Nie może być inaczej skoro liczy się tam głównie ilość edycji, a nie kwalifikacje zawodowe. Ostatnio trafiłem na 11 - latkę ( tak, tak!) która jako prominentna Wikipedystka ( mnóstwo wpisów) pouczała kogoś w zakresie ornitologii... :) Wiem, że to skrajny przypadek, ale oddający istotę rzeczy. No i muszę się przyznać, że i ja czasem korzystam z Wiki. W ciemnościach, ukradkiem, rozglądając się na boki, aby mnie nikt nie zobaczył :P Ale nigdy nie traktuję jej jako ostatecznego źródła wiedzy.Małgorzata pisze:Wiki to kolejne źródło, które rozpowszechnia błędy. I mnie się nie podoba.
Wikipedia
Moderator: RedAktorzy
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
- Laris
- Psztymulec
- Posty: 916
- Rejestracja: czw, 11 gru 2008 18:25
A ja jeszcze nigdy się na Wikipedii nie zawiodłem. Nigdy mi bubla nie wcisnęła i zawsze była rzetelna.
Dlatego też nie pojmuję pogardy dla tego portalu. Wierzę jednak, że po prostu miałem szczęście. :P
Dlatego też nie pojmuję pogardy dla tego portalu. Wierzę jednak, że po prostu miałem szczęście. :P
Najmniej pamiętam zajęcia w szkole,
bo żaden z nas się tam nie nadawał.
Awantura - Pokolenie nienawiści
bo żaden z nas się tam nie nadawał.
Awantura - Pokolenie nienawiści
- Keiko
- Stalker
- Posty: 1801
- Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58
I to ostatnie zdanie to chyba sedno. Wiki nie jest ostatecznym źródłem wiedzy ale najczęściej bardzo dobrym, aby szybko się zorientować w temacie. Ja korzystam - zwykle gdy na jakimś forum zobaczę słowo którego nie znam. Szybki rzut oka do Wiki i już wiem o co kaman. Bardzo sobie cenię wpisy z zakresu nauk ścisłych i szeroko rozumianej popkultury. Zaś co do nauk humanistycznych... IMHO taka historia jest nauką niesamowicie subiektywną (na studiach miałam np. profesora, który kwestionował fakt rozbicia dzielnicowego Polski - wydawałaby się, że rzecz nie do "ruszenia".). Co do historii najnowszej - ilu Polaków, tylu ekspertów. Subiektywizm takich haseł więc wcale mnie nie zaskakuje. I chyba należałoby być tego świadomym.Navajero pisze:No i muszę się przyznać, że i ja czasem korzystam z Wiki. W ciemnościach, ukradkiem, rozglądając się na boki, aby mnie nikt nie zobaczył :P Ale nigdy nie traktuję jej jako ostatecznego źródła wiedzy.
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
Uj, jak najbardziej do ruszenia, dlaczego nie? Wiele przesądów krąży w narodzie, to raz. Dwa, fakty z reguły są proste, ale często trudne do prostego nazwania. Tak się rzeczy mają z polityką, także średniowieczną. Nas w liceum nasz historyk zakasował (aż się lekki szumek podniósł) twierdzeniem, że dawniej ludzie byli wolni, nie to, co teraz. I potem spokojnie, na palcach, wyliczył argumenty. Fakty jakieś tam są, a on pokazał nam, że są też interpretacje. Dlatego często można spotkać bardzo oszczędne wpisy na bardzo obszerne tematy - wyraźnie zasada neutralności, zapewne po długim ideologicznym sporze, zadziałała metodą brzytwy i podano tylko fakty bezsporne.Keiko pisze:Bardzo sobie cenię wpisy z zakresu nauk ścisłych i szeroko rozumianej popkultury. Zaś co do nauk humanistycznych... IMHO taka historia jest nauką niesamowicie subiektywną (na studiach miałam np. profesora, który kwestionował fakt rozbicia dzielnicowego Polski - wydawałaby się, że rzecz nie do "ruszenia".).
Dla wszystkich chyba jest jasne, że wikipedia (podobnie jak Encyklopedia XIIItomowa PWN) jest dla inteligentnych, którzy potrafią czytać ze zrozumieniem, a ubodzy duchem, jak zwykle, są poszkodowani.
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
A mnie zaskakuje. Bo subiektywizm kończy się tam, gdzie zaczynają się dokumenty. Dokumenty stwierdzające wyraźnie, że czarne jest czarne, a nie białe. Są dość ściśle określone granice interpretacji faktów. Ludzie bez przygotowania naukowego często je przekraczają.Keiko pisze:Subiektywizm takich haseł więc wcale mnie nie zaskakuje. I chyba należałoby być tego świadomym.
Sługa uniżony, ubogi duchem Navajero :)
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
- Keiko
- Stalker
- Posty: 1801
- Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58
Ktoś wyraźnie liczy na udział w Królestwie Niebieskim :)Navajero pisze: Sługa uniżony, ubogi duchem Navajero :)
Co do subiektywizmu, to moje małe skromne zdane jest takie, że ocenianie zdarzeń do dwóch/trzech pokoleń wstecz nigdy nie będzie obiektywne. Nawet świetny historyk nie będzie obiektywny jeśli temat osobiście go dotyczy. W dodatku historia najnowsza to interesujące pole do manipulacji dla wszelkiego rodzaju sił politycznych. I odnośnie tych haseł wszelkie materiały znalezione na sieci, nie tylko Wiki, powinny mieć w umyśle czytającego oznaczenie jako potencjalny bełkot ideologiczny. Tak samo ma się z słowem pisanym dotyczącym tego okresu. Tak mi się wydaje.
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
I tak i nie. Owszem - bywa, że i naukowcy przesadzają, jednak żaden normalny nie zaprzeczy oczywistym faktom, nie będzie udawał, że dokumenty precyzujące daną kwestię nie istnieją. Na Wiki to się zdarza. I znowu, nie o to chodzi, że mam jakieś specjalne pretensje do Wikipedystów, jawią mi się oni jako grupa sympatycznych dyletantów ( oczywiście są i pozytywne wyjątki, wiem), ale traktowanie takiego tworu jak Wiki, jako głównego i wiarygodnego źródła wiedzy to przesada. I nie ma sensu porównywać Wiki do "normalnych" encyklopedii, nie ta kategoria wagowa. Natomiast Wikipedia przebija inne źródła tym, że jest pod ręką, za darmo, do natychmiastowego użycia. Tyle, że to użycie nie zawsze musi być zdrowe :P
Wszak prowadzę cnotliwe życie... :DKeiko pisze: Ktoś wyraźnie liczy na udział w Królestwie Niebieskim :)
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
- Keiko
- Stalker
- Posty: 1801
- Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Tylko wtrącę, bo w tzn. międzyczasie pojawiła się nadinterpretacja, jakoby Wikipedia otaczana była pogardą tutaj.
To, że nie traktuję jej jak wiarygodne źródło danych, nie jest jeszcze chyba pogardą?
A Navajero się dopisze co nieco w biografii. Człowiek, który dla uspokojenia bije worek, musi mieć coś na sumieniu. :P:P:P
To, że nie traktuję jej jak wiarygodne źródło danych, nie jest jeszcze chyba pogardą?
A Navajero się dopisze co nieco w biografii. Człowiek, który dla uspokojenia bije worek, musi mieć coś na sumieniu. :P:P:P
So many wankers - so little time...
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
- Albiorix
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1768
- Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44