Andrzej W. Sawicki, Savikolem zwany
Moderator: RedAktorzy
- savikol
- Fargi
- Posty: 407
- Rejestracja: pn, 27 mar 2006 08:04
Na stronie wiadomego wydawnictwa ujawniam swój wizerunek ostatecznie zrywając z pozorami sieciowej anonimowości: savikol
Fotka nie była pozowana, a jej podobieństwo do okładki Inkluzji to całkowity przypadek.
W ręku trzymam broń ostatecznej zagłady – Fantomizator Trzeciego Stopnia, a biały rozbłysk za moimi plecami, to rzecz jasna nadchodząca apokalipsa. Amen.
Fotka nie była pozowana, a jej podobieństwo do okładki Inkluzji to całkowity przypadek.
W ręku trzymam broń ostatecznej zagłady – Fantomizator Trzeciego Stopnia, a biały rozbłysk za moimi plecami, to rzecz jasna nadchodząca apokalipsa. Amen.
- Lux Perpetua
- Fargi
- Posty: 453
- Rejestracja: pt, 23 lut 2007 18:51
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
No, dajmy na to. :)savikol pisze:Na stronie wiadomego wydawnictwa ujawniam swój wizerunek ostatecznie zrywając z pozorami sieciowej anonimowości: savikol
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- savikol
- Fargi
- Posty: 407
- Rejestracja: pn, 27 mar 2006 08:04
Tak jest!Ika pisze:Ale napisał, że to Fahrenheit go wzion i łodkrył... Wzruszyłam się.
Wiem, że to co teraz napiszę będzie brzmiało, jak bezczelne podlizywanie się, ale było to tak, że na jakimś konwencie, dawno, dawno temu, w odległej galaktyce, Gienio Dębski wspomniał, że założył z kolegami pismo internetowe. Zapamiętałem nazwę tego pisma i sobie do niego zaglądałem od czasu do czasu, a z czasem stałem się wiernym czytelnikiem. Kiedy napadła mnie grafomańska gorączka i postanowiłem coś samemu napisać Fahrenheit automatycznie był tym wymarzonym miejscem do debiutu. Udało się za pierwszym razem! Nigdy nie zapomnę momentu, gdy kliknąłem w zakładkę z Fahrenheitem, a tu nowy numer, a w nim mój tekst. Nieprawdopodobna radocha. Pamiętam, że tego wieczora upiłem się w pestkę.
Potem dostawałem wskazówki i rady od samego Oka, ono mnie zauważyło i obdarzyło swoją uwagą. Pierwsze lekcje dostałem od niego, we własnej osobie, widocznie w tamtych czasach miało więcej czasu i spoglądało życzliwie na nieporadnych i żałosnych debiutantów (nie było wtedy jeszcze formowych warsztatów). Takie były moje początki, jak Babcię kocham, nie podlizuję się, tak było. <bije się w pierś>
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
Wikipedia, hasło: Antologie, antologia: Kochali się, że strach. Kliknęłam w savikola na liście autorów i oczom mym uzbrojonym ukazał się widok niespodziewany. Rocznik się zgadza ;-)
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
- savikol
- Fargi
- Posty: 407
- Rejestracja: pn, 27 mar 2006 08:04
He! A to dobre ;-) Niestety gra w piłkę nigdy nie była moją mocną stroną. Zwykle grałem w obronie lub stałem na bramce, chyba nie wzięliby mnie nawet do IV ligi.
Nas, Andrzejów Sawickich, jest cały legion. Na naszej klasie, ponad dwustu. Przywykłem już że mnie ciągle mylą (najczęściej z Generałem). To dlatego zacząłem podpisywać teksty z inicjałem drugiego imienia.
Nas, Andrzejów Sawickich, jest cały legion. Na naszej klasie, ponad dwustu. Przywykłem już że mnie ciągle mylą (najczęściej z Generałem). To dlatego zacząłem podpisywać teksty z inicjałem drugiego imienia.