Wygrałam coś może??:DEbola pisze:Byłam ciekawa, kto pierwszy się czepnie. :)))
Najnowszy numer Nowej Fantastyki
Moderator: RedAktorzy
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
Wyprrraszam sobie, ja to tylko wkleiłam. Made in NF. :)Alfi pisze:Mogłaś pójść w zaparte, że to modlitwa była: O, Panie Lodowego Ogrodu...!
Cintryjko, uścisk nibynóżki może być? :)
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
- Mara
- Stalker
- Posty: 1888
- Rejestracja: ndz, 12 cze 2005 12:31
Jakkolwiek nigdy nie miałam problemów z czytaniem NF, tak tym razem już czytanie pierwszego opowiadania idzie mi opornie. Zdecydowanie zniechęcają mnie różnego rodzaju kwiatki w tekście, jak choćby: ...prezbiterium zamykała ściana, przepruta szerokim, ostrołukowym oknem. Na litość boską, jak ściana może być przepruta???
Pomijając też fakt, że autor chyba nigdy dokładnie nie przyglądał się kościołom gotyckim, bo jemu gotyk kojarzy się z niską, cichą halą, w której nie ma echa, natomiast okna ostrołukowe są szerokie.
Hmmm... Może korektor redakcyjny jest na urlopie? To wiele by tłumaczyło.
Ja wiem, że się czepiam, ale jak mi ktoś już na pierwszych stronach wali po oczach takimi rzeczami, to jak ja mam czerpać przyjemność z czytania z wielkim wysiłkiem zdobytego i przeszmuglowanego pisma?
Pomijając też fakt, że autor chyba nigdy dokładnie nie przyglądał się kościołom gotyckim, bo jemu gotyk kojarzy się z niską, cichą halą, w której nie ma echa, natomiast okna ostrołukowe są szerokie.
Hmmm... Może korektor redakcyjny jest na urlopie? To wiele by tłumaczyło.
Ja wiem, że się czepiam, ale jak mi ktoś już na pierwszych stronach wali po oczach takimi rzeczami, to jak ja mam czerpać przyjemność z czytania z wielkim wysiłkiem zdobytego i przeszmuglowanego pisma?
42
Owszem, może. Proponuję sięgnąć po pierwszą lepszą publikację z dziedziny historii architektury sakralnej i sprawdzić. Terminologia z zakresu sztuki nie musi być znana każdemu czytelnikowi (w SJP też jej nie ma), ale to nie jest od razu powód do czepiania się.Mara pisze:Na litość boską, jak ściana może być przepruta???
Autoru nie napisał, że coś mu się kojarzy. Autoru napisał, że kościół był niską halą gotycką. I miał takie prawo, bo zaręczam, że niskie hale gotyckie istniały i istnieją. Nie każdy budynek sakralny wzniesiony w okresie gotyku sięgał od razu 48 m (sklepienie) czy 160 (wieża). Bywają hale niziutkie, szczególnie jak na gotyckie standardy (20-30 m - wysokość nawy głównej). Zresztą wystarczy wybrać się na Wawel, że o wiejskich kościółkach nie wspomnę.Mara pisze:Pomijając też fakt, że autor chyba nigdy dokładnie nie przyglądał się kościołom gotyckim, bo jemu gotyk kojarzy się z niską, cichą halą, w której nie ma echa, natomiast okna ostrołukowe są szerokie.
Gdyby autoru napisał, że kościół był "typową niską halą gotycką" popełniłby błąd. Ale nie napisał.
Podobnie sprawa ma się z szerokością okien. Szerokość okien, jak i naw zależna jest między innymi od systemu przypór. Bywały okna szerokie, całkowicie niwelujące masyw ściany.
Faktycznym problemem jest natomiast nieszczęsne echo, które nawet w niskiej świątyni gotyckiej nieść się będzie. ;)
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20009
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
A w hali przypadkiem nawy boczne boczne nie są tej samej wysokości, co główna? Jeżeli są niższe, mamy układ bazylikowy.Ravik pisze: Nie każdy budynek sakralny wzniesiony w okresie gotyku sięgał od razu 48 m (sklepienie) czy 160 (wieża). Bywają hale niziutkie, szczególnie jak na gotyckie standardy (20-30 m - wysokość nawy głównej).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Cordeliane
- Wynalazca KNS
- Posty: 2630
- Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23
Ekhem - nie chcę, żeby wyglądało, że się czepiam na siłę, ale czy istnieją świątynie niesakralne, wbrew temu, co sama nazwa wskazuje?... :)Ravik pisze:Przypadkiem są. Racja, zbędne dookreślenie, wynikające z tego, że podałem przedział dla każdego typu świątyni sakralnej. ;)
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
- Mara
- Stalker
- Posty: 1888
- Rejestracja: ndz, 12 cze 2005 12:31
Ravik, ja to się chyba ze starych książek do historii architektury uczyłam, bo tam nie pisano, że ściana była "przepruta". No cóż, w efekcie i tak architektem nie zostałam :-) Zwracam autorowi honor, rzeczywiście istnieje sformułowanie "ściana przepruta", chociaż mnie się wciąż kojarzy ze "ścianą zaprutą" ;-)
Raviku drogi, jesteś obeznany w temacie, więc proszę podeślij mi link do zdjęcia bądź rysunku okna ostrołukowego szerokiego, bo nijak nie mogę czegoś takiego namierzyć. Książki z tej dziedziny zostały w Polsce, a mnie się tylko kołacze po głowie ośli grzbiet czy łuk Tudorów. Na naukę jednak nigdy nie jest za późno :-)
Raviku drogi, jesteś obeznany w temacie, więc proszę podeślij mi link do zdjęcia bądź rysunku okna ostrołukowego szerokiego, bo nijak nie mogę czegoś takiego namierzyć. Książki z tej dziedziny zostały w Polsce, a mnie się tylko kołacze po głowie ośli grzbiet czy łuk Tudorów. Na naukę jednak nigdy nie jest za późno :-)
42
<architektoniczny offtop mode on>
Z tym przepruwaniem to wszystko przez rzeźbę. Termin "przeprucie" początkowo odnosił się tylko właśnie do rzeźby i oznaczał - potocznie - "dziurę na wylot" w bryle. :D Później jakoś to przelazło do innych dziedzin związanych ze sztuką przestrzenną. Dzisiaj mówi się o przepruciach także w architekturze.
Co do tych nieszczęsnych okien, to nie podam innych przykładów, niż zapewne Ci znane. Bo problem z szerokością leży tam, gdzie autor go umieścił. Okna ostrołukowe są smuklejsze niż zwieńczone łukiem zwykłym, niż łuki tudorów, łuki ośle itepe - tutaj się zgadzamy - ale przecież rozrzut szerokości okien ostrołukowych jest ogromny. Przykładowo strzeliste okna z Beauvais, czy Amiens wypadają smuklej niż niektóre wielgachne okniska z Canterbury, Saint Maclou. Także okna naw bocznych bywają bardzo szerokie, choć ostrołukowe (dzielone, ale jednak). I autorowi zdaje się o to chodziło, kiedy pisał "szerokie okno ostrołukowe". Błędu raczej nie zrobił. Może niefortunnie zabrał się do opisu gotyku, używając słów "szerokie" i "niskie". Może chciał być oryginalny, a nie, tak jak wszyscy, wertykalizmem od razu straszyć. Może powinien zaznaczyć, że "jak na gotyk to niskie i szerokie".
Wyszło jak wyszło.
<architektoniczny offtop mode off>
Sarkać możemy raczej na pierwszą ilustrację do wzmiankowanego opowiadania. Rysownik opisu chyba nie czytał. ;]
Z tym przepruwaniem to wszystko przez rzeźbę. Termin "przeprucie" początkowo odnosił się tylko właśnie do rzeźby i oznaczał - potocznie - "dziurę na wylot" w bryle. :D Później jakoś to przelazło do innych dziedzin związanych ze sztuką przestrzenną. Dzisiaj mówi się o przepruciach także w architekturze.
Co do tych nieszczęsnych okien, to nie podam innych przykładów, niż zapewne Ci znane. Bo problem z szerokością leży tam, gdzie autor go umieścił. Okna ostrołukowe są smuklejsze niż zwieńczone łukiem zwykłym, niż łuki tudorów, łuki ośle itepe - tutaj się zgadzamy - ale przecież rozrzut szerokości okien ostrołukowych jest ogromny. Przykładowo strzeliste okna z Beauvais, czy Amiens wypadają smuklej niż niektóre wielgachne okniska z Canterbury, Saint Maclou. Także okna naw bocznych bywają bardzo szerokie, choć ostrołukowe (dzielone, ale jednak). I autorowi zdaje się o to chodziło, kiedy pisał "szerokie okno ostrołukowe". Błędu raczej nie zrobił. Może niefortunnie zabrał się do opisu gotyku, używając słów "szerokie" i "niskie". Może chciał być oryginalny, a nie, tak jak wszyscy, wertykalizmem od razu straszyć. Może powinien zaznaczyć, że "jak na gotyk to niskie i szerokie".
Wyszło jak wyszło.
<architektoniczny offtop mode off>
Sarkać możemy raczej na pierwszą ilustrację do wzmiankowanego opowiadania. Rysownik opisu chyba nie czytał. ;]