Who? Doctor Who!
Moderator: RedAktorzy
- Ilt
- Stalker
- Posty: 1930
- Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45
Re: Who? Doctor Who!
Ach. Szczerze mówiąc nie byłem pewien o co ci chodzi, bo na upartego to od wczoraj ten odcinek mógłby być już w sieci (wczoraj był pierwszy prescreen, kolejny za 8 dni). ;)
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
Re: Who? Doctor Who!
Ach, tak to więc. Chłopstwo zasuwa, a szlachta się bawi.
A swoją drogą, dziwne, że dopiero teraz się o tym dowiaduje/nigdy wcześniej tego nie zauważyłem
A swoją drogą, dziwne, że dopiero teraz się o tym dowiaduje/nigdy wcześniej tego nie zauważyłem
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
Re: Who? Doctor Who!
Właśnie obejrzałem Dinozaury :) Doctor Who wreszcie wrócił do formy, a już myślałem, że zniknął na dobre.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- Ilt
- Stalker
- Posty: 1930
- Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45
Re: Who? Doctor Who!
Odliczanie do kolejnego odcinka Doktora może umilić Broadchurch z Davidem Tenantem. Pierwszy odcinek wyszedł kilka dni temu, więc świeżynka jest świeżutka. :)
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.
- Ilt
- Stalker
- Posty: 1930
- Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45
Re: Who? Doctor Who!
John Hurt? Doktor-nieDoktor? Że hę? [/Ilt confused mode off]
Szkoda tylko, że kolejny odcinek dopiero w rocznicę (23.11).
Szkoda tylko, że kolejny odcinek dopiero w rocznicę (23.11).
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.
- Cordeliane
- Wynalazca KNS
- Posty: 2630
- Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23
Re: Who? Doctor Who!
BBC ogłosiło dwunastego doktora!
Zabawne, że gość już grał w serialu, wystąpił w odcinku o Pompejach...
Zabawne, że gość już grał w serialu, wystąpił w odcinku o Pompejach...
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3389
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Who? Doctor Who!
Przy czym - by była jasność - nie kontestuję tu samej
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3389
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Who? Doctor Who!
Szukając optymistycznej rozrywki na trudne czasy wziąłem się ponownie za serial "Doctor Who", tym razem głównie w jego klasycznym, kręconym w latach 1963-89, wydaniu. Jeśli uznać odcinki cieszące się największą popularnością/opinią najlepszych za reprezentacyjne, to nie należy się tam spodziewać głębi na miarę najwybitniejszych odsłon "Kosmosu: 1999" czy "Star Treka" (wczesne epizody "DW" nowożytnego, odgrzewanego, zdają się wypadać pod tym względem lepiej), ale mającym słabość do SF (zwł. staroświeckiej) może się - przy odpowiednio luźnym podejściu*Które jest tu o tyle wskazane, że jest to produkcja traktująca siebie dalece mniej serio niż jej nazwani rywale, znacząco od nich lżejsza. - podobać, tym bardziej, że między scenarzystami przewijają się znane nazwiska z branży*Douglas Adams (pozostający, jeśli wierzyć okładce "Lemistry", pod przemożnym wpływem Mistrza), Terry Nation (który stworzył również "Blake's 7"), (kojarzony z w/w "Kosmosem...") Johnny Byrne; w obecnej erze dołączył do nich również Neil Gaiman (a intencjonalny, i nieintencjonalny, humor idzie czasem w dość lemowatym, tichym, czyli bliskim polskim fanom fantastyki, kierunku).
Pozwólcie, że podzielę się z Wami garścią bardziej szczegółowych refleksji o pilocie i o jednej z najsłynniejszych (i najwyżej ocenianych) historii o czwartej - uchodzącej za ikoniczną (i nie bez powodu, że odwołam się do dwu scen z jeszcze jednej słynnej, a cięższej tematycznie, historii z nią) - inkarnacji bohatera tytułowego.
"An Unearthly Child" (pierwsza story arc "DW") do dziś robi wrażenie. Mamy tam dwoje nauczycieli prowadzących prywatne śledztwo w sprawie dziwnej uczennicy, z jednej strony cechującej się zdumiewająco szczegółową wiedzą historyczną, i zdającą się wyprzedzać epokę wiedzą naukową, z drugiej - mającą kłopot z współczesnymi oczywistościami.
Prosta historyjka, ale - pomijając... dość skomplikowaną w świetle dalszych retconów sprawę humanoidalności protagonisty i jego - wciąż broni się jako sprawnie napisana, choć (z obecnej perspektywy) staroświecka, traktująca siebie serio, SF. Nieźle wypada też, acz niewiele ma w sumie do zagrania, Hartnell, kreując Doktora jako postać ekscentryczną, charyzmatyczną, superinteligentną, cechującą się wybujałym ego, i... groźną (oraz potrafiącą łgać jak z nut). W każdym razie kradnącą show. (Słowa o narodzinach legendy nie będą przesadą.)
W dalszych częściach jest nieco gorzej - (choć trudno nie sądzić, że doszło do serii chronoklazmów, co nie wydaje się zbyt odpowiedzialne ze strony podróżników w czasie; zwł. najbardziej doświadczonego z nich, wiadomo o kim mowa*Aczkolwiek jego postawę da się częściowo tłumaczyć obojętnością na to czy dokona ew. zmian historii obcej (dlań) planety.).
"City of Death" zaczyna się w stylu pogodno-burleskowym (nie dziwota, wśród scenarzystów był Douglas Adams). Doktor choć, tym razem nie jest tak skupiony na przetrwaniu, jak u początków swojej ekranowej kariery - przeciwnie, zdaje się stanowić entuzjastycznego przewodnika po Ziemi, który usiłuje przekonać Romanę (czy raczej Romanadvoratrelundar) do wartości miejscowej - liczącej się w skali Galaktyki - sztuki . Przy czym - co dość fascynujące - jego radosna, sprawiająca czasem wręcz wrażenie lekkiego, niegroźnego, obłędu, hiperaktywna błazenada już od pierwszych scen (a z rozwojem akcji coraz mocniej) wygląda na maskę skrywającą umysł świadomy różnych (nieziemskich) spraw, błyskawicznie kalkulujący i prawie mimochodem . Fabuła również z czasem coraz wyraźniej ukazuje swoje drugie dno - . D.A. z kolegami są jednak dla ludzkości łaskawsi niż wspomniani klasycy literatury fantastycznej. Tamci walili nas po łbie wizją nieistotności Homo sap., oni
A jakby tego było mało zostajemy na koniec z niebanalnie postawionym pytaniem: czym różni się (w malarstwie) bezcenny oryginał od kopii.
Dobra rzecz, choć powolne tempo rozwoju fabuły chwilami irytuje.
(Byłbym zapomniał... na osobne odnotowanie zasługuje występ Johna Cleese'a w roli złośliwie ukazanego konesera nowczesnych form artyzmu.)
ps. Poza raczeniem się starociami zrobilem też sobie powtórkę epizodu "Heaven Sent". Początkowo dość niezrozumiały (jeśli potrafi się przed sobą udać, że się go nie oglądało), choć potężny (m.in. emocjami) teatr jednego aktora i fantasmagorycznych dekoracji (współczesność ma jednak swoje uroki), budujący na pozostałym po poprzednim odcinku w widzu i w bohaterze przechodzi niespodziewanie w , będącą zarazem studium niezłomności Doktora i - co dodam ciszej - rozwiązaniem jednej z tak lubianych przez Moffata fabularnych zagadek ("Who is The Hybrid?" ).
Bardziej szczegółowe streszczanie nie ma sensu. Po prostu obejrzyjcie. (Jeśli dotąd nie widzieliście...)
Powtórzyłem i "Blink". Tu również szczegółowe streszczanie nie ma sensu. Ot, przekracza sam siebie stanowiąc jeden z najjaśniejszych punktów całej serii, i kolejny dowód, że Moffat jak chce - to potrafi.
Znów polecam (jeśli... ;) ).
Pozwólcie, że podzielę się z Wami garścią bardziej szczegółowych refleksji o pilocie i o jednej z najsłynniejszych (i najwyżej ocenianych) historii o czwartej - uchodzącej za ikoniczną (i nie bez powodu, że odwołam się do dwu scen z jeszcze jednej słynnej, a cięższej tematycznie, historii z nią) - inkarnacji bohatera tytułowego.
"An Unearthly Child" (pierwsza story arc "DW") do dziś robi wrażenie. Mamy tam dwoje nauczycieli prowadzących prywatne śledztwo w sprawie dziwnej uczennicy, z jednej strony cechującej się zdumiewająco szczegółową wiedzą historyczną, i zdającą się wyprzedzać epokę wiedzą naukową, z drugiej - mającą kłopot z współczesnymi oczywistościami.
W dalszych częściach jest nieco gorzej -
"City of Death" zaczyna się w stylu pogodno-burleskowym (nie dziwota, wśród scenarzystów był Douglas Adams). Doktor choć
Dobra rzecz, choć powolne tempo rozwoju fabuły chwilami irytuje.
(Byłbym zapomniał... na osobne odnotowanie zasługuje występ Johna Cleese'a w roli złośliwie ukazanego konesera nowczesnych form artyzmu.)
ps. Poza raczeniem się starociami zrobilem też sobie powtórkę epizodu "Heaven Sent". Początkowo dość niezrozumiały (jeśli potrafi się przed sobą udać, że się go nie oglądało), choć potężny (m.in. emocjami) teatr jednego aktora i fantasmagorycznych dekoracji (współczesność ma jednak swoje uroki), budujący na pozostałym po poprzednim odcinku w widzu i w bohaterze
Bardziej szczegółowe streszczanie nie ma sensu. Po prostu obejrzyjcie. (Jeśli dotąd nie widzieliście...)
Powtórzyłem i "Blink". Tu również szczegółowe streszczanie nie ma sensu. Ot,
Znów polecam (jeśli... ;) ).
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3389
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Who? Doctor Who!
Specjalny mini-odcineczek "DW" - "Destination: Skaro":
https://www.youtube.com/watch?v=RfLtAdSgWPQ
https://www.youtube.com/watch?v=RfLtAdSgWPQ
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3389
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Who? Doctor Who!
The Goblin Song, czyli - ujawniony jako osobny teledysk - fragment nadciągającego odcinka "DW" - "The Church on Ruby Road":
https://www.youtube.com/watch?v=XXgnqGTOXTE
Nawiasem odnotujmy też, że dziwne rzeczy się zdarzyły - boh. tyt. rozmnożył się przez podział...
https://tardis.fandom.com/wiki/Bi-generation
https://www.youtube.com/watch?v=XXgnqGTOXTE
Nawiasem odnotujmy też, że dziwne rzeczy się zdarzyły - boh. tyt. rozmnożył się przez podział...
https://tardis.fandom.com/wiki/Bi-generation
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3389
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Who? Doctor Who!
I szczerze mówiąc, dla mnie to rozmnożenie Doktora przez podział skuteczniej zabilo "DW", niż wszelkie Timeless Children ;), bo mam wrażenie, że teraz oryginał poszedł na emeryturę, a potomek szaleje...
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3389
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Who? Doctor Who!
Żarcik "DW" odwołujący się do kontrowersji ery Chibnalla:
https://www.youtube.com/watch?v=FZADkls2ntc
ps. Widzę, że to jest tylko wierzchołek góry lodowej, czyli część cyklu...
https://www.youtube.com/playlist?list=P ... pccd79X64s
https://www.youtube.com/watch?v=FZADkls2ntc
ps. Widzę, że to jest tylko wierzchołek góry lodowej, czyli część cyklu...
https://www.youtube.com/playlist?list=P ... pccd79X64s
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- gorat
- Pćma
- Posty: 287
- Rejestracja: pn, 13 cze 2005 16:48
Who? Doctor Who!
Nie znam serii, ale komizm https://www.youtube.com/watch?v=VmMxz4cMKuc mogę docenić.
PIP, PIP, PIP, PIP, PIP...
Przepraszamy, zepsuł się nadajnik.
Przepraszamy, zepsuł się nadajnik.
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3389
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Who? Doctor Who!
Poznaj. Trwała - co prawda z przerwami - od roku 1963 do niedawna*, a to jest coś. (Listy najlepszych odcinków na IMDB mogą być cenną pomocą w wyborze zachęcających historii na początek:
https://www.imdb.com/title/tt0436992/ep ... Rated=DESC
https://www.imdb.com/title/tt0056751/ep ... Rated=DESC)
* Bo mamy oficjalne potwierdzenie, że stara seria "DW" się skończyła wraz z - wyżej wspominanym -
https://www.imdb.com/title/tt28289436/
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3389
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Who? Doctor Who!
Z okazji w/w zakończenia - tak to nazwijmy - oryginalnej serii "DW" przypomnijmy sobie wszystkie jej czołówki. Nawet w dwu zestawieniach. Pierwsze oficjalne:
https://www.youtube.com/watch?v=QNszKKAtEwU
Drugie - dłuższe:
https://www.youtube.com/watch?v=HAjd-p-6sXI
https://www.youtube.com/watch?v=QNszKKAtEwU
Drugie - dłuższe:
https://www.youtube.com/watch?v=HAjd-p-6sXI
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas