Za duzo ludzi w Polsce pisze fantastyke?
Moderator: RedAktorzy
Według mnie nic zauważalnie lepszego od ostatnich dokonań, bo IMO od czasu "Innych pieśni" Dukaj przestał się pisarsko rozwijać.mr.maras pisze:Zdaje sie, ze zyjemy w czasach gdy rozwija sie pisarsko kolejny Lem. Az strach przewidywac, co napisze JD w wieku 55 lat.Alfi pisze:I dlatego właśnie żadnego nowego Lema raczej nie będzie.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20026
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
- mr.maras
- C3PO
- Posty: 839
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 14:34
Jestem pewien, ze SFFiH bez problemu wydaloby "Zlota Galere". Nie jestem tylko pewien, czy tekst wywolalby dzisiaj takie poruszenie. Wowczas chwalono talent i warsztat bardzo mlodego autora ale intrygowala glownie tematyka ktora wybral. JD trafil na dobry czas, wtedy tzw. klerykal fiction jeszcze wywolywalo emocje. Teraz bylby to kolejny z wielu debiutow, ktorego autor jest nieco mlodszy od sredniej krajowej. Czy taki odbior pierwszego tekstu zmobilizowalby JD do wybrania drogi jaka obral?Alfi pisze:O Dukaju w tym kontekście da się powiedzieć dwa zdania:
1) on jest raczej nowym Joyce'em,
2) dzisiaj nie miałby raczej szans na debiut.
po przeczytaniu spalić monitor
IMO tylko wówczas, gdyby w mailu do redakcji pochwalił się młodym wiekiem, bo owszem, jest to opowiadanie bardzo dobre, ale tylko jak na napisane przez dziecko. Według normalnych kryteriów nie nadaje się raczej do publikacji.mr.maras pisze: Jestem pewien, ze SFFiH bez problemu wydaloby "Zlota Galere".
Z mojej strony koniec Dukajowego offtopa:P
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Bez przesady. To jest dobre opowiadanie.IMO tylko wówczas, gdyby w mailu do redakcji pochwalił się młodym wiekiem, bo owszem, jest to opowiadanie bardzo dobre, ale tylko jak na napisane przez dziecko.
Na moje obecne standardy - nie jakieś wybitne, ale dobre. Niezależnie od wieku Autora. Oczywiście, dzisiaj temat nie jest już tak nowy, ujęcie również, ale nie zapominajmy, że "Złota Gelera" tworzyła wówczas ujęcie, które teraz jest standardowe. :P
So many wankers - so little time...
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
Choć to offtop, to jednakowoż się zgodzę. Naiwność fabuły i papierowe trochę postaci nie psują bardzo ogólnego odbioru - bo wady znikają wobec rozmachu całej końcepcji. Już mnie tu nie ma.Małgorzata pisze:Bez przesady. To jest dobre opowiadanie.IMO tylko wówczas, gdyby w mailu do redakcji pochwalił się młodym wiekiem, bo owszem, jest to opowiadanie bardzo dobre, ale tylko jak na napisane przez dziecko.
Na moje obecne standardy - nie jakieś wybitne, ale dobre. Niezależnie od wieku Autora. Oczywiście, dzisiaj temat nie jest już tak nowy, ujęcie również, ale nie zapominajmy, że "Złota Gelera" tworzyła wówczas ujęcie, które teraz jest standardowe. :P
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Ach, chciałbyś. Surowość - to nie jest prawidłowe określenie, więc bez kokieterii proszę. :Pshimazu pisze:Wiem, jestem surowy i to mi już raczej nie przejdzie.
Zresztą, nieważne.
"Złota Galera" jest raczej historyczno-literacka niż teoretyczno-literacka, powiedziałabym. Znaczy, ocena tego utworu jest niewątpliwie zależna od okresu, w jakim została wydana i nie jest to utwór z rodzaju evergreenów. Ale gdyby dzisiaj JD debiutował, zapewne wymyśliłby opowiadanie o podobnym impakcie - stworzyłby wizję oryginalnego świata przedstawionego w jakimś innym nurcie fantastyki, jak myślę. :)))
Adamie, ale Para-nauka to nie literatura, a publicystyka zawsze jest tą brzydką siostrą... :(((
So many wankers - so little time...
- Orson
- Ośmioł
- Posty: 686
- Rejestracja: ndz, 05 kwie 2009 18:55
Jest wielu autorów, którzy znikają, po napisaniu jednego tekstu. Jest wielu, którzy napisali coś, potem robią sobie długą przerwę, znowu piszą, starając się nie popełnić błędów związanych z debiutem, czy odświeżyć styl, zmienić go. W gruncie rzeczy, faktycznie, jest dużo osób piszących fantasy, ale czy to źle? Czytelnik, dzięki temu, ma większy wybór. To on zadecyduje, ostatecznie o tym, co chce i kogo chce czytać.
Znam wielu ludzi, którzy nie pasjonują się fantastyką, ale od czasu do czasu kupią jakąś książkę fantasy, jakiś zbiór opowiadań, bo, raz, na jakiś czas, lubią poczytać takie teksty. Ich jest legion, wydaje mi się, że nawet więcej, od fascynatów, ludzi, należących do fandomu, czy ,,stałych klientów".
Znam wielu ludzi, którzy nie pasjonują się fantastyką, ale od czasu do czasu kupią jakąś książkę fantasy, jakiś zbiór opowiadań, bo, raz, na jakiś czas, lubią poczytać takie teksty. Ich jest legion, wydaje mi się, że nawet więcej, od fascynatów, ludzi, należących do fandomu, czy ,,stałych klientów".
,,Mówię po hiszpańsku do Boga, po włosku do kobiet, po francusku do mężczyzn, a po niemiecku do mojego konia" Karol V Obieżyświat