ZW NE II - Będziemy krwawić...
Moderator: RedAktorzy
- Montserrat
- Szczurka z naszego podwórka
- Posty: 1923
- Rejestracja: ndz, 17 gru 2006 11:43
Varelse "Punkt widzenia"
Na początku tekst mnie bardzo zainteresował i aż żal bierze, że nie został on na końcu rozwiązany. Kim był narrator? Nie tyle jest to pozostawienie czytelnika w nieświadomości, ile wrażenie, jakby zabrakło Ci pomysłu kim Oni właściwie są... Bo pomysł całkiem niezły, o cywilizacji żyjącej "wstecz" (zresztą nie wiadomo która dokładnie żyje wstecz - my czy Oni). Ale brak wyjaśnienia jest tu sporym minusem. Obcy? Ludzie? Nie wiem. I nie do końca rozumiem. A szkoda.
Sexy Babe "Ultimatum"
Napisane barwnym, ciekawym stylem, ale rzeczywiście aż żal, że miało być tylko w czasie przyszłym. I tak jak w poprzednim tekście, nie bardzo wiadomo kto kogo i za co. No, w sumie wiemy - namiestnik. Reszty jakoś nie wykoncypowałam zbyt dokładnie. A to trochę idzie in minus dla opowiadania, bo wydaje się ciut chaotyczne, z niedopracowaną fabułą. Ale ogólnie - podobało mi się i z przyjemnością czytałam.
Mae A jutro znowu będę płakał...
Ciekawy pomysł. Przypomina mi trochę "Solaris" Lema, ale w innej formie i z inną otoczką. Pozytywny zaskok. Tylko czym był Cień? W pewnym momencie pomieszał mi się z kłębem ciemności zabijającym Gwiazdeczkę. Musiałam przeczytać dwa razy, żeby się połapać kto jest kim.
Podoba mi się pomysł, ale wykonanie chaotyczne, jakby troszkę niedoszlifowane.
Voodoo_doll Anihilacja
Aaa! Miałam niezły zaskok przy puencie! Tekst początkowo ciut mnie nużył, wydawał się dość przewidywalny, a tu niespodzianka. Dręczyć, Nękać i Kłębić - kombinowałam kim mogą być, ale wydawali się zwykłą szajką jakiegoś diabła czy demona. Przyjemnie się czytało, choć wrażenia byłyby dużo mniejsze, gdyby nie zakończenie. I tu idzie mój głos :)
Reszta opowiadań jutro, bo rano mnie robota czeka, a już ostatnio zaspałam :)
Pozdrawiam
Na początku tekst mnie bardzo zainteresował i aż żal bierze, że nie został on na końcu rozwiązany. Kim był narrator? Nie tyle jest to pozostawienie czytelnika w nieświadomości, ile wrażenie, jakby zabrakło Ci pomysłu kim Oni właściwie są... Bo pomysł całkiem niezły, o cywilizacji żyjącej "wstecz" (zresztą nie wiadomo która dokładnie żyje wstecz - my czy Oni). Ale brak wyjaśnienia jest tu sporym minusem. Obcy? Ludzie? Nie wiem. I nie do końca rozumiem. A szkoda.
Sexy Babe "Ultimatum"
Napisane barwnym, ciekawym stylem, ale rzeczywiście aż żal, że miało być tylko w czasie przyszłym. I tak jak w poprzednim tekście, nie bardzo wiadomo kto kogo i za co. No, w sumie wiemy - namiestnik. Reszty jakoś nie wykoncypowałam zbyt dokładnie. A to trochę idzie in minus dla opowiadania, bo wydaje się ciut chaotyczne, z niedopracowaną fabułą. Ale ogólnie - podobało mi się i z przyjemnością czytałam.
Mae A jutro znowu będę płakał...
Ciekawy pomysł. Przypomina mi trochę "Solaris" Lema, ale w innej formie i z inną otoczką. Pozytywny zaskok. Tylko czym był Cień? W pewnym momencie pomieszał mi się z kłębem ciemności zabijającym Gwiazdeczkę. Musiałam przeczytać dwa razy, żeby się połapać kto jest kim.
Podoba mi się pomysł, ale wykonanie chaotyczne, jakby troszkę niedoszlifowane.
Voodoo_doll Anihilacja
Aaa! Miałam niezły zaskok przy puencie! Tekst początkowo ciut mnie nużył, wydawał się dość przewidywalny, a tu niespodzianka. Dręczyć, Nękać i Kłębić - kombinowałam kim mogą być, ale wydawali się zwykłą szajką jakiegoś diabła czy demona. Przyjemnie się czytało, choć wrażenia byłyby dużo mniejsze, gdyby nie zakończenie. I tu idzie mój głos :)
Reszta opowiadań jutro, bo rano mnie robota czeka, a już ostatnio zaspałam :)
Pozdrawiam
- Sexy Babe
- Fargi
- Posty: 308
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 23:42
Ika, Hito:
Wiele wiele czytań na głos zeszło, zanim interpunkcja i inne łamacze rytmu usadowiły się tam gdzie teraz je można znaleźć. Serce roście, że dają radę w ostatecznej weryfikacji :D
ChoMooN:
To nie kaprofilia, to samo życie :D
I powiedz że nie mam racji ;>
Krpis:
Cieszę się, że podołałam ;) tylko że w dowodzie mam "M", a między nogami potwierdzenie tegoż :P
Co do tanich chwytów - poniekąd masz rację, ale niestety za dużo czasu i główkowania w to włożyłem, żeby przyznać ci całkowitą.
Wiele wiele czytań na głos zeszło, zanim interpunkcja i inne łamacze rytmu usadowiły się tam gdzie teraz je można znaleźć. Serce roście, że dają radę w ostatecznej weryfikacji :D
ChoMooN:
To nie kaprofilia, to samo życie :D
I powiedz że nie mam racji ;>
Krpis:
Cieszę się, że podołałam ;) tylko że w dowodzie mam "M", a między nogami potwierdzenie tegoż :P
Co do tanich chwytów - poniekąd masz rację, ale niestety za dużo czasu i główkowania w to włożyłem, żeby przyznać ci całkowitą.
Zbyt mało pamięci lub miejsca na dysku aby...
- Sexy Babe
- Fargi
- Posty: 308
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 23:42
Montserrat:
Kurczę, nop niby nazostawiałem śladów. Uważam, że to co powinno być - jest. Ewentualnie za słabo wyeksponowane :P
A tak abstrahując - nie można czasem przyjąć że ktoś (lub/i) kogoś (lub/i) za coś, gdy mamy podane tylko "czym" albo "po co"? :D
Mnie osobiście często wystarcza poziom doprecyzowania w/w kwestii opierający się na brakach sprzeczności. Najważniejsze jest określenie - w ten czy inny sposób - celu.
A tak w ogóle gratki :D
Aż mnie skręca żeby poznać doskonały sposób na to ciekawe ograniczenie formalne :)
No i ofcoz - podziękował :D
Kurczę, nop niby nazostawiałem śladów. Uważam, że to co powinno być - jest. Ewentualnie za słabo wyeksponowane :P
A tak abstrahując - nie można czasem przyjąć że ktoś (lub/i) kogoś (lub/i) za coś, gdy mamy podane tylko "czym" albo "po co"? :D
Mnie osobiście często wystarcza poziom doprecyzowania w/w kwestii opierający się na brakach sprzeczności. Najważniejsze jest określenie - w ten czy inny sposób - celu.
A tak w ogóle gratki :D
Aż mnie skręca żeby poznać doskonały sposób na to ciekawe ograniczenie formalne :)
No i ofcoz - podziękował :D
Zbyt mało pamięci lub miejsca na dysku aby...
- Sexy Babe
- Fargi
- Posty: 308
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 23:42
Czytelniczo-subiektywnej nie-fachowej relacji z wrażeń ciąg dalszy.
Mae
Przyznaję się, tu poszedł mój głos. Głównie za sprawą pomysłu i dopasowania go do formy. Coś na kształt przeczucia nieuchronności, niezbyt wygodnej, ale do przyjęcia. Akceptacji, pogodzenia się w losem. Przayjmujemy taki myk i można już walić w czasie przyszłym. Fajnie :) Jeszcze do tego wrócę.
Zrozumiałem ile zrozumiałem, uważam że główna intryga do mnie dotarła, a to co nie dotarło nie zniekształca obrazu całości, a tylko po prostu go nie uzupełnia. Zresztą, każdy ma swój zwanzig (czyt. cfancyś), a zeschizowany kolo może mieć nawet kilka niespójnych. Dlatego łykam.
Choć np zestawienie "jutro znowu będę płakał" i "przyjdź za tydzień" wygląda mi na niedopatrzenie autorskie - mimo że wiem że pacjent mógł myśleć że jutro powtórka z rozrywki, póki doktorek nie powiedział że dopiero za tydzień :)
Inna sprawa - miało być o nie poddawaniu się i walce do końca, jak można wywnioskować z tematu. No i niby Gwiazdeczka się nie poddaje. Za to jej wybranek :) tak. A Gwiazdeczka w sumie jest tylko wytworem jego umysłu. Nop takie na swój sposób zakręcone. A wydźwięk opka (to co przez nie przebrzmiewa - coś nie potrafię się wysłowić, jajca normalnie :| ) pozostaje w hmm... ciekawym stosunku z tematem :) Oczywiście jest to jakaś wariacja na... temat... tematu :) Góra zatwierdziła, nie ma sprawy, się nie czepiam tylko zwracam uwagę na to co zwróciło moją. Nie wiem czy intencjonalnie, nie wnikam, ale tym zarobiłaś na mój głos.
Tak samo - nie wiem czy stylizowałaś delikatnie "na pacjenta", bo trochu balaganu i chaosu się wkradło - a takie prawo pacjenta właśnie (przynajmniej takie w moim postrzeganiu funkcjonuje). Łykam i nie kwękam.
Trochę mi np nie pasuje to płakanie: sytuacja wygląda na wałkowaną od dawna, kolo pogodzony z losem, wie osso chodzi, swoisty Dzień Świstaka, a i tak płacze. Ja tam szybko dostaję znieczulicy... ale ja nie mam schiza :) Łykam.
Literówki też łykam. Choć to niby błędy których najłatwiej uniknąć, niby wstyd, brak szacunku itd. - sam wiem ctzn oczopląs ;)
Cóż rzec na koniec - mam wrażenie że opko w wielu aspektach (składających się na moją jego percepcję) samo ułożyło się na Twoją korzyść. Może szczęśliwy traf, może intuicja czy nos do tych spraw, a może wszystko to przemyślane i zamierzone działania.
Anyway - podobało się, nawet najbardziej :)
Mae
Przyznaję się, tu poszedł mój głos. Głównie za sprawą pomysłu i dopasowania go do formy. Coś na kształt przeczucia nieuchronności, niezbyt wygodnej, ale do przyjęcia. Akceptacji, pogodzenia się w losem. Przayjmujemy taki myk i można już walić w czasie przyszłym. Fajnie :) Jeszcze do tego wrócę.
Zrozumiałem ile zrozumiałem, uważam że główna intryga do mnie dotarła, a to co nie dotarło nie zniekształca obrazu całości, a tylko po prostu go nie uzupełnia. Zresztą, każdy ma swój zwanzig (czyt. cfancyś), a zeschizowany kolo może mieć nawet kilka niespójnych. Dlatego łykam.
Choć np zestawienie "jutro znowu będę płakał" i "przyjdź za tydzień" wygląda mi na niedopatrzenie autorskie - mimo że wiem że pacjent mógł myśleć że jutro powtórka z rozrywki, póki doktorek nie powiedział że dopiero za tydzień :)
Inna sprawa - miało być o nie poddawaniu się i walce do końca, jak można wywnioskować z tematu. No i niby Gwiazdeczka się nie poddaje. Za to jej wybranek :) tak. A Gwiazdeczka w sumie jest tylko wytworem jego umysłu. Nop takie na swój sposób zakręcone. A wydźwięk opka (to co przez nie przebrzmiewa - coś nie potrafię się wysłowić, jajca normalnie :| ) pozostaje w hmm... ciekawym stosunku z tematem :) Oczywiście jest to jakaś wariacja na... temat... tematu :) Góra zatwierdziła, nie ma sprawy, się nie czepiam tylko zwracam uwagę na to co zwróciło moją. Nie wiem czy intencjonalnie, nie wnikam, ale tym zarobiłaś na mój głos.
Tak samo - nie wiem czy stylizowałaś delikatnie "na pacjenta", bo trochu balaganu i chaosu się wkradło - a takie prawo pacjenta właśnie (przynajmniej takie w moim postrzeganiu funkcjonuje). Łykam i nie kwękam.
Trochę mi np nie pasuje to płakanie: sytuacja wygląda na wałkowaną od dawna, kolo pogodzony z losem, wie osso chodzi, swoisty Dzień Świstaka, a i tak płacze. Ja tam szybko dostaję znieczulicy... ale ja nie mam schiza :) Łykam.
Literówki też łykam. Choć to niby błędy których najłatwiej uniknąć, niby wstyd, brak szacunku itd. - sam wiem ctzn oczopląs ;)
Cóż rzec na koniec - mam wrażenie że opko w wielu aspektach (składających się na moją jego percepcję) samo ułożyło się na Twoją korzyść. Może szczęśliwy traf, może intuicja czy nos do tych spraw, a może wszystko to przemyślane i zamierzone działania.
Anyway - podobało się, nawet najbardziej :)
Zbyt mało pamięci lub miejsca na dysku aby...
- Montserrat
- Szczurka z naszego podwórka
- Posty: 1923
- Rejestracja: ndz, 17 gru 2006 11:43
Dzięki :)Sexy Babe pisze: A tak w ogóle gratki :D
Aż mnie skręca żeby poznać doskonały sposób na to ciekawe ograniczenie formalne :)
Ale tak czytałam sobie wczoraj moje opowiadanie i aż mi się włos na łbie jeżył. Aż się boję, że będzie: "Łe... to TO opowiadanie wzięli do F? Phi."
Chociaż ufam Redaktorom :)
No, ale zobaczymy, zobaczymy...
Zawsze szansa jest, że pojawię się w Zakużonej... Zaraz po Celofyzach ;)
- Ignatius Fireblade
- Kameleon Super
- Posty: 2575
- Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04
Dobrze zrobiłem, ze nie wysłałem potfolka na nowe warsztaty... Wygląda mi to na dorosłą <dawać higieniczną, łezka mi leci> decyzję... No i szlag trafił bycie wiecznym dzieckiem (btw. na imię mam Piotrek).
Przeczytałem rano, ale na refleksje musicie troskę poczekać, bo mam sporo roboty w tym tygodniu...
PS. Żeście mnie na początku reakcjami zaskoczyli... Sie kawą zakrztusiłem! Chcecie Piromana wykończyć? Nieładnie...
Przeczytałem rano, ale na refleksje musicie troskę poczekać, bo mam sporo roboty w tym tygodniu...
PS. Żeście mnie na początku reakcjami zaskoczyli... Sie kawą zakrztusiłem! Chcecie Piromana wykończyć? Nieładnie...
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
Dopiero teraz dostałem się do kompa. Przepraszam za te literówki, orty itd. Wytłumacze się póżniej, ale i tak pewni nikt nie uwierzy. No - jeszcze się wytłumaczę.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- Bebe
- Avalokiteśvara
- Posty: 4592
- Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00
No-qanek, poczekamy. Naprawdę cierpliwie poczekamy, bo warto posłuchać, co masz do powiedzenia. Oczywiście, nic nie usprawiedliwi straszliwych zaniedbań, ale w końcu my tyż som ludzie. ;)
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
- Dracool
- Ośmioł
- Posty: 676
- Rejestracja: śr, 19 kwie 2006 17:50
Z tego oto miejsca chciałem wszystkich bardzo serdecznie i szczerze przeprosić. Nie przemyslałem swojej reakcji, zachowałem się cholernie niepoważnie i teraz jest mi tak strsznie głupio, że aż mi wstyd się pokazać na FF... Nie znajduję słów usprawiedliwienia dla swego głupiego zachowania. Zachowałem się jak rozpuszczony gówniarz rozczarowany tym, że nie dostał zabawki takiej jak sobie dokładnie wymarzył. Chyba faktycznie, jak mi to powiedział kiwaczek obrosłem w piórka i spodziewałem hurra-reakcji ze strony czytelników, których straszliwie obraziłem. Pragnę szczególnie przeprosić kiwaczka, który poczuł się bardzo dotknięty moim zachowaniem. Obiecuję solenną poprawę w zachowaniu, pisać teksy dopracowane do ostatniej kropki i skruchę... Przepraszam i pozostaje mi tylko żywić nadzieję, że zostanie mi przebaczone.
Jestem egoistycznym libertynem, wyznającym absolutną wolność jedynie w odniesieniu do samego siebie.
_ _ _ _ _ _ _ _
Jak widzę optymistów, to mi się Armagedon w kieszeni otwiera.
_ _ _ _ _ _ _ _
Jak widzę optymistów, to mi się Armagedon w kieszeni otwiera.
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5630
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
Się cieszę, że wróciłeś.
Mam nadzieję, że ta sprawa nas czegoś nauczy. NAS!
A teraz bierz się za zadanie domowe - popraw ten tekst i wstaw go na ZW gdzieś. I nie zapomnij opisać procesu twórczego - jak podchodziłeś do problemu i jak szukałeś rozwiązań.
Jak to napiszesz, to pisanie 100 razy zostanie darowane ;)
Mam nadzieję, że ta sprawa nas czegoś nauczy. NAS!
A teraz bierz się za zadanie domowe - popraw ten tekst i wstaw go na ZW gdzieś. I nie zapomnij opisać procesu twórczego - jak podchodziłeś do problemu i jak szukałeś rozwiązań.
Jak to napiszesz, to pisanie 100 razy zostanie darowane ;)
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
- Bebe
- Avalokiteśvara
- Posty: 4592
- Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00
Wampirek się nie wstydzi, Wampirek ma już objechany tekst, więc może pracować ciężko (nie zaniedbując miłości ;) ) ku lepszej przyszłości. Howgh. :)
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
- Dracool
- Ośmioł
- Posty: 676
- Rejestracja: śr, 19 kwie 2006 17:50
A kiwaczek to plotkawa bestia :PBebe pisze:Wampirek się nie wstydzi, Wampirek ma już objechany tekst, więc może pracować ciężko (nie zaniedbując miłości ;) ) ku lepszej przyszłości. Howgh. :)
A tak serio, to cieszę się, że mnie przyjęliście znów. Obiecuję, że tekst porpawię, opiszę jak tworzyłem, wszyściutko będzie. Nie dam rady zapewnić, że będzie dziś ale w najbliższej przyszłości :]
Jestem egoistycznym libertynem, wyznającym absolutną wolność jedynie w odniesieniu do samego siebie.
_ _ _ _ _ _ _ _
Jak widzę optymistów, to mi się Armagedon w kieszeni otwiera.
_ _ _ _ _ _ _ _
Jak widzę optymistów, to mi się Armagedon w kieszeni otwiera.
- Ignatius Fireblade
- Kameleon Super
- Posty: 2575
- Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04
To ten kac po urodzinach siory trzymał Towarzysza w swych nicnych szponach... yyy... niecnoty? :D Zaszalałem... Niemniej dobrze jest patrzeć, jak sytuacja się uspokaja :) Grunt to żyć i pozwolić żyć innym (nawet jeśli w grę wchodzi nie-życie lub częściowa smierć ;])
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2