hundzia pisze:Bo co, od takiego Dukaja na przykład lepszy jest ograniczony kulturowo do blokowiska gimnazjalista z rzekomą dysleksją, tylko dlatego, że ma więcej "lajków" i znajomych?
No proszę ja ciebie, czas umierać.
Ale dlaczego "lepszy"? Nikt chyba nie twierdzi, że lepszy. Natomiast niektórzy (ja chyba też) uznają, że i to, i to jest literaturą, i to, i to jest publikowane.
Na marginesie dodam, że self-publishing uprawia taki np. Rafał Kosik, a na Zachodzie pierwsze pięć tomów z sześciu sam sobie opublikował drukowany obecnie też w RP Michael J. Sullivan.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
Jakby to powiedzieć...
Słowo "literatura" ma dla mnie pewną wagę. Właśnie taką, że oznacza coś lepszego od grafomańskich popłuczyn takiego właśnie gimnazjalisty. Dla mnie jego pisanina nie jest literaturą.
Decydujące do uznania za literaturę kryterium (czy może - kryteria) nie jest może jasne, łatwe do ustalenia, stuprocentowo obiektywne, ale jest.
Podobnie zastanawiałbym się nad "publikacją". W sensie językowym podstawowe znaczenie ma definicja ustawowa, jesli więc taki "utwór" gimnazjalisty zostaje upubliczniony, to jest on w sensie prawnym "opublikowany". Natomiast w takim sensie, w jakim zastanawiałbym się nad tym czy to dzieło jest literaturą, to nie uznałbym go za "utwór" zaś upubliczninia n ie nazwałbym "publikacją". W wielu przypadkach jakość wypocin jest dla mnie równa wadze wysikanemu na śniegu: Koham jolke. Jak to nazwać utworem?
Z self-publishingiem jest dziwnie. Nie przeczę, że pisarze korzystają już z tych narzędzi. Ich utwory nie tracą przez to na wartości, bo self-publishing sam w sobie niczego nie deprecjonuje. To raczej postępowanie wielu ludzi deprecjonuje sel-publishing, obniża zaufanie do niego.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
Kruger pisze:Słowo "literatura" ma dla mnie pewną wagę. Właśnie taką, że oznacza coś lepszego od grafomańskich popłuczyn takiego właśnie gimnazjalisty. Dla mnie jego pisanina nie jest literaturą.
Ale przecież zawsze można mówić o dobrej lub złej literaturze.
Ani tego, że można złowić byle co i do restauracyjnej kuchni zanieść twierdząc że to jesiotr i nawet sprzedać kucharzowi, ale jesiotrem to wcale nie musi być.
I tu analogia nabiera rozmachu. W dobrej restauracji (przynajmniej na jakimś średnim, sensownym poziomie) rybaka takiego by pogonili. Wtedy chłop polazłby gdzieś, postawił budę, urządził w niej jadłodajnię zwaną szumnie restauracją i w tejże własne restauracji sprzedawałby to co złowił opisując to szumnie jesiotrem. A ludziskom o podniebieniu nastawionym bardziej na ilość niż jakość ów jesiotr by bardzo smakował.
Niemniej, jesiotr by to mimo wszystko - nie był. Si?
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
Jesiotr albo jest jesiotrem, albo nim nie jest, niezależnie od tego, czy, gdzie i przez kogo został zaserwowany. Podanie kijanki kumaka nizinnego w pięciogwiazdkowej restauracji nie sprawi, że stanie się ona jesiotrem, a wrzucenie jesiotra do muszli nie zamieni go w kijankę kumaka nizinnego.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
Mnie się najbardziej podoba definicja PWN: literatura
1. «powieści, dramaty, wiersze itp. mające wartość artystyczną»
2. «książki i artykuły z zakresu jakiejś nauki, specjalności»
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
Wartość artystyczna, podobnie jak mnóstwo innych pojęć aksjologicznych, nie bardzo się poddaje definiowaniu. To nie znaczy jednak, że jest czymś czysto subiektywnym. M.in. na takie okazje zostało stworzone pojecie "intersubiektywny".
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.