O babolach słów parę
Moderator: RedAktorzy
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20008
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
O babolach słów parę
Mickiewiczowi w Panu Tadeuszu przytrafiły się dwa rąbnięcia, cytowane zresztą przez kogoś w jakimś felietonie na łamach NF, jeszcze w latach 90. W dyskusji o astronomii Tadeusz (jako Soplica - Soplicowie bowiem byli "w naukach mniej pilni") w ogóle się nie odzywa, a potem ktoś (chyba Podkomorzy) mówi: Tadeuszu, waścine o gwiazdach gadanie... W innym miejscu Maciek Dobrzyński odwrócił talerz dnem do góry na znak, że jeść nie będzie, a w chwilę później nie skończył, chleb umoczył w zupie - czyjej???
Ostatnio przypomniał mi się pewien babol w HP i uparłem się, by go znaleźć, co mi zajęło trochę czasu, aż natrafiłem na stosowny fragment w tomie VII. Tam najpierw Harry brnie przez zaspy i odkrywa skutą lodem sadzawkę z mieczem Gryffindora na dnie, zaraz potem wraca Ron... I potem, w przerwach na kłótnie Hermiony z Ronem, Hercia zbiera grzyby, a Harry obserwuje pająka tkającego pajęczynę w kępie ostrężyn.
Pamięta ktoś inne podobne rąbnięcia autorów? Pomijając już panią Yarbro, o której mowa była w wątku przekładańcowym.
Ostatnio przypomniał mi się pewien babol w HP i uparłem się, by go znaleźć, co mi zajęło trochę czasu, aż natrafiłem na stosowny fragment w tomie VII. Tam najpierw Harry brnie przez zaspy i odkrywa skutą lodem sadzawkę z mieczem Gryffindora na dnie, zaraz potem wraca Ron... I potem, w przerwach na kłótnie Hermiony z Ronem, Hercia zbiera grzyby, a Harry obserwuje pająka tkającego pajęczynę w kępie ostrężyn.
Pamięta ktoś inne podobne rąbnięcia autorów? Pomijając już panią Yarbro, o której mowa była w wątku przekładańcowym.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
"Pan Tadeusz". Księga pierwsza. "...i z dziecinną radością pociągnął za sznurek, by stary Dąbrowskiego usłyszeć mazurek". Przed rokiem 1812 Mazurek Dąbrowskiego nie był ani stary, ani tak popularny, by montowano go w kurantach zegarów trafiających do zapyziałego dworku na Litwie.
"... Konewka, co mógł wypić lipcu dwa antały..." Dwa antały to niemal pół beczki. Konia z rzędem temu, co to wypije.
"... Konewka, co mógł wypić lipcu dwa antały..." Dwa antały to niemal pół beczki. Konia z rzędem temu, co to wypije.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
"... Konewka, co mógł wypić lipcu dwa antały..." Dwa antały to niemal pół beczki. Konia z rzędem temu, co to wypije.
Może to metaforycznie było, Generale ;-)
Alfi, czyli na czym polegał ten babol z HP? Bo nie mogę załapać.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20008
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
- Narsil
- Pćma
- Posty: 286
- Rejestracja: sob, 13 paź 2007 23:01
Kwestia zmartwychwstającego Glorfindela u J.R.R Tolkiena. Albo chociażby sytuacja, gdy fajerwerkowy smok na urodzinowym przyjęciu Bilba mknie "niby pociąg pospieszny" - IMO to się Mistrzowi wypsnęło raczej nieumyślnie. Ale tu już dochodzimy do kwestii w rodzaju "czy bohater książki fantasy może zachować stoicki spokój, chociaż stoików w tym świecie nijak nie było".Pamięta ktoś inne podobne rąbnięcia autorów?
A gdyby wziąć na warsztat błędy takiego Dana Browna, to by cały elaborat można było stworzyć. ;-)
"Malarstwo kończy się wtedy, kiedy można zawiesić obraz do góry nogami bez szkody dla odbiorcy."
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
A czy w świecie, w którym nikt nie słyszał o Biblii, można nazywać kogoś sodomitą, albo pisać o "sadystycznych mordercach", tam, gdzie nie było rozpustnego markiza?Narsil pisze:Kwestia zmartwychwstającego Glorfindela u J.R.R Tolkiena. Albo chociażby sytuacja, gdy fajerwerkowy smok na urodzinowym przyjęciu Bilba mknie "niby pociąg pospieszny" - IMO to się Mistrzowi wypsnęło raczej nieumyślnie. Ale tu już dochodzimy do kwestii w rodzaju "czy bohater książki fantasy może zachować stoicki spokój, chociaż stoików w tym świecie nijak nie było".Pamięta ktoś inne podobne rąbnięcia autorów?
A gdyby wziąć na warsztat błędy takiego Dana Browna, to by cały elaborat można było stworzyć. ;-)
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
Siebie, czasem warto cytować ludzi wielkich ;-)A kogo cytujesz w drugim cytacie?
Teraz rozumiem, wcześniej skupiłem się na postaciach i myślałem, że ktoś np. wraca do namiotu dwa razy pod rząd czy coś.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- Narsil
- Pćma
- Posty: 286
- Rejestracja: sob, 13 paź 2007 23:01
W sumie, to w twórczości Tolkiena nie pojawia się żadne z tych słów. ;) Ale zdaję sobie sprawę z tego problemu, co podkreśliłem w przedostatnim zdaniu swojej wypowiedzi, nespa?ElGeneral pisze:A czy w świecie, w którym nikt nie słyszał o Biblii, można nazywać kogoś sodomitą, albo pisać o "sadystycznych mordercach", tam, gdzie nie było rozpustnego markiza?Narsil pisze:Kwestia zmartwychwstającego Glorfindela u J.R.R Tolkiena. Albo chociażby sytuacja, gdy fajerwerkowy smok na urodzinowym przyjęciu Bilba mknie "niby pociąg pospieszny" - IMO to się Mistrzowi wypsnęło raczej nieumyślnie. Ale tu już dochodzimy do kwestii w rodzaju "czy bohater książki fantasy może zachować stoicki spokój, chociaż stoików w tym świecie nijak nie było".Pamięta ktoś inne podobne rąbnięcia autorów?
A gdyby wziąć na warsztat błędy takiego Dana Browna, to by cały elaborat można było stworzyć. ;-)
"Malarstwo kończy się wtedy, kiedy można zawiesić obraz do góry nogami bez szkody dla odbiorcy."
- inatheblue
- Cylon
- Posty: 1013
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37
Dyskusyjne z tym mazurkiem. Mnie to wygląda na oko puszczone do czytelnika, z całkowitym i naumyślnym brakiem poszanowania dla realiów. Coś jakby aluzja polityczna.
Z antałami też mi wygląda na hiperbolę.
Ale zupa faktycznie.
A we "Władcy much" Goldinga słońce wstaje dwa razy. I okulary krótkowidza za cholerę nie mogły służyć do rozpalania ognia, bo takie z minusowymi dioptriami nie skupiają światła, tylko je rozpraszają. Noblowska powieść :)))
Z antałami też mi wygląda na hiperbolę.
Ale zupa faktycznie.
A we "Władcy much" Goldinga słońce wstaje dwa razy. I okulary krótkowidza za cholerę nie mogły służyć do rozpalania ognia, bo takie z minusowymi dioptriami nie skupiają światła, tylko je rozpraszają. Noblowska powieść :)))
- Kruger
- Zgred, tetryk i maruda
- Posty: 3413
- Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
- Płeć: Mężczyzna
Ekhem, skoro okulary to nie kula, to jeśli w jedną stronę rozpraszają to wystarczy je obrócić i... nie skupiają wtedy? Sorry, nie jestem optykiem ale tak mi na logikę wychodzi.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
- Kruger
- Zgred, tetryk i maruda
- Posty: 3413
- Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
- Płeć: Mężczyzna
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
- Młodzik
- Yilanè
- Posty: 3687
- Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
- Płeć: Mężczyzna