Wojny z wydawnictwami, czyli, jak ustrzelić debiut :P
Moderator: RedAktorzy
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
Wojny z wydawnictwami, czyli, jak ustrzelić debiut :P
Proponuję przenieść dyskusję o oczekiwaniu na odpowiedź i temu podobnych, z "Onyks" do tego wątku.
Zapraszam do narzekania na wojenne blizny... ;)
Zapraszam do narzekania na wojenne blizny... ;)
- Czarownica
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 1495
- Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48
I prosimy o przeklejenie dyskusji z Onysku, coby wszystko razem w kupie było. Jest tam jaki moderator?
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna
- Hitokiri
- Nexus 6
- Posty: 3318
- Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006 15:59
- Płeć: Kobieta
- Rheged
- Stalker
- Posty: 1886
- Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35
Miałem dzisiaj już nic nie pisać, ale nie mogę się powstrzymać...
Żeby ustrzelić debiut trzeba mieć telefon i zapłacone rachunki z telekomuny, teledwa czy czego tam nie używacie.
Po co?
Żeby zadzwonić i się dopytać, co z tekstem. Warto dowieść redaktorowi, że osoba, która nadesłała tekst nie jest kosmitą, a przynajmniej nie jest kosmitą niepotrafiącym mówić po ludzku. Co prawda po drugiej stronie kabla tego nie widać, ale słychać. Ogółem telefon sprzyja żywszym kontaktom niż Internet. W sieci jest się tylko literami. Przez telefon jest się już głosem. Pokazuje się redaktorowi, że (załóżmy) pan Dabliu, to pan Dabliu (nikt inny) i rzeczywiście jest autorem. Na dodatek takim, któremu zależy.
Także telefon to podstawowy warunek zaliczenia debiutu. Czy pomaga?
Nie.
Ale nie przeszkadza :>
Żeby ustrzelić debiut trzeba mieć telefon i zapłacone rachunki z telekomuny, teledwa czy czego tam nie używacie.
Po co?
Żeby zadzwonić i się dopytać, co z tekstem. Warto dowieść redaktorowi, że osoba, która nadesłała tekst nie jest kosmitą, a przynajmniej nie jest kosmitą niepotrafiącym mówić po ludzku. Co prawda po drugiej stronie kabla tego nie widać, ale słychać. Ogółem telefon sprzyja żywszym kontaktom niż Internet. W sieci jest się tylko literami. Przez telefon jest się już głosem. Pokazuje się redaktorowi, że (załóżmy) pan Dabliu, to pan Dabliu (nikt inny) i rzeczywiście jest autorem. Na dodatek takim, któremu zależy.
Także telefon to podstawowy warunek zaliczenia debiutu. Czy pomaga?
Nie.
Ale nie przeszkadza :>
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
Jezu... a jeżeli ja, to nie ja? Ot, taka mnie refleksja naszła. Skąd mam wiedzieć, czy nie jestem tworem wydzielonym z jaźni jakiegoś kogoś lub, co gorsza, botem, czy innym gollumem...?Rheged pisze:Pokazuje się redaktorowi, że (załóżmy) pan Dabliu, to pan Dabliu (nikt inny) i rzeczywiście jest autorem. Na dodatek takim, któremu zależy.
Chyba wezmę tabletkę... rrvdgaseeed... bo mi siada... żżżżżkstruzz... op... ykk... żżuwf... help
-
- Pćma
- Posty: 206
- Rejestracja: śr, 06 wrz 2006 22:58
Pewien znajomy, jak twierdził, zadzwonił raz do redaktora, wyjaśnił mu o co chodziło w tekście, redaktor zmienił zdanie i tekst poszedł do publikacji.
Mnie natomiast - na podstawie skromnych doświadczeń w tej materii - wydaje się, że czasem lepiej redaktorów nie męczyć niepotrzebnymi telefonami.
Kontrowersyjny temat!
Mnie natomiast - na podstawie skromnych doświadczeń w tej materii - wydaje się, że czasem lepiej redaktorów nie męczyć niepotrzebnymi telefonami.
Kontrowersyjny temat!
Proszę nie kasować moich postów.
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
Ja tam nie lubię telefonów. A bo to człowiek wie, kiedy słuchawka w ucho ugryzie? :) Porozumiewałem się do tej pory z redakcjami mailowo. Raz zadzwonił naczelny pewnego pisma, aby mnie przeprosić, że mój tekst poszedł omyłkowo pod innym nazwiskiem ( co potwierdziło zasadność mojej telefonowej paranoi) a raz zadzwoniono z NF z propozycją, abym napisał tekst o odniesieniach historyczno - hoplologicznych w fantasy, co też zrobiłem ( wyszedł w ostatnim numerze razem z "Gothique", całość jest gdzieś w internecie, tylko bez obrazków). Tyle moich telefonowych doświadczeń :)
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
- Hitokiri
- Nexus 6
- Posty: 3318
- Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006 15:59
- Płeć: Kobieta
- Hitokiri
- Nexus 6
- Posty: 3318
- Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006 15:59
- Płeć: Kobieta
Wiem :) Wczoraj normalnie stałam z kumpelą w empiku i czytałyśmy fragmenty owego tekstu. A teraz poczytam całość, jednak NF i tak muszę kupić :P
Dzięki za linka :)
Dzięki za linka :)
"Ale my nie będziemy teraz rozstrzygać, kto pracuje w burdelu, a kto na budowie"
"Ania, warzywa cię szukały!"
Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!
"Ania, warzywa cię szukały!"
Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!
- freemind
- Mamun
- Posty: 189
- Rejestracja: ndz, 06 sie 2006 20:48
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
Aaa... to chyba XVI-to wieczny (?) pojedynek sądowy, gdzie kobieta pozywa faceta...? Dobrze mówię?freemind pisze:walka wbitego po pas w ziemię męża dzierżącego coś w rodzaju buławy, z babą latającą wokół z kamieniem w worku ;P
EDIT: przeczytałem sobie... nawet XVw. - no, ale Lichtenauer rządzi - reszta mistrzów, to popłuczyny po nim ;)
A wiecie, że we wrocławskim rynku odbywały się (jakoś tak w XVIw.) pokazy szermierki mieczem długim i całą resztą żelastwa? We Wrocku funkcjonowały przynajmniej dwie duże szkoły szermiercze (chodzi o szkoły wywodzące się z długiego miecza, nie z rapiera).
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
No funkcjonowały. Ktoś chyba nawet o tym doktorat napisał. Co prawda ci dawni mistrzowie z Wrocka raczej po niemiecku szprechali, ale to drobiazg :)Dabliu pisze:We Wrocku funkcjonowały przynajmniej dwie duże szkoły szermiercze (chodzi o szkoły wywodzące się z długiego miecza, nie z rapiera).
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
- Ellaine
- Klapaucjusz
- Posty: 2372
- Rejestracja: sob, 25 lut 2006 22:07
- Płeć: Kobieta
Navajero, świetny tekst :)
Ano, a tu zdaje się są fragmenty tegoż.Navajero pisze:Ktoś chyba nawet o tym doktorat napisał.
Piękne kłamstwo? Uwaga! To już twórczość - S. J. Lec
Cudnie, fajnie i gites - gdy definitywnie odwalę kitę - J. Nohavica
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie
Cudnie, fajnie i gites - gdy definitywnie odwalę kitę - J. Nohavica
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie