konny zaś odchodzi w glorii zwycięzcy.
Konny odjeżdża.
piwo więc lało się złotą strugą, uderzając do głów i czyniącą rozważania z garnca na garniec coraz żywszymi i głośniejszymi.
Piwo lało się strugą ale czyniło rozważania, nie
czyniącą
Nieuświadomiony nosił się ze swojska, odziany jak każdy dobry góral w baranicę włosiem na zewnątrz.
To nazwisko?
Nosił się ze swojska to znaczy że był swojak, to znaczy że to była góralska karczma.
Wyglądał na miejscowego, ale nikt z obecnych go nie znał.
Czyżby wreszcie został wprowadzony "bohater" tej opowieści?
Był chudy jak pomidorowa tyczka i długi,
Był chudy i długi jak...
zaś gęste wąsy opadały mu dalece poniżej ust – co chwila musiał wierzchem dłoni ocierać je z piany.
Znaczy się, że taką miał grzywkę długą, przeszkadzającą, zasłaniającą oczy i usta? Nie mógłby tych włosów zaczesać za uszy chociażby?
że i dla samego cysorza lepszego by nie uczyniono.
Czemu cysorza nie cesarza? Jak to miała być gwara chłopska to w dalszej części rozmowy tego nie widać.
Nasz hrabia zrazu próbował przymusić ich, posyłając swych pachołków z listami, do opuszczenia podgrodzia, jako że czynili despekt podróżnym zdążającym k'nam.
k'nam? co to za słowo i co ono oznacza?
Pry, namawiał hrabia,
Pry, się mówi do konia, wnioskuję, że hrabia za nic sobie miał rycerza skoro do niego jak do konia.
bowiem bajarz
Czy kowal który snuje opowieść jest z miejsca przemianowany na bajarza?
otarł z piany wargi
Wargi z piany.
Ja opowiadam, i ma być, jak ja chcę.
Ten argument mi się szczególnie podoba :)
Głupie, ale nie jam to wymyślił.
Jak to? Po wcześniejszej dyskusji jak brzmiały słowa i skwitowaniu "ja opowiadam
i ma być, jak ja chcę" kowal nagle twierdzi, że nie on to wymyślił.
– Nie, nie, bracie Macieju – ozwano się tu i ówdzie.
Pewnie, że głupie – poparto Macieja tu i ówdzie. –
Tu i ówdzie. Czyli tu - przy stoliku Maciejowym, i ówdzie - czyli w innym miejscu, czyli np. w kuchni, bądź po drugiej stronie zatłoczonej sali, w którą by igły nie wraził. Sugerujesz, że cala knajpa słuchała opowieści?
W tym czasie hrabia jeszcze kilkakroć próbował zmusić szalonego dudka do odstąpienia i nie przeszkadzania porządnym ludziom w swobodnej jeździe, gdzie się komu żywnie podoba.
Bata nie miał, że się tak z byle rycerzyną cackał. Co to za hrabia, co sobie pozwala na takie ekscesy?
prawiąc bzdety o honorze, miłości i czymś jeszcze... Zapomniałem, czym.
aby zbyć wariata,
Zaiste hrabia bata nie miał i rozpuścił poddanych aż miło. Takie słowa z ust kowala.
który objawił się dopiero na ósmy,
objawić się — objawiać się «stać się widocznym, jawnym»
Musiał się objawiać (chyba, że to element fantastyki) nie mógł się zwyczajnie pojawić?
jakiej nie powstydziłoby się stu błędnych rycerzy.
A sto pierwszy by się już powstydził?
Mowa traktowała o obowiązkach względem dam, o kodeksach rycerskich, o dumie i honorze. Wreszcie o takich pierdołach, że tylko kiep by się nimi przejął, a człek rozumny machnął na nie ręką.
Ja wiem że to stan niższy i mało rozumny, wiem że hrabia bata nie miał ale dlaczego kodeks rycerski, dla tego stanu niższego, podporządkowanego całkiem szlachcie, jest pierdołami? Kto im powiedział że walory rycerstwa; duma, honor to pierdoły?
iż gładsze i cnotliwsze chędożył w zamtuzie "U Piegowatej Bronki" w Wiciach.
Zaiste karczemna awantura, nie rycerska.
wpił się w skraj kufla
Wargami czy zębami się wpił? W skraj kufla? A nie normalnie żłopnął z kufla łyk piwa? Musiał wpierw kufel niszczyć ;)?
starkę,
Skąd starka? Mi się to jedynie z wódką kojarzy (nawiasem mówiąc okrutną dla pamięci;), zza wschodniej granicy.
miałaby być gładszą i cnotliwszą dziewicą od pani jego serca która nie skończyła jeszcze podówczas nawet szesnastu lat
Domyślam się, że pani serca młokosa pracuje pod "Piegowatą Bronką"?
czy co tam obłędni rycerze czynią
Błędni rycerze, nie obłędni, obłędny był w filmie.
bo przez ośm miesięcy żył w dobrobycie, i mięśnie mu porosły mchem jak pień starego dębu.
Co ma dobrobyt do mchu? Gdyby mu mięśnie tłuszczem obrosły jak pień dębu mchem to ok, ale w takiej formie co ma piernik do wiatraka?
– Ale walka była przedniej urody. Co, bracie Macieju?
– Była, bracie Marcinie. Była. Nie powiem.
Przypomnę sobie spontaniczną reakcję tłumu.
Ale ze strony Kapenrocka jeno, a i długo też nie trwała. Mogła trwać dłużej?
A dlaczego by nie mogła trwać dłużej? Czemu z tego fantastyki nie zrobić?
Tłum był w karczmie taki, że i szpilki byś nie wcisnął.
A nie igły aby? Brzydkie powtórzenie z tym wciskaniem czegoś w tłum, choć prędzej szpilki byś nie wcisnął do karczmy, taki tam tłok panował.
W tej nadziei stało przy szynkwasie kilka obserwujących tłum, usiłujących przybrać jak najbardziej zachęcające pozy miejscowych potłucznic.
Coś w tym zdaniu zgubiłeś - w tej nadziei stało kilka - czego kilka? Druga część zdania sugeruje że te kilka usiłowało przybrać pozy miejscowych potłucznic. Co to jest miejscowa potłucznica?
Przechodząc obok ławy, przy której wdrażano w sprawę pojedynku noszącego się ze swojska obcego,
Tu i ówdzie ale jednak przy jednej ławie.
Wdrażano w sprawę pojedynku noszącego się ze swojska obcego - czyli pojedynku obcego, wychodzi mi.
grubas przypadkowo potrącił kowala. Przeprosił go bełkocąc i poszedł dalej, holowany przez równie zawianą dziwkę.
Czy w tłoku, w który byś, igły, szpilki byś nie wraził można się poruszać?
No i równie zawiana dziwka.
wśród bulgotu piwa,
Gotowali to piwo czy jak?
W kaplicy Welesa, pana mrocznych dziedzin, boga zaświatów, spał snem wiecznym Pierre de Duchamphse, bez nadziei na przebudzenie niestety.
To drugi fragment który mi się podoba.
nie spał już mało kto.
Zły szyk wyrazów.
Pianie pierwszego kura nie zbudziło ze snu miasteczka. Nie rozległ się skrzyp otwieranych wierzei. Nie poniósł się...
Przez chwilę zawiało mi jakąś fantastyczną tragedią, ale jednak było inaczej.
Nie dziwota. Altenburg musiał odespać emocje.
To jest fantastyka - nic co zostało opisane, nie wskazuje na to by mieszkańcy Altenburga nie wstali rano do swych codziennych zajęć. Rano trzeba nakarmić zwierzęta, wyrzucić pijaków w karczmy by móc wyszorować podłogę, służące powinny iść na targ kupić świeże jedzenie by ich panowie mieli co zjeść na śniadanie, itd.
Papierosek, może dwa i spróbuję podsumować w paru słowach.
Dead man dance, dead man dance, stary...