VII A EDYCJA WT - PÓŁTORA POWAŻNEGO DRABBLE'A

Moderator: RedAktorzy

Zablokowany
Awatar użytkownika
terebka
Dwelf
Posty: 562
Rejestracja: ndz, 13 lip 2008 23:56

Post autor: terebka »

Wystawiła swoje kartki wuadza - dostałem żółtą za niepowagę) :((( Wystawił BlackHeart. Ja nie mam w sobie aż tyle zacięcia, więc postaram się skomentować jak najwięcej - po kolei.

Do dzieła zatem.

***

Wanderlej - Odwiedziny
Gość odkręcił się maczająca dwa place w ranie przecinającej jego szyję.
Tekst powinien odleżeć swoje przed wysłaniem. To fakt. Ale autor miał obowiązek doń zajrzeć. Choćby po to, aby w pierwszej kolejności powycinać literówki.
– To ja, tutaj jesteś ty. – Wskazał na dwie krzyżujące się krwawe linie. – A tutaj jest moja żona i moje dzieci. Tutaj natomiast nas mordujesz. Piękne, nieprawdaż?
Nieprawdaż. Mało piękne powtórzenia.

Czego zabrakło IMO w opowiadaniu? Jasnego wytłumaczenia kim był gość. Że zamordował, zdaje się być oczywistym. Ale w jaki sposób zdradził kraj, tego już czytelnik musi się domyśleć we własnym zakresie.

***

PP - Pójdę?
Choć jesteś tu ty i jestem ja, w tym domu poplątanych korytarzy i na oścież pootwieranych drzwi donikąd, to wokół czuć pustkę jakiejś odległej pustyni, zimno nocy.
Całkiem niedawno odbyłem miłą pogawędkę z Maximusem, której tematem były zaimki - zarówno potrzebne, jak i takie, bez których można się obejść. Śmiem twierdzić, że powyższy fragment cierpi, i to bardzo.
Stąpasz boso przez kuchnię w samej halce
Niepotrzebne doinformowanie. W samej halce, znaczy się że również boso. Bo jeżeli nie boso, to i nie w samej halce.
Na ścianach drogowskazy nią wymalowane poprowadzą mnie, pośród nowych miraży za kolejne drzwi, gdy znów zechcę wstać i iść.
Niefortunna kolejność słów. Zdanie - transformer.

***

mixer - Wybrała
– I znowu stąpasz przez puste mieszkanie. Szalone, czerwone słowa krwią wypisujesz na ścianie.
Nauka Małgorzaty, odnośnie poprzedniej odsłony warsztatowo-tematycznej, jawi się jak żywa. Tu mamy przykład podejścia dosłownego. I to już w pierwszym zdaniu. Znaczy się, że nie będzie interpretacji :( tematu.
– Przepraszam. – Wykrztusiła kobieta przez zaciśnięte zęby i wyjęła z jego brzucha nóż
Interpunkcja.
"- Przepraszam - wykrztusiła..."
Ściana była nieskazitelnie biała. Sen się spełnił. Załkała; musiała poświęcić brata dla syna.
A tu znów podmiot się zgubił. Załkała ściana?


Edit - gwiazdek ci u nas dostatek
Edit II - zapętlony cytat, przprszm

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Post autor: Xiri »

Małgorzata pisze:Stereotyp, drodzy Autorzy. Spodziewałam się więcej.
Tu akurat samolocik celowo postawił na klasykę... czyli stereotyp. "Co ja będę kombinować i wysilać się na oryginalność", pomyślałam. Raz na jakiś czas można wtopić się w tłum. Chociaż, przyznam, miałam mocno niekonwencjonalny i zaskakujący pomysł, lecz to była komedia. Patos ponoć jest be, więc skąd on na Warsztatach?

e: co do żółtych kartek, to się zgodzę: ludzie zapomnieli, że to ma być fantastyka. Mogli chociaż jakieś ogry i elfy dać.
Ostatnio zmieniony pt, 05 gru 2008 17:06 przez Xiri, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Tenshi
Pćma
Posty: 201
Rejestracja: pn, 28 sty 2008 22:19
Płeć: Kobieta

Post autor: Tenshi »

Wpierw pomarudzę. Na siebie :P Ale człowiek to głupia istota! W tym przypadku ja-człowiek. Mój Word policzył mi jakieś entery jako 20 słów ekstra, pokasowałam, to co dobre, a potem na szybko musiałam dopisywać jakieś zdania (jak już te "entery" zauważyłam) i nawet nie dopisałam ich do równego 150, tylko ciut mniej, jak to się na poprzednich warsztatach robiło. Ach, eh. Głupia ja. Głupi Word i głupie entery. Zły świat.

A teraz już może coś bardziej na temat :P Zacznę od końca, bo tak!

baba_jAGA - Przemiana
Te anioły to już serio bokiem wychodzą... Chyba, że źle zinterpretowałam tekst, to przepraszam. Poza tym wydaje mi się, że trochę nazbyt siliłaś się na poetyzm, choć to wybaczam z góry. Mnie skręca na tą powagę we własnym tekście ;] Ogólnie wiele pod względem stylistycznym nie mam do narzucenia, poprawiać nie będę teraz, może jak odpocznę (bo teraz naknocę ci tylko). Mam jedno konkretne ALE. Napisałaś coś, ale opowiedziałaś nic. Bo jeśli to kolejny upadły anioł, to naprawdę nie ma o czym gadać. Po prostu brakuje mi czegoś w tym tekście. I podejrzewam, że to przez narzucone ograniczenie w ilości słów. Ale po to one są. By utrudniać/uczyć. I byśmy tu Biblii kolejnej nie przesyłali ;]

pozdrawiam

Ten.
Ponoć, wchodząc między wrony, musisz krakać jak i one. Smutne to, bo przecież wiadomo, że większość wron wysławia się nader fatalnie...

Awatar użytkownika
Metallic
Kadet Pirx
Posty: 1276
Rejestracja: sob, 22 mar 2008 21:17
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Metallic »

Xiri pisze: e: co do żółtych kartek, to się zgodzę: ludzie zapomnieli, że to ma być fantastyka. Mogli chociaż jakieś ogry i elfy dać.
raczysz żartować.
"...handlarz starym książkami odkrywa, że jego zarośnięte chwastami, najzwyklejsze w świecie podwórko jest znacznie dłuższe, niż się wydaje - w istocie sięga ono aż do samych bram piekieł."

hidden_g0at

Post autor: hidden_g0at »

Powinienem obiecać w następnym tekście smoka - ziejącego ogniem i siarką. Do tego oryginalnego. Ale nie obiecam, bo może przyjdzie mi do głowy akurat coś innego i będzie wstyd. Niemniej ja widzę w moim opowiadaniu fantastykę - choć nie jest wielka i zamieszkała przez trole i wampiry. Taka jest malutka i niepozorna.
Choć właściwie na pewno głównonurtowcy podmienili moje opowiadanie, żeby mnie skompromitować :P.
EDIT:
emigrant - Lekarz niepierwszego kontaktu
A podoba mi się, bo i dlaczego nie? Proste, prawda - bez fantastyki - ale dobre. Czytało się przyjemnie i właściwie tyle mam do powiedzenia. Miałbym się nad czym popastwić, to gadałbym więcej.

Awatar użytkownika
terebka
Dwelf
Posty: 562
Rejestracja: ndz, 13 lip 2008 23:56

Post autor: terebka »

Dzięki, hiddenie. Pierwsze koty za płoty.

No to dalej, raz, dwa, trzy...

***

Maja - [bez tytułu]

To źle, że bez tytułu. Nadając opowiadaniu tytuł, autor niejako się pod nim podpisuje, informuje każdego, kto by tylko chciał wiedzieć, że bierze na siebie odpowiedzialność za każde napisane zdanie - przyznaje się: "Mój ci on. Może i niedoskonały, ale własny". Zdystansowałaś się od swego dzieła, zanim czytelnik zdążył przeczytać pierwsze słowo.
Zabiłeś . Zrobiłeś to, bo zobaczyłeś wcześniej, jak przytulała się do Niego
Forma grzecznościowa w opowiadaniu jest zbędna. Nie piszesz listu, nie piszesz postu - piszesz tekst literacki, jakkolwiek górnolotnie by to nie brzmiało.
Dziś w pustym grobie wbijasz palce w martwe serce,
krwią piszesz szalone słowa na ścianie.
Leżąc w grobie pisze szalone słowa na ścianie? Zaraz, ale przecież grób jest pusty. Dlaczego? Jeżeli pisze, to czemu wbija palce w MARTWE serce? I w czyje? W swoje? W jej? Przecież grób jest pusty, serce martwe a on pisze, a więc żyje, mimo że podciął sobie żyły.

Niestety, Maju, obrazowanie zawiodło.

Na pochwałę zasługuje oryginalna, nieczęsto spotykana w opowiadaniach forma - 2 os. l.poj.

***

Teano - Byłaś moja

Rany, to miał być utwór patetyczny, wzniosły. Powinien wycisnąć łzy z mych oczu i trzymać za gardło, dławić, wzruszać. I pod żadnym pozorem nie bawić - żółta kartka ze wszech miar zasłużona.

Co poza tym? Prócz kilku zbędnych zaimków np. "Cisza i ten zapach" niczego nie wyłapałem. Ale to tylko o mnie, recenzencie z Bożej łaski, źle świadczy.

***

Kruger - Alternatywa rozwodu z zemstą w tle
w kuchence jedynie szafka ze zlewem, w pokoju jedyny sensowny mebel w tym mieszkaniu
jedynie-jedyny...
Leżał obok niego na podłodze
Kto leżał? Pytam, bo ostatnie wskazanie na podmiot przemawia za "meblem" (nawiązując oczywiście do rodzaju męskiego, czyli pomijając "łóżko"). Wcześniej był "zlew" a jeszcze wcześniej "przedpokój".
– Ty gnoju – kopnąłem go, na co zamrugał półprzytomnymi oczami – jaka była umowa?
Krótka forma sprawia, że zwracam uwagę na najdrobniejsze sprawki. Interpunkcja. Informacja odautorska nie dotyczy bezpośrednio treści dialogu a więc oddzielona być powinna kropką. To dwa osobne zdania: "Ty gnoju." i "Kopnąłem go...". A właściwie trzy, bo dalej powinno być: Jaka była umowa?"

edit[po poście hiddena, szeptem:] Hiddenie, dodaj coś prócz podoba się/nie podoba się, bo Oko przyuważy i zacznie groźnie łypać.

Awatar użytkownika
emigrant
Pćma
Posty: 224
Rejestracja: wt, 11 lis 2008 20:26

Post autor: emigrant »

Maja pisze:No dobrze - jak mus pisać długo, to mus ;)

emigrant - Lekarz niepierwszego kontaktu

Prostota i genialność pomysłu
zaparły mu dech w piersiach.
nie załapałm co to był za pomysl. który przyszedł mu do głowy. Cóż, moja niedomyslność ;-P

tak samo, jak nie rozumiem, czym sie ten facet tak namęczył, skoro dopiero wykładał narzędzia i zaczynał swoja robotę?
Kolejny cytat:
ile? Nie mógł sobie przypomnieć.
a potem:
Policja 0 Chirurg 7
No to w końcu wiedział ile razy to zrobił, czy nie?

A potem się pogubiłam w tych domysłach o dzieciach i krwawiących ciałach. Najpierw myślałam, ze facet dobierał się do ofiar morderstwa zanim przyjechała policja, potem, że sam ich zabił. Już sama nie wiem :-P






Namęczył się bo właśnie skończył mordowanie czwórki ludzi: ... w swoje dzieło.

To szaleniec, więc spodobał się mu pomysł napisania wyniku na ścianie.


Co do tego, czy wiedział, czy nie wiedział ile razy. Faktycznie można sie tu dopatrzyć niekonsekwencji. Choć na upartego z tekstu chyba wynika, że musiał sobie w końcu przypomnieć. To ta mała ilość słów... Pierwszy raz pisałem pod takie ograniczenia... Sorry.

Ale nie sądziłem, że tekst jest tak bardzo nieczytelny. Wygląda na to, że dałem plamę. Za wszelkie komentarze dziękuję i jestem wdzięczny.

Czy spadniecie pod kreskę oznacza ban ze strony władzy na wieki wieków czy czasowo?
Ostatnio zmieniony pt, 05 gru 2008 18:27 przez emigrant, łącznie zmieniany 2 razy.
Indianin uzbrojony był w uk i tą mahawkę.

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

Jaka czerwona kartka? Władza jeszcze nie rozdawała. A w żółtych Cię nie widziałam.
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
KPiach
Mamun
Posty: 191
Rejestracja: śr, 18 sty 2006 20:27

Post autor: KPiach »

Czytam teksty i doszedłem do Bakałarza i na gorąco chciałbym wyjaśnić jedną wątpliwość. Ostatnie zdanie sugeruje, że bogiem egipskim o którym piszesz jest Set, do którego zresztą pasuje pomysł kładzenia ludzi pokotem (trochę nie wiem dlaczego chciał ofiarować ludziom wolność, bo odebrałem tekst, tak jakby naprawdę chciał, a nie tak jakby to była podpucha w stylu rozpętam rewolucję, będzie okazja wytoczyć morze krwi, ale do rzeczy...). Natomiast na początku piszesz, że ten przyjemniaczek miał głowę szakala, która jest przymiotem Anubisa, brata Seta. Czy Set nie powinien mieć łba zwierza tyfońskiego?
Myślenie nie boli! Myślenie nie boli! Myślenie... AUĆ! O, cholera! To boli!

Awatar użytkownika
emigrant
Pćma
Posty: 224
Rejestracja: wt, 11 lis 2008 20:26

Post autor: emigrant »

Bebe pisze:Jaka czerwona kartka? Władza jeszcze nie rozdawała. A w żółtych Cię nie widziałam.
Cholera, niechcący zedytowałem post po odpowiedzi. Pytanie: Czy ta czerwona kartka to za brak fantastyki wycofałem, bo przyjrzałem się blizej postowi Blackhearta, gdzie stoi jak byk za co. Nie mogę natomiast się zgodzić z jego zarzutem dotyczącym braku powagi.
Indianin uzbrojony był w uk i tą mahawkę.

Awatar użytkownika
terebka
Dwelf
Posty: 562
Rejestracja: ndz, 13 lip 2008 23:56

Post autor: terebka »

Bebe pisze:Jaka czerwona kartka? Władza jeszcze nie rozdawała. A w żółtych Cię nie widziałam.
Ale żółte były. Póki co nie odniosę się do faktu mojej wśród ukaranych obecności. Poczekam na zarzuty. Cierpliwy jestem.

Awatar użytkownika
Albiorix
Niegrzeszny Mag
Posty: 1768
Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44

Post autor: Albiorix »

Co udało mi się przeczytać w skrócie masowym;

Wanderlej - Odwiedziny
Ogólnie, tekst ruszył we mnie jakieś przemyślenia (tj kto ma rację moralną? - zapewne zależy jaki kraj i jaka zdrada). To dużo na 150 słów w masie innych tekstów.

Wątpliwości logiczne;

Jeśli koleś ma nerwy mieszkać w mieszkaniu nawiedzanym przez ducha swojej zamordowanej ofiary, to czemu do tego ducha strzela? Mieszka w miejscu gdzie strzelanie w swoim domu jest nie budzącym podejrzeń sposobem swobodnej ekspresji na który nikt nie zwróci uwagi? Bo jeśli nie to ryzykuje dekonspirację / kłopoty z policją /cokolwiek z racji nerwicy która nie jest spójna z resztą zachowań.

Jeśli duch ciągle do niego wraca, to skąd wziął pomysł że tenże duch idzie w jakąś pustkę?

PP - Pójdę
Jak dla mnie tekst za bardzo zawieszony między prozą a poezją, co nie czyni go ani dobrą prozą ani dobrą poezją. Poza tym nie wiem czy rozumiem o co chodzi. Facet personifikuje sobie swoją nadzieję i chciałby się jej pozbyć bo wolałby żyć w beznadziejnej rozpaczy i egzystować sobie wygaszony emocjonalnie? Czemu?

mixer - Wybrała
Dosłowne użycie tematu psuje pierwsze wrażenie. Potem jest trochę nastroju. Ona jest jakąś czarodziejką, iluzjonistką, pstryknięciem i chuchnięciem tworzy obrazy, wizualizuje swoje myśli? Jeśli nie to nie zrozumiałem.
Potem nie rozumiem na czym polegał konflikt między życiem brata a syna. Miała sen proroczy że ktoś tutaj zostanie zarżnięty? Czemu nie sprzedała mieszkania po okazyjnej cenie nielubianej koleżance? :)

Maja
Brak fantastyki?

Teano - Byłaś moja...
Brak fantastyki? Nie mogę sobie wyobrazić / wydedukować okoliczności i sensu wydarzeń. Kto groził, dlaczego, komu? Za to szaleństwo wydaje mi się ładnie zobrazowane jak na dostępne środki.

Kruger - Alternatywa rozwodu z zemstą w tle
Bardzo klasyczna historia, zgrabnie skompresowana, dobrze się czyta. Brak fantastyki?

Metallic - All you need is love
Dokładnie to samo.

emigrant - Lekarz niepierwszego kontaktu
Skoro nie pamiętał ile, to czemu napisał że 7? Brak fantastyki? Diagnoza szaleństwa zgrabnie skompresowana w puencie.

Delvila
Dosłowny cytat tematu to marnowanie miejsca. Brak fantastyki?

Xiri - Mea culpa
Hura, pierwsze odejście od wątków osobisto/psychopatycznych!
Co ma tytuł do utworu? To w końcu dziewczyna ochroniarza poczuwa się do winy czy to pieprzeni jajogłowi?
Niuanse realistyczne.
Co to za trucizna że dziewczyna nie bała się że taki arcymasakrator nie zabije jej choćby w jakichś agonalnych drgawkach?
Co to za strzykawka że przebija się z łatwością (przytulając kogoś ciężko wbić igłę z rozmachem) w ciało takiego arcymasakratora który przetoczył się był właśnie po zbrojnym oporze całej stacji?
Czy nie przesadzasz z mocą arcymasakratora? Taki alien z filmu Alien zabił siedmioro nieuzbrojonych, niewyszkolonych bojowo, zaskoczonych pracowników technicznych. Jakie możliwości miał Onkantrop że zabił 345 osób łącznie z uzbrojonymi ochroniarzami i zrobił to w jakimś kompleksie badawczym w którym zapewne była przynajmniej możliwość hermetycznego odcinania jednych bloków pomieszczeń od drugich. Wspominasz tylko że był kilka razy silniejszy. Dla takiej skuteczności musiałby być jakimś półbogiem.

hidden_g0at - Wrota
Tekst pachnie mi K-paxem, trudno uchwycić czy to wariactwo i prawdziwa śmierć czy Wyższa wiedza i prawdziwa magia. Sam narrator chyba nie może się zdecydować. Jeśli planuje przejść magicznie (duchem?) do swojej dziewczyny to czemu zajmuje się kwestią swoich zwłok.

Wolfie - Warkot
O i jest historia która jest fantastyczna, zamknięta, spójna i nie mam się czego czepić.

Siergiej - Samotność
Bardzo mało treści nawet jak na 150 słów. Zabił się i umarł. Koniec.

Don Centauro - Patrol
Jedno z nielicznych dotychczas które wywierają na mnie jakieś emocjonalne wrażenie. "Zupełnie jak mój Steve" mi (w przeciwieństwie do jakiegoś wyższego komentarza) pasuje, tj rozumiem że chodzi o wiek.
Brak fantastyki?

Labalve - Szaleniec
Naoglądawszy się wystarczająco dużo filmów na AXN znajduję tu zbyt małą dawkę napięcie i szaleństwa jak na scenę z facetem z bombą. Brak fantastyki.

terebka - Pati
To opowiadanie jest super bo jako jedyne dotychczas jest ciepłe i optymistyczne. To zgrabna akrobacja, bo jednocześnie jest smutne i poważne zgodnie z wymogami. Nie wiem czego się czepić żeby nie było że walę pustą, szkodliwą i niepotrzebną pochwałę, sorry ;).

An-Nah - Wiadomość
Drugie zdanie. Mieszkania są tym czemu zdarza się zniszczenie pożarem, bezpośrednio i naturalnie. Skorupy nie. Pożar po stronie metafory rozbija mi rytm tekstu - mieszkanie jak po śladach pożaru? Czyli nie było pożaru ale wygląda jakby był? "Poznaczone śladami pożaru mieszkanie jest jak cośtam cośtamowa skorupa" bym rozumiał. Ofiara została zasztyletowała czy zginęła w pożarze / wybuchu? Jeśli oba, to czemu? A pomysł mi się podoba.

hundzia - Alfa i Omega
Szeregowy anioł stróż wypisujący megalomański napis na ścianie wydaje mi się tutaj naciąganym wpychaniem patosu (jaka on alfa i omega, jak jest aniołem stróżem?) i tematu (bo po co anioł coś zapisuje? Kojarzę jeden przypadek anielskiego grafitti w biblii i było to zdecydowanie pod publiczkę. Wieczna istota ma kłopoty z pamięcią i musi coś zanotować na ścianie? Po co, dlaczego, co to ma wspólnego z atomową zagładą?
Podoba mi się puenta.

Tymczasem tyle :)

Awatar użytkownika
Metallic
Kadet Pirx
Posty: 1276
Rejestracja: sob, 22 mar 2008 21:17
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Metallic »

Zastanawia mnie to, że odebrałem już dwa zarzuty braku fantastyczności w moim tekście i jeden zarzut braku powagi. Czyżby więc to, że w tekście występują elementy fantastyczne, było cechą subiektywną? Bo od Wuadzy zastrzeżeń nie było...
"...handlarz starym książkami odkrywa, że jego zarośnięte chwastami, najzwyklejsze w świecie podwórko jest znacznie dłuższe, niż się wydaje - w istocie sięga ono aż do samych bram piekieł."

Awatar użytkownika
Albiorix
Niegrzeszny Mag
Posty: 1768
Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44

Post autor: Albiorix »

Metallicu, BlackHeart wymienił Cię na dwóch żółtych listach - i za brak powagi i za brak fantastyki

Awatar użytkownika
KPiach
Mamun
Posty: 191
Rejestracja: śr, 18 sty 2006 20:27

Post autor: KPiach »

Mettalic pisze:Zastanawia mnie to, że odebrałem już dwa zarzuty braku fantastyczności w moim tekście i jeden zarzut braku powagi. Czyżby więc to, że w tekście występują elementy fantastyczne, było cechą subiektywną? Bo od Wuadzy zastrzeżeń nie było...
Mam wrażenie, że Wuadza darowała sobie wypominanie braku fantastyczności - znajdzie się dość innych zarzutów. Wuadzo, jak to jest?

Przy okazji możesz mnie policzyć jako kolejną osobę pytającą: A gdzie jest fantastyka?

Edit: cytowanie - Albiorix zdążył wskoczyć.
Myślenie nie boli! Myślenie nie boli! Myślenie... AUĆ! O, cholera! To boli!

Zablokowany