S-F, czy jeszcze istnieje?

czyli odpowiednie miejsce dla bibliotekarzy, bibliofilów, moli książkowych i wszystkich tych nieżyciowych czytaczy

Moderator: RedAktorzy

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Re: S-F, czy jeszcze istnieje?

Post autor: Xiri »

neularger pisze:Zapewne w tym drugim wydawnictwie powiedzą to samo... Skoro taki jest trend na rynku. :)
Można iść drogą Rudyarda Kiplinga ;)
Wydawnictwo mam już zaklepane. Następny krok zależy tylko ode mnie. Jak to mawiają: czym jest życie bez ryzyka? Lepsza już totalna porażka niż nierobienie niczego. Zresztą miałam tego nie pisać. Ale jakoś wyszło, tak pod temat.

/e

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: S-F, czy jeszcze istnieje?

Post autor: neularger »

Xiri pisze:Lepsza już totalna porażka niż nierobienie niczego.
Nie, nie lepsza. Zresztą ta opozycja jest z gruntu fałszywa.
Można zawsze spróbować działalności gdzie się ma szanse na sukces, nieprawdaż?
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Re: S-F, czy jeszcze istnieje?

Post autor: nosiwoda »

jaynova pisze:Podsumowując H.H. to dobra rozrywkowa S-F,i wieszanie na niej psów tylko z powodu np. długości cyklu deczko mnie denerwuje.
Zerknij, w jakim temacie odpowiadasz. Juhani dość jasno napisał, czego poszukuje
S-f oprócz fikcji, proponowała przeróżne, bardziej lub mniej udane, teorie naukowe.
Tego w Honor Harrington nie ma i w tym znaczeniu, jakie nadaje mu Juhani, HH nie jest w ogóle SF - a space operą. To, czy jest dobrą space operą, czy nie, nie ma w tej chwili znaczenia - bo jeśli ktoś szuka romansu, to nie ma co bronić przed nim walorów horroru.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Re: S-F, czy jeszcze istnieje?

Post autor: Młodzik »

Tia, wszyscy już polecili to, co ja chciałem polecić. No mógłbym dołożyć jeszcze Jeffa VanderMeera. Hard sf to on nie pisze, ale to nie znaczy, że jego książki są lekkie łatwe i przyjemne. Tfu! Przyjemne jak najbardziej.

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Re: S-F, czy jeszcze istnieje?

Post autor: Xiri »

neularger pisze: Można zawsze spróbować działalności gdzie się ma szanse na sukces, nieprawdaż?
Raczej nie w Polsce. Nie wolno jednak robić niczego na siłę, przynajmniej takie jest moje zdanie, które podziela sporo innych ludzi. Jak lubisz fotografię i czujesz się dobrze w tych klimatach, to jaki sens jest iść pracować na kasy czy do kuchni, gdzie łatwiej zdobyć robotę? Będziesz się tam tylko męczył. Jednocześnie marnował swoje życie, które jest strasznie krótkie.

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Re: S-F, czy jeszcze istnieje?

Post autor: Młodzik »

A właśnie, Xiri, skoro napisałaś coś dobrego, ale w stylu sprzed 20 lat, to spróbuj w Powergraphie. Jakby nie patrzeć, Kosik pisze rzeczy podobne i nie boi się ich wydawać :).

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: S-F, czy jeszcze istnieje?

Post autor: Alfi »

Ale one są jego własne i wydawane na własny rachunek.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Re: S-F, czy jeszcze istnieje?

Post autor: Xiri »

Młodzik pisze:A właśnie, Xiri, skoro napisałaś coś dobrego, ale w stylu sprzed 20 lat, to spróbuj w Powergraphie. Jakby nie patrzeć, Kosik pisze rzeczy podobne i nie boi się ich wydawać :).
Tam jeszcze nie próbowałam (chyba). W sumie można.
Za korespondencje w końcu nie biją po uszach ;)

Jak nie, to będzie Radwan. Zależy mi bardzo, by pod koniec lata podarować tekst przyjaciółce na jej ślubie, razem z nieśmiertelną kopertą.

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: S-F, czy jeszcze istnieje?

Post autor: neularger »

Xiri pisze:
neularger pisze: Można zawsze spróbować działalności gdzie się ma szanse na sukces, nieprawdaż?
Raczej nie w Polsce. Nie wolno jednak robić niczego na siłę, przynajmniej takie jest moje zdanie, które podziela sporo innych ludzi. Jak lubisz fotografię i czujesz się dobrze w tych klimatach, to jaki sens jest iść pracować na kasy czy do kuchni, gdzie łatwiej zdobyć robotę? Będziesz się tam tylko męczył. Jednocześnie marnował swoje życie, które jest strasznie krótkie.
Sens jest taki, że trzeba mieć na chleb z masełkiem. I czasem na coś jeszcze. Ale nie o pracy zarobkowej rozmawiamy. Raczej miałem na myśli próby realizacji siebie, w dziedzinach, które się lubi, a w których nie można się zrealizować z przyczyn obiektywnych np. brak rynkowego zapotrzebowania na produkowane arcydzieła lub częściej brak zdolności w ulubionej dziedzinie. Wtedy można czekać aż trendy się odwrócą, zająć się czymś innym lub po prostu powiedzieć sobie, że piszę/maluję/wyklejam czy robię kosze z wikliny dla siebie w celach realaksacyjno-rozrywkowych nawet jeżeli nie jestem najlepszy/najlepsza w tym co robię.
Walenie głową w mur zwyczajowo kończy się na obtarciach skóry czaszki. Tylko. :)
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Re: S-F, czy jeszcze istnieje?

Post autor: Xiri »

neularger pisze:
Xiri pisze:
neularger pisze: Można zawsze spróbować działalności gdzie się ma szanse na sukces, nieprawdaż?
Raczej nie w Polsce. Nie wolno jednak robić niczego na siłę, przynajmniej takie jest moje zdanie
Fakt. W Polsce pisanie można traktować wyłącznie jako hobby, gdy zwykła praca jest podstawą. Chyba, że ktoś pracuje w gazecie.

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Re: S-F, czy jeszcze istnieje?

Post autor: hundzia »

Chaga McDonalda, Czarne oceany Dukaja, Łowcy Żambocha - wszystko dzieje się na Ziemi, nie ma żadnych space oper a czyste sf :P Z mnóstwem teorii, nauk i dziwnych, raczej zatrważających wizji przyszłości. Ostatecznie Mars Kosika.
e: literki
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: S-F, czy jeszcze istnieje?

Post autor: Juhani »

Czarne oceany czytałem. Wszystkie pozostałe skrzętnie sobie notuję. W miarę upływu i posiadania czasu, będę je realizował:)
Dzięki:)

P.S. Cały czas jestem otwarty na propozycje.

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Re: S-F, czy jeszcze istnieje?

Post autor: hundzia »

Poul Anderson jeszcze "I stanie się czas"
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Re: S-F, czy jeszcze istnieje?

Post autor: nosiwoda »

hundzia pisze:Łowcy Żambocha -
Erm, a to nie jest taka sobie zwykła strzelanka, z dinozaurami w roli głównej? Nic w blurbach czy recenzjach nie wskazuje na więcej niż homeopatyczną obecność nauki w tej powieści...
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Re: S-F, czy jeszcze istnieje?

Post autor: hundzia »

No i własnie to jest błedne przekonanie. Ja siadałam do tej książki z podobnym nastawieniem. Ot, strzelanka. A tu niespodzianka, nawet trochę sf, pod warunkiem, że do tej nauki zaliczamy nauki o Ziemi i biologię.
edyty.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

ODPOWIEDZ