Poszukiwany, poszukiwana, czyli rzecz o książkach
Moderator: RedAktorzy
- Melchior
- Sepulka
- Posty: 25
- Rejestracja: czw, 11 maja 2006 21:52
Poszukiwany, poszukiwana, czyli rzecz o książkach
Nie znalazłem tematu, w którym można by pisać o poszukiwanych książkach. Nie chciałem też robić offtopa w żadnej z bliskich temu tematowi dyskusji, więc oto jest ten temat.
Poszukuję książek podobnych w swej treści do: „Sztuki pamięci” Frances A. Yates, lub „Poliglotów i hieroglifów” Witolda Pawła Cienkowskiego. Mogą być w języku angielskim.
Poszukuję książek podobnych w swej treści do: „Sztuki pamięci” Frances A. Yates, lub „Poliglotów i hieroglifów” Witolda Pawła Cienkowskiego. Mogą być w języku angielskim.
Nie ma miłości w twojej przemocy.
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
"Szardik" tegoż Adamsa od kłulików.
"Dom obiecany" niepamiętamkogo (Garry Kilworth? nie chce mi się sprawdzać). Narrator to chyba myszy. /edit: oj, podałeś to. Widzenie selektywne :D
Saga o Redwall niepamiętamkogo. Także myszki.
No i wszak oczywiście "Pieśń Łowcy" Tada Williamsa. Tutaj koty.
Można jeszcze dołożyć "Lovelock" Orsona Scotta Carda, gdzie narratorem jest ulepszona kapucynka, AFAIR.
A jeśli niekoniecznie wyłącznie zwierząteczka w roli narratorów, to cykl Davida Brina o Wspomaganiu - w Polsce wyszło prawie wszystko, poza AFAIK ostatnim tomem. Tam narratorami bywają delfiny, goryle, szympansy. Zwłaszcza delfiny.
edit2: aha, no i jeszcze "Wyspa delfinów' śp. Clarke'a.
"Dom obiecany" niepamiętamkogo (Garry Kilworth? nie chce mi się sprawdzać). Narrator to chyba myszy. /edit: oj, podałeś to. Widzenie selektywne :D
Saga o Redwall niepamiętamkogo. Także myszki.
No i wszak oczywiście "Pieśń Łowcy" Tada Williamsa. Tutaj koty.
Można jeszcze dołożyć "Lovelock" Orsona Scotta Carda, gdzie narratorem jest ulepszona kapucynka, AFAIR.
A jeśli niekoniecznie wyłącznie zwierząteczka w roli narratorów, to cykl Davida Brina o Wspomaganiu - w Polsce wyszło prawie wszystko, poza AFAIK ostatnim tomem. Tam narratorami bywają delfiny, goryle, szympansy. Zwłaszcza delfiny.
edit2: aha, no i jeszcze "Wyspa delfinów' śp. Clarke'a.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- taki jeden tetrix
- Niezamężny
- Posty: 2048
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 20:16
W "Pieśni karczmarza/oberżysty" (zależnie od wydania) Petera Beagle'a jednym z narratorów jest lis.
A Gerard Houarner wymyślił postać Martwego Kota (złożony Bastet w ofierze i zmumifikowany, wrócił jednak na ten świat), z którą potem już chyba dziesiątki pisarzy pozwalały sobie na różne rzeczy - z tym, że troszkę trudno dostać książki o nim, ceny też przeważnie z tych zaporowych... (pierwsze cztery na tej liście)
A Gerard Houarner wymyślił postać Martwego Kota (złożony Bastet w ofierze i zmumifikowany, wrócił jednak na ten świat), z którą potem już chyba dziesiątki pisarzy pozwalały sobie na różne rzeczy - z tym, że troszkę trudno dostać książki o nim, ceny też przeważnie z tych zaporowych... (pierwsze cztery na tej liście)
"Anyone who's proud of their country is either a thug or just hasn't read enough history yet" (Richard Morgan, Black Man)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Aha, no i oczywiście jeszcze "A night in the lonesome October" Zelazny'ego. Tam narratorem jest pies, gadający z m.in. wężem, kotem, myszką, sową...
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
- Cień Lenia
- Zwis Redakcyjny
- Posty: 1344
- Rejestracja: sob, 28 paź 2006 20:03
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
- Melchior
- Sepulka
- Posty: 25
- Rejestracja: czw, 11 maja 2006 21:52
Książka podobna w swej treści do „Poliglotów i hieroglifów” Witolda Pawła Cienkowskiego, legalnie dostępna tutaj:Biografia Mezzofantiego, jednego z największych poliglotów
Aktualnie poszukuje jakiś książek fabularnych, których głównym tematem byłaby realpolitik.
Aktualnie poszukuje jakiś książek fabularnych, których głównym tematem byłaby realpolitik.
Nie ma miłości w twojej przemocy.
Szukam ksiązki!
Witajcie!
Nowy jestem , a szukałem miejsca, gdzie może mi pomogą.
Starszy juz też jestem, wiec nie wiem, czy ktos pomoze.
Bo gdy młody byłem (lata 50 -60 -70 zeszłego wieku) polubiłem fantastykę.
Mam z tych lat dużyksięgozbiór, ale brak mi pewnej pozycji wydanej w PRL chyba pod koniec lat 50.
Nie pamiętam niestety tytułu.
Był jeden z pierwszych "zachodnich" zbiorów opowaidań.
Tytuł mniej więcej "Wczoraj, dzisiaj, jutro".
Było tam opowiadanie o pierwszym pilocie, który wyskoczył przy prędkości ponadźwiękowej, o fizyku Slotinie, który rękoma odsunłą od siebie kuleplutonu, by nie utworzyły masy krytycznej (fakt autentyczny), o gościach z kosmosu, których wypatrywac tzreba prze mikroskop.
Tuyle pamietam.
Czy ktoś zna tą książkę?
wpis moderatora:
ZGC: Nie ma potrzeby zakładać nowego tematu, jeśli takowy już istnieje. To raz. Dwa - forumokieta się kłania.
Nowy jestem , a szukałem miejsca, gdzie może mi pomogą.
Starszy juz też jestem, wiec nie wiem, czy ktos pomoze.
Bo gdy młody byłem (lata 50 -60 -70 zeszłego wieku) polubiłem fantastykę.
Mam z tych lat dużyksięgozbiór, ale brak mi pewnej pozycji wydanej w PRL chyba pod koniec lat 50.
Nie pamiętam niestety tytułu.
Był jeden z pierwszych "zachodnich" zbiorów opowaidań.
Tytuł mniej więcej "Wczoraj, dzisiaj, jutro".
Było tam opowiadanie o pierwszym pilocie, który wyskoczył przy prędkości ponadźwiękowej, o fizyku Slotinie, który rękoma odsunłą od siebie kuleplutonu, by nie utworzyły masy krytycznej (fakt autentyczny), o gościach z kosmosu, których wypatrywac tzreba prze mikroskop.
Tuyle pamietam.
Czy ktoś zna tą książkę?
wpis moderatora:
ZGC: Nie ma potrzeby zakładać nowego tematu, jeśli takowy już istnieje. To raz. Dwa - forumokieta się kłania.