No właśnie nie! Toż definicja mówi, że to jest zestawienie cisiów aby (w celu) porównać podobnieństwa i różnice!Małgorzata pisze:Popełniasz błąd generalizacji chyba. :P
"i"! Nie "lub" (co się logicznie równa "i" oraz "albo").
Czyli zestawienie, w którym dobieram je tendencyjnie, np. po to by wykazać, że Hitler i JPII są tacy sami - nie jest porównaniem z definicji!
Jest zupełnie inną czynnoscią.
PS. Dla mnie to znaczy, że definicja z założenia statuuje "porównanie" jako czynnoćć o wyniarze naukowym, bezstronnym, rzetelnym.