Rzucanie palenia? Proste! Robiłem to ze 100 razy!

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

To nie można było tak od razu? Jasno i klarownie.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Coleman
Wampir
Posty: 3097
Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41

Post autor: Coleman »

Najprostszym, znanym mi sposobem na niepalenie jest... nie zapalic kolejnego. Plus odrobina glowologii. Kiedy przychodzi czas, zeby siegnac - nie siegac, wytrzymac godzine. Jak mozesz godzine, wytrzymasz i dwie. Jak mozesz dwie godziny, to wytrzymasz i do wieczora. Jak mozesz pol dnia, to i caly dzien. A jak dojdziesz do tygodnia, to znaczy, ze wcale nie musisz palic. I to u mnie dziala, bez problemu. Okresowo, bo ja po prostu lubie palic. Z uzaleznieniem to nie ma nic wspolnego, organizm sie nie domaga, ale jak nie pale, to po prostu brakuje mi papierosa, samego faktu palenia. Ale wiem, ze jak potrzeba, to sie da. Bez tabletek, akupunktury, hipnozy, czegokolwiek. Po prostu nie siegnac po nastepnego.
You and me, lord. You and me.

Awatar użytkownika
savikol
Fargi
Posty: 407
Rejestracja: pn, 27 mar 2006 08:04

Post autor: savikol »

He, he. Coleman, wyznanie zupełnie jak na mityngu AA:
„W każdej chwili mogę przestać pić, ale piję, bo lubię. Wcale nie jestem alkoholikiem, wcale. Alkohol nie jest mi do niczego potrzebny, po prostu tak sobie piję. Tu kieliszek, tam kieliszek. Organizm wcale się go nie domaga, ja sobie tylko trochę popijam.”
Albo jak wyznanie chorobliwie otyłego:
„W każdej chwili mogę przestać jeść słodycze, jednak tego nie robię, bo i po co? Jem dla przyjemności i nie prawdą jest, że potrzebuję czekolady, po prostu ją lubię.”

wihajsterka

Post autor: wihajsterka »

Nie wiem, czy nie wpadłabym znów w nałóg po jednym, tylko jedyniusieńkim machu. Fajurki, mam was dziś z górki :) Tak, w tym październiku mija siedem lat bez, ale korci - ten smak, nie do zastąpienia.

Awatar użytkownika
Harkonnen2
Pćma
Posty: 291
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 10:19

Post autor: Harkonnen2 »

Czy ja wiem, czy nie do zastąpienia? Miesiąc po rzuceniu wziąłem jednego papierosa i jak się okazało spaliłem pół, bo mnie zmuliło i nie było jakieś takie smaczne :P
Aah! I see you have the machine that goes 'ping'. This is my favourite. You see, we lease this back from the company we sold it to, and that way, it comes under the monthly current budget and not the capital account.

Awatar użytkownika
Coleman
Wampir
Posty: 3097
Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41

Post autor: Coleman »

Savikol, ja, zdaje sie, rozmawiam ze slepym o kolorach... Oczywiscie, dla wlasnej uciechy mozesz nawet wysnuc wniosek, ze jestem alkoholikiem, bo pale, nie ma sprawy. A ze sie to ma nijak do tego co napisalem, ze wyraznie nie masz najmniejszego pojecia, o czym mowisz, to juz inna sprawa. Ale jak mowie, skoro Cie to cieszy, nie ma sprawy :>
You and me, lord. You and me.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Colemanie, ale wiesz...
Z uzaleznieniem to nie ma nic wspolnego, organizm sie nie domaga, ale jak nie pale, to po prostu brakuje mi papierosa
to taki trochę oksymoronik Ci wyszedł.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
savikol
Fargi
Posty: 407
Rejestracja: pn, 27 mar 2006 08:04

Post autor: savikol »

No właśnie z tego o czym pisze Nosiwoda pozwoliłem sobie trochę pożartować. Naprawdę, nie mam cię za alkoholika ;-)

Awatar użytkownika
Coleman
Wampir
Posty: 3097
Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41

Post autor: Coleman »

Brakuje w takm sensie, jak kawy w kawiarni, telewizji w niektore wieczory, czy chodzenia na ryby. Dlatego wlasnie napisale, ze nie ma to nic wspolnego z oslawionym ssaniem nikotynowym. Lubie palic tak samo, jak lubie sie napic piwa. Jak ide ze znajomymi na drinka w piatek, czy sobote wieczor, to przy okazji wypalam kilka papierosow. Jak jestem na urlopie, to pale. Normalnie, w tygodniu nie pale i mi palenia nie brakuje. Jedyne, co probuje wykazac, to ze mozliwe jest przelamanie uzaleznienia i palenie (popalanie?) dla przyjemnosci. Miedzy nami, ludzmi myslacymi, nikt chyba nie zamierza nazwac zapijaczona morda kogos, kto wypije kilka kieliszkow wodki na rodzinnej imprezie, czy jakies piwo od przypadku do przypadku.
You and me, lord. You and me.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Jeśli czuje POTRZEBĘ, jeśli BRAKUJE mu tych kilku kieliszków wódki czy piwa od czasu do czasu, to już nie byłbym taki pewien. Możliwe, że nie jestem człowiekiem myślącym, to się zdarza :)
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Coleman
Wampir
Posty: 3097
Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41

Post autor: Coleman »

A gdzie ja napisalem o potrzebie?
FTSL
You and me, lord. You and me.

Awatar użytkownika
Dracool
Ośmioł
Posty: 676
Rejestracja: śr, 19 kwie 2006 17:50

Post autor: Dracool »

Colamanie napisałeś o paleniu dla przyjemności w takim kontekście jakby palenie papierosów w tygodniu nie było czymś przyjemnym. Jest czymś cholernie przyjemnym :)
Jestem egoistycznym libertynem, wyznającym absolutną wolność jedynie w odniesieniu do samego siebie.
_ _ _ _ _ _ _ _

Jak widzę optymistów, to mi się Armagedon w kieszeni otwiera.

Awatar użytkownika
Karola
Mormor
Posty: 2032
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07

Post autor: Karola »

Wiecie co? Faktycznie to chyba z winy jesieni...
No co post, to się ludzie obrażają nazwajem i na siebie.
Apeluję o umiar w osądach i ocenach tych osądów.
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.

Awatar użytkownika
Czarownica
ZakuŻony Terminator
Posty: 1495
Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48

Post autor: Czarownica »

Dzisiaj przegrałam.
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna

Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Post autor: No-qanek »

Ja wam takiego nałogu zazrdroszczę. Bo w porównaniu z moim...
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

ODPOWIEDZ