Adnotacje i folie

czyli odpowiednie miejsce dla bibliotekarzy, bibliofilów, moli książkowych i wszystkich tych nieżyciowych czytaczy

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Albiorix pisze:Jak nie ma reklamy jak jest. Raz po raz widuję plakaty reklamujące książki na przystankach i przy kioskach. Ostatnio był to Wizjokrąg.
A gdzie napisałam, że nie ma, Albioriksie?
Choć na ile skuteczna... Cóż, to temat na osobny wątek. :P

edit: Cytat dodałam, bo znowu na mnie przekleństwo.
So many wankers - so little time...

DerCasparFriedrich

Post autor: DerCasparFriedrich »

Hm ale w takiej Francji poza książkami za 22 euro można kupić bardzo wiele literatury wydawanej jednocześnie i w wersji droższej i tańszej po 2, 3 euro, poprostu mniejszą, z prostą, miękką okładką i bez obwoluty. Zakładając że nie wszystko chcemy mieć "ładne" jest to wyjście doskonałe; kupujesz książkę za grosze a i tak największą przyjemność czerpiesz przecież z lektury a nie oglądania okładki (zwłaszcza że z tą drugą często bywa różnie) a jeśli ktoś chce pożądnego Tolkiena bo Tolkiena zbiera to kupuje sobie Tolkiena, już bardziej ze względów kolekcjonerskich.
Osobiście uważam że książki w Polsce są drogie, tymbardziej że jakby nie patrzeć najwięcej czytają uczniowie i studenci którzy za dużymi funduszami nie dysponują. Ponadto nie rozumiem niedostępności i wysokiej ceny klasyki na naszym rynku. Nachodziłem się miesiąc zanim udało mi się kupić "Lalkę" w postaci nie przypominającej ulotki z pobliskiego Kebabu. Cieniutki Hemingway stoi w księgarniach po 45 złotych i w górę. "Moby Dicka" dalej nie mam, bo jedyną wersję jaka pojawiła się w Gdyńskich księgarnia chciano mi sprzedać za 49 złotych polskich.
Miałem okazję niedawno być na Ukrainie która zewsząd przypomina Polskę pierwszej połowy lat dziewiędziesiątych gdzie książki są z naszej perspektywy bardzo tanie. Dla przykładu, koleżanka za 80 złotych kupiła (w księgarni) 5 książek w tym i klasykę i fantastykę, wydanych rewelacyjnie, mniej więcej tak jak u nas pojawiają się klasyki bajek dla dzieci - twarda oprawa, obwoluta, ilustracje, gładki papier. Pozazdrościć cen Ukraińcom i znajomości rosyjskiego jej ;)

Awatar użytkownika
Orson
Ośmioł
Posty: 686
Rejestracja: ndz, 05 kwie 2009 18:55

Post autor: Orson »

Ależ ja się zgodzę Małgorzato, zgodzę. Zmierzam tylko do tego, że przeciętna polska rodzina może zakupić książkę w przeciętnej dla tego towaru cenie (nie piszę tu o albumie, czy podręczniku akademickim, tylko FL), bez drastycznego nadszarpnięcia rodzinnego budżetu.
Ja tylko o tym:).
,,Mówię po hiszpańsku do Boga, po włosku do kobiet, po francusku do mężczyzn, a po niemiecku do mojego konia" Karol V Obieżyświat

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Dlatego właśnie wspomniałam o przegranej w rankingu wartości emocjonalnych. Książka przegrywa przede wszystkim na tym polu. Cena jest kwestią względną. Wartość postrzegana przez odbiorcę - nie.
To dlatego z zakupu książki nie tak trudno jest zrezygnować. Całkiem łatwo nawet. Bo łatwo się rezygnuje z rzeczy mało wartościowych emocjonalnie.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Keiko
Stalker
Posty: 1801
Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58

Post autor: Keiko »

Czyli jak kiedyś zjednoczyli się producenci masła, tak teraz powinni się zjednoczyć wydawcy książek.
I zrobić wspólna akcję promocyjną: Nie czytasz książek?! Och, jesteś passé. (w reklamie koniecznie musi wystąpić niejaka Paris H. lub jej tańszy polski odpowiednik.... Doda?)
Wzrúsz Wirúsa!

Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)

Awatar użytkownika
Hitokiri
Nexus 6
Posty: 3318
Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006 15:59
Płeć: Kobieta

Post autor: Hitokiri »

Keiko, już wyobraziłam sobie Dodę obmacującą okładkę książki i wzdychając przy tym jakby się bzykała. Oczywiście macać też musi w odpowiedni sposób.
Albo Doda w jakieś dziwkowej bieliźnie, wyginająca się na zawalonym książkami łóżku. Oczywiście pozy też muszą być tak wyzywające, żeby męskiej części publiczności ptaszek stanął na baczność.
O.o

Ciekawe czy czytelnictwo by się zwiększyło :P :P
"Ale my nie będziemy teraz rozstrzygać, kto pracuje w burdelu, a kto na budowie"
"Ania, warzywa cię szukały!"

Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Dobrze kombinujecie, dziewczyny, bardzo dobrze... Goła baba, na dodatek celebrytka, to już podwójna skuteczność => a goła baba zawsze jest najskuteczniejszym atraktorem w reklamie. :)))

Inna sprawa, że owa konkluzja pojawia się zwykle na końcu burzy mózgów, gdy już naprawdę nic nie da się wymyślić. Wtedy dyrektor kreatywny zwykle stwierdza radośnie: "No, to dajemy gołą babę i po sprawie!". :P
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Navajero
Klapaucjusz
Posty: 2485
Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02

Post autor: Navajero »

Małgorzata pisze:Dobrze kombinujecie, dziewczyny, bardzo dobrze... Goła baba, na dodatek celebrytka, to już podwójna skuteczność => a goła baba zawsze jest najskuteczniejszym atraktorem w reklamie. :)))
Goła baba wyłożona lubieżnie na książkach z miną leżącego na gwoździach fakira i podpisem: "Odrobina wiedzy nie boli" :P
Małgorzata pisze:Inna sprawa, że owa konkluzja pojawia się zwykle na końcu burzy mózgów, gdy już naprawdę nic nie da się wymyślić. Wtedy dyrektor kreatywny zwykle stwierdza radośnie: "No, to dajemy gołą babę i po sprawie!". :P
No niestety... Pamiętam jak kiedyś napisałem artykuł historyczny do "Komandosa". Poziom - ze względu na medium - był popularnonaukowy, ale tekst powstał na bazie moich własnych badań i chciałem się nim pochwalić profesurze. Zamiar spalił na panewce, nie odważyłem się, bo na sąsiedniej stronie redakcja umieściła nagą panienkę ( w zasadzie - niemal nagą, bo dziunia miała krawat i tetetkę :) ).
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Awatar użytkownika
flamenco108
ZakuŻony Terminator
Posty: 2229
Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
Płeć: Mężczyzna

Post autor: flamenco108 »

DerCasparFriedrich pisze: Osobiście uważam że książki w Polsce są drogie, tymbardziej że jakby nie patrzeć najwięcej czytają uczniowie i studenci którzy za dużymi funduszami nie dysponują.
Jedno zdanie i trzy pomyłki! Znaczy, trzy razy przynajmniej minąłeś się z prawdą - tak samo jak z tym rozdawnictwem mercedesów na Placu Czerwonym. Osobiście uważam.

1. Mam wrażenie, że współcześni uczniowie czytają jak najmniej, a wszelkie lektury poznają przez gotowe bryki, bo tyle wystarczy, żeby okpić polonistkę.
2. Co do studentów mam podobne zdanie. Znaczy, czytają, co muszą i nic więcej.
3. W kwestii funduszy, to też kwestia względna. Nigdy nie miałem tak wiele za tak niewiele, jak w czasach studenckich. Nie pamiętam, żeby mi brakło na jakąkolwiek przyjemność (głównie piwo), randki też były tanie (bratki i piwo w parku). Nie miałem co prawda żadnych wyznaczników zamożności, ale od kiedy takie rzeczy potrzebne są studentowi?
EDIT:
A co do Lalki
EDIT2:
Małgorzata pisze:Dobrze kombinujecie, dziewczyny, bardzo dobrze... Goła baba, na dodatek celebrytka, to już podwójna skuteczność => a goła baba zawsze jest najskuteczniejszym atraktorem w reklamie. :)))
I do tego w Playboyu oraz w plotkarskich serwisach w TVN i Polsacie Doda powinna wystąpić w swoim "codziennym" stroju (np. biała, elegancka koszulka z żabotem i legginsy) wyciągnięta na "swojej ulubionej sofie w ulubionym pokoju (bibliotece) w ulubionym domu" zaczytana w Masłowskiej. Przy innej okazji można pokazywać wszelkie autorytety moralne na tle gustownej biblioteki w "ich gabinecie", jak to zwykli robić w Stanach. Zwróćcie uwagę, że u nas reporterzy łapią celebrytów gdzieś na ulicy, w związku z tym w narodzie utrwala się przekonanie, że celebrytą być, znaczy szwendać się po wielkim mieście...


wpis moderatora:
ZGC: Poprawiłam cytowanie.
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.

DerCasparFriedrich

Post autor: DerCasparFriedrich »

Nie mówię o czytaniu lektur ale o zwykłych książkach. Z reguły długo przesiaduję w księgarniach i widzę jacy ludzie stoją pod półkami przeglądając książki. Na oko w 70 procentach to ludzie w wieku 14-25 lat, z 20% stanowić będą kobiety w przedziale wiekowym 25-50 i 5% dla osób starszych. Reszta to reszta. Ludzie młodzi często chodzą do księgarni większymi grupami, jak stoję przed fantastyką to słyszę że rozmawiają o nowościach, autorach, generalnie są dosyć dobrze zorientowani - znaczy czytają. Stosunkowo dużo widuję też kobiet, głównie 20/30 letnich.
Faceta np. czterdziestoletniego widuję częściej raczej z książkami dla dzieci i lekturami.
Nie wiem na ile się to pokrywa ze stanem prawdziwym ale podejrzewam że obrazuje to mniej więcej realia.
Hm mi się wydaję że dla ucznia/studenta wydanie 3 dych na książkę raz w miesiącu jest w pożądku, gorzej gdy ktoś chciałby nabyć nie jedną książkę a 3 lub 4.

Awatar użytkownika
Riv
ZasłuRZony KoMendator
Posty: 1095
Rejestracja: śr, 12 kwie 2006 15:09
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Riv »

<Uwaga: offtopicznie będzie i czepliwie>
Casparze.
Po pierwsze, z Twojego ostatniego posta wynika, że kobiety - to nie ludzie. I to dwukrotnie tak wynika... Nieładnie, oj, nieładnie ;)))
Po drugie, zlituj się, proszę. Już kilkakrotnie nadziałem się na Twoje wypowiedzi - od stosowanej przez Ciebie interpunkcji aż oczy bolą. A jeszcze taki kwiatek, jak "w pożądku", Ci się trafił. Można by troszkę staranniej? Prooooszę... :)
<Koniec offtopa i czepialstwa>

- Od dawna czekasz?
- OD ZAWSZE.

DerCasparFriedrich

Post autor: DerCasparFriedrich »

Wcale nie! Napisałem że że główną grupę stanowią ludzie młodzi w wieku 14-25 lat (w co wliczam obie płcie) a później kobiety po 25 roku życia a chodzi mi o to że kobiet powiedzmy 30 letnich widuję znacznie więcej w księgarni niż mężczyzn w tym wieku.
Co do błędów, cóż wybacz ale zbyt często się śpieszę pisząc na klawiatuze.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

1. Nic nie usprawiedliwia ortografów.
2. Nie, nie jest tak, że to, co widzisz, przekłada się na realny target => błąd amatorów. Poszukaj badań czytelniczych. Są dostępne w necie.
3. O kobiety się nie obrażam. Moi przyjaciele twierdzą, że kobiety mają nawet (ach!) duszę. Ale to nie jest takie pewne.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Navajero
Klapaucjusz
Posty: 2485
Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02

Post autor: Navajero »

Małgorzata pisze:Moi przyjaciele twierdzą, że kobiety mają nawet (ach!) duszę. Ale to nie jest takie pewne.
Też mi odkrycie... Fachowcy już w średniowieczu stwierdzili, że jednak mają. Tyle, że nieczystą :P
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

Trudno jest rozpoznać wiek kobiet między 18-tką a 40-tką. Więc obserwacje własne spod półek księgarni mogą nie wystarczyć. ;))))
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

ODPOWIEDZ