Do dzieła zatem.
***
Wanderlej - Odwiedziny
Tekst powinien odleżeć swoje przed wysłaniem. To fakt. Ale autor miał obowiązek doń zajrzeć. Choćby po to, aby w pierwszej kolejności powycinać literówki.Gość odkręcił się maczająca dwa place w ranie przecinającej jego szyję.
Nieprawdaż. Mało piękne powtórzenia.– To ja, tutaj jesteś ty. – Wskazał na dwie krzyżujące się krwawe linie. – A tutaj jest moja żona i moje dzieci. Tutaj natomiast nas mordujesz. Piękne, nieprawdaż?
Czego zabrakło IMO w opowiadaniu? Jasnego wytłumaczenia kim był gość. Że zamordował, zdaje się być oczywistym. Ale w jaki sposób zdradził kraj, tego już czytelnik musi się domyśleć we własnym zakresie.
***
PP - Pójdę?
Całkiem niedawno odbyłem miłą pogawędkę z Maximusem, której tematem były zaimki - zarówno potrzebne, jak i takie, bez których można się obejść. Śmiem twierdzić, że powyższy fragment cierpi, i to bardzo.Choć jesteś tu ty i jestem ja, w tym domu poplątanych korytarzy i na oścież pootwieranych drzwi donikąd, to wokół czuć pustkę jakiejś odległej pustyni, zimno nocy.
Niepotrzebne doinformowanie. W samej halce, znaczy się że również boso. Bo jeżeli nie boso, to i nie w samej halce.Stąpasz boso przez kuchnię w samej halce
Niefortunna kolejność słów. Zdanie - transformer.Na ścianach drogowskazy nią wymalowane poprowadzą mnie, pośród nowych miraży za kolejne drzwi, gdy znów zechcę wstać i iść.
***
mixer - Wybrała
Nauka Małgorzaty, odnośnie poprzedniej odsłony warsztatowo-tematycznej, jawi się jak żywa. Tu mamy przykład podejścia dosłownego. I to już w pierwszym zdaniu. Znaczy się, że nie będzie interpretacji :( tematu.– I znowu stąpasz przez puste mieszkanie. Szalone, czerwone słowa krwią wypisujesz na ścianie.
Interpunkcja.– Przepraszam. – Wykrztusiła kobieta przez zaciśnięte zęby i wyjęła z jego brzucha nóż
"- Przepraszam - wykrztusiła..."
A tu znów podmiot się zgubił. Załkała ściana?Ściana była nieskazitelnie biała. Sen się spełnił. Załkała; musiała poświęcić brata dla syna.
Edit - gwiazdek ci u nas dostatek
Edit II - zapętlony cytat, przprszm