1. Gdy masz lenia, przezwycięż go, myśląc o korzyściach i przyjemnościach, jakie Cię spotkają po pracy (tu akurat lecisz w ciemno, bo Twoja praca może zostać niedoceniona).Cedricek pisze:Witajcie.
Zakładam ten temat, gdyż nie znalazłem w tym dziale żadnego dobrego odpowiednika dla niego, a chciałbym zacząć dyskusję o problemie, który ma zapewne każdy z nas pisząc. Chodzi mi tutaj o tzw. ,,Lenia". Ile razy zdarzało się wam, że pragnęliście coś napisać, lecz wam się nie chciało?
Czasami mam taki cykl, że piszę dzień w dzień po pięć, sześć stron. Jest to dla mnie idealna harmonia, równowaga. Wpadam w rytm i piszę...Aż do czasu w którym ,,łapie lenia".
Cóż, muszę się przyznać, że niestety czasami zdarza mi się polenić. Nawet wtedy, gdy na czymś mi zależy, tak jak na pisaniu. Po prostu tak się nakręcam, że nie mogę potem normalnie pisać!
Jak pokonać lenia? Jak się przemóc i pisać naprawdę rytmicznie?
Jakie Wy macie na to metody (o ile takie coś was spotyka)?
Zapraszam do dyskusji.
2. Stosuj system kar i nagród. Najlepiej samych kar bez nagród, jeśli jesteś na wyższym stopniu wtajemniczenia. Sam sobie musisz je dobrać, np. jeśli napiszesz x stron dziennie, kupujesz sobie batonik. Akurat ja nie mam z leniem problemu, bo to co postanowię, tak robię. Jeśli jednak zawiodłabym sama siebie, stosowałabym kary fizyczne (do tych łagodnych należą głodówki, o ostrych nie napiszę publicznie), albo siedziałabym tak długo przy kompie, do nocy, aż nabiję wyznaczony limit, bez względu na Ruskich, komety i obcych. Do sprawy podchodzę bardzo ostro, nie tylko w przypadku pisania. Bez karania siebie nie potrafię po prostu żyć i czuję silne poczucie winy.
3. Jeśli siedzisz i jedziesz ostro przez kilka dni z rzędu, rób sobie kulkudniowe odpoczynki i nie pisz. Człowiek musi odpocząć, podobnie jak umysł, zajmując się dla odmiany czymś innym.
4. Jeśli zależy Ci na pisaniu, lecz masz lenia, to tak naprawdę nie zależy Ci na pisaniu.
5. Najgorzej jest zacząć. Jesli już zaczniesz i trzymasz się potem rytmu, to nie możesz przestać. Przynajmniej ja tak mam.