Szortal

czyli wszystko o periodykach, które nie są Fahrenheitem

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Młodzik »

terebka pisze:Niepotrzebny sarkazm, neularger. Zajrzyj i sam oceń, czy warto na podstawie jednego tekstu, który być może lekko zahaczył o krawężnik wyrabiać sobie opinię na temat całego portalu - z naszych tu rozmówek nie wynika nic ponad to, że każdy ma własny system wartości, niezależny od odgórnych ustaleń. Są osoby, którym opowiadanko Tomasza Bochińskiego się spodobało i dały temu wyraz.
Ponieważ nie należy krytykować, bez wcześniejszego zapoznania się z tekstem...
Po kilku pierwszych zdaniach musiałem zacząć podtrzymywać szczękę, by nie spadła mi na podłogę. Doprawdy nie wiem co tak naturalistyczny opis miał na celu.
A odnośnie argumentu, że innym się podobało - czy to, że Zmierzch sprzedał się w 100 mln egzemplarzy znaczy, że jest arcydziełem literatury światowej?
Nie lepiej po prostu przyznać, że zaliczyło się wtopę? (Oczywiście tylko tym konkretnym tekstem).

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Post autor: neularger »

To nie był sarkazm terebko. To prosta konsekwencja tego co napisałeś. Do "Szortowni" trafiają teksty, o których można powiedzieć tylko tyle, że są napisane po polsku. Co nie czyni ich tekstami dobrymi. I to nie jest kwestia degustibusa. Całe ZWO na FF dowodem, że można próbować ocenić coś więcej niż kwestie gramatyczno-ortograficzno-interpunkcyjne. Zresztą, doskonale to wiesz, swego czasu sam komentowałeś nadesłane wannabe utwory.
Niemniej, nic mi do wybranego systemu oceniania. Po prostu byłem przekonany, że mogę otworzyć "Szortownię" i przeczytać jakiś tekst bez "szczeny na podłodze". Teraz wiem, że nie.
I dlatego czuję się ostrzeżony.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Post autor: neularger »

Link do SFFIH
Gdyby komuś się nie chciało czytać, to tekst o pieskach był "zabawną" prowokacją.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Agi
Fargi
Posty: 429
Rejestracja: ndz, 06 sie 2006 22:28

Post autor: Agi »

Gratuluję zadęcia. Dawno się tak nie ubawiłam.;)
"Wiarą można manipulować. Tylko wiedza jest niebezpieczna." - Frank Herbert

Awatar użytkownika
Ilt
Stalker
Posty: 1930
Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45

Post autor: Ilt »

Rzeczywiście, tekstu gimnazjalnym nazwać nie można (choć z drugiej strony dialogi z bloga rodem). Gównianym, jak najbardziej, ale to przecież skatologia. Natomiast cieszę się, że nie przypadł do gustu nie tylko mnie. Cóż, może gdyby posłowie z forum SFFIH przenieść do przedmowy tekst dla przeciętnego czytacza, nie znającego sytuacji życiowej Tomasza Bochińskiego, byłby nie tyle obscenicznym tekstem o sraniu, ale 'prowokacją'.
Swoją drogą, do czego miał mnie ten tekst sprowokować to ja nie wiem. Do srania z psami? Do włożenia im korków w odpowiednie otwory? Coś mi umyka.
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.

Awatar użytkownika
Achika
Ośmioł
Posty: 609
Rejestracja: pt, 22 sie 2008 09:23

Post autor: Achika »

Dla mnie pisanie tekstu kompletnie o niczym tylko po to, żeby się popisać skatologią, jest właśnie bardzo gimnazjalne. Dlatego zdziwiłam się, że znany pisarz firmuje coś takiego swoim nazwiskiem. Wyobrażacie sobie Grzędowicza w tej roli? Albo Sapkowskiego? Bo ja nie.
Było pokolenie X, teraz jest pokolenie Ctrl + X.

Awatar użytkownika
Baranek
Mamun
Posty: 183
Rejestracja: śr, 10 sie 2005 18:16

Post autor: Baranek »

Tak nie do końca Was rozumiem. To znaczy - rozumiem, że tekst mógł się nie podobać. Owszem, jest mocno dosłowny. Ale każdy kto widział pieski w akcji z pewnością przerabiał już takie sceny. No chyba, że z odrazą zamknął oczy.
Autor miał zabawę pisząc tego szorta. Kilka osób miało zabawę czytając go. Kilka osób nareszcie dowiedziało się co bawi prostych ludzi. Kilka innych osób miało zabawę wyrażając swoje zniesmaczenie. Jednym krótkim tekstem Tomek sprawił frajdę wielu osobom. I bardzo dobrze, nie?
Ilt, do czego miałby sprowokować ten tekst, pytasz? To poczytaj kilka powyższych postów. Nie wiem jak Ty, ale ja uważam, ze prowokacja była całkiem udana. Pierwszy tekst szortalowy dostrzeżony na tym forum. Łał. Może i szkoda, że potrzeba było psiej kupy, abym się przekonał, że zaglądacie na Szortal, ale nie narzekam.
Tak się zastanawiam... Gdyby Tomek opisał równie obrazowo scenę umierania rozprutego mieczem woja, byłaby ona wstrząsająco realistyczna. Ale robiący kupę piesek jest 'fuj'. Nie wiem, kwestia gustu.
Decyzję o zamieszczeniu tekstu Tomka podjąłem bez konsultacji z Ekipą. I uważam, ze była to dobra decyzja. Ostatnio dostaję na Szortal mnóstwo tekstów nostalgicznych, smutnych, czasami wręcz ponurych i okrutnych. Przeczytajcie "Laleczki" Pawła Matei. A człowiek musi czasem również obrzydliwie porechotać. To pomaga zachować równowagę psychiczną. Przynajmniej mnie.
I jeszcze na koniec - sam nie bardzo lubię takie teksty, nie bawi mnie gdy ktoś głośno puści bąka przy kolacji wigilijnej. Ale Szczoch i Osracz mają w sobie cóś takiego, że cała scenka przestaje w moich być w moich oczach ohydna, a staje się po prostu naturalna. To chyba tyle.
Aha, zupełnie inaczej będę teraz patrzył na pańcie lizane po twarzach przez swoich pupilków.

Awatar użytkownika
Achika
Ośmioł
Posty: 609
Rejestracja: pt, 22 sie 2008 09:23

Post autor: Achika »

Baranek pisze: Kilka innych osób miało zabawę wyrażając swoje zniesmaczenie.
Jeżeli o mnie chodzi, to znam fajniejsze zabawy.
Baranek pisze: Nie wiem jak Ty, ale ja uważam, ze prowokacja była całkiem udana.
Weź daj spokój. Prowokacją to ten tekst byłby może za czasów królowej Wiktorii. No dobra, może nawet jeszcze w latach 30. Ale dziś?
Baranek pisze: Tak się zastanawiam... Gdyby Tomek opisał równie obrazowo scenę umierania rozprutego mieczem woja, byłaby ona wstrząsająco realistyczna. Ale robiący kupę piesek jest 'fuj'. Nie wiem, kwestia gustu.
Ja bym powiedziała raczej, że kwestia sensowności danych scen w tekście. Gdyby napisał miniaturę składającą się wyłącznie z rozpruwania mieczem, moja reakcja byłaby dokładnie taka sama.
A że niektórzy mylą realizm z ohydą, to fakt. Nawet cały felieton kiedyś o tym napisałam.
Baranek pisze: A człowiek musi czasem również obrzydliwie porechotać. To pomaga zachować równowagę psychiczną. Przynajmniej mnie.
Chyba pomyliłeś siebie ze wszystkimi istniejcymi ludźmi.
Baranek pisze: Ale Szczoch i Osracz mają w sobie
...głównie nazwisko autora. Gdyby to był jakiś nikomu nie znany łoś z internetu, a nie znany pisarz bujnie udzielający się na co najmniej jednym forum, reakcja byłaby zupełnie inna. Albo może wcale by jej nie było, bo byś opowiadania (czy aby można użyć tego określenia w stosunku do tekstu pozbawionego fabuły?) nie zamieścił.
Było pokolenie X, teraz jest pokolenie Ctrl + X.

Awatar użytkownika
Baranek
Mamun
Posty: 183
Rejestracja: śr, 10 sie 2005 18:16

Post autor: Baranek »

Achika pisze:Jeżeli o mnie chodzi, to znam fajniejsze zabawy.
Weź daj spokój, bo gotów jestem uwierzyć, że się zmuszasz do pisania tych postów.
Achika pisze:Prowokacją to ten tekst byłby może za czasów królowej Wiktorii.
Trudno mi powiedzieć, słabo pamiętam tamte czasy. Ale jako człowiek prosty, używając trudnego słowa sprawdzam jego znaczenie w słowniku:
prowokacja jest świadomym wymuszeniem określonych zachowań, reakcji lub działań
W stosunku do Ciebie ta prowokacja okazała się skuteczna.
Achika pisze:A że niektórzy mylą realizm z ohydą, to fakt. Nawet cały felieton kiedyś o tym napisałam.
Nie czytałem tego felietonu, ale jako człowiek prosty... itd. Nie, nie mylę tych pojęć.
Achika pisze:Chyba pomyliłeś siebie ze wszystkimi istniejcymi ludźmi.
Wybacz, ale nie jesteś dla mnie wszystkimi istniejącymi ludźmi.
Achika pisze:Gdyby to był jakiś nikomu nie znany łoś z internetu, a nie znany pisarz bujnie udzielający się na co najmniej jednym forum, reakcja byłaby zupełnie inna.
Podziwiam Twoją przenikliwość. Przejrzałaś mnie. Nie znając mnie jesteś w stanie tak trafnie przewidzieć moje reakcje. Szacunek.

Awatar użytkownika
Kruger
Zgred, tetryk i maruda
Posty: 3413
Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Kruger »

Ja czegoś nie kumam. Kruk wyraził artystyczny sprzeciw przeciw formom krótkim. Na portalu form krótkich. Rękami wielbiciela form krótkich. I tenże wielbiciel się cieszy z tego i nazywa udaną prowokacją. Hę?
Nie widzę przyszłości dla portalu takiego, jak Szortal, gdzie kryterium akceptacji tekstów miałby się sprowadzać do degustibusu wąskiej grupki Ekipy, choć nie wykluczam, że ten i ów rzeczywiście może doszukiwać się wyższych wartości literackich i odrzucać wszystko jak leci.
Mam mętlik. Znaczy się - to nie o to chodzi, by szortal zbierał fajne i dobre opowiadanka? Żeby zbierał jak leci, wsio ino w miarę poprawne?
A czy czytacze tekstów podsyłanych do SFFiH, Esensji czy Fta nie stosują z grubsza tej właśnie metody: mam wiedzę i potrafię ocenić, więc to co słabe, miałkie mi się nie podoba a jak się podoba, łuuu, coś w tym jest - publikujemy? A my na odwyrtkę, będziem dawali na szortalu wszystko co się od biedy nada?
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA

Awatar użytkownika
Baranek
Mamun
Posty: 183
Rejestracja: śr, 10 sie 2005 18:16

Post autor: Baranek »

Kruger, faktycznie - nie kumasz.

Awatar użytkownika
Kruger
Zgred, tetryk i maruda
Posty: 3413
Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Kruger »

No to wytłumacz, bo tyle zrozumiałem z lektury obu for.

A ma to mam wrażenie kluczowe znaczenie. Bo innego wyjaśnienia dla tych fujów nie widzę, żeby to fabularnie do czegoś służyło, ale tu cała fabuła tym się podpiera, więc i cel musi być inny. Sam Kruk pisze, że czasem należy użyć naturalizmu, obsceny. Ale chyba w jakimś celu? Ja go nie widzę, tylko ta forma protestu i kpiny z krótkich form mnie jakoś przekonuje.

Dowcipu o którym pisze Kruk nie dostrzegam. Lubię dowcipy. I widzę, że tekst może i nieco śmieszny być. Ale właśnie w taki gimnazjalny... sposób.
No dobra, chłop jestem, jak się napiję to mnie bawią wulgarne dowcipy. Ale jednak śmieszniejsze.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA

Awatar użytkownika
Baranek
Mamun
Posty: 183
Rejestracja: śr, 10 sie 2005 18:16

Post autor: Baranek »

bo tyle zrozumiałem z lektury obu for.

gdybyś kiedyś wpadł na pomysł roztrząsania tego tematu na jednym forum, dla naprzykladu - szortalowym (taki śmiały eksperyment - rozmowa na temat tekstu na portalu, na którym się ten tekst pojawił), może udałoby się to w miarę sensownie poukładać.

Awatar użytkownika
Kruger
Zgred, tetryk i maruda
Posty: 3413
Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Kruger »

Ok, ok - akurat tu się temat pojawił.
Co chyba tylko niepotrzebnie spolaryzowało opinie i dyskutantów na dwa forumowe obozy :)
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA

Awatar użytkownika
terebka
Dwelf
Posty: 562
Rejestracja: ndz, 13 lip 2008 23:56

Post autor: terebka »

Młodzik pisze:A odnośnie argumentu, że innym się podobało - czy to, że Zmierzch sprzedał się w 100 mln egzemplarzy znaczy, że jest arcydziełem literatury światowej?
Ten z kolei kontrargument pada niemal za każdym razem, gdy ktos chce podać synonim najbardziej rażącego literackiego syfu, a ja nawet nie jestem w stanie go, tego kontrargumentu, skonfrontować z rzeczywistością, bo nie czytałem 'Zmierzchu' :cry:
Nie czytałem też tej trylogii z Eragonem, tak powiem na wszelki wypadek.

To może inaczej, Młodzik. Czy to, że flaki gdzieś tam w Europie, swego czasu uznane zostały za najobrzydliwszą europejską potrawę, ma oznaczać, że powinny raz na zawsze zniknąć z jadłospisu, a ja, smakosz flaków, powinienem się tej swojej kulinarnej dewiacji wstydzić?


Kruger, jestem pod wrażeniem wnikliwości, z jaką oceniasz nasze forumowe szorty. Serio. To właśnie świadomość, iż tekst trafi również do Ciebie, czy feroluce i wy będziecie wiedzieli, co z nim począć, pozwala mi napisać do baranka: "W przypadku tego tekstu, zdaję się na ocenę reszty Ekipy". Najczęściej są to teksty, które zwyczajnie nie utrafiły w mój gust, a nie chciałbym im zamykać dostępu do Szortala bo technicznie niczego mu nie można zarzucić i widać, że Autor nie jest zwykłym "łosiem z internetu". Na forum Szortala, w dziale "Dać im szansę" znajdziesz co najmniej dwa teksty, które stanowczo odrzuciłem.

ODPOWIEDZ