Jak wykurzyć siostrę z pokoju, czyli...
Moderator: RedAktorzy
- Hitokiri
- Nexus 6
- Posty: 3318
- Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006 15:59
- Płeć: Kobieta
Jak wykurzyć siostrę z pokoju, czyli...
...co robicie, gdy nie ma warunków do pracy? ;)
Wyobraźcie sobie taką sytuację - głowa pęka od pomysłów, czujecie, że musicie je szybko gdzieś przelać, bo inaczej zwariujecie. Siadacie do kompa, odpalacie Worda, piszecie. Pracuje wam się świetnie, zdania same się układają w należytym porządku, dialogi: miodzik, normalnie, opisy takie superanckie wychodzą, że heja! Coraz bardziej się wczuwacie, aż tu nagle...
DAJ MI NETA! TY JUŻ I TAK DŁUGO SIEDZISZ! - krzyczy siostra/brat, wpadając do pokoju jak burza.* Całe skupienie trafia szlag... I co wtedy robicie? Jak ktoś was rozproszy, to macie jakiś sposób, żeby się znowu skupić, czy za wuja nie możecie? I kto wam najczęściej przeszkadza w pisaniu? ;) U mnie jest to siostra - i jak ona mnie rozproszy, to za nic nie mogę wrócić do tekstu. Tak jak jeszcze przed jej "wejściem smoka" pisało się świetnie, tak teraz idzie jak po grudzie.
A jak to jest u was?
A może znacie jakieś fajne sposoby na unieszkodliwienie przeszkadzaczy? :P
*zamiast rodzeństwa można wstawić mamę, krzyczącą, że nie wynieśliście śmieci, żonę złą, za nienaprawienie kranu, męża wściekłego za niepomyte naczynia, czy co tam wam najlepiej pasuje :P :P
Wyobraźcie sobie taką sytuację - głowa pęka od pomysłów, czujecie, że musicie je szybko gdzieś przelać, bo inaczej zwariujecie. Siadacie do kompa, odpalacie Worda, piszecie. Pracuje wam się świetnie, zdania same się układają w należytym porządku, dialogi: miodzik, normalnie, opisy takie superanckie wychodzą, że heja! Coraz bardziej się wczuwacie, aż tu nagle...
DAJ MI NETA! TY JUŻ I TAK DŁUGO SIEDZISZ! - krzyczy siostra/brat, wpadając do pokoju jak burza.* Całe skupienie trafia szlag... I co wtedy robicie? Jak ktoś was rozproszy, to macie jakiś sposób, żeby się znowu skupić, czy za wuja nie możecie? I kto wam najczęściej przeszkadza w pisaniu? ;) U mnie jest to siostra - i jak ona mnie rozproszy, to za nic nie mogę wrócić do tekstu. Tak jak jeszcze przed jej "wejściem smoka" pisało się świetnie, tak teraz idzie jak po grudzie.
A jak to jest u was?
A może znacie jakieś fajne sposoby na unieszkodliwienie przeszkadzaczy? :P
*zamiast rodzeństwa można wstawić mamę, krzyczącą, że nie wynieśliście śmieci, żonę złą, za nienaprawienie kranu, męża wściekłego za niepomyte naczynia, czy co tam wam najlepiej pasuje :P :P
"Ale my nie będziemy teraz rozstrzygać, kto pracuje w burdelu, a kto na budowie"
"Ania, warzywa cię szukały!"
Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!
"Ania, warzywa cię szukały!"
Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!
- Albiorix
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1768
- Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Re: Jak wykurzyć siostrę z pokoju, czyli...
Jakie wstrętne stereotypiska, fuj!Hitokiri pisze:zamiast rodzeństwa można wstawić mamę, krzyczącą, że nie wynieśliście śmieci, żonę złą, za nienaprawienie kranu, męża wściekłego za niepomyte naczynia,
NMSP
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
- Albiorix
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1768
- Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44
- blazenada
- Fargi
- Posty: 363
- Rejestracja: czw, 14 cze 2007 11:34
- Płeć: Kobieta
teraz na dniach sie do akademika przeprowadzam, wiec temat w sam raz dla mnie ; )))
sposobow niestety nie mam, wiec sie w sluch zamieniam : >
edit: male poprawki : )
sposobow niestety nie mam, wiec sie w sluch zamieniam : >
edit: male poprawki : )
' Nazwali mnie szalencem, ja ich nazwalem szalencami i, do diabla, przeglosowali mnie. '
(Nathaniel Lee, angielski dramaturg z XVII wieku, ktory zostal zeslany do slawnego londynskiego azylu psychiatrycznego Bedlam)
(Nathaniel Lee, angielski dramaturg z XVII wieku, ktory zostal zeslany do slawnego londynskiego azylu psychiatrycznego Bedlam)
- Keiko
- Stalker
- Posty: 1801
- Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58
Re: Jak wykurzyć siostrę z pokoju, czyli...
kupuję drugiego laptopa... mówię poważnie, używany, stary laptop jako maszyna do pisania powinien spisać się perfekcyjnie i cena będzie w miarę przystępna;Hitokiri pisze: DAJ MI NETA! TY JUŻ I TAK DŁUGO SIEDZISZ! - krzyczy siostra/brat, wpadając do pokoju jak burza.* Całe skupienie trafia szlag... I co wtedy robicie?
edit.
wtedy nikt nikomu nic nie blokuje - przy swojej maszynie, stopery na uszy i można pisać
Wzrúsz Wirúsa!
Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)
Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)
- Achika
- Ośmioł
- Posty: 609
- Rejestracja: pt, 22 sie 2008 09:23
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Re: Jak wykurzyć siostrę z pokoju, czyli...
No właśnie. Ja też miewałem pewien problem, bo w domu komputer stał jeden. Mam w dodatku dwóch braci. Kupiłem laptopa i problem zniknął. Same plusy. Nie boisz się, że ktoś niepowołany zrobi ci format dysku, możesz pisać gdziekolwiek tylko chcesz - w domu, na uczelni, na wakacjach.Keiko pisze: kupuję drugiego laptopa...
Jakoś nigdy nie mogłem zdobyc sie na ręczne pisanie.Achika pisze: Ja piszę w zeszycie w kratkę, więc nie mam problemów z przenoszeniem się w dowolne miejsce. :)
Być może dlatego, że mam głęboką dysgrafię i sam bym siebie nie odczytał.
Być może dlatego, że nie wytrzymałbym tych ciągłych skreśleń i poprawek, a w Wordzie wiadomo. Zaznacz - usuń.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
- Rheged
- Stalker
- Posty: 1886
- Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35
Jeśli akademik to załóż hasło na komputer, nieważne czy to laptop, czy nie. Tak się składa, że nawet najlepszy współlokator nie jest na tyle dobry, aby mieć na uwadze, czy tak bardzo kochasz swoją własność, że reagujesz alergicznie na nowe ikonki na pulipicie. Ogółem najlepiej od razu wyjaśnić - tak możesz korzystać, kiedy ja jestem w pokoju, zanim coś zainstalujesz albo usuniesz, spytaj się. Inaczej pożegnaj się z dyskiem.michiru pisze:teraz na dniach sie do akademika przeprowadzam, wiec temat w sam raz dla mnie ; )))
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
Tylko zbieraj te serwetki na których notujesz, może kiedyś będą coś warte :)Achika pisze:Inna sprawa, że w domu nie ma mi kto przeszkadzać, a najlepiej i tak pisze mi się w pizzeriach i podobnych lokalach...
Hito - > Ja kiedyś wyniosłem z pokoju siostrę wraz z fotelem na którym siedziała :P*
* Ale to było dawno temu. Teraz jestem bardziej...eee... cywilizowany :)
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
- blazenada
- Fargi
- Posty: 363
- Rejestracja: czw, 14 cze 2007 11:34
- Płeć: Kobieta
dzieki wielkie, wszelkie rady na wage zlota bo akademik to dla mnie kompletna nowosc bedzie : )Rheged pisze:Jeśli akademik to załóż hasło na komputer, nieważne czy to laptop, czy nie. Tak się składa, że nawet najlepszy współlokator nie jest na tyle dobry, aby mieć na uwadze, czy tak bardzo kochasz swoją własność, że reagujesz alergicznie na nowe ikonki na pulipicie. Ogółem najlepiej od razu wyjaśnić - tak możesz korzystać, kiedy ja jestem w pokoju, zanim coś zainstalujesz albo usuniesz, spytaj się. Inaczej pożegnaj się z dyskiem.michiru pisze:teraz na dniach sie do akademika przeprowadzam, wiec temat w sam raz dla mnie ; )))
' Nazwali mnie szalencem, ja ich nazwalem szalencami i, do diabla, przeglosowali mnie. '
(Nathaniel Lee, angielski dramaturg z XVII wieku, ktory zostal zeslany do slawnego londynskiego azylu psychiatrycznego Bedlam)
(Nathaniel Lee, angielski dramaturg z XVII wieku, ktory zostal zeslany do slawnego londynskiego azylu psychiatrycznego Bedlam)
- Rheged
- Stalker
- Posty: 1886
- Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35
Trzymam kciuki za to byś wytrzymała. Akademiec zdecydowanie nie jest dla wszystkich. Świetnie się w nim baluje, ale na codzień wygląda to inaczej - to znaczy, wieczna balanga potrafi w końcu się znudzić i może zacząć przeszkadzać. Ja wytrzymałem pół roku. Never again.michiru pisze:dzieki wielkie, wszelkie rady na wage zlota bo akademik to dla mnie kompletna nowosc bedzie : )
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe