix
- Niezamężny
- Posty: 2048
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 20:16
EDIT: to do Navajero jest, co poniżej :)
- Plosem pani, on mie bije!!!
- Ale ona zaceła!!!
- A nie bo on!!!
- Ona!!!
- On!!!
- A wcale ze bo nie!!!
- A wcale ze bo tak!!!
Kto zaczął, jest naprawdę średnio istotne. Na tym koncercie w Uchu raczej (tak na 99,99999999999999999999%) nie było osób przypadkowych, podobnie jak na Morgoth (czy tam Gorgoroth, prawdę mówiąc ani pamiętam, ani rozróżniam, ani mi się chce sprawdzać) w Katowicach. Ci, co poszli, liczyli na widowisko _odpowiadające ich przekonaniom i gustom_ - bo Behemoth to w końcu dostawca określonego produktu, w ostatecznym rozrachunku podobny element rynku kultury masowej, co Ty, Navajero* :)
Kiedyś w Norwegii koleś podał do sądu grupę blackmetalową, bo w czasie koncertu kolesie rozparcelowali na scenie owcze truchło i kawałkami rzucali w publikę... a on dostał łbem i wylądował w szpitalu. Fani BM są specyficzni - hejka Rheged, Andre i inni :D Ta anegdotka to raczej dygresja, pompowanie posta i rzecz umiarkowanie na temat, ale pewne związki są. To, co wytapetowani i zakutani w skóry kolesie robią na scenie, to show dla tych, co pod sceną, oczekujących (mniej lub bardziej świadomie), że za parędziesiąt zeta czy innych jednostek walutowych wydanych na bilet dostaną dawkę bezpiecznego, poniekąd zmakdonaldyzowanego szoku i wyzwania dla Systemu tudzież Tradycyjnych Wartości.
W każdym razie, im głośniej protestuje pan Nowak z ekipą, tym szczęśliwszy jest menago Behemotha. "Grunt, żeby nazwy nie przekręcali."
*W Twoim wypadku program live performance mógłby obejmować modelki wykonujące pokaz fechtunku topless :D
- Plosem pani, on mie bije!!!
- Ale ona zaceła!!!
- A nie bo on!!!
- Ona!!!
- On!!!
- A wcale ze bo nie!!!
- A wcale ze bo tak!!!
Kto zaczął, jest naprawdę średnio istotne. Na tym koncercie w Uchu raczej (tak na 99,99999999999999999999%) nie było osób przypadkowych, podobnie jak na Morgoth (czy tam Gorgoroth, prawdę mówiąc ani pamiętam, ani rozróżniam, ani mi się chce sprawdzać) w Katowicach. Ci, co poszli, liczyli na widowisko _odpowiadające ich przekonaniom i gustom_ - bo Behemoth to w końcu dostawca określonego produktu, w ostatecznym rozrachunku podobny element rynku kultury masowej, co Ty, Navajero* :)
Kiedyś w Norwegii koleś podał do sądu grupę blackmetalową, bo w czasie koncertu kolesie rozparcelowali na scenie owcze truchło i kawałkami rzucali w publikę... a on dostał łbem i wylądował w szpitalu. Fani BM są specyficzni - hejka Rheged, Andre i inni :D Ta anegdotka to raczej dygresja, pompowanie posta i rzecz umiarkowanie na temat, ale pewne związki są. To, co wytapetowani i zakutani w skóry kolesie robią na scenie, to show dla tych, co pod sceną, oczekujących (mniej lub bardziej świadomie), że za parędziesiąt zeta czy innych jednostek walutowych wydanych na bilet dostaną dawkę bezpiecznego, poniekąd zmakdonaldyzowanego szoku i wyzwania dla Systemu tudzież Tradycyjnych Wartości.
W każdym razie, im głośniej protestuje pan Nowak z ekipą, tym szczęśliwszy jest menago Behemotha. "Grunt, żeby nazwy nie przekręcali."
*W Twoim wypadku program live performance mógłby obejmować modelki wykonujące pokaz fechtunku topless :D
"Anyone who's proud of their country is either a thug or just hasn't read enough history yet" (Richard Morgan, Black Man)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
Tutaj racja, tyle że ani zespół ani tym bardziej fani nie będą zachwyceni, jeśli taki proces doprowadzi do tego, że w kraju nie odbędzie się już żaden koncert zespołu.taki jeden tetrix pisze:W każdym razie, im głośniej protestuje pan Nowak z ekipą, tym szczęśliwszy jest menago Behemotha. "Grunt, żeby nazwy nie przekręcali."
Co do Gorgoroth, to chyba chodzi o ten incydent z nagrywaniem teledysku w studiu telewizyjnym, a nie o koncert? Tam skarżącym był biedny kamerzysta (jaki facet nie chciałby zobaczyć półnagiej laski rozpiętej na krzyżu...), zbyt wrażliwy, niestety.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20007
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Eee... reakcja cywilizowanego człowieka na przejaw barbarzyńskiego zdziczenia?Dabliu pisze: Ale jak nazwać zachowanie tego typka z OKOpS-u, który chce skarżyć zespół?
Przepraszam, czego? Mu... mu... eee, nie chcę bluźnić.Dabliu pisze: Po pierwsze, twierdzenie, że Nergal podarł biblię, żeby zrobić sobie darmową reklamę, odsłania tylko nieznajomość muzyki i subkultury metalowej.
Hm, jeśli ktoś wyznaje "etos" nieprzystawalny do tego, który wyznają ludzie cywilizowani, to powinien się odgrodzić bardziej nieprzenikalną barierą. Żeby z jaskini nic nie wyciekło. Nawet smród.Dabliu pisze: Takie zachowanie jest składową pewnego etosu
Gdyby tak było, żadna wiadomość o tym show nie przeniknęłaby do świata cywilizowanego.Dabliu pisze:
takie małe wewnętrzne show
Hmmm... Z tytułu ustawy o imprezach masowych, przewidującej współodpowiedzialność organizatora?Dabliu pisze: A niby czemu klub miałby przerywać koncert?
Gdyby to faktycznie była zabawa jakiejś zamkniętej grupki świrów, to rzeczywiście Nowak by się nie dowiedział o niczym. Ani nikt inny. Więc widocznie tak nie jest.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
Tjt - tak, te modelki to dobry pomysł :)
Dabliu - każdy ma swoją wrażliwość estetyczną i nie tylko estetyczną. Nadal uważam wyczyn chłopców z Behemotha za głupi i gówniarski. Argument, że to było "dla fanów" jest IMHO absurdalny. To znaczy, że np. na imprezie dla pedofili wolno gwałcić dzieci, a na zlocie neonazistów gloryfikować Adolfa H.? No bo to przecież dla "swoich" i utrzymuje się " w klimatach". I jest częścią etosu tych grup... I goście z Behemotha doskonale wiedzieli, że ich wybryk wyjdzie poza grupę fanów, dlatego to zrobili. Może nawet zawiadomili sami p. Nowaka :D I EOT, bo nie chce mi się przelewać z pustego w próżne. Raczej się Dabliu w tej kwestii nie dogadamy. Dla mnie takie ekscesy grubo przekraczają granice tolerancji, co nie znaczy, że popieram działania Nowaka, ale tak jak napisał tjt, to jest ten sam poziom wygłupu.
Dabliu - każdy ma swoją wrażliwość estetyczną i nie tylko estetyczną. Nadal uważam wyczyn chłopców z Behemotha za głupi i gówniarski. Argument, że to było "dla fanów" jest IMHO absurdalny. To znaczy, że np. na imprezie dla pedofili wolno gwałcić dzieci, a na zlocie neonazistów gloryfikować Adolfa H.? No bo to przecież dla "swoich" i utrzymuje się " w klimatach". I jest częścią etosu tych grup... I goście z Behemotha doskonale wiedzieli, że ich wybryk wyjdzie poza grupę fanów, dlatego to zrobili. Może nawet zawiadomili sami p. Nowaka :D I EOT, bo nie chce mi się przelewać z pustego w próżne. Raczej się Dabliu w tej kwestii nie dogadamy. Dla mnie takie ekscesy grubo przekraczają granice tolerancji, co nie znaczy, że popieram działania Nowaka, ale tak jak napisał tjt, to jest ten sam poziom wygłupu.
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
Wyolbrzymiasz. Mało tego, myślę, że Nergal ma w głowie więcej niż pan Nowak. Ludzie z OKOpS-u to często bardzo ograniczone jednostki, a Nergal "ubiera" swój telemiczno-magiczno-dziki wizerunek jedynie na potrzeby show.Alfi pisze:Eee... reakcja cywilizowanego człowieka na przejaw barbarzyńskiego zdziczenia?Dabliu pisze: Ale jak nazwać zachowanie tego typka z OKOpS-u, który chce skarżyć zespół?
Bluźnij sobie, ale napisz, o co Ci chodzi? Nie dostrzegasz w metalu muzyki? Twoja sprawa. Ale metal jest jednym z bardziej wymagających gatunków muzycznych, zarówno dla muzyków, jak i słuchaczy. Porównywalne z jazzem.Alfi pisze:Przepraszam, czego? Mu... mu... eee, nie chcę bluźnić.Dabliu pisze: Po pierwsze, twierdzenie, że Nergal podarł biblię, żeby zrobić sobie darmową reklamę, odsłania tylko nieznajomość muzyki i subkultury metalowej.
Rozumiem więc, że cywilizacja zamyka się w kręgu Polski, Polonii i krajów muzułmańskich wraz z diasporami islamu? Ciekawe...Alfi pisze:Hm, jeśli ktoś wyznaje "etos" nieprzystawalny do tego, który wyznają ludzie cywilizowani, to powinien się odgrodzić bardziej nieprzenikalną barierą. Żeby z jaskini nic nie wyciekło. Nawet smród.Dabliu pisze: Takie zachowanie jest składową pewnego etosu
Współodpowiedzialność za co? Za fanatyzm jakiegoś opętańca? Tak, mam na myśli Nowaka, nie Nergala ;)Alfi pisze:Hmmm... Z tytułu ustawy o imprezach masowych, przewidującej współodpowiedzialność organizatora?Dabliu pisze: A niby czemu klub miałby przerywać koncert?
"Gówniarskość" nie ma tu żadnego znaczenia. Jeśli mieliby ochotę przebrać się za zielone owieczki i śpiewać piosenki bawarskie w dialekcie południowego Bantu, popijając przy tym olej rzepakowy, to byłaby to tylko ich sprawa.Navajero pisze:Dabliu - każdy ma swoją wrażliwość estetyczną i nie tylko estetyczną. Nadal uważam wyczyn chłopców z Behemotha za głupi i gówniarski.
Stosowanie takich porównań jest grubym nadużyciem i dobrze o tym wiesz, Navajero.Navajero pisze:To znaczy, że np. na imprezie dla pedofili wolno gwałcić dzieci, a na zlocie neonazistów gloryfikować Adolfa H.? No bo to przecież dla "swoich" i utrzymuje się " w klimatach". I jest częścią etosu tych grup...
Poza tym, zloty neonazistów zdarzają się w naszym kraju nader często. Gloryfikuje się tam Adolfa H. i głosi hasła nienawiści rasowej. Są nawet nagrania; można je sobie bez trudu wygooglować. I nikt się na to nie obraża. Nikt nie reaguje. Nikt nie wzywa do reakcji ministra sprawiedliwości. To oznaka cywilizowania czy zdziczenia, bo sam już nie wiem?
Ostatnio zmieniony śr, 06 lut 2008 12:04 przez Dabliu, łącznie zmieniany 1 raz.
- taki jeden tetrix
- Niezamężny
- Posty: 2048
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 20:16
Sorki, będzie post pod postem, ale nie chce mi się lepić jednego gigatekstu.
Co więcej - można by to potraktować jako krok naprzód w szokowaniu: "Tak! Mahometan też nie lubię!!!" :)
Hm... jakby ci tu... o medialnych circenses?Dabliu pisze:Ludzie! O czym Wy, kurna, do jasnej przenajświętszej, pitolita?
Skąd ten wniosek?Dabliu pisze:Rozumiem, że od dziś to fanatyczni wyznawcy islamu będą dla nas stanowić drogowskaz właściwego zachowania, w obliczu obrazy uczuć religijnych?
Drąc w Polsce Biblię jest... twardzielem?! Ożeszkurna, tania ta twardość ostatnimi czasy.Dabliu pisze:Gdyby Nergal podarł we Francji Koran, to nie byłby twardzielem, tylko zwyczajnym idiotą.
Moher. To po primo. Po secundo - Jezus jest przedostatnim prorokiem islamu, jeśli mnie pamięć nie myli. Koran to taki "Najnowszy Testament" :)Dabliu pisze:Poza tym, dlaczego w ogóle miałby drzeć Koran? Przecież nie wychował się w islamie, ale w mochero-katolicyzmie.
Co więcej - można by to potraktować jako krok naprzód w szokowaniu: "Tak! Mahometan też nie lubię!!!" :)
? Ja to odebrałem raczej jako ustawienie Nergalowego "figlika" w proporcji. Może to kwestia odczytu... A poza tym skorzystam z okazji, żeby ustosunkować się do całego Twojego ustępu o tym, czemu "oprawa wizualna" koncertu Behemoth wyglądała tak, a nie inaczej :) (oszczędność cytowania, a co, poza tym wspomniałem też o tym w poprzednim poście). Rzecz była zrobiona pod określoną publiczność, nieprzypadkową przecież - chyba żaden lolek nie zabrał na ten koncert swojej dziewczyny-Oazówki, tu zgoda na 100%. A że moim zdaniem oczekiwania tej publiczności i dostosowane do niej zachowanie zespołu kręcą się wokół tego, co w matematyce zwie się najniższym wspólnym mianownikiem, to już insza inszość. Uwaga na latające baranie łby :DDabliu pisze:Wypowiedź Kierowcy Bombowca jest ponadto jakże boleśnie typową i przewidywalną odzywką, kojarzącą mi się tylko z jakimś burakiem, a nawiązującą do przemocy: "-Spróbuj fiknąć temu gościowi, co wrócił z kicia, ziomal, a zobaczymy czy masz jaja..."
W "sprawie katowickiej" zadziałało? Zadziałało. Więc nie zaszkodzi powtórzyć. Nawet (wręcz szczególnie) jeśli wszystko zacznie się i skończy na medialnym huczku.[/punkt widzenia mesje Nowaka off]Dabliu pisze:Rozwaliło mnie zachowanie tego gościa, który chce skarżyć nie tylko zespół, ale i szefów klubu. A niby czemu klub miałby przerywać koncert? Dlaczego jego szefowie mieliby uznać, że na koncercie znalazł się ktoś, kogo uczucia religijne zostały obrażone? [itepe, itede]
K*rwa LOLDabliu pisze:W ogóle OKOpS jest gorszy od Inkwizycji, potrafią przyp****olić się do wszystkiego.
Dobrze, że zacząłeś kwalifikować. Już nawet głupie Lordi doczekało się interpelacji do władz :)Dabliu pisze:I jeszcze jedno - jakoś reszta chrześcijańskiej Europy nie czuje się obrażona takimi wystąpieniami. Tym bardziej, jeśli mają one miejsce w obrębie jakiejś zamkniętej grupy i nie wypływają na wierzch (przynajmniej dopóki jakiś nawiedzony oszołom nie zrobi z tego sprawy wagi państwowej).
Pretekstem.Dabliu pisze:Bo czym jest w ogóle obrażanie uczuć religijnych?
Heroiczny Obrońca Oćców Wiary będzie jej bronił, zawsze i przeciw wszystkim. Tak ma. Od tego zależy jego istnienie. Gdyby wszyscy w kraju byli pobożni, a nie tylko mityczne 95%, Nowak nie miałby racji bytu...Dabliu pisze:W ogóle, na cholerę ten typ wpieprzał się w nie swoje sprawy? Czy ktoś mu kazał oglądać wideo z koncertu satanistycznej grupy? Przecież wiedział co tam znajdzie. Sam więc doprowadził do obrazy uczuć religijnych.
Nic nie poradzę, dla mnie to brzmi gimnazjalnie :) "To społeczeństwo uczyniło mnie tym, kim jestem!"...Dabliu pisze:I powtórzę - takie akty, jak ten z podarciem biblii, nie mają nikomu udowadniać "jaj" wokalisty, tylko uwidaczniać uczucia, jakie zespół żywi względem religii katolickiej, w której został wychowany.
...nawet jeśli z powyższym zgadzam się w 100%, pewnie przez wzgląd na to, że ten sam komunikat głosiły te trzy małpki na biurku Canarisa: jedna zasłaniająca uszy, druga oczy, trzecia usta :DDabliu pisze:Dla fanów i wśród fanów. Reszta niech po prostu tego nie ogląda, a gwarantuję, że nie będą się mieli o co obrażać.
Argument o miliardach much, jak widzę, nigdy się nie zestarzeje. Największym dobrem narodowym Rosji jest więc Tatu, tak? :)Dabliu pisze:Ja akurat nigdy wielkim fanem Behemotha nie byłem, ale powinni być oni chronieni jako nasz skarb narodowy, bo nawet wieść o nominacji "Katynia" do Oscara nie rozejdzie się wśród większej ilości obcokrajowców, niż płyty Behemotha.
Nieprawda. I wcale mi się nie podoba, że równamy do Malezji czy Indonezji (to na wypadek, gdybyś się zastanawiał).Dabliu pisze:Polska jest bodaj jedynym krajem na świecie, który obraża się na takie pierdoły, a także zabrania koncertowania zespołom satanistycznym (zwłaszcza zagranicznym) czasem narażając owe zespoły lub organizatorów koncertów na znaczne straty finansowe.
Podejrzewam, że wystarczyłoby raz dopchnąć sprawę do Trybunału Konstytucyjnego.Dabliu pisze: A podobno mamy rozdzielność państwa od kościoła. Ale zespoły chcące skarżyć osoby odpowiedzialne za odwoływanie koncertów w ostatniej chwili (pod naciskiem środowisk katolickich) odbijały się tylko od ściany.
Racja bytu Heroicznego Obrońcy Oćców Wiary. Zabraniasz mu tego, na co pozwalasz Behemothowi - cyrkowych popisów przed fanami i dla fanów :)Dabliu pisze:Natomiast pan prze-święto-jebliwy-Nowak skarży zespół Behemoth nie przed zwykłym sądem, a przed ministrem sprawiedliwości. To już nawet nie jest kuriozum; to jakiś absurd. Wyszukiwanie nieistniejącego wroga. Robienie terrorysty z człowieka, który wysikał się pod krzaczkiem.
Obraziłem ci uczucia religijne? :DDD Poważnie - dla zasady nie chodzę na koncerty kapel, za którymi nie przepadam. Nomeansno - tak. Acidzi - tak. KMFDM - tak. Behemoth - pas.Dabliu pisze:I jeszcze na koniec pojadę Waszą retoryką - czy stojąc tam na koncercie, w tłumie najbardziej zagorzałych fanów, starczyłoby Wam "jaj" na takie komentarze, jakie uprawiacie sobie bezpieczne na cywilizowanym, tolerancyjnym forum internetowym?
"Anyone who's proud of their country is either a thug or just hasn't read enough history yet" (Richard Morgan, Black Man)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20007
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Obawiam się, że nie rozumiem. A związek z tym, co napisałem, jest dokładnie żaden. Raczej większość ludzi wie, co się kryje pod pojęciem człowieka cywilizowanego, według obowiązujących standardów.Dabliu pisze:Rozumiem więc, że cywilizacja zamyka się w kręgu Polski, Polonii i krajów muzułmańskich wraz z diasporami islamu? Ciekawe...Alfi pisze:Hm, jeśli ktoś wyznaje "etos" nieprzystawalny do tego, który wyznają ludzie cywilizowani, to powinien się odgrodzić bardziej nieprzenikalną barierą. Żeby z jaskini nic nie wyciekło. Nawet smród.Dabliu pisze: Takie zachowanie jest składową pewnego etosu
Współodpowiedzialność za co? Za fanatyzm jakiegoś opętańca? Tak, mam na myśli Nowaka, nie Nergala ;)Alfi pisze:Hmmm... Z tytułu ustawy o imprezach masowych, przewidującej współodpowiedzialność organizatora?Dabliu pisze: A niby czemu klub miałby przerywać koncert?
Dziwne. Nergal na pewno jest jakimś oszalałym fanatykiem. W przeciwnym razie nie zrobiłby tego, co zrobił. Poprzednio coś podobnego, tylko na większą skalę, zrobił Hitler na placu przed operą berlińską. Spalił tysiące książek - a Nergal zaczyna od podarcia jednej.
A Nowak odwołał się tylko do zasad, które nasza cywilizacja wypracowała w pocie czoła w ciągu tysięcy lat. Co ciekawe - ostatecznie sformułowano je w czasach walki z wszechwładzą Kościoła, którego istnienie teraz doprowadza Cię do białej gorączki. Tak przy okazji - czy Nowak nie jest przypadkiem ateistą? W każdym razie wywodzi się z dość antyklerykalnej lewicy.
Są protesty. I wtedy - wybacz, Dabliu, taka jest prawda - organizatorzy tych imprez słyszą w odpowiedzi mniej dość podobne w tonie do Twojego dzisiejszego posta.Dabliu pisze: zloty neonazistów zdarzają się w naszym kraju nader często. Gloryfikuje się tam Adolfa H. i głosi hasła nienawiści rasowej. Są nawet nagrania; można je sobie bez trudu wygooglować. I nikt się na to nie obraża. Nikt nie reaguje. Nikt nie wzywa do reakcji ministra sprawiedliwości. To oznaka cywilizowania czy zdziczenia, bo sam już nie wiem?
Zasadą cywilizowanego świata jest, że czciciel Allacha, Zeusa, a nawet betonowego słupka w kształcie graniastosłupa o podstawie jedenastokątnej, ma prawo do ochrony swoich uczuć religijnych, co zresztą jest zapisane, w takiej czy innej formie, w kodeksach karnych wszystkich normalnych krajów. Mam prawo nie wierzyć w boskość tego słupka, ale nie wolno mi publicznie powiedzieć, że taki święty słupek to g***o, choćbym prywatnie tak sądził. Kto się z tym nie zgadza, ten jest fanatykiem takim samym jak Torquemada posyłający heretyków na stos.
Jeszcze raz pytam: skoro to była impreza zamknięta, to w jaki sposób nagranie dotarło do osób postronnych?
A może - bo ten szczegół gdzieś mi umknął - na ten koncert po prostu trzeba było kupić bilet w kasie? Bo jeżeli tak, to Nowak miał prawo zrobić to, co zrobił.
Więc była impreza publiczna, czy zabawa w zamkniętym gronie samych swoich?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Harkonnen2
- Pćma
- Posty: 291
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 10:19
Jak to dobrze, że jestem ateistą... dość trudno jest obrazić moje uczucia religijne. :P
Co do samego koncertu, to jednak jestem zdania bardziej zbliżonego do dablju. Dopóki na koncercie nie dzieje się nikomu krzywda bezpośrednia (dzieciom we wspomnianym wyżej przykładzie na zlocie pedofili, ewidentnie krzywda się dzieje) to zwisa mi i powiewa co na nim robią ludzie dorośli, którzy przyszli na koncert z własnej woli. Wybaczcie, ale posłużę się tutaj logiką Kresa, czyli jeśli gdzieś idziesz, to przede wszystkim zastanów się czy na pewno wiesz gdzie idziesz i czy chcesz tam być? Jeśli jesteś pewien, to potem nie płacz, że oberwałeś rzygiem od gitarzysty. Mogłeś nie iść, a jak nie zadałeś sobie trudu sprawdzenia, czy gitarzysta nie ma przypadkiem w zwyczaju obrzygiwania publiki, to nie miej pretensji do niego, że zostałeś obrzygany.
Innymi słowy, powtórzę za przedmówcami: już sama nazwa zespołu "Behemoth" sugeruje, że nie jest to "Arka Noego", więc osoby przesadnie religijne raczej nie powinny tam wściubiać nosa. A jak wściubiły, choć wiedziały co tam będzie, to niech nie płaczą, że po nosie oberwały. Czasem wystarczy pomyśleć, żeby uniknąć ciężkiej obrazy uczuć religijnych. Szczególnie jeśli się wierzy we Flying Spaghetti Monstera ;)
Co do samego koncertu, to jednak jestem zdania bardziej zbliżonego do dablju. Dopóki na koncercie nie dzieje się nikomu krzywda bezpośrednia (dzieciom we wspomnianym wyżej przykładzie na zlocie pedofili, ewidentnie krzywda się dzieje) to zwisa mi i powiewa co na nim robią ludzie dorośli, którzy przyszli na koncert z własnej woli. Wybaczcie, ale posłużę się tutaj logiką Kresa, czyli jeśli gdzieś idziesz, to przede wszystkim zastanów się czy na pewno wiesz gdzie idziesz i czy chcesz tam być? Jeśli jesteś pewien, to potem nie płacz, że oberwałeś rzygiem od gitarzysty. Mogłeś nie iść, a jak nie zadałeś sobie trudu sprawdzenia, czy gitarzysta nie ma przypadkiem w zwyczaju obrzygiwania publiki, to nie miej pretensji do niego, że zostałeś obrzygany.
Innymi słowy, powtórzę za przedmówcami: już sama nazwa zespołu "Behemoth" sugeruje, że nie jest to "Arka Noego", więc osoby przesadnie religijne raczej nie powinny tam wściubiać nosa. A jak wściubiły, choć wiedziały co tam będzie, to niech nie płaczą, że po nosie oberwały. Czasem wystarczy pomyśleć, żeby uniknąć ciężkiej obrazy uczuć religijnych. Szczególnie jeśli się wierzy we Flying Spaghetti Monstera ;)
Aah! I see you have the machine that goes 'ping'. This is my favourite. You see, we lease this back from the company we sold it to, and that way, it comes under the monthly current budget and not the capital account.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20007
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Ale znam takich, których uczucia obraża ksiądz idący ulicą w sutannie.Harkonnen2 pisze:Jak to dobrze, że jestem ateistą... dość trudno jest obrazić moje uczucia religijne. :P
Inna sprawa, że znam też nauczycielkę-ateistkę, która musiała besztać swoich wierzących i praktykujących uczniów, bo weszli do katedry w Warszawie chrupiąc chipsy. Różnie bywa.
W każdym razie, gdyby ktoś publicznie powiedział, że ateiści to ^%\&#*, nie będę Ci miał za złe, jeśli pójdziesz z tym do sądu. To kwestia zasad, które traktuję poważnie.
Edit: literówka
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Harkonnen2
- Pćma
- Posty: 291
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 10:19
Nie pójdę, bo takie rzeczy (choć może bez bluzgów) słyszę dość często i od wielu ludzi dochodzą do mnie sygnały co najmniej dezaprobaty. Uważam to za bezsens. Co innego jeśli ktoś powie mi bezpośrednio, że to ja jestem ^%\&#*. Choć też pewnie wtedy stwierdzę, że trudno i raczej nie podam takiemu ręki.Alfi pisze:
W każdym razie, gdyby ktoś publicznie powiedział, że ateiści to ^%\&#*, nie będę Ci miał za złe, jeśli pójdziesz z tym do sądu.
Jak to leciało? "Kamienie i kije mogą pogruchotać mi kości, ale słowa nigdy mnie nie zranią?"
No może przesadzam, może zrobi mi się przykro, ale do sądu lecieć? To chyba nie dla mnie. Pod warunkiem, że oczywiście nie narazi mnie to na faktyczne straty materialne na przykład w postaci utraty klientów, czy niemożności otrzymania kredytu, bo jakiś pajac powiedział, że jestem złodziejem, bo wszyscy ateiści to złodzieje. Ale tu już nie boli mnie tylko moja zraniona duma, ale także kieszeń, od której zasobności zależy moja rodzina. :)
Aah! I see you have the machine that goes 'ping'. This is my favourite. You see, we lease this back from the company we sold it to, and that way, it comes under the monthly current budget and not the capital account.