Mam dziwne wrażenie, że przez ostatnie dwa tygodnie nikt na Forum nie zajrzał... ale na wszelki przypadek zapytam.
W jakiejś antologii było takie opowiadanie amerykańskie, o odkryciu innej wersji Giocondy. Sprawą zajmował się jakiś dziennikarz, albo może hobbysta - ale nie Robert Storm, jego jeszcze wtedy na świecie nie było:-). Poszukiwania doprowadziły go do włoskiego miasteczka czy też wioski o nazwie Paesinoperduto (co chyba można przetłumaczyć jako "dziura zabita dechami"), gdzie znalazł całą serię takich Giocond, co jedna to skąpiej ubrana, a razem z nimi skonstruowane przez Leonarda urządzenie pozwalające pokazywać tę serię jako filmik, na którym Gioconda się rozbiera.
Pamięta ktoś, w której antologii to było i kto był autorem?
Poszukiwany, poszukiwana, czyli rzecz o książkach
Moderator: RedAktorzy
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20025
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Poszukiwany, poszukiwana, czyli rzecz o książkach
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
Poszukiwany, poszukiwana, czyli rzecz o książkach
To było opowiadanie Boba Show "Frywolna Mona Lisa" z tomu "Kosmiczny kalejdoskop".
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20025
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Poszukiwany, poszukiwana, czyli rzecz o książkach
O, dzięki. Niestety wygląda na to, że biblioteczny egzemplarz już się rozsypał.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.