Nowa Fantastyka wydanie specjalne
Moderator: RedAktorzy
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
Nowa Fantastyka wydanie specjalne
Poruszony do głębi ostatnim wydaniem specjalnym Nowej Fantastyki zakładam ten wątek, żeby opinie na temat tych mikropowieści zbierały się w jednym miejscu.
Ja osobiście jestem zachwycony cyklem Zorina "Jutro wojna", który (mam nadzieję) zostanie w całości wydrukowany w kolejnych numerach NFWS. A dlaczego? Z tego samego powodu, dla którego lubię Łukianienkę - facet się nie obcyndala, tylko pisze klasyczną fantastykę, bez rozmóżdżania się, zastanawiania, czy to już było, a czy to w ogóle możliwe itp. Skoro czytelnik (np. ja) ma ochotę poczytać o galaktycznej wojnie, proszę bardzo. Może ktoś oblatany będzie wiedział, dlaczego u nich wciąż jeszcze pisze się w ten sposób, mnie pozostaje się tylko cieszyć.
Ja osobiście jestem zachwycony cyklem Zorina "Jutro wojna", który (mam nadzieję) zostanie w całości wydrukowany w kolejnych numerach NFWS. A dlaczego? Z tego samego powodu, dla którego lubię Łukianienkę - facet się nie obcyndala, tylko pisze klasyczną fantastykę, bez rozmóżdżania się, zastanawiania, czy to już było, a czy to w ogóle możliwe itp. Skoro czytelnik (np. ja) ma ochotę poczytać o galaktycznej wojnie, proszę bardzo. Może ktoś oblatany będzie wiedział, dlaczego u nich wciąż jeszcze pisze się w ten sposób, mnie pozostaje się tylko cieszyć.
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- Lafcadio
- Nexus 6
- Posty: 3193
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57
Zoricza, ale to tak dygresyjnie.
Ja trochę czytałem "Jutro wojna", jeszcze dokończę, bo lubię space-opery. Pewne rzeczy są dla mnie zauważalne od razu jako wady, ale ujdzie bo dobrze się czyta to czytadełko. No i profilaktycznie zakupię tom drugi.
Ja trochę czytałem "Jutro wojna", jeszcze dokończę, bo lubię space-opery. Pewne rzeczy są dla mnie zauważalne od razu jako wady, ale ujdzie bo dobrze się czyta to czytadełko. No i profilaktycznie zakupię tom drugi.
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.
- Bin Laudan
- Sepulka
- Posty: 37
- Rejestracja: ndz, 19 cze 2005 22:54
Re: Nowa Fantastyka wydanie specjalne
U nich pisze się nie tylko w ten sposób. A dlaczego m.in. tak? Może po prostu dlatego, że ktoś lubi właśnie o tym pisać, a ktoś inny - o tym czytać?flamenco108 pisze:Poruszony do głębi ostatnim wydaniem specjalnym Nowej Fantastyki zakładam ten wątek, żeby opinie na temat tych mikropowieści zbierały się w jednym miejscu.
Ja osobiście jestem zachwycony cyklem Zorina "Jutro wojna", który (mam nadzieję) zostanie w całości wydrukowany w kolejnych numerach NFWS. A dlaczego? Z tego samego powodu, dla którego lubię Łukianienkę - facet się nie obcyndala, tylko pisze klasyczną fantastykę, bez rozmóżdżania się, zastanawiania, czy to już było, a czy to w ogóle możliwe itp. Skoro czytelnik (np. ja) ma ochotę poczytać o galaktycznej wojnie, proszę bardzo. Może ktoś oblatany będzie wiedział, dlaczego u nich wciąż jeszcze pisze się w ten sposób, mnie pozostaje się tylko cieszyć.
Pozdrawiam
BL
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
Mnie rozchodziło się o to, że od dylogii Dominium Solarnego Kołodziejczaka, w polskiej fantastyce nie pojawiła się naprawdę pozycja z gatunku "twardej", gdzie bez trzymanki autor pozwala nam zagłębić się w świat z klasycznej S-F typu Buck Rogers, Star Wars itp.
A szkoda.
A szkoda.
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- Bin Laudan
- Sepulka
- Posty: 37
- Rejestracja: ndz, 19 cze 2005 22:54
No ba. Zawsze można jednak samemu spróbować... ;)flamenco108 pisze:Mnie rozchodziło się o to, że od dylogii Dominium Solarnego Kołodziejczaka, w polskiej fantastyce nie pojawiła się naprawdę pozycja z gatunku "twardej", gdzie bez trzymanki autor pozwala nam zagłębić się w świat z klasycznej S-F typu Buck Rogers, Star Wars itp.
A szkoda.
Pozdrawiam
BL
- Robert J. Szmidt
- Kurdel
- Posty: 778
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 01:12
- taki jeden tetrix
- Niezamężny
- Posty: 2048
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 20:16
Miesiąc temu napisałem coś takiego, a dziś patrzę na nowe Wydanie Specjalne i właśnie Hallucigenię widzę. Szok po prostu. Do tego w zestawie jeszcze Navajero, Twardoch i dwa inne teksty - po mojemu, co najmniej warto pomyśleć nad zakupem :D
"Anyone who's proud of their country is either a thug or just hasn't read enough history yet" (Richard Morgan, Black Man)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
Chyba warto :) Na razie przeczytałem tylko Twardocha. Naprawdę dobry tekst. No a jak komuś podobał się "Pierwszy krok" z majowej, to ma tu rozwinięcie kończące promocję całości. Reszta ( daj Boże) w postaci książkowej.
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
- taki jeden tetrix
- Niezamężny
- Posty: 2048
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 20:16
Jak to mówią na zgniłym Zachodzie, quoted for truth. Szczepan Twardoch ewoluuje w dobrym kierunku, pisarsko naprawdę jest coraz lepszy, nabiera mięsistości...Navajero pisze:Na razie przeczytałem tylko Twardocha. Naprawdę dobry tekst.
"Anyone who's proud of their country is either a thug or just hasn't read enough history yet" (Richard Morgan, Black Man)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
- Varelse
- Dwelf
- Posty: 511
- Rejestracja: czw, 13 lip 2006 11:12
Się może wypowiem na temat "Świetlistej zielonej gwiazdy" z najświeższego NFWS (jako że tylko tyle zdążyłem przeczytać w Empiku). Wypowiem się krótko - to jest po prostu SF bez pomysłu. Czyta się nieźle, ale (jako że przywykłem do tego, że część SF - owych "gadżetów" jest zazwyczaj "po coś"), zasatnawiam się, o co tak naprawdę chodziło. Nie wiem, może to "za miękka" fantastyka jak dla mnie, ale po prostu nie rozumiem, jaki był sens pisania takiego opka.
Ale tak naprawdę nie miałbym nic przeciwko umieraniu, gdyby nie następowała po nim śmierć - Thomas Nagel
Szczury z Princeton, Nowa Fantastyka 9/2009
Szczury z Princeton, Nowa Fantastyka 9/2009