A ja może nie do Carda, ale też natknąłem się na zwrot o naszym kraju... i nie wiem do końca, co też autor sugeruje.
Najnowszy F&SF, M. John Harrison ,,Zrobiłem to" (str. 136)
,,Po całym Londynie chodzą ludzie z siekierami wbitymi między oczy. Można zobaczyć ich w metrze i autobusach. Nigdy nie wiadomo, czemu to zrobili. Być może dlatego, że cała ich rodzina zginęła w wypadku nuklearnym podczas wizyty w Polsce"
Jest to jedyny taki przykład, później opowieść snuje się dalej o ludziach z siekierami w głowach. Ja rozumiem, gdyby była jakaś wstawka, że są złe czasy, że jest wojna atomowa, czy coś. A tu nic. Tak z gruszki ni pietruszki wypadek nuklearny w Polsce. Kie pieron?
A może to ja czegoś nie zrozumiałem?
Chłopiec z Polski - co Card miał na myśli
Moderator: RedAktorzy
- Cedrik
- Pćma
- Posty: 266
- Rejestracja: śr, 07 lis 2007 19:10
- Płeć: Mężczyzna
No właśnie nic. Opowiadanie traktuje o ludziach wbijających sobie siekierę między oczy, kiedy im źle i żyjących dalej. Ale to tyle. Wstawka o Polsce jest tylko... wstawką, której znaczenia nie rozumiem.Młodzik pisze:No to może chociaż jakaś historia alternatywna, czy coś w ten deseń. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że autor nawet nie wyguglał informacji nt. rozmieszczenia elektrowni i ładunków nuklearnych na świecie.
Kochaj wroga swojego jak siebie samego.
- Narsil
- Pćma
- Posty: 286
- Rejestracja: sob, 13 paź 2007 23:01
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Ojejku, dla przeciętnego Angola przyjeżdżającego na "piwną wycieczkę" do Krakowa to, czy awaria w Czernobylu to Polska, Białoruś czy Ukraina to po prostu jeden pikuś. I takie nastawienie autor przekazał. Więc nie do końca "Ot, pierwszy lepszy kraj bloku wschodniego jaki przyszedł "ałtorowi" do głowy." - tylko ten, do którego Anglicy ostatnimi laty jeżdżą, żeby tanio pochlać. "Wycieczka do Polski" ma IMO takie konotacje. A mgliste skojarzenia, że kiedyś coś tam pieprznęło z atomem, mogą prowadzić do zdania "cała ich rodzina zginęła w wypadku nuklearnym podczas wizyty w Polsce".
Albo takie tłumaczenie.
Albo takie tłumaczenie.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20009
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
A czy w Polsce są lodówki?
Autentyczne pytanie, zadawane przez rodziców licealistów z pewnej szkoły bodaj w Burgundii, przed wyjazdem ich pociech do Polski w ramach międzyszkolnej wymiany. Lata 90.
BP NMSP
Autentyczne pytanie, zadawane przez rodziców licealistów z pewnej szkoły bodaj w Burgundii, przed wyjazdem ich pociech do Polski w ramach międzyszkolnej wymiany. Lata 90.
BP NMSP
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
Oczywiście wyjaśniłeś, że w Polsce logówki nie są potrzebne, bo tu temperatura nigdy nie przekracza zera stopni Celsjusza, a po ulicach chodzą białe niedźwiedzie?
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."