Wolność słowa a poprawność polityczna.
Moderator: RedAktorzy
- Albiorix
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1768
- Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44
Nie ma konsensusu bo zależnie od kultury 15-latka jest dzieckiem albo nie. W jednej kulturze jest OK kiedy ona uprawia bezpieczny seks z rówieśnikami a w innej kulturze jest OK kiedy ona wyjdzie za mąż za 40-latka i urodzi mu dzieci. Nie ma konsensusu co do przemocy, rodziny, antykoncepcji, pracy, uczciwości, medycyny itd. Wielokulturowe społeczeństwo bez problemów z kompatybilnością systemów etycznych to mrzonka. Można co najwyżej jakoś z tymi problemami żyć albo starać się sprowadzać kultury do wspólnego mianownika. Takim wspólnym mianownikiem jest uznanie że religia to prywatna sprawa albo ubieranie się na co dzień po europejsku.
edit:
Niezależnie od tego jak co kogo rani, granica między napaścią słowną a fizyczną jest jednak bardzo wyraźna. No chyba że ktoś kogoś niechcący opluje lub potrąci przez żywiołową gestykulację.
edit:
Niezależnie od tego jak co kogo rani, granica między napaścią słowną a fizyczną jest jednak bardzo wyraźna. No chyba że ktoś kogoś niechcący opluje lub potrąci przez żywiołową gestykulację.
nie rozumiem was, jestem nieradioaktywny i nie może mnie zniszczyć ochrona wybrzeża.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20008
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Czy ja gdzieś napisałem, że konsensus jest ogólnoświatowy lub ogólnoludzki?
W ramach naszej kultury europejsko-amerykańskiej ten konsensus obejmuje bądź co bądź 1/3 ludzkości (poza slumsami). Znaczna część pozostałych 2/3 przynajmniej werbalnie deklaruje przystąpienie do tego konsensusu.
W ramach naszej kultury europejsko-amerykańskiej ten konsensus obejmuje bądź co bądź 1/3 ludzkości (poza slumsami). Znaczna część pozostałych 2/3 przynajmniej werbalnie deklaruje przystąpienie do tego konsensusu.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
Czy widzisz koło mnie jakiegoś Murzyna? Nie? To kogo właściwie napadłem? Jest różnica między napaścią słowną a wulgarnym (vulgo - np. udostępnić ;-)) słownictwem. Faktycznie, gdyby taki siedział właśnie naprzeciwko mnie, a ja bym się do niego zwracał per "asfalcie, czarnuchu" itp., to można by przypuszczać, że chyba mam jakąś złość do czarnej rasy i tegoż nie toleruję. Ale nikogo czarnego tutaj nie widzę oprócz mojego kolegi, co właśnie wypełza spopod szafy rackowej i cały jest ukurzon (obkurzon i podkurzon też)...Marcin Robert pisze:W tym punkcie jednak bym się nie zgodził. Nie ma ostrej granicy między napaścią fizyczną a słowną, ta druga powodować może bowiem jak najbardziej fizyczne skutki. Zresztą jest takie przysłowie (portugalskie bodajże): Złe słowa ranią mocniej niż ostry miecz.flamenco108 pisze:Nazywanie Murzyna czarnuchem to wciąż tolerancja, o ile nie idzie za tym np. pastowanie napotkanych Murzynów.
Edit: z Kopalińskiego: vulgo łac., pospolicie, zwykle, powszechnie (zwany);
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- Marcin Robert
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1765
- Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
- Płeć: Mężczyzna
Ale w poprzednim Twoim przykładzie była mowa o "Murzynie", a nie o zakurzonym koledze. :-P Natomiast jeżeli ktoś w ukryciu posługuje się obraźliwym słowem w stosunku do jakiejś kategorii ludzi, to znaczy, że ma odpowiednie nastawienie psychiczne, które tak czy inaczej ujawni w kontakcie z przedstawicielami tej kategorii. Przytoczę w tym kontekście inne przysłowie: Oliwa na wierzch wypływa.
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
Przytoczę tytuł SF: Raport mniejszości.Marcin Robert pisze:Natomiast jeżeli ktoś w ukryciu posługuje się obraźliwym słowem w stosunku do jakiejś kategorii ludzi, to znaczy, że ma odpowiednie nastawienie psychiczne, które tak czy inaczej ujawni w kontakcie z przedstawicielami tej kategorii.
Nie wiesz nic o tym, co kto zrobi, kiedy coś mówi. Mówi się, że jak coś myślisz, to pewnie kiedyś powiesz, a jak coś powiesz, to pewnie kiedyś zrobisz. No to w takim razie zrób najpierw czasownik odrzeczownikowy od słowa "czarnuch", żeby wiedzieć, co na pewno kiedyś zrobię i potem sprawdź, czy to jest karalne ;-P
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- Marcin Robert
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1765
- Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
- Płeć: Mężczyzna
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
Neuropatolingwistyka socjopsychokognitywna.
Edit @Marcin Robert: Mnie ze słowem "czarnuch" kojarzy się wielka (ze 2mb) Murzynka w ciąży, jaką miałem okazję widzieć, kiedy z żono poszliśmy na drugie USG z pierwszą córką w drodze (czyli nominalnie drugie USG). Była czarna, wielka, a koło niej dreptał taki nieduży białas. Siedzieliśmy cichutko w kąciku i czekaliśmy, a ja w cichości marzyłem, żeby mnie tak trochę potolerowała... :-P
Edit @Marcin Robert: Mnie ze słowem "czarnuch" kojarzy się wielka (ze 2mb) Murzynka w ciąży, jaką miałem okazję widzieć, kiedy z żono poszliśmy na drugie USG z pierwszą córką w drodze (czyli nominalnie drugie USG). Była czarna, wielka, a koło niej dreptał taki nieduży białas. Siedzieliśmy cichutko w kąciku i czekaliśmy, a ja w cichości marzyłem, żeby mnie tak trochę potolerowała... :-P
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20008
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
mb - metry bieżące. W odróżnieniu od metrów kwadratowych i sześciennych, które, no cóż. I w odróżnieniu od metrów "polnych" (1 metr np kartofli to 100kg jeśli się nie mylę).Alfi pisze:2mb? Jak się to przekłada na wymiary w jednostkach bardziej tradycyjnych?
Edit: No i wyszedłem na męską szowinistyczną świnię, absolutnie niepoprawną politycznie;).
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5629
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54