Witajcie w roku Bawołu :)
Moderator: RedAktorzy
- JanTanar
- Fargi
- Posty: 383
- Rejestracja: wt, 22 lip 2008 21:10
ŁoŁ, Navajero, tego nie znałem. Zdecydowanie nie jestem na bieżąco (aż zajrzałem tam do recenzji pozycji "astronomicznych"). Inna sprawa, że zawsze mnie przeraża dziesięć zdań dotyczących ludzi z całego roku, no chociaż może coś w tym jest ...
A swoją drogą, czy to nie dyskryminacja południowej półkuli, że nasze (i chińskie) horoskopy zaczynają się w naszej północnopółkulowej zimie. Już nawet nie pamiętam, czy jest po temu lepszy powód?
A swoją drogą, czy to nie dyskryminacja południowej półkuli, że nasze (i chińskie) horoskopy zaczynają się w naszej północnopółkulowej zimie. Już nawet nie pamiętam, czy jest po temu lepszy powód?
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
Znowu ogień, nawet jeszcze purpurowy. Wszędzie spod znaku ognia jestem.Navajero pisze:Ki dziewięciu gwiazd. Zobacz jaką gwiazdą jesteś ;)
- Gustaw G. Garuga
- Psztymulec
- Posty: 940
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
- Płeć: Mężczyzna
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
- Montserrat
- Szczurka z naszego podwórka
- Posty: 1923
- Rejestracja: ndz, 17 gru 2006 11:43
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
Nie marudź Gaduła tylko kombinuj białe wdzianko. To może mieć ciekawe oddziaływanie na ofiary :) Znam historię pewnego faceta, eksperta sztuk walki, który został wynajęty przez firmę do ściągania długów ( w USA). Wsławił się tym, ze nigdy nie musiał użyć przemocy. Kiedy gość ( 1,90 wzrostu i 120 kg żywej wagi) nie mógł przemówić klientowi do rozsądku, zaczynał wkładać rękawiczki chirurgiczne. Nigdy nie zdarzyło się, aby je zdążył włożyć - zawsze dłużnik przypominał sobie nagle, że jednak ma jeszcze pewne możliwości finansowe ;)
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Wiesz, Navajero, ten facet image miał przede wszystkim.
Przypomniałeś mi pewne zdarzenie. Dawno temu sąsiad z dołu (wtedy był to fajny sąsiad, nie ta banda parweniuszy, co się wprowadziła po nim, nie - w dobrej komitywie żyliśmy) poprosił mnie o przechowanie paczki. Wyjeżdżał, a w tzn. międzyczasie ktoś się po pakunek miał zgłosić.
No, i się zgłosił.
Parę dni później w samo południe rozległo się pukanie do drzwi. Takie ciche, nie żaden łomot. Otworzyłam i... ujrzałam kurtkę. Czarną. Z ćwiekami na kieszeniach. Takimi na torsie (ćwiekami i kieszeniami). A do niziołków raczej się nie zaliczam, gapiłam się tam, gdzie zwykle oczekuje się twarzy.
Zadarłam głowę.
Normalnie, żeby tego faceta zobaczyć w całej okazałości, musiałabym się cofnąć, bo w polu widzenia nie mieściły mi się jego bary. Ostrzyżony na "kwadratowego" jeża, kanciaste rysy. Normalnie, zbir, cyngiel mafii, jak nic.
A ja w sama w domu, dróg ucieczki żadnych - koniec, kaplica, grób, żegnaj, okrutny świecie, i takie tam.
Słowem, na sam widok popadłam w stupor.
A zbir głosem cichutkim i nieśmiałym zapytał:
- Czy pani Małgosia? Bo ja po paczkę... - i przestąpił jak uczniak z nogi na nogę, a łapy wielkie jak bochny splótł skromnie, garbiąc się przy tym nieznacznie.
Prawie się udusiłam ze śmiechu. Na szczęście, dopiero później, jak zbir sobie poszedł. I, przyznaję, był to śmiech nieco histeryczny jednak.
Facet pierwsze wrażenie robił piorunujące.
Potęga image'u.
A białe wdzianko z plamami krwi i brudu z piaskownicy będzie tylko świadczyć, że nie dbam o higienę osobistą. A przecież czyszczę grabki co tydzień! :P:P:P
Przypomniałeś mi pewne zdarzenie. Dawno temu sąsiad z dołu (wtedy był to fajny sąsiad, nie ta banda parweniuszy, co się wprowadziła po nim, nie - w dobrej komitywie żyliśmy) poprosił mnie o przechowanie paczki. Wyjeżdżał, a w tzn. międzyczasie ktoś się po pakunek miał zgłosić.
No, i się zgłosił.
Parę dni później w samo południe rozległo się pukanie do drzwi. Takie ciche, nie żaden łomot. Otworzyłam i... ujrzałam kurtkę. Czarną. Z ćwiekami na kieszeniach. Takimi na torsie (ćwiekami i kieszeniami). A do niziołków raczej się nie zaliczam, gapiłam się tam, gdzie zwykle oczekuje się twarzy.
Zadarłam głowę.
Normalnie, żeby tego faceta zobaczyć w całej okazałości, musiałabym się cofnąć, bo w polu widzenia nie mieściły mi się jego bary. Ostrzyżony na "kwadratowego" jeża, kanciaste rysy. Normalnie, zbir, cyngiel mafii, jak nic.
A ja w sama w domu, dróg ucieczki żadnych - koniec, kaplica, grób, żegnaj, okrutny świecie, i takie tam.
Słowem, na sam widok popadłam w stupor.
A zbir głosem cichutkim i nieśmiałym zapytał:
- Czy pani Małgosia? Bo ja po paczkę... - i przestąpił jak uczniak z nogi na nogę, a łapy wielkie jak bochny splótł skromnie, garbiąc się przy tym nieznacznie.
Prawie się udusiłam ze śmiechu. Na szczęście, dopiero później, jak zbir sobie poszedł. I, przyznaję, był to śmiech nieco histeryczny jednak.
Facet pierwsze wrażenie robił piorunujące.
Potęga image'u.
A białe wdzianko z plamami krwi i brudu z piaskownicy będzie tylko świadczyć, że nie dbam o higienę osobistą. A przecież czyszczę grabki co tydzień! :P:P:P
So many wankers - so little time...
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
W Polsce to raczej nie zadziała. Kiedyś w autobusie fikała do mnie niska, naćpana małolata (w sumie była to cała paczka, ale tylko jedna zachowywała się tak agresywnie). Siedziałam w fotelu więc nie mogła wiedzieć, że jestem ogromna. Milczałam długo, ignorowałam ją, lecz w końcu nie wytrzymałam. Wstałam, sądząc, że jak zobaczy, że jestem prawie 40 cm wyższa, to się uspokoi. Jej koleżanki zbladły... a ta dalej zaczęła do mnie fikać. Skończyło się na tym, że wyszłam na następnym przystanku, bo akurat była tam docelówka.
Mój kumpel z kolei pojechał ostro po bandzie. Pracował jako ochrona osobista pewnego biznesmena. I naturalnie, kiedy nadszedł czas wypłaty, to gość "nie miał" pieniędzy i chciał zbyć chłopaka. Kitował, zmyślał, itd. A chłopak nie był byle kim: typowy pakmen. No i gdyby cwaniaczka nie wziął za fraki, nie przycisnął do samochodu i nie pogroził, nie dostałby tych pieniędzy.
Mój kumpel z kolei pojechał ostro po bandzie. Pracował jako ochrona osobista pewnego biznesmena. I naturalnie, kiedy nadszedł czas wypłaty, to gość "nie miał" pieniędzy i chciał zbyć chłopaka. Kitował, zmyślał, itd. A chłopak nie był byle kim: typowy pakmen. No i gdyby cwaniaczka nie wziął za fraki, nie przycisnął do samochodu i nie pogroził, nie dostałby tych pieniędzy.
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
Eee... nie miałaś rękawiczek chirurgicznych :PXiri pisze:W Polsce to raczej nie zadziała.
Nie wiem dlaczego, ale zawsze wyobrażałem sobie Ciebie jako drobną kobitkę :)
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
- Karola
- Mormor
- Posty: 2032
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07
No właśnie... Ja też...Navajero pisze:Nie wiem dlaczego, ale zawsze wyobrażałem sobie Ciebie jako drobną kobitkę :)
Jak taką typową ofiarę losu (sorry...) - z uwagi na ilość ataków na Ciebie.
Co Ty masz takiego w sobie, Xiri, że tak przyciągasz osobników agresywnych i inne pojazdy? ;)
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
Nie mam pojęcia, naprawdę. Może lgną do przeciwnego bieguna? A pojazdy? No lubię pojazdy i one mnie chyba też.
Jednak jak w takim razie wytłumaczyć przyciąganie osób proszących o jałmużnę i Jehowych? ;p
A drobna to ja jestem w znaczeniu «delikatny, szczupły», czyli wielka, umięśniona anorektyczka :)
Jednak jak w takim razie wytłumaczyć przyciąganie osób proszących o jałmużnę i Jehowych? ;p
A drobna to ja jestem w znaczeniu «delikatny, szczupły», czyli wielka, umięśniona anorektyczka :)