Naukowe problemy przy pisaniu SF

czyli udowodnione lub nie zjawiska, względnie cuda-niewida oraz inne przejawy aktywności obcych

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Kruger
Zgred, tetryk i maruda
Posty: 3413
Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
Płeć: Mężczyzna

Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Kruger »

Weber na ten przykład, o ile pamiętam, porzucił morskie nazewnictwo i jego okręty mają lewą i prawą burtę.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA

Awatar użytkownika
Metallic
Kadet Pirx
Posty: 1276
Rejestracja: sob, 22 mar 2008 21:17
Płeć: Mężczyzna

Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Metallic »

A mnie się zdaje, że Obi może co najwyżej zobaczyć coś przez lewy bulaj, bo w przestrzeni kosmicznej nie funkcjonują odniesienia typu lewo/prawo/dół/góra.
"...handlarz starym książkami odkrywa, że jego zarośnięte chwastami, najzwyklejsze w świecie podwórko jest znacznie dłuższe, niż się wydaje - w istocie sięga ono aż do samych bram piekieł."

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Alfi »

Funkcjonują, jeśli staniesz "twarzą do kierunku jazdy".
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
A.Mason
Baron Harkonnen
Posty: 4202
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
Płeć: Mężczyzna

Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: A.Mason »

Czyli analogicznie rzecz ujmując na logikę, to lewa strona od kierunku jazdy znajduje się na zachód.

MSPANCWSNPINTCN
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Xiri »

Metallic pisze:A mnie się zdaje, że Obi może co najwyżej zobaczyć coś przez lewy bulaj, bo w przestrzeni kosmicznej nie funkcjonują odniesienia typu lewo/prawo/dół/góra.
Chodziło mi o maszynę z samą kabiną.
http://www.rebelscum.com/swsaga/jedifighter_left.jpg

Wiadomo, że w kosmosie (jego pustych częściach) nie ma mowy o kierunkach, więc chyba będzie dobrze "Obi zobaczył po swojej lewej stronie (...)"? Te sterburty i bakburty bardziej dotyczą tradycji, bo nie budowy statków i okrętów w sf, ale można stosować oba pojęcia w odniesieniu do wszystkiego, co lata po kosmosie?

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Alfi »

A.Mason pisze:Czyli analogicznie rzecz ujmując na logikę, to lewa strona od kierunku jazdy znajduje się na zachód.
Lewa strona jest tam, gdzie mam lewą rękę. Jeśli jestem ustawiony twarzą w kierunku jazdy, moja lewa strona staje się automatycznie lewą stroną pojazdu. A zachód jest z grubsza tam, gdzie zachodzi słońce. Gdyby nie nachylenie osi Ziemi, byłoby nawet "z cieńsza".
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: neularger »

Przecież samoloty to też statki powietrzne i one mają po prostu lewą i prawą burtę. Stosowanie na siłę nazewnictwa morskiego do wszelkiego rodzaju statków jest chyba błędem.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: hundzia »

Będzie mocno sf - stwarzam nową jednostkę. Czy mogę liczyć/określać aurę/wolną energię qi w helmholtzach? Byłoby to logiczne jako nowa jednostka, czy helmholtz (potocznie) to to samo co pojęcie energii swobodnej Helmholtza i dotyczy tylko ciał fizycznych?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hermann_von_Helmholtz
https://en.wikipedia.org/wiki/Helmholtz ... ltz_energy
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
Marcin Robert
Niegrzeszny Mag
Posty: 1765
Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
Płeć: Mężczyzna

Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Marcin Robert »

Przyszedł czas na moje pytanie:

Mamy ustrukturyzowaną chmurę cząstek, którą chcemy teleportować (np. na inną planetę). Pragniemy jednak zrobić to stopniowo, tak aby cały czas zachowana była łączność między obiema częściami chmury (tą, która została już teleportowana - część A i tą, która znajduje się na Ziemi - część B). Chodzi o to, żeby część A stopniowo (w miarę postępów teleportacji) się zwiększała i - odpowiednio do tego - część B zmniejszała, a jednocześnie, żeby złożenie A i B w każdym momencie tworzyło pierwotną całość. I teraz pytanie: Czy da się przeprowadzić taką operację zgodnie z obecną wiedzą naukową, czy też trzeba pozostać przy jakimś rozwiązaniu paranaukowym? Tym drugim byłoby, jak sądzę, wykorzystanie pomysłu tuneli podprzestrzennych. Ale czy bardziej naukowe byłoby zastosowanie zjawiska cząstek splątanych? A może dałoby się wykorzystać jakieś inne zjawisko fizyczne?

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Xiri »

Ta chmura ma się przemieszczać niby strumień, czyli jak woda z kałuży położonej wyżej do kałuży tworzącej się niżej? W sensie, że obie kałuże są ze sobą połączone ogonkiem wody/kaskadą, póki ta wyższa nie zostanie opróżniona? Czy te chmury są rozerwane, jakbyś przenosił groch partiami z jednego koszyka w domu do innego?

Możesz zawsze wymyślić własne rozwiązanie, bo tunele podprzestrzenne są trochę oklepane (mam je nawet u siebie w "Death Bringerze", sama coś takiego wymyśliłam, ale się okazało, że inni mieli już wcześniej identyczny pomysł). Np. jakiś porter strumieniowy (jak przykład z kałużami, tyle że przenoszenie na wiele jednostek astronomicznych czy lat świetlnych) czy iść na łatwiznę i dać przenośnikowy artefakt obcych, którego sposobu funkcjonowania ludzie nie znają, a potrafią go jedynie używać. Albo tubę intergalaktyczną/interplanetarną, katapultę cząsteczkową bądź wykorzystać fizykę pulsarową (wyrzut cząsteczek za pomocą nagromadzonej energii promieniowania kosmicznego).

Awatar użytkownika
A.Mason
Baron Harkonnen
Posty: 4202
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
Płeć: Mężczyzna

Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: A.Mason »

Marcin Robert pisze:Mamy ustrukturyzowaną chmurę cząstek, którą chcemy teleportować (np. na inną planetę). Pragniemy jednak zrobić to stopniowo, tak aby cały czas zachowana była łączność między obiema częściami chmury (tą, która została już teleportowana - część A i tą, która znajduje się na Ziemi - część B).
Moim zdaniem Twoje założenia wykluczają możliwość użycia teleportacji (przynajmniej z definicji).
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: neularger »

Ale czy bardziej naukowe byłoby zastosowanie zjawiska cząstek splątanych? A może dałoby się wykorzystać jakieś inne zjawisko fizyczne?
W cząstkach splątanych nie jest teleportowana materia. Splątanie polega na tym, że mamy np. dwa splątane fotony oddalamy je na odległość i mierzymy spin jednego z fotonów. Po pomiarze wiadomo, że te drugi na pewno będzie miał spin przeciwny. W ten sposób można przesłać w jakiś sposób opis obiektu do odtworzenia po drugiej stronie (choć spiny są zupełnie przypadkowe, wiadomo tylko, że ten drugi będzie przeciwny, to kolejny problem). Pozostaje Ci tylko twórczo rozwinąć most Einsteina-Rosena (czyli tunel czasoprzestrzenny być może znajdujący się we wnętrzu czarnej dziury), może to być nawet pierdylion takich tuneli, z których każdy przenosi jedną molekułę obłoku gdzieś tam gdzie chcesz, jak będą przenosić te molekuły niejednocześnie to będziesz miał powolne znikanie obiektu (choć szlag pewnie trafi wszelkie wiązania międzycząsteczkowe).
:D
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Xiri »

Przy okazji tez się o coś zapytam. Jak można inaczej nazwać artefakt? Czyli przedmiot obcych o jakichś superwłasciwościach, jak chociażby wszechiskra z Transformersów, kostka dusz z Dooma czy jabłko z AC? Słowo "artefakt" jest tak częste w sf, że aż już mdlące.

Awatar użytkownika
A.Mason
Baron Harkonnen
Posty: 4202
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
Płeć: Mężczyzna

Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: A.Mason »

Możesz ów artefakt nazwać "Sześcioplazmatycznym Łunokolektorem O Wanadoantasolarnej Nieoznaczonej Irydopartyturze Kosmopolicznej" i używać konsekwentnie w tekście.
Xiri pisze:Słowo "artefakt" jest tak częste w sf, że aż już mdlące.
Podobnie czasowniki "być" i "mieć".

A poważnie, jeśli odczuwasz mdłości czytając o artefaktach, to po co dodawać jeszcze jeden tekst, w którym one występują?

EDIT: zresztą mam wrażenie, że słowo "artefakt" w literaturze nie jest aż tak częste, może pomyliło Ci się z grami?
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Xiri »

AC to przecież książki (gier nie znam), Transformers też, książki i komiksy (też nie znam gier o tym). Kostka Dusz również była w jakimś opowiadaniu (przekład z Soul Cube).

ODPOWIEDZ