Jak to z prawami autorskimi bywa
Moderator: RedAktorzy
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
Re: Jak to z prawami autorskimi bywa
Dzięki, A.Masonie
Juhani
Czyli działają tu jakieś duchy ;] Mam ESET Smart Security (z tą literką C wcześniej pomyliło mi się), stale aktualny, i nic nie blokuje. Może Twój ma dodatkowe funkcje.
Juhani
Czyli działają tu jakieś duchy ;] Mam ESET Smart Security (z tą literką C wcześniej pomyliło mi się), stale aktualny, i nic nie blokuje. Może Twój ma dodatkowe funkcje.
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
Re: Jak to z prawami autorskimi bywa
Przepraszam za post pod postem. Może pokażę, co wyszło. Wykorzystałam swoje rysunki oraz zdjęcia i wiele warstw. Link.
/ogonek
/ogonek
-
- Laird of Theina Empire
- Posty: 3104
- Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
- Płeć: Mężczyzna
Re: Jak to z prawami autorskimi bywa
Ładne. Romantyczne takie.
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Re: Jak to z prawami autorskimi bywa
No, szczególnie te maczety. :)))
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
- A.Mason
- Baron Harkonnen
- Posty: 4202
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
- Płeć: Mężczyzna
Re: Jak to z prawami autorskimi bywa
Xiri, moge napisac tylko tyle, ze gdybym zobaczyl swoje zdjecie na takiej okladce, wszczalbym spora bure.
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
Re: Jak to z prawami autorskimi bywa
Ta postać ze zdjęcia to mój kuzyn, tak przerobiony, że wyszedł nie-kuzyn. Pozwolenie na publikację oczywiście było.
/powtórzenie + zdanie
Maczety są w fabule, więc dlatego znalazły się na okładce. Zresztą co to by było za romansidło bez broni, krwi i flaków? ;)No, szczególnie te maczety. :)))
/powtórzenie + zdanie
-
- Laird of Theina Empire
- Posty: 3104
- Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
- Płeć: Mężczyzna
Re: Jak to z prawami autorskimi bywa
Takie cuda, to działają wyłącznie na podstawie dyspensy papieskiej:)Xiri pisze:... to mój kuzyn, tak przerobiony, że wyszedł nie-kuzyn
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
Re: Jak to z prawami autorskimi bywa
Mason
Bo wcześniej Cię źle zrozumiałam, ale już nie będę edytować, bo padł wyżej cytat.
Prawie cały materiał jest mój. Flary i gwiazdy ma wbudowany każdy lepszy program graficzny. Planeta to minuta roboty w 3d Maxie czy zwykłej Szopie. Postać to zdjęcie mojego autorstwa. To samo skały. Broń miałam na dysku. Kolorystyka, cienie i światła to także Szopa. Tło jedynie jest obce, lecz nie znalazłam jego autora ani żadnych ograniczeń na nie. Jednak także je przerobiłam prawie zupełnie, że powstała całkiem nowa warstwa, w tym dodałam swoje zdjęcia obłoków na niskiej przejrzystości.
Bo wcześniej Cię źle zrozumiałam, ale już nie będę edytować, bo padł wyżej cytat.
Prawie cały materiał jest mój. Flary i gwiazdy ma wbudowany każdy lepszy program graficzny. Planeta to minuta roboty w 3d Maxie czy zwykłej Szopie. Postać to zdjęcie mojego autorstwa. To samo skały. Broń miałam na dysku. Kolorystyka, cienie i światła to także Szopa. Tło jedynie jest obce, lecz nie znalazłam jego autora ani żadnych ograniczeń na nie. Jednak także je przerobiłam prawie zupełnie, że powstała całkiem nowa warstwa, w tym dodałam swoje zdjęcia obłoków na niskiej przejrzystości.
- Cordeliane
- Wynalazca KNS
- Posty: 2630
- Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23
Re: Jak to z prawami autorskimi bywa
Xiri, ale może zwróć jednak uwagę na kąt padania światła, zwłaszcza na skałach :)
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
Re: Jak to z prawami autorskimi bywa
Skały chyba polecą, bo okładka okazała się za wysoka.
Zdjęcie sam mi dał, bo nie miałam żadnego swojego z człowiekiem stojącym bokiem. Jak pokazałam przeróbkę, to stwierdził, że sobie robię jaja, że to nie on. I się śmiał ;pTakie cuda, to działają wyłącznie na podstawie dyspensy papieskiej:)
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
Re: Jak to z prawami autorskimi bywa
Jakby ktoś był zainteresowany, to znalazłam coś takiego na temat zdjęć NASA:
"Żadne prawo autorskie nie chroni tych zdjęć [NASA]. Jeżeli jakaś rozpoznawana osoba znajduje się na zdjęciu to użycie go w celu komercyjnym jest pogwałceniem prawa. Polityka praw autorskich NASA stwierdza, że "materiały NASA nie są chronione prawami autorskimi, chyba że zapisano inaczej."
Czyli jest ok.
/I załacznik.
"Żadne prawo autorskie nie chroni tych zdjęć [NASA]. Jeżeli jakaś rozpoznawana osoba znajduje się na zdjęciu to użycie go w celu komercyjnym jest pogwałceniem prawa. Polityka praw autorskich NASA stwierdza, że "materiały NASA nie są chronione prawami autorskimi, chyba że zapisano inaczej."
Czyli jest ok.
/I załacznik.
- Ilt
- Stalker
- Posty: 1930
- Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45
Re: Jak to z prawami autorskimi bywa
Wszystko pięknie i fokle, ale takiemu mnie się ta okładka tak średnio podoba. Gdybym miał oceniać utwór po okładce - a tak robię z nowościami w Empiku - to raczej bym to sklasyfikował jako Zmierzch* w kosmosie lub Zmierzch space opera i z zakupem bym się wahał.
Trafnie oceniam po okładce?
e: * nie w sensie, nie wiem, poziomu językowego, a fabuły, targetu itp.
Trafnie oceniam po okładce?
e: * nie w sensie, nie wiem, poziomu językowego, a fabuły, targetu itp.
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.
- hundzia
- Złomek forumowy
- Posty: 4054
- Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
- Płeć: Kobieta
Re: Jak to z prawami autorskimi bywa
Mam podobnie.
Do opisu dołączyłabym jeszcze jatki, z krwią pryskającą w przerwach pełnego namiętności romansu.
Gdyby wyciąć tego gostka z maczetami, w dziwnie melancholijnej pozie, równie dobrze mogła by to być okładka Extensy :P
A tak, w całokształcie kojarzy się średnio. Ale to tylko mój degustibus.
Do opisu dołączyłabym jeszcze jatki, z krwią pryskającą w przerwach pełnego namiętności romansu.
Gdyby wyciąć tego gostka z maczetami, w dziwnie melancholijnej pozie, równie dobrze mogła by to być okładka Extensy :P
A tak, w całokształcie kojarzy się średnio. Ale to tylko mój degustibus.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Re: Jak to z prawami autorskimi bywa
Hm... Osobiście wcale nie widzę tam gostka, raczej gostkową...hundzia pisze:Gdyby wyciąć tego gostka z maczetami, w dziwnie melancholijnej pozie,(...)
Poza tym, mam wrażenie, że gość (gościówa) nie wygląda na zdolnego (zdolną) do posługiwania się żelastwem, które trzyma. :)
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
Re: Jak to z prawami autorskimi bywa
O cholera. Zwykła okładka z Fotoszopy, a tak różne wrażenia wywołuje...
"Zmierzch" to to nie jest (nie lubię ani wampirów, ani mdłej przesłodzonej miłości nastolatków. Jeśli już jakąś opisuję, to prędzej nawiązuję do Mastertona. Czyli każdy chyba wie, o co chodzi). Prędzej krew, flaki i goła baba (ale nie taka jak z kabaretu Limo o Janku Muzykancie!). Mogą być jeszcze terminatory, złe doktorki, niedobre roboty i inne maszyny z wypaczoną sztuczną inteligencją ;)
No co ja poradzę, że tak lubię widok na pulsary i galaktyki...
/e
"Zmierzch" to to nie jest (nie lubię ani wampirów, ani mdłej przesłodzonej miłości nastolatków. Jeśli już jakąś opisuję, to prędzej nawiązuję do Mastertona. Czyli każdy chyba wie, o co chodzi). Prędzej krew, flaki i goła baba (ale nie taka jak z kabaretu Limo o Janku Muzykancie!). Mogą być jeszcze terminatory, złe doktorki, niedobre roboty i inne maszyny z wypaczoną sztuczną inteligencją ;)
No co ja poradzę, że tak lubię widok na pulsary i galaktyki...
/e