O biciu piany

Żale i radości wszystkich początkujących na niwie.

Moderator: RedAktorzy

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Powtórzę: o metodzie, jak pisał Słowacki, mógłby się wypowiadać jedynie Słowacki - ani przez chwilę nie twierdziłam nic innego.
Shimazu pisze:Zostawiwszy biednego poetę w spokoju i przechodząc do podsumowania uważam, że rozległa wiedza teoretyczna jest użyteczna i pożądana (a np. w Twoim zawodzie konieczna), ale na ogół nie niezbędna.
Nie, odpadam... Shimazu, gdzie Ty w ogóle dostrzegłeś polemikę z mojej strony??? I na jaki temat?

Próbujecie mnie wmanewrować, Ty i Generał. Proszę mi wskazać, co wyczytaliście z moich postów, znaczy: gdzie konkretnie zajęłam stanowisko i w jakiej kwestii, bo zgubiłam się całkowicie. Nadinterpretacja nastąpiła, jak mi się wydaje.

edit: Pewnie trzeba będzie wydzielić tę dyskusję tak czy inaczej...
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Małgorzata pisze:A widzisz? Nawet z bicia piany można się czegoś dowiedzieć. Podobno poznanie nowych pojęć poszerza horyzonty - jak twierdzą spece od psychologii języka.
Masz oczywiście rację, ale daruj sobie ten belferski ton. Spece od językowych terminów i psychologii języka doskonale opanowali nikomu (oprócz nich samych i mozolnie przez nich kształconych następców) niepotrzebną sztukę zabijania smoków. Potrafią doskonale opisywać zastaną rzeczywistość - ale nic ponadto.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Może jeszcze uściślę: zawsze chętnie się czegoś uczyłem, pod warunkiem, że przekonano mnie, iż ta wiedza na coś (czy do czegoś) mi się przyda, albo może się przydać kiedyś w przyszłości.

Znajomość figur stylistycznych, których nazwami się przerzucamy, to znajomość NAZW narzędzi, za pomocą których wyrażamy swoje myśli, pragnienia, uczucia, impresje i tak dalej.

Żeby posługiwać się narzędziami, nie potrzebuję właściwie znać ich nazw (chyba, że jak Tuwim w znanym monologu o ślusarzu, chciałbym je wykpić). Wiem z doświadczenia (a nie z nazwy!), że młotek nie nadaje się do szycia, a nożycami nie pomaluję ściany.

Tyle i aż tyle.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Ilt
Stalker
Posty: 1930
Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45

Post autor: Ilt »

No dobrze, ale rozmowa o tych narzędziach i ich zastosowaniu w tekście jest znacząco ułatwiona poprzez używanie ich nazw zamiast opisywania ich funkcji i struktury za każdym razem. Prawda?
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Hm... W zasadzie to racja. Tak na to nie spojrzałem. Sęk Ci, Ilcie!

Ale...

Cytat z Waldorffa parodiujący styl pisania niektórych krytyków muzycznych:

Dzisiejszego wieczoru byliśmy świadkami prawdziwej uczty wokalnej. Znakomita śpiewaczka pokazała nam górny rejestr o włoskiej pulchności kantyleny, a schodząc w dół skali osiągała dominantę wibrata na przeponie. Partycypacja audytorium w apercepcji emocjonalnej osiągnęłaby kulminację, gdyby nie kilka detonacji, których świetna artystka nie uniknęła w allegro affetuoso...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Ilt
Stalker
Posty: 1930
Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45

Post autor: Ilt »

Hiperbolizacja IMHO nie jest argumentem. Jak się mam do niej ustosunkować, Generale? Napisać, że zarówno śpiewaczka, jak i jej nauczyciele, krytycy, znawcy i fachowcy, oraz ludzie interesujący się "na poważnie" śpiewem rozumieją ten tekst i potrafią dyskutować o aria di bravura używając przyjętych w tym środowisku terminów? I jest im dużo, dużo łatwiej w ten sposób? Jeśli inni nie rozumieją, to niech się rozwijają, poszerzają horyzonty, bo nikt im tego nie zabrania, a i na poziomie dyskusji się to korzystnie odbije.
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.

Awatar użytkownika
Teano
Kadet Pirx
Posty: 1309
Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05

Post autor: Teano »

Z całym szacunkiem Generale, ale czy nie mógłbyś bić piany gdzies indziej? Ja bardzo chętnie bym poczytała na temat spiętrzenia porównań natomiast średnio mnie interesują dywagacje czy Słowacki znał słowo "synekdocha" czy może tylko "metafora" albo na ile intuicyjnie posługiwał się metonimią. NTG.
Owszem, nie musze czytać, problem w tym, że rozbiłeś ciekawie zapowiadającą się dyskusję tylko i wyłącznie po to by - nie wiem - wylać frustrację, udowodnić nam, że TY to wszystko wyssałeś z mlekiem matki i nie musisz o tym dyskutować (to po co tu zaglądasz) albo w innym jeszcze celu?
MSPANC
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.

� Dżirdżis

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Bardzo przepraszam, wałkowanie jednego zdania w kilkunastu postach biciem piany nie jest, a zwrócenie uwagi na bezsens takich działań jest?
No to w istocie zostawiam ten wątek miłośnikom dywagacji na temat drżeń młodych myszek. Nie będę już "rozbijał dyskusji" ani "wylewał frustracji" (nie wiedziałem, że można robić takie zestawienia...).
NMSP

Bywajcie.

Ilcie, przepraszam, nie napisałem, iż ten tekst Waldorffa był parodią stylu pisania młodych krytyków muzycznych w działach kulturalnych rozmaitych popularnych tygodników.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

No, siedzę i patrzę, i oczom nie wierzę. Na wszelki wypadek przejrzałam wzmiankowaną wymianę postów.

Tak, powiedziałam, że poznanie nowych pojęć poszerza horyzonty (podobno - i wg specjalistów od pewnej dziedziny psychologii) oraz zajęłam stanowisko pozytywne w kwestii bicia piany. Co było odpowiedzią na protekcjonalne pouczenie Generała dotyczące wałkowania jednego zdania przez następne dziesięć stron. I tak, moja odpowiedź była wyrażona równie protekcjonalnym tonem, jak Generała.

Wydawało mi się bowiem wtedy i tym bardziej teraz, że Generał nie ma żadnego prawa do pouczania Użytkowników FF, na jaki temat i jak długo mogą dyskutować. Tym bardziej, że sam bił pianę przez stronę (przy moim dobrowolnym udziale, jak najbardziej).

Nie mam natomiast pojęcia, jak z tego wynikła dyskusja w kwestii, czy trzeba znać terminologię. Przysięgam, że w takiej dyskusji nie brałam udziału. Co więcej, w ogóle nie miałam świadomości, że dyskusja na taki temat się toczy! Normalnie, jakbym przebywała w innym wymiarze... :X
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Małgorzato, trzymajmy się właściwej terminologii. Nikogo nie pouczałem, bo wiem, że nie mam do tego prawa. Zapytałem, jak długo można wałkować kwestię miotanie się (młodej) myszy w pułapce.

Cholera, ja mam talent do rozpętywania burz pytaniami. Jednego faceta za podobną zuchwałość zmuszono do wypicia cykuty. Mam nadzieję, że nie okażecie się aż tak surowi, jak Ateńczycy...

Muszę od razu zaznaczyć, że nie porównuję siebie do Sokratesa. Stwierdzam jedynie, że wkurzał ludzi swoimi pytaniami. A podobieństwa, jak wiadomo, bywają zwodnicze.

Napisz teraz, Małgorzato: WŁAŚNIE! i dajmy sprawie spokój.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Post autor: neularger »

Generale, z całym szacunkiem, ale nie chodzi o post z pytaniem, ale następny, dość protekcjonalny w wymowie:
ElGeneral pisze:Zachwycające... Będę śledził ten wątek choćby po to tylko, by sprawdzić, jak długo jeszcze można bić pianę. Spójność i adekwatność porównań... No no... To tak to się nazywa? Jak mądrze...
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

shimazu

Post autor: shimazu »

Małgorzata pisze: Nie mam natomiast pojęcia, jak z tego wynikła dyskusja w kwestii, czy trzeba znać terminologię. Przysięgam, że w takiej dyskusji nie brałam udziału. Co więcej, w ogóle nie miałam świadomości, że dyskusja na taki temat się toczy! Normalnie, jakbym przebywała w innym wymiarze... :X
Małgorzato, to raczej ja przebywałem w innym wymiarze i prowadziłem dyskusję z... no nie wiem, może sam ze sobą?:P Najwyraźniej upał działa na mnie tak, jak na pratchettowskiego Detrytusa:P Na szczęście dziś jest już lepiej (ze mną, bo pogoda bez zmian).

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Generale, nie schlebiaj sobie - Sokrates traktował swoich rozmówców zupełnie inaczej niż Ty (przynajmniej jak mi wynikło z lektury "Dialogów"). Neuralger zacytował Twoją wypowiedź, której jakoś nie mogę nazwać inicjującą dyskusję, więc żadnego "no, właśnie" z mojej strony nie będzie.

Jak powiedziałam wcześniej: wyimaginowałeś sobie coś, co nie miało miejsca.

Shimazu - autosugestia to potęga. :)))


edit: doprecyzowanie.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

neularger pisze:Generale, z całym szacunkiem, ale nie chodzi o post z pytaniem, ale następny, dość protekcjonalny w wymowie:
Neulargerze, z całym szacunkiem, pozwalam sobie na bezczelne mniemanie, że jako tłumacz ponad 50 książek, autor więcej niż 130 recenzji w CDA, i były nauczyciel (wprawdzie tylko z pięcioletnim stażem, ale zawsze), od czasu do czasu mogę użyć protekcjonalnego tonu. Owszem, ktoś może uznać protekcjonalny ton za śmiertelną obrazę, ale uwierz mi, że nikogo konkretnie obrazić nie zamierzałem. I nadal nie zamierzam...

Sądzę po prostu, że zabawne jest doradzanie komuś, JAK ma coś napisać. Powinien to wiedzieć sam. Owszem, czasami i ja popełniam ten błąd, ale i tak każdy szanujący się autor ma moje porady w (_!_), więc robię, to raczej dla podbudowania swojego ego, i nie wierzę, żebym w ten sposób świat uczynił lepszym.

Nobody is perfect...


Małgorzato, naucz się czytać ze zrozumieniem. NIE ZAMIERZAŁEM ROZPĘTYWAĆ ŻADNEJ DYSKUSJI. Ale wywołany do tablicy zwykle się nie kryję pod ławką.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Nie wywoływałam Cię do tablicy, Generale, w kwestii znajomości terminologii, lecz jedynie w kwestii prawa do bicia piany - co można przeczytać z moich postów. Bądź łaskaw zatem zastosować się do własnej rady, zanim udzielisz jej mnie.

A jedyną radę, jaką dałam Xiri, było: zastanów się sama. Co też można przeczytać.

edit: Zastanawiam się, gdzie ten offtop przenieść...? Jakieś podpowiedzi?
So many wankers - so little time...

ODPOWIEDZ