Jak to mówia Obcy.
Moderator: RedAktorzy
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20010
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Inna rzecz, że rzeczywistość potrafi przerosnąć fikcję. Pod koniec XVIII wieku Madagaskarem władał niejaki Andrianampoinimerina.
Edit: To on.
Edit: To on.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20010
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Inna sprawa, że skoro ja zapamiętałem tego Andrianampoinimerinę z książki Fiedlera czytanej jeszcze w podstawówce, to może i Kawaresksenjajok nie będzie dla czytelnika taki straszny? Chociaż, z drugiej strony, zdanie typu "Kawaresksenjajoku, do jasnej cholery, zamknij się!" nie najlepiej by brzmiało.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
Genarale, a może Twój syn dokona matactwa przekładowego i uswojszczy imiona, na przykład: Karawanbezjajek? Mówiąc szczerze, właśnie tak mi się to Kawaresksenjajok przeczytało. Widać mój mózg nie jest jeszcze gotowy na przyjęcie takich nazw.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
- Teano
- Kadet Pirx
- Posty: 1309
- Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05
Zauważcie, że te długie imiona to często coś w rodzaju imienia, nazwiska i tytułu (tak jest choćby w przypadku wspomnianego Andrianampoinimeriny, z dynastii Merina, króla Imeriny). Cudzoziemcy też mogliby się dziwić, że filmy u nas kręci Janjakubkolski (albo wręcz Reżyserjanjakubkolski), w polityce pojawił się Janmariarokita, a u władzy swego czasu był Generałwojciechjaruzelski, Prezydentaleksanderkwaśniewski czy Prezydenerpenauchodźstwieryszardkaczorowski. Albo nawet Prezydenerpenauchodźstwieryszardkaczorowskiherbujelita.
Oczywiście w sytuacjach bardzo nieoficjalnych to będą/byli odpowiednio Rysiek, Olek, Wojtek czy Jaś/Janek/Jasiu jednak w sytuacji oficjalnej należy użyć pełnej formy.
Podobnie w przypadku pseudonimów artystycznych gdy na liście płac pojawiają się napisy w rodzaju:
Jerzy "Drzazga" Drzazgowski czy Aleksander "Piorunolo" Kupść.
Warto też przywołać sytuacje imion opisowych w rodzaju właśnie Karawanbezjajek. Wiecie: Tańczący z wilkami, Drżąca sarna, Rączy jeleń, Sokole Oko.
Ciekawa jestem jak to się zdrabniało i czy w ogóle. Sat Okh pisał, że gdy był dzieckiem, nie miał imienia i nazywano go po prostu Uti - malutki, tak jak i jego rówieśników (coś jak przedwojenny Hanysek opisany przez Konopnicką w ciekawym Studium Przypadku) a kiedy już dostał imię, to był dorosły i nikt się nie ośmielił go zdrabniać.
Oczywiście w sytuacjach bardzo nieoficjalnych to będą/byli odpowiednio Rysiek, Olek, Wojtek czy Jaś/Janek/Jasiu jednak w sytuacji oficjalnej należy użyć pełnej formy.
Podobnie w przypadku pseudonimów artystycznych gdy na liście płac pojawiają się napisy w rodzaju:
Jerzy "Drzazga" Drzazgowski czy Aleksander "Piorunolo" Kupść.
Warto też przywołać sytuacje imion opisowych w rodzaju właśnie Karawanbezjajek. Wiecie: Tańczący z wilkami, Drżąca sarna, Rączy jeleń, Sokole Oko.
Ciekawa jestem jak to się zdrabniało i czy w ogóle. Sat Okh pisał, że gdy był dzieckiem, nie miał imienia i nazywano go po prostu Uti - malutki, tak jak i jego rówieśników (coś jak przedwojenny Hanysek opisany przez Konopnicką w ciekawym Studium Przypadku) a kiedy już dostał imię, to był dorosły i nikt się nie ośmielił go zdrabniać.
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
Dodajmy do tego, że w dość polskiemu pokrewnym języku, czyli hindi mamy imiona takie jak (podwójne samogłoski czyta się jak dłuuuugie) Aabavaanan (Odpowiedzialny), Aabhavannan (Światło), Aacharappan (Niestrudzony), Dabasuthambiran (?), Easaanasivam (Pan Śiwa), Easwaramoorthi (?), Idabamurvan (?), Idaimarudhan (?), Jaanakeedaas (Sługa Janaki), Jaanakeeraman (Mąż Janaki). Jeżeli do tego dokleić nazwisko + końcówki deklinacyjne... A kiedyś przecież klejono jeszcze tytuły i urzędy. Szef szkoły krisznaickiej nazywa(ł?) się Śri Śrimad Bhaktivedanta Swami Prabhupada, nazwiska/imienia nie podali... A Mahatma Gandi naprawdę nazywał się Mohandas Karamczand. Ale to już całkiem krótkie.Teano pisze:Aleksander "Piorunolo" Kupść.
Warto też przywołać sytuacje imion opisowych
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- Teano
- Kadet Pirx
- Posty: 1309
- Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05
Ja sobie wyobrażam. Dzieci lubią długie i skomplikowane nazwy (może nie wszystkie, ale jest grupa, która lubi).ElGeneral pisze: Ale wyobrażasz sobie dzieci wołające: - Harkabeeparolyn, chodź, pobawimy się w berka!
Harkabiparolin brzmi całkiem miło i wcale nie przeszkadza w zabawie w berka. A Harkabeeparolin nawet się jakoś "dźwiękowo" z berkiem kojarzy.
A co z naszą konstantynopolitańczykowianeczką?
To tylko dorosłemu, któremu mózg (w przeciwienstwie do chłonnego dziecięcego) zaczyna się pomału uwsteczniać, sądzi, że skoro on nie umie, to dziecko też nie.
No owszem - zupełnie małe dzieci mówią po swojemu, na przykład tadas zamiast autobus, ale to tylko dorosłemu się wydaje, że ono nie wymówiło całej nazwy.
Byłam świadkiem, jak jakaś chcąca się przypodobać dziecku dorosła osoba powiedziała coś w rodzaju:
- Chceś ciukielećka?
na co dziecko w śmiech:
- Mama, jak ta pani śmieśnie mówi. Ona powiedziała ciukielećka! A psiecieś mówi sie ciukielećka, a nie ciukielećka!
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Bo dziecko wie, jaka jest poprawna forma i wg siebie tak właśnie mówi. Nie słyszy swojego błędu. Gdy słyszy niepoprawną formę z nie-swoich ust, to się śmieje i dziwi. Z tego wynika opisana przez Ciebie sytuacja, czy podobne w stylu "nie jowej, tylko jowej".
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- Teano
- Kadet Pirx
- Posty: 1309
- Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05
No właśnie. Dokładnie o czymś takim myślałam, tylko zapomniałam o joweju, za to wpadł mi do głowy ciukiejeciek. A co było w ojigi... paidon, oryginale, już nie pomnę.nosiwoda pisze:Bo dziecko wie, jaka jest poprawna forma i wg siebie tak właśnie mówi. Nie słyszy swojego błędu. Gdy słyszy niepoprawną formę z nie-swoich ust, to się śmieje i dziwi. Z tego wynika opisana przez Ciebie sytuacja, czy podobne w stylu "nie jowej, tylko jowej".
Dlatego wyobrażam sobie dziecko, bez mrugnięcia okiem używające formy Kajawanbezjajek czy Hajkabipajoin.
/Edyta Przebiegła/
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis