Krucjata Kiciaszka, czyli męczarnie prawdziwej miłości
Moderator: RedAktorzy
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
Re: Krucjata Kiciaszka, czyli męczarnie prawdziwej miłości
Gdzie jo staro cekać bede!
A tak chciała przed śmiercio yntelekta zobacyć.
Oj doloż, doloż...
A tak chciała przed śmiercio yntelekta zobacyć.
Oj doloż, doloż...
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Re: Krucjata Kiciaszka, czyli męczarnie prawdziwej miłości
Ludzie!Co wyście z tym Kiciaszkiem ociepieli! Przecież to jest nic, klasyczne nic...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
Re: Krucjata Kiciaszka, czyli męczarnie prawdziwej miłości
To jest możliwe tylko do pewnego wieku. Potem yntelekt podnosi się jeno w wyobraźni.Ebola pisze: trza te poprzeczkie yntelektualno podnosić.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
Re: Krucjata Kiciaszka, czyli męczarnie prawdziwej miłości
A na to też mogę popatrzeć. :)
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
-
- Mamun
- Posty: 182
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:45
Re: Krucjata Kiciaszka, czyli męczarnie prawdziwej miłości
Sugerujesz zatem, że prawdą jest powiedzenie, iż w pewnym wieku mężczyźnie może stanąć co najwyżej serce?nimfa bagienna pisze:To jest możliwe tylko do pewnego wieku. Potem yntelekt podnosi się jeno w wyobraźni.
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
Re: Krucjata Kiciaszka, czyli męczarnie prawdziwej miłości
Względnie kość w gardle. Albo oczy w słup.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
-
- Mamun
- Posty: 182
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:45
Re: Krucjata Kiciaszka, czyli męczarnie prawdziwej miłości
A wtedy on spuścił oczy, spojrzał na czubki swoich butów zakurzonych z drogi - wszak do niej to szedł, a ona z nim tak?! - i szepnął:
- Ach, okrutna...
- Ach, okrutna...
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Re: Krucjata Kiciaszka, czyli męczarnie prawdziwej miłości
Niestety, wciąż mi się wydaje, że król jest nagi...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
Re: Krucjata Kiciaszka, czyli męczarnie prawdziwej miłości
"Do ciebie szłem,Rafał Dębski pisze:A wtedy on spuścił oczy, spojrzał na czubki swoich butów zakurzonych z drogi - wszak do niej to szedł, a ona z nim tak?! - i szepnął:
- Ach, okrutna...
przez puste ulice,
do ciebie szłem,
znaczony księżycem,
do ciebie szłem
przez pusty świat,
do ciebie szłem
od lat."
Starsi Panowie wiedzieli, że yntelekt to drobny pikuś (u niektórych na pewno).
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
-
- Mamun
- Posty: 182
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:45
Re: Krucjata Kiciaszka, czyli męczarnie prawdziwej miłości
Nie mów mi żegnaj, nie mów do widzenia,
Do dnia odejdę, lecz jeszcze nie teraz.
Przecież nie wrócę...
Nie, nie, nie! Nie chcę jeszcze odchodzić
W noc księżycową lecz tak strasznie ciemną.
Tak, nad ranem zapnę chciwe żabki szelek
Lecz teraz spójrz miła - oto mój yntelekt...
Może cię skuszę?
Do dnia odejdę, lecz jeszcze nie teraz.
Przecież nie wrócę...
Nie, nie, nie! Nie chcę jeszcze odchodzić
W noc księżycową lecz tak strasznie ciemną.
Tak, nad ranem zapnę chciwe żabki szelek
Lecz teraz spójrz miła - oto mój yntelekt...
Może cię skuszę?
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
Re: Krucjata Kiciaszka, czyli męczarnie prawdziwej miłości
Kocham cię, miły, za twój intelekt,
którego jednak masz tak niewiele...
(Lech Konopiński - chyba)
;)
którego jednak masz tak niewiele...
(Lech Konopiński - chyba)
;)
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
-
- Mamun
- Posty: 182
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:45
Re: Krucjata Kiciaszka, czyli męczarnie prawdziwej miłości
No znów mnie kopnęłaś (a nawet kopłaś) w męską dumę... A podobno rozmiar nie jest ważny...
Generale, Ty o mnie? Ależ mam na sobie koszulkę... :)ElGeneral pisze:Niestety, wciąż mi się wydaje, że król jest nagi...
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
Re: Krucjata Kiciaszka, czyli męczarnie prawdziwej miłości
I yntelekt.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
-
- Mamun
- Posty: 182
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:45
Re: Krucjata Kiciaszka, czyli męczarnie prawdziwej miłości
Yntelekt zawsze mam przy sobie, odpowiednio zabezpieczony. O coś tak ulotnego i niewielkiego trzeba bardzo dbać!
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Re: Krucjata Kiciaszka, czyli męczarnie prawdziwej miłości
Wysiadam z tego swądku. Yntelekt mi parcieje i to mimo kilku ton oleju słonecznikowego, który za przykładem imć Zagłoby codziennie przyswajam.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.