The "L" word
Moderator: RedAktorzy
-
- Kadet Pirx
- Posty: 1215
- Rejestracja: ndz, 21 wrz 2008 12:49
The "L" word
Ogląda ktoś ?
Znajoma mi poleciła, podchodziłem sceptycznie bo myślałem, że "L" to skrót od "love", ale jak się okazało... nie tylko.
Znajoma mi poleciła, podchodziłem sceptycznie bo myślałem, że "L" to skrót od "love", ale jak się okazało... nie tylko.
- Ilt
- Stalker
- Posty: 1930
- Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45
Anglojęzyczni gdy chcą być grzeczni//politycznie poprawni ale muszą użyć słowa nigga lub cunt (i ogólnie - słów uznawanych za koszmarnie obraźliwe) używają konstrukcji "słowo na...". Nazwa serialu jest więc dość zmyślna - zwłaszcza, że tytuły wszystkich odcinków zaczynają się na L. Urocze.
Sam serial jednak mnie znudził. Poruszone wątki były mi obce (np. macierzyństwo) lub zbyt często używane/obgadane (np. Don't ask don't tell) by stanowić nowość, dramaty nie były dla mnie dramatyczne, romans mnie nie ruszał a jedyny przejaw humoru pojawił się w ostatnim sezonie gdy scenariusz dorobił się wątków kryminalnych i morderstwa.
Sam serial jednak mnie znudził. Poruszone wątki były mi obce (np. macierzyństwo) lub zbyt często używane/obgadane (np. Don't ask don't tell) by stanowić nowość, dramaty nie były dla mnie dramatyczne, romans mnie nie ruszał a jedyny przejaw humoru pojawił się w ostatnim sezonie gdy scenariusz dorobił się wątków kryminalnych i morderstwa.
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.
-
- Kadet Pirx
- Posty: 1215
- Rejestracja: ndz, 21 wrz 2008 12:49
Nie jest to spoil lekki?Ilt pisze:scenariusz dorobił się wątków kryminalnych i morderstwa.
A mnie urzekła realistyczność postaci. Po prostu każda z głównych bohaterek jest wspaniale prowadzona. Shanon chyba najbardziej mi się spodobała, a wątek dramatyczny... no fakt mnie też nie poruszył, ale to chyba właśnie z powodu realizmu postaci.
- Ilt
- Stalker
- Posty: 1930
- Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45
-
- Kadet Pirx
- Posty: 1215
- Rejestracja: ndz, 21 wrz 2008 12:49
Imho to jest naturalne, że człowiek stara się z kimś się utożsamić oglądając serial/film.
Po raz pierwszy mogę do tego stopnia utożsamiać się z kobietą. I jej kobietą. I jej kochanką. I jej przyjaciółką kochającą się z inną przyjaciółką, z którą tez się mogę utożsamić...
Właściwie fascynuje mnie to, że mogę się utożsamiać prawie z każdą postacią.
Dodatkowo niezwykle cieszy mnie fakt, że przeleciałem 12 odcinków i nie spotkałem jeszcze postaci "po prostu złej".
Po raz pierwszy mogę do tego stopnia utożsamiać się z kobietą. I jej kobietą. I jej kochanką. I jej przyjaciółką kochającą się z inną przyjaciółką, z którą tez się mogę utożsamić...
Właściwie fascynuje mnie to, że mogę się utożsamiać prawie z każdą postacią.
Dodatkowo niezwykle cieszy mnie fakt, że przeleciałem 12 odcinków i nie spotkałem jeszcze postaci "po prostu złej".
- Ilt
- Stalker
- Posty: 1930
- Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45
Zawsze sądziłem, że by utożsamić się z kimś należy mieć całkiem sporą pulę wspólnych przeżyć i problemów. I nie wiem jak inni, ale ja na przykład zazwyczaj nie podzielam ich z bohaterami filmów, niezależnie czy te filmy są normalne czy nie. Sytuacja utożsamienia się to dla mnie unikat, nie codzienność, zupełnie jak dla Albiorixa.
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
-
- Kadet Pirx
- Posty: 1215
- Rejestracja: ndz, 21 wrz 2008 12:49
No u mnie to właśnie w inną strone idzie. Filmy które kiedyś mi się podobały tracą swój urok, bo czarny bohater jest nierealnie zły, dobry jest zbyt dobry. Nie zmienia to jednak faktu, że cały czas myślę o tych postaciach.Małgorzata pisze:Zaraz tam "dziwniejszy". Nie wszyscy się utożsamiają. Jak byłam mała, to się utożsamiałam. Ale z tego się wyrasta, bez obaw. :P
edit: Zapomniałam napisać, że próbowałam oglądać ten serial. Wytrwałam przez dwa odcinki i odpadła. Niestety, dla mnie nuda.
A co do tego, że nie wytrzymałaś.
Z relacji jakie udało mi się przeczytać serial ten jest niebezpieczny dla kobiet.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Zgadza się, jest niebezpieczny - nuda to potworne zagrożenie dla umysłu, nawet tak malutkiego, jak kobiecy... :P
No, i mnie jednak się wydaje (na podstawie tych dwóch odcinków, więc może to być nieuprawniona ocena), że postaci nienaturalne, przerysowane i jakieś takie... bo ja wiem? Nieciekawe.
No, i mnie jednak się wydaje (na podstawie tych dwóch odcinków, więc może to być nieuprawniona ocena), że postaci nienaturalne, przerysowane i jakieś takie... bo ja wiem? Nieciekawe.
So many wankers - so little time...