Rzucanie palenia? Proste! Robiłem to ze 100 razy!
Moderator: RedAktorzy
- Coleman
- Wampir
- Posty: 3097
- Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41
Najprostszym, znanym mi sposobem na niepalenie jest... nie zapalic kolejnego. Plus odrobina glowologii. Kiedy przychodzi czas, zeby siegnac - nie siegac, wytrzymac godzine. Jak mozesz godzine, wytrzymasz i dwie. Jak mozesz dwie godziny, to wytrzymasz i do wieczora. Jak mozesz pol dnia, to i caly dzien. A jak dojdziesz do tygodnia, to znaczy, ze wcale nie musisz palic. I to u mnie dziala, bez problemu. Okresowo, bo ja po prostu lubie palic. Z uzaleznieniem to nie ma nic wspolnego, organizm sie nie domaga, ale jak nie pale, to po prostu brakuje mi papierosa, samego faktu palenia. Ale wiem, ze jak potrzeba, to sie da. Bez tabletek, akupunktury, hipnozy, czegokolwiek. Po prostu nie siegnac po nastepnego.
You and me, lord. You and me.
- savikol
- Fargi
- Posty: 407
- Rejestracja: pn, 27 mar 2006 08:04
He, he. Coleman, wyznanie zupełnie jak na mityngu AA:
„W każdej chwili mogę przestać pić, ale piję, bo lubię. Wcale nie jestem alkoholikiem, wcale. Alkohol nie jest mi do niczego potrzebny, po prostu tak sobie piję. Tu kieliszek, tam kieliszek. Organizm wcale się go nie domaga, ja sobie tylko trochę popijam.”
Albo jak wyznanie chorobliwie otyłego:
„W każdej chwili mogę przestać jeść słodycze, jednak tego nie robię, bo i po co? Jem dla przyjemności i nie prawdą jest, że potrzebuję czekolady, po prostu ją lubię.”
„W każdej chwili mogę przestać pić, ale piję, bo lubię. Wcale nie jestem alkoholikiem, wcale. Alkohol nie jest mi do niczego potrzebny, po prostu tak sobie piję. Tu kieliszek, tam kieliszek. Organizm wcale się go nie domaga, ja sobie tylko trochę popijam.”
Albo jak wyznanie chorobliwie otyłego:
„W każdej chwili mogę przestać jeść słodycze, jednak tego nie robię, bo i po co? Jem dla przyjemności i nie prawdą jest, że potrzebuję czekolady, po prostu ją lubię.”
- Harkonnen2
- Pćma
- Posty: 291
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 10:19
Czy ja wiem, czy nie do zastąpienia? Miesiąc po rzuceniu wziąłem jednego papierosa i jak się okazało spaliłem pół, bo mnie zmuliło i nie było jakieś takie smaczne :P
Aah! I see you have the machine that goes 'ping'. This is my favourite. You see, we lease this back from the company we sold it to, and that way, it comes under the monthly current budget and not the capital account.
- Coleman
- Wampir
- Posty: 3097
- Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41
Savikol, ja, zdaje sie, rozmawiam ze slepym o kolorach... Oczywiscie, dla wlasnej uciechy mozesz nawet wysnuc wniosek, ze jestem alkoholikiem, bo pale, nie ma sprawy. A ze sie to ma nijak do tego co napisalem, ze wyraznie nie masz najmniejszego pojecia, o czym mowisz, to juz inna sprawa. Ale jak mowie, skoro Cie to cieszy, nie ma sprawy :>
You and me, lord. You and me.
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Colemanie, ale wiesz...
to taki trochę oksymoronik Ci wyszedł.Z uzaleznieniem to nie ma nic wspolnego, organizm sie nie domaga, ale jak nie pale, to po prostu brakuje mi papierosa
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- Coleman
- Wampir
- Posty: 3097
- Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41
Brakuje w takm sensie, jak kawy w kawiarni, telewizji w niektore wieczory, czy chodzenia na ryby. Dlatego wlasnie napisale, ze nie ma to nic wspolnego z oslawionym ssaniem nikotynowym. Lubie palic tak samo, jak lubie sie napic piwa. Jak ide ze znajomymi na drinka w piatek, czy sobote wieczor, to przy okazji wypalam kilka papierosow. Jak jestem na urlopie, to pale. Normalnie, w tygodniu nie pale i mi palenia nie brakuje. Jedyne, co probuje wykazac, to ze mozliwe jest przelamanie uzaleznienia i palenie (popalanie?) dla przyjemnosci. Miedzy nami, ludzmi myslacymi, nikt chyba nie zamierza nazwac zapijaczona morda kogos, kto wypije kilka kieliszkow wodki na rodzinnej imprezie, czy jakies piwo od przypadku do przypadku.
You and me, lord. You and me.
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Jeśli czuje POTRZEBĘ, jeśli BRAKUJE mu tych kilku kieliszków wódki czy piwa od czasu do czasu, to już nie byłbym taki pewien. Możliwe, że nie jestem człowiekiem myślącym, to się zdarza :)
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- Dracool
- Ośmioł
- Posty: 676
- Rejestracja: śr, 19 kwie 2006 17:50
Colamanie napisałeś o paleniu dla przyjemności w takim kontekście jakby palenie papierosów w tygodniu nie było czymś przyjemnym. Jest czymś cholernie przyjemnym :)
Jestem egoistycznym libertynem, wyznającym absolutną wolność jedynie w odniesieniu do samego siebie.
_ _ _ _ _ _ _ _
Jak widzę optymistów, to mi się Armagedon w kieszeni otwiera.
_ _ _ _ _ _ _ _
Jak widzę optymistów, to mi się Armagedon w kieszeni otwiera.
- Karola
- Mormor
- Posty: 2032
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07
- Czarownica
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 1495
- Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48