Pojedynek
Moderator: RedAktorzy
- Marcin Robert
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1765
- Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
- Płeć: Mężczyzna
Pojedynek
Pojedynek
Wrogie hufce stały naprzeciw siebie w całkowitym milczeniu. Nie było słychać śpiewu, lecz jedynie brzęczenie much i rżenie koni. No i od czasu do czasu ich tętent, gdy przed zbrojne szeregi wyskakiwali harcownicy, aby odbyć honorowy pojedynek. Właśnie na środek trawiastej równiny wjechali dwaj rycerze.
– Ty bękarcie psa i oślicy! Wypierdku ichneumona! – wykrzyknął Wolfram von Gestein.
Zbyszko z Tenczyna obrzucił przeciwnika pogardliwym spojrzeniem:
– Pańskie nieudolne usiłowania bluzgów świadczą o kompletnym braku profesjonalizmu – oświadczył spokojnym tonem.
Wolfram zastygł oniemiały szukając odpowiedzi, gdy nagle zalał się krwią i spadł martwy z konia.
Prawdę mówi bowiem przysłowie: Złe słowa ranią mocniej od miecza.
Wrogie hufce stały naprzeciw siebie w całkowitym milczeniu. Nie było słychać śpiewu, lecz jedynie brzęczenie much i rżenie koni. No i od czasu do czasu ich tętent, gdy przed zbrojne szeregi wyskakiwali harcownicy, aby odbyć honorowy pojedynek. Właśnie na środek trawiastej równiny wjechali dwaj rycerze.
– Ty bękarcie psa i oślicy! Wypierdku ichneumona! – wykrzyknął Wolfram von Gestein.
Zbyszko z Tenczyna obrzucił przeciwnika pogardliwym spojrzeniem:
– Pańskie nieudolne usiłowania bluzgów świadczą o kompletnym braku profesjonalizmu – oświadczył spokojnym tonem.
Wolfram zastygł oniemiały szukając odpowiedzi, gdy nagle zalał się krwią i spadł martwy z konia.
Prawdę mówi bowiem przysłowie: Złe słowa ranią mocniej od miecza.
- Marchew
- Kurdel
- Posty: 782
- Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
- Płeć: Mężczyzna
Re: Pojedynek
Na moje, to nie tętnią ani muchy ani konie, lecz kopyta ;)Nie było słychać śpiewu, lecz jedynie brzęczenie much i rżenie koni. No i od czasu do czasu ich tętent
Zbyszko z Tenczyna obrzucił przeciwnika pogardliwym spojrzeniem:
Czemu nie kropka?
Try not! Do or do not. There is no try.
- Marcin Robert
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1765
- Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
- Płeć: Mężczyzna
Re: Pojedynek
Ale tętent koni może rozlegać się jak najbardziej. :D Faktycznie jednak, można odnieść wrażenie, że słowo to odnosi się także do much. Sadzę jednak, że nie jest to jakiś wielki problem dla czytelnika. (Choć mogę się mylić, oczywiście :) ).Marchew pisze:Na moje, to nie tętnią ani muchy ani konie, lecz kopyta ;)
Ponieważ pogarda odnosi się nie tylko do spojrzenia, lecz także do wypowiedzi. Ale tu też mogę się mylić. :)Marchew pisze:Czemu nie kropka?
A opowiadanie jest przysłowiowym drabelkiem, który miałem początkowo zamiar wysłać na pewien konkurs, doszedłem jednak do wniosku, że jest on raczej dla profesjonalistów, a nie dla takich amatorów jak ja. :)
-
- Pćma
- Posty: 278
- Rejestracja: wt, 22 lut 2011 17:14
- Płeć: Mężczyzna
Re: Pojedynek
Moim skromnym zdaniem trochę bez sensu jest wrzucać coś, co można przeczytać w ciągu minuty. Tak to się ma do opowiadania jak klaps do filmu - coś tam jest, ale za cholerę nie wiadomo o co chodzi.
Co do samej treści - brakuje mi opisu tej równiny (może gdzieś płynęła rzeka, był las albo jakaś wieś?), sama "trawiasta" to trochę mało. Dopisałbym (ale to już niekoniecznie) coś o tych harcownikach (ktoś właśnie kogoś pokonał, widać jakąś ważniejszą osobowość itp.)
Nie wiem, czy takie było założenie, ale finał mnie rozbawił. Takie niby nic, ale nagle szast plask i koniec.
#edit
Zauważyłem teraz dopisek o tym drabelku, więc początek wypowiedzi nieaktualny. Mimo wszystko - można by to jeszcze troszkę rozbudować, żeby było wiadomo co, gdzie, jak i dlaczego.
Co do samej treści - brakuje mi opisu tej równiny (może gdzieś płynęła rzeka, był las albo jakaś wieś?), sama "trawiasta" to trochę mało. Dopisałbym (ale to już niekoniecznie) coś o tych harcownikach (ktoś właśnie kogoś pokonał, widać jakąś ważniejszą osobowość itp.)
Nie wiem, czy takie było założenie, ale finał mnie rozbawił. Takie niby nic, ale nagle szast plask i koniec.
#edit
Zauważyłem teraz dopisek o tym drabelku, więc początek wypowiedzi nieaktualny. Mimo wszystko - można by to jeszcze troszkę rozbudować, żeby było wiadomo co, gdzie, jak i dlaczego.
- Marcin Robert
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1765
- Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
- Płeć: Mężczyzna
Re: Pojedynek
Ale wtedy to nie byłby drabelek. ;)Regis pisze:można by to jeszcze troszkę rozbudować
-
- Pćma
- Posty: 278
- Rejestracja: wt, 22 lut 2011 17:14
- Płeć: Mężczyzna
Re: Pojedynek
Może i tak. Ja się na różnych takich drabelkach i innych za bardzo nie znam, napisałem tylko swoje odczucie i co bym poprawił, a te opisy bym dodał. A Autor zrobi co mu podpowiada serce i rozum. :)
- Cordeliane
- Wynalazca KNS
- Posty: 2630
- Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23
Re: Pojedynek
No na litość, Regisie - skoro się nie znasz, to spróbuj się poznać, a nie zbywaj argumentu kogoś, kto się zna, lekceważącym "może i tak". Skoro podtrzymujesz, że opisy byś dodał, to może też napisz, co byś za to usunął, żeby tekst pozostał zgodny z wymogami?...
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Re: Pojedynek
Mnie za to interesuje coś innego. PO CO dodawać opis?
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
- Anat
- Sepulka
- Posty: 55
- Rejestracja: śr, 29 sie 2012 19:40
Re: Pojedynek
Pal licho opisy, nie o to przecież chodzi w tym tekście.
Ale tu trzeba wstawić przecinek i to koniecznie. Bo imiesłów przysłówkowy i w ogóle.Marcin Robert pisze:Wolfram zastygł oniemiały[,] szukając odpowiedzi, gdy nagle zalał się krwią i spadł martwy z konia.
A tu mam problem, bo te "usiłowania bluzgów" nijak nie brzmią. "Bluzgi" są tak bardzo potoczne, że - w moim odczuciu - ani trochę nie pasują do reszty zdania i całego rycerskiego pojedynku. Jest takie ładne słowo: inwektywa. Ale że "usiłowania inwektyw" też dobrze nie brzmią, pewnie i pierwsze słowo zasługuje na przemyślenie. Chociaż to tak wszystko IMVHO.Marcin Robert pisze:– Pańskie nieudolne usiłowania bluzgów świadczą o kompletnym braku profesjonalizmu – oświadczył spokojnym tonem.
Od momentu, kiedy wziąłem twoją książkę do ręki, do momentu, kiedy ją odłożyłem, tarzałem się ze śmiechu. Zamierzam ją kiedyś przeczytać
G. Marx
G. Marx
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Re: Pojedynek
Niezupełnie tak, że pal licho... Regis zaproponował dodanie opisu, co mnie zaskoczyło, bo jak sama napisałaś nie o to chodzi w tym tekście, choć chyba coś innego miałaś na myśli... Wygląd równiny jest obojętny dla fabuły tego drabla. Dodanie go byłoby zbędnym nadszególarstwem. I dość poważnym błędem.Anat pisze:Pal licho opisy, nie o to przecież chodzi w tym tekście.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
- Anat
- Sepulka
- Posty: 55
- Rejestracja: śr, 29 sie 2012 19:40
Re: Pojedynek
Dokładnie to miałam na myśli - drabble to drabble, a mnie mało interesuje, jaki kolor czapraków dominował po której stronie pola bitwy. "Pal licho opisy" odnosiło się do wypowiedzi Regisa, a nie twojej, Neulargerze. Przepraszam za zamieszanie, moja wina, że nie zacytowałam odpowiednio.
Od momentu, kiedy wziąłem twoją książkę do ręki, do momentu, kiedy ją odłożyłem, tarzałem się ze śmiechu. Zamierzam ją kiedyś przeczytać
G. Marx
G. Marx
- Kruger
- Zgred, tetryk i maruda
- Posty: 3413
- Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
- Płeć: Mężczyzna
Re: Pojedynek
Dwie uwagi bardzo dalekie od wykazywania błędów formalnych.
Druga rzecz:
A poza tym drabelek mi się podoba.
Fakt, ze wypowiedź Zbyszka dziwna, jak zwrócono uwagę. Można by to ładniej wyrazić, poprzez te inwektywy, ubliżanie itp.
Stara i dobra zasada mówi, by opis rozpoczynać od ogółu i zdążać do szczegółu. Kompletnie się to nie sprawdza w króciutkich tekstach, moim zdaniem. Myślę, że powodem jest to, iż opis jest i tak bardzo skrótowy. Dlatego, znów: moim zdaniem, o wiele fajniej i ciekawiej dla czytelnika wyjść w takim tekście od szczegółu i po nim pokazać tło. W tym przypadku odnoszę wrażenie, że o wiele bardziej wciągająco byłoby zacząc od poejdynkowiczów a w kolejnych zdanaich pokazać tło - czyli że to jest początek bitwy.Marcin Robert pisze:Wrogie hufce stały naprzeciw siebie w całkowitym milczeniu. Nie było słychać śpiewu, lecz jedynie brzęczenie much i rżenie koni. No i od czasu do czasu ich tętent, gdy przed zbrojne szeregi wyskakiwali harcownicy, aby odbyć honorowy pojedynek. Właśnie na środek trawiastej równiny wjechali dwaj rycerze.
Druga rzecz:
Użycie sformułowania: właśnie w tym momencie itd. spłyca język, kolokwializuje. Sprowadza do zwykłej opowiastki, jakbyś opowiadał kumplowi dowcip. Zgadza się, to jest dowcip, ale jednak ubrany w prozę.Marcin Robert pisze:Właśnie na środek trawiastej równiny wjechali dwaj rycerze.
A poza tym drabelek mi się podoba.
Fakt, ze wypowiedź Zbyszka dziwna, jak zwrócono uwagę. Można by to ładniej wyrazić, poprzez te inwektywy, ubliżanie itp.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Re: Pojedynek
To nie jest kwestia ogółu-szczegółu w opisie (ta zasada nie jest obligatoryjna w wielu przypadkach - tak tylko przypomnę), lecz spójności.
Drabble jest gatunkiem niełatwym, bo w 100 słowach trzeba zmieścić opowieść.
W przypadku tego drabble'a widzę dwie usterki:
a. słabe zawiązanie,
b. niedobre ujęcie zakończenia.
To, co jest istotne w startowym opisie, pogrubiłam. Od tego trzeba było zacząć. Od pojedynku, nie okoliczności "przyrody". Od zarysowania w paru słowa, po co ten pojedynek choćby.
Pojedynek jako taki nie budzi moich szczególnych sprzeciwów.
Za to końcówka - jak najbardziej. Ten dydaktyczny smrodek nijak nie pasuje do zakończenia. Do tego, skoro to przysłowie, znamy je, prawda? Zatem mówienie o tym w utworze, gdzie każde słowo się liczy, to marnotrawstwo. Nie wspomnę, że łopatologia (stąd podkreślenie w cytacie).
Na dodatek (pogrubienie i pochylenie) ZŁE słowa? No, ja Cię przepraszam, Autorze, ale doprecyzowanie psuje puentę.
Precyzja sformułowań wbrew pozorom nie polega li tylko na zawężaniu znaczeń, Autorze.
To drabble nie ma spójności. I ten brak zaszlachtował dowcip.
Nie wyszło, IMAO.
edit: *Choć w istocie "bluzgi" są źle użyte, stylistyczny zgrzyt, jak wspomniano wcześniej.
Drabble jest gatunkiem niełatwym, bo w 100 słowach trzeba zmieścić opowieść.
W przypadku tego drabble'a widzę dwie usterki:
a. słabe zawiązanie,
b. niedobre ujęcie zakończenia.
Wrogie hufce stały naprzeciw siebie w całkowitym milczeniu. Nie było słychać śpiewu, lecz jedynie brzęczenie much i rżenie koni. No i od czasu do czasu ich tętent, gdy przed zbrojne szeregi wyskakiwali harcownicy, aby odbyć honorowy pojedynek.
Nie widzę związku, proszę Autora.Prawdę mówi bowiem przysłowie: Złe słowa ranią mocniej od miecza.
To, co jest istotne w startowym opisie, pogrubiłam. Od tego trzeba było zacząć. Od pojedynku, nie okoliczności "przyrody". Od zarysowania w paru słowa, po co ten pojedynek choćby.
Pojedynek jako taki nie budzi moich szczególnych sprzeciwów.
Za to końcówka - jak najbardziej. Ten dydaktyczny smrodek nijak nie pasuje do zakończenia. Do tego, skoro to przysłowie, znamy je, prawda? Zatem mówienie o tym w utworze, gdzie każde słowo się liczy, to marnotrawstwo. Nie wspomnę, że łopatologia (stąd podkreślenie w cytacie).
Na dodatek (pogrubienie i pochylenie) ZŁE słowa? No, ja Cię przepraszam, Autorze, ale doprecyzowanie psuje puentę.
Na podstawie zacytowanego fragmentu proszę mi zdefiniować, które słowa są ZŁE*. Z wyjaśnieniem.Pańskie nieudolne usiłowania bluzgów świadczą o kompletnym braku profesjonalizmu
Precyzja sformułowań wbrew pozorom nie polega li tylko na zawężaniu znaczeń, Autorze.
To drabble nie ma spójności. I ten brak zaszlachtował dowcip.
Nie wyszło, IMAO.
edit: *Choć w istocie "bluzgi" są źle użyte, stylistyczny zgrzyt, jak wspomniano wcześniej.
So many wankers - so little time...
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Re: Pojedynek
Nie chciałbym być złośliwy, ale pojedynki na słowa i to w znacznie lepszym wydaniu zaprezentował twórca gry przygodowej "Monkey Island", Ron Gilbert.Marcin Robert pisze:Pojedynek
Wrogie hufce stały naprzeciw siebie w całkowitym milczeniu. Nie było słychać śpiewu, lecz jedynie brzęczenie much i rżenie koni. No i od czasu do czasu ich tętent, gdy przed zbrojne szeregi wyskakiwali harcownicy, aby odbyć honorowy pojedynek. Właśnie na środek trawiastej równiny wjechali dwaj rycerze.
– Ty bękarcie psa i oślicy! Wypierdku ichneumona! – wykrzyknął Wolfram von Gestein.
Zbyszko z Tenczyna obrzucił przeciwnika pogardliwym spojrzeniem:
– Pańskie nieudolne usiłowania bluzgów świadczą o kompletnym braku profesjonalizmu – oświadczył spokojnym tonem.
Wolfram zastygł oniemiały szukając odpowiedzi, gdy nagle zalał się krwią i spadł martwy z konia.
Prawdę mówi bowiem przysłowie: Złe słowa ranią mocniej od miecza.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Re: Pojedynek
No i co z tego Generale?
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola