Zagubieni, zaginieni i zgubieni

czyli osobno o serialach TV, koniecznie rozdzielnie i przeciwpołożnie

Moderator: RedAktorzy

Awatar użytkownika
Ignatius Fireblade
Kameleon Super
Posty: 2575
Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04

Post autor: Ignatius Fireblade »

W takim razie są już Odnalezieni. :P
FTSL
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2

Awatar użytkownika
mr.maras
C3PO
Posty: 839
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 14:34

Post autor: mr.maras »

Fajnie jest, pierwsze osiem odcinkow IV serii potrafilo mnie ponownie zainteresowac Lostami i z pewna doza zniecierpliwienia oczekuje 24 kwietnia i epizodu 9. Losy Desmonda rzeczywiscie zamieszane, teraz inaczej patrze na jego wczesniejsze zdolnosci przewidywania przyszlych wydarzen.
Spoiler< No i teraz zastanawiam sie dlaczego w przyszlosci niemal wszyscy "ocaleni" pracuja dla Benjamina? Aby chronic pozostalych na wyspie? Kto mieszka (pojawia sie i znika) w lesnej chacie? Zyjacy nadal dzieki cudownym wlasciwoscia wyspy czlonek zalogi "Czarnej skaly"? To pewnie dziennik pokladowy tego wlasnie okretu zakupil na pokazanej przez chwile aukcji pewien obrzydliwie bogaty gosciu.
I najistotniejsze pytanie- czy opisana swego czasu w internecie historia (m.in. o bablach czasu itp.), ktora miala byc streszczeniem pozostalych, nie nakreconych jeszcze, odcinkow serialu, a ktora to historie zamiescil pewien dobrzez poinformowany ktos, nie jest czasem prawdziwa? Przesuniecia w czasie jakie zdarzaja sie bohaterom i zalodze przybylego statku podczas wejscia-wyjscia z wyspy, motywy silnego pola magnetycznego, popapranej czasoprzestrzeni itd. zdaja sie potwierdzac te teorie...
po przeczytaniu spalić monitor

Awatar użytkownika
Karola
Mormor
Posty: 2032
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07

Post autor: Karola »

mr.maras pisze:Losy Desmonda rzeczywiscie zamieszane
Prawda?
Co do treści spoilera: czytałam tę teorię. Nie dałabym za nią złamanego grosza. Nie jestem fizykiem, fizyką się brzydzę, ale nie gra mi to nic a nic.
Zresztą mam wrażenie, że scenarzystów przerosła rzeczywistość, że nie mają zakończenia we łbach, bądź im się to zakończenie z rąk wymknęło przez nieprawdopodobny sukces serialu i teraz sztukują właśnie tym, co z wypowiedzi internautów wyda się im najciekawsze. Obym się myliła...
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.

Awatar użytkownika
mr.maras
C3PO
Posty: 839
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 14:34

Post autor: mr.maras »

Aktorzy grajacy Benjamina oraz Charliego czyli Michael Emerson i Dominic Monaghan zapewniali, ze autorzy maja cala historie na papierze, a zakonczenie jest zaskakujace ale logiczne. No i ze wzgledu na ciecie ilosci odcinkow, ktorys z nich wyrazal zal, ze trzeba bedzie cos uszczyknac z tej "wspanialej historii".
po przeczytaniu spalić monitor

Awatar użytkownika
Karola
Mormor
Posty: 2032
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07

Post autor: Karola »

Obejrzałam cały sezon czwarty i powiem tylko, że jestem w ciężkim szoku.

Czy ktoś wie, czy oni już kręcą piąty? Albo może dysponuje scenariuszem piątego? :D:D
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.

Awatar użytkownika
Marcin Robert
Niegrzeszny Mag
Posty: 1765
Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Marcin Robert »

Kończy się czwart sezon Zagubionych. Smutne, znowu tyle miesięcy trzeba będzie czekać na nowe odcinki. :(

Awatar użytkownika
mr.maras
C3PO
Posty: 839
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 14:34

Post autor: mr.maras »

Zajawki 5 sezonu na SKY-u nie zaskakuja. Zapowiada sie powrocik na wyspe.
po przeczytaniu spalić monitor

Awatar użytkownika
Gata Gris
Kurdel
Posty: 701
Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23

Post autor: Gata Gris »

Ktoś wie, kiedy można będzie kupić 4 sezon na płytkach?
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...

Awatar użytkownika
Q
Nexus 6
Posty: 3142
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Post autor: Q »

Co do "LOST", to - jak już mówiłem - próbowałem się przełamać kilka razy poległem. Nie widzę w tym serialu nic oryginalnego, ani godnego uwagi, nic ciekawego... Po prostu nie potrafię dostrzec w nim NIC (choć bardzo się starałem).
Ignatius Fireblade pisze:W takim razie są już Odnalezieni. :P
Odnalezionymi to przezwali "4400"
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
Feline
Kurdel
Posty: 756
Rejestracja: pt, 01 sie 2008 11:06

Post autor: Feline »

Q pisze:Po prostu nie potrafię dostrzec w nim NIC (choć bardzo się starałem).
Ulżyło mi ;) Staralem się bowiem mało i też nic nie znalazłem...

Może poza dioramką w sklepie modelarskim. A właściwie dwoma, w pudełkach oznajmiających, że przedstawiają scenki z LOST (bohaterowie załączeni). Nawet zastanawiałem się przez chwilę, czy by nie kupić na prezent ;)))

Awatar użytkownika
Q
Nexus 6
Posty: 3142
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Post autor: Q »

Feline pisze:Ulżyło mi ;) Staralem się bowiem mało i też nic nie znalazłem...
Krzepiące, bo jest nas dwóch. (W sumie troje, bo jeszcze moja ex- z którą wspólnie oglądaliśmy b. sie na ten serial krzywiła.)

Teraz możemy się więc wspólnie zastanowić co powoduje, że ten serial odniósł sukces jaki odniiósł. Talent marketingowy Abramsa po prostu, czy jeszcze jakieś obiektywne uwarunkowania społeczne?

(A nad Abramsem dumam solidnie, bo mi nową odsłonę "Star Treka" pichci.)
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
Gata Gris
Kurdel
Posty: 701
Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23

Post autor: Gata Gris »

Q pisze:Nie widzę w tym serialu nic oryginalnego, ani godnego uwagi, nic ciekawego... Po prostu nie potrafię dostrzec w nim NIC
Q, widocznie nie jesteś targetem ;) Generalnie to nie jest film dla osób skłonnych do analizy "naukowej" (jak Ty czy Feline). Przy takim podejściu faktycznie się sypie. Według mnie "Lost" wyjątkowo skutecznie pobudza żyłkę przygodową, wyobraźnię, emocje, którym brak nam w codziennym życiu. Ma element nieprzewidywalności, zaskoczenia, wręcz niedowierzania (również na poziomie realnym, nie fabularnym, na zasadzie "no nie, co ci twórcy wymyślają!"). Osobiście nie znoszę utworów przewidywalnych, a "Lost" stoi na drugim biegunie, tuż obok "Twin Peaks".
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...

Awatar użytkownika
Q
Nexus 6
Posty: 3142
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Post autor: Q »

Rozumiem, czyli schemat rozwiażywania zagadek? To już wolę "CSI" pooglądać, albo Agathę Christie czy Arthura Conan Doyle'a poczytać.

(NMSP)
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
Gata Gris
Kurdel
Posty: 701
Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23

Post autor: Gata Gris »

Q pisze:Rozumiem, czyli schemat rozwiażywania zagadek? To już wolę "CSI" pooglądać, albo Agathę Christie czy Arthura Conan Doyle'a poczytać.
Q, czemu podciągasz gusta pod schematy? ;) A to "zanurzanie", a to "schemat rozwiązywania zagadek" :) Jedynym schematem jest dla mnie trafienie w to coś, czego mi w danej chwili potrzeba. Generalnie potrzeba mi pobudzaczy wyobraźni, ale poza tym cosie mogą być różne, zmieniać się, znikać i powracać. "CSI" nie oglądam (tak zresztą, jak i "Lost", bo nie mam regularnie czasu na TV), dlatego poluję na wersję płytową.
Agathę Christie i Conan Doyla czytałam namiętnie w młodości, gdy były rzadkimi ptakami ;) Lubię do nich wracać, ale - jak to z kryminałami - powtórki są już czymś innym.
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...

Awatar użytkownika
Q
Nexus 6
Posty: 3142
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Post autor: Q »

Gata Gris pisze:Q, czemu podciągasz gusta pod schematy? ;)
Nie gusta, a "Lost". Bo skoro na płaszczyźnie gustów serial ten wybitnie mi nie odpowiada, a na płaszczyźnie logicznej analizy, też się w nim szczególnych zalet nie doszukałem, to usiłuję go sobie jakoś przeanalizować i zaszufladkować, by zrozumieć do jakich też obszarów wrażliwości isę odwołuje, że ma te rzesze wiernych fanów.

I póki co dochidzę do wniosku, że jest to po prostu zbiotowa zabawa w zgadywnki scenarzystów z widzami. Zabawa zresztą dość nieśmiała, bo skoro i tak gwałcone są tam reguły logiki, to mogłoby się jeszcze okazać, że Iksiński (nazwisk bohaterów spamiętać nie zdołalem) jest tak naprawdę superbohaterem, a Igrekowski emisariuszem obcej cywilizacji. To - jak rozumiem - jeszcze bardziej by P.T. Widzów zaskoczyło...
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

ODPOWIEDZ