Jaką postacią fantasy jesteś? (I ogólnie temat o nich)
Moderator: RedAktorzy
- Gata Gris
- Kurdel
- Posty: 701
- Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23
Z tego, co pamiętam z Babylonu 5, to coś dużego, schowanego za maską, w zbroi i sapiącego. Chyba najdziwniejszy Obcy na stacji.Wanderlej pisze:A ten cały Kosh? To chyba, z tego co wywnioskowałem z obrazka, jakaś mhhroczna postać:P
Agarwaen - Londo, no no... Nie zginiesz w żadnych okolicznościach :)
Feline - Susan to żyleta ;)
A przy okazji zobaczyłam ten temat i... jestem Elrondem!
-
- Fargi
- Posty: 312
- Rejestracja: wt, 12 gru 2006 01:49
- Płeć: Mężczyzna
- Gata Gris
- Kurdel
- Posty: 701
- Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23
Młodzieniec, który towarzyszy matce - lekarce na pokładzie Enterprise i marzy o studiowaniu w Akademii Floty Gwiezdnej. Ciekawski, uparty i zdolny, ma talent do rozgryzania problemów natury technicznej.beton-stal pisze:Wesley Crusher. Ze Star-Treka. Tylko kto to jest?
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- Gata Gris
- Kurdel
- Posty: 701
- Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23
Jeśli wyobrazimy sobie Wesleya jako ledwo tolerowanego pracownika bez kwalifikacji, Picarda jako surowego szefa, a Enterprise jako miejsce, od którego nie ma urlopu, to Wesleyowe lizusostwo można uznać za dobrego pijara i inwestycję na przyszłość ;))Małgorzata pisze:Irytujący kujon i lizus.
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
-
- Fargi
- Posty: 312
- Rejestracja: wt, 12 gru 2006 01:49
- Płeć: Mężczyzna
Hm, chyba gdzieś już to słyszałem...Małgorzata pisze:To nie zmienia faktu, że WC był przemądrzałym wazeliniarzem.
A i tak zrobiłem test ponownie. Kłamałem, naciągałem, a czasem sięgałem do mrocznych czeluści duszy - w efekcie zostałem Agentem Smithem (Matrix). I to wolę - chłodny profesjonalizm, dobry garnitur, ciekawa praca.