Albiorix pisze:Chłop czy mieszczanin raczej bronili swoich interesów lub walczyli z obowiązku niż z oddania sprawie.
Chłop/mieszczanin bronili ziemi/interesu, w której/którym ich przodkowie utopili hektolitry potu (krwi, łez - do wyboru), bo czuli się związani emocjonalnie z tym, co zostało wypracowane przez pokolenia. To też jakiś rodzaj patriotyzmu.
Albiorix pisze:Jeśli państwo nie dostarczy mi zadowalającego "produktu", zmieniam państwo. Jeśli państwo jest za drogie, zmieniam państwo. Jeśli inne państwo wydaje się lepsze - zmieniam państwo. Jeśli moje państwo nie daje rady zapewnić mi bezpieczeństwa, zmieniam państwo.
Jeśli zmienisz, powiedzmy, Polskę na Francję, to staniesz się Francuzem czy Polakiem we Francji?
Albiorix pisze:Takie podejście jest powszechne a jego efekty są powszechnie dobre.
Konsumpcyjne i egoistyczne podejście do życia jest faktycznie powszechne, ale czy dobre? To już chyba dalece dyskusyjna kwestia.
Albiorix pisze:Mogę nosić Martensy bo są wygodne i trwałe. Mam w głębokim poważaniu czy moi przodkowie nosili Martensy i czy ktoś bohatersko w obronie ich fabryk. Jeśli znajdę buty tańsze i lepsze, kupię je.(...)
Sprowadzasz patriotyzm do wyboru butów? IMHO kwestia języka, historii, kultury itp. jest nieco bardziej złożona od kwestii sznurowadeł, podeszwy i obcasów.